56 Marta Olcoń-Kubicka
swojej ciazy?Dlaczego niezainteresowalam sie dogłębniej w to co sie dzieje w moim ciele?
Dziewczyny,jeżeli mieszkacie w Uk ale macie możliwość przebadania sie w polsce (czy tez tutaj ale u ginekologa)- to zróbcie to '.Tutaj opieka jest okey.ale to ich założenie ze -wszystko bedzie dobrze-jest chore ! Dzięki Ci boże ze niebyło komplikacji...'0
Z drugiej strony, znajomość ludzkiej fizjologii, powstała na podstawie lektury forów, przyczynia się do stawiania wstępnych diagnoz, rozpatrywania ich zasadności wraz z innymi kobietami, których ta sytuacja również dotyczy. Kobieta, udając się do lekarza, ma już pewne wyobrażenie tego, co jej dolega i jakie działania należy podjąć, żeby wyleczyć dolegliwość. Jeżeli lekarz nie podziela jej diagnozy, lecz stawia inną, konkurencyjną oraz przepisuje środki inne, niż kobieta oczekiwała, rozpoczyna się proces „co z tym zrobić?”. Rozwiązań jest kilka: przedyskutować sprawę jeszcze raz na forum, zastosować taką terapię, przez jaką przechodziły koleżanki w podobnej sytuacji, spróbować wpłynąć na lekarza, zasugerować mu inną metodę leczenia lub też zmienić lekarza na takiego, który podziela zdanie ciężarnej i zastosuje właściwe według niej środki. Podawanie w wątpliwość wiedzy lekarza, jego kompetencji i dobrej woli jest na porządku dziennym. Kobiety podczas wizyt lekarskich chcą być traktowane jako indywidualne osoby, z właściwymi sobie dolegliwościami, a niejako przypadek jeden z wielu, leczony według rutyny.
Studiowanie podobnych przypadków zgromadzonych na forum prowadzi do podawania w wątpliwość niektórych diagnoz, kwestionowania zasadności podjętego leczenia i w konsekwencji do podważania kompetencji lekarza jako eksperta. Wiedza, którą otrzymuje się od ekspertów-profesjonalistów, nie jest już przyjmowana bezrefleksyjnie - stanowi jedynie punkt wyjścia do niebudzą-cego wątpliwości określenia „co mi dolega”. Zdanie lekarza jest tylko jednym z wielu elementów składających się na końcową decyzje, jak należy postąpić. Rola lekarza jako eksperta nadal odgrywa ważną rolę, ale nie jest on jedyną i ostateczną instancją w definiowaniu problemu. Coraz większe znaczenie mają eksperci nie profesjonaliści, nie lekarze, lecz osoby, które przeżyły daną sytuację i potrafią ją odpowiednio zinterpretować.
Tym samym, kobiety stająsię ekspertkami-praktykami, jako że mająza sobą doświadczenie nie teoretyczne, lecz życiowe, i właśnie to stanowi ich prze-
10 Wypowiedź na forum Ciąża i poród, 08.09.2006, godz. 11.25, tytuł wątku: „Ciaza-UK--Bylam zachwyconalTerazjestem przerażona!” http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=585&w= =48266237&a=48266237 (data dostępu: 8 listopada 2008), zachowano oryginalną pisownię.
wagę w pojedynku na argumenty, ponieważ ich podejście do problemu zawsze będzie bardziej zaangażowane. W momencie pojawienia się wątpliwości co do najbardziej odpowiedniego sposobu rozwiązania danego problemu, bardziej cenione są te sposoby, które rzeczywiście zadziałały w przypadku kobiety znajdującej się w identycznej sytuacji. Uzyskanie natychmiastowych konsultacji w intemecie jest ułatwione dlatego, że pozostałe forumowiczki w coraz większym stopniu postrzegają się jako ekspertki w sytuacjach, które dotyczą ich bezpośrednio, a tym samym czują się uprawnione do udzielania takich rad i chętnie to robią.
6.2. Przemiany w sferze publicznej
Dyskurs toczony w przestrzeni internetowej oraz wyłanianie się dzięki niemu określonych problemów powoduje przemiany w sferze publicznej. Po pierwsze, zmienia sytuację matki i postrzeganie przez nią spraw związanych z doświadczaniem macierzyństwa. Kobieta zaczyna się orientować, że sytuacja, która dotąd wydawała jej się osobistym problemem, nie dotyczy tylko i wyłącznie jej samej, lecz również szerszej rzeszy kobiet. To pozwala jej zobaczyć siebie w innym świetle niż dotychczas. Jeśli wcześniej postrzegała siebie jako przewrażliwioną bądź też czuła się winna, że odczuwa rzeczywistość w określony sposób, to teraz uświadamia sobie, że nie jest w swych odczuciach odosobniona. Tym samym, jej problem przekształca się w sytuację zewnętrzną wobec niej, co oznacza, że to właśnie ta sytuacja jest niezdrowa, to ją należy zmienić, nie siebie. Przekształcenie prywatnego problemu jednostki w problem powszechny i publiczny bezpośrednio wpływa na działania w sferze pozainternetowej.
Przykładowo, pod wpływem akcji „Rodzić po ludzku”, kobiety przygotowują się do aktywnego porodu, uczęszczają do szkoły rodzenia, uczą się technik radzenia sobie z bólem, wizualizują warunki, w jakich będą rodzić. Tymczasem następuje zderzenie z rzeczywistością. Wybrany szpital okazuje się mniej przyjazny niż w założeniach, personel w dalszym ciągu traktuje pacjentki w sposób przedmiotowy, o wyborze pozycji do rodzenia innej niż leżąca nie może być mowy. Kobieta jest rozżalona, ale nie robi nic, żeby zmienić tę sytuację, wydaje jej się, że jest zbyt wymagająca lub nadwrażliwa, oraz że powinna się poddać warunkom zewnętrznym, na które nie ma wpływu. Decyduje się opisać swe przeżycia na forum, bardziej z potrzeby wyżalenia się, niż z chęci zmiany. Gdy jednak okazuje się, że mnóstwo innych matek ma za sobą podobne