158
Odpowiedzialność i styl
Modliszka
62 Por. H. Ellis, Etudes de psychologie sexuelle, t. III, s. 99-100.
63 Nooalis Schrijten, wyd. E. Heilborn, Berlin 1901, II, 2, s. 391.
64 Urywek poetycki, który miał się znaleźć w niedokończonej powieści Novalisa Heinrich von Ofterdingen (ib., I, s. 185-186). Por. II, 2, s. 507: „Kobieta jest najwyższym pożywieniem cielesnym.” Zob. też cytaty zebrane przez E. Spenle w Nooalis, essais sur Uidealisme romantiąue en Allemagne, Paryż 1903, s. 53 i nn. Autor widzi w tym „jedną z idiosynkrazji najbardziej charakterystycznych dla tego poety”.
65 Vatsyayana, Kdma-Sutra, II, V.
66 H. Ellis, Etudes de psychologie sexuelle, t. III, s. 133. Zob. też s. 131-139.
67 Ib., s. 134.
68 W Etn Fali von orałem Verfolgungswahn.
69 Ch. Baudelaire, Les fleurs du mai, Payot, 1928, s. 51.
70 Uderzający tego przykład znajdujemy w sonecie Mallar-mego One negresse par le demon secouee... (Poesies, N. R. F., 1926, s. 22). Postać ta jest opisana, jak ukazuje
...podniebienie tych dziwnych ust blade i różowe jak muszla morska.
Użyte w tym samym tekście, w znaczeniu erotycznym, słowa: smakować, owoce, żarłok, podkreślają to pomieszanie. Passus: „...śmiejąc się tymi naiwnymi zębami do dziecka”, jest tym bardziej niepokojący, że w następnym wierszu jest ono nazwane „ofiarą”.
71 Owady te cechuje jeszcze jedna osobliwość, która nasuwa porównanie z kastracją: zdolność własnowolnej resekcji jakiegoś członka (autotomia). Zob. spostrzeżenia E. Bordage („Compteś rendus de 1’Academie des Sciences” 1899, t. CXXVIII i „Bulle-tin Scientifiąue de France et de Belgiąue” 1905, t. XXXIX).
72 Długą historię charakteryzującą naturę terieli mamy u L. Frobeniusa w Histoire de la cwilisation africaine, Paryż 1936," s. 263-276.
73 Arystofanes, laby, s. 293 i nn. oraz odnośne komentarze.
74 Zob. artykuł „Empuza” w Ausfuhrliches Lexicon der grie-chischen und rómischen Mythologie W. Roschera i w Real--Encyclopadie Pauly-Wissowa, a także J.-C. Lawson, Modern Greek Folklore and Ancient Greek Religion, Cambridge 1910, s. 174-175.
75 FI. Philóstratos, Vita Apollonii (przekł. Chassanga), Paryż 1862, IV, 25. Legenda ta miała się cieszyć niezwykłym powodzeniem, co — zważywszy jej bazę fizjologiczną — nie powinno nas specjalnie dziwić. W epoce Odrodzenia J. Bodin powraca do niej w głośnej rozprawie De la demonomanie des sorciers (Paryż 1580, II, V); w suplemencie, zbijając poglądy Wiera zawarte w pracy De Lamiis (Bazylea 1577), przytacza ją znów i zestawia z analogiczną wzmianką Diona o kobiecie-wężu, która uwodziła podróżników, by ich pożreć. Historię empuzy spotykamy jeszcze w tej samej epoce w Dialogue de la lycanthropie C. Prieura (Lowanium 1596). Romantyzm sięgnął po nią również: znajdujemy ją w powieści Dumasa ojca lsaac Laąuedem (rozdz. XXII-XXIV) i w Kuszeniu św. Antoniego Flauberta (rozdz. IV):
76 Zob. Commerce (V). Z opowieścią tą zechciał mnie zapoznać G.-Ch. Toussaint. P.-E. Victor, przewodniczący wyprawy francuskiej na Grenlandię w latach 1934-1935, zebrał również opowieści o kobiecie pożerającej mężczyzn. Motyw ten nie występuje jednak tak wyraźnie jak w historii Nukarpiartekaka. (Zob. „Paris-Soir” z 1 XI 1935). Zob. też u markiza de Sade urywek, w którym lady Clairwil wprowadza sobie do pochwy serce wyrwane z piersi młodzieńca i leżąc na trupie swej ofiary ssie jej usta masturbując się jednocześnie gorącym jeszcze sercem {La nouoelle Justine, t. VII, s. 252).
77 Korzystam tu z wykładów Marcela Mauss.
78 W. Hertz, Die Sagę vom Giftmadchen, „Abhandlungen der kóniglich-bayerischen Akademie der Wissenschaft”, Monachium 1893, I KI., XX Bd„ I Abth.
79 „Dicunt enim, ąuod si mulier irata virum dentibus niordet aut unguibus lacerat, statim veneno infectus moritur, ac si morsu pessimae bestiae fuisset caesus.” (,Fratris Felicis Fabri Eoagatorium, wyd. Plassler, Stuttgart 1849, III, s. 280). Zob. też W. Hertz, Die Sagę vom Giftmadchen, s. 106 (przyp. 2).
80 W. Hertz, Die Sagę vom Giftmadchen, s. 115.
81 Jest pewne, że tą trucizną był tojad, roślina, o której mniemano, iż powstała z wymiocin Cerbera {Scholia in Nicandri ,,Alexipharmaca”, 13), i której posiadanie wzbronione było pod karą śmierci (Theophrastos, Historia plantarum, IX, 16, 7). Trującą dziewicę nazywano nawet czasem Anapellis, od dawnej nazwy tojadu (napellus). Zob. W. Plertz, Die Sagę nom Gift-madchen, s. 138 (przyp. 2).
82 Collenuccio, Compendio della storia del Reame di Napoli, Wenecja 1541, s. 148.
83 W. Hertz, Die Sagę vom Giftmadchen, s. 136.
84 Nazywa się wówczas Krtya od Kar - zrobić. Zob. w Atharwa-weda (X, I) obrządek i pieśń na ich zniszczenie; V. Henry, La magie dans l’lnde antiąue, Paryż 1904, s. 159, 169-173.