JOSE V A N DIJCK ZMEDIATYZOWANE WSPOMNIENIA W EPOCE CYFROWEJ 133
mość, że każde zdjęcie trafiające do internetu może być wielokrotnie wykorzystywane, może doprowadzić do pojawienia się nowej postawy wobec fotografii. Spodziewając się możliwości ich przyszłego, ponownego użycia, nie traktujemy zdjęć jako niewinnych osobistych pamiątek, lecz jako potencjalne dowody przeciwko nam, czy to w życiu prywatnym, czy w zawodowym. Lekcja, jakiej nauczyło nas Abu Ghraib - pomijając wstrząsający przekaz polityczny-jest następująca: osobista fotografia cyfrowa z trudem mieści się w sferze prywatności. Pamięć kulturowa, osadzona w sieciowych systemach, jest ustawicznie dystrybuowana i wiecznie przechowywana w nieskończonym labiryncie wirtualnego życia.
Cyfrowa ewolucja, która ukształtowała osobistą fotografię, sięga daleko poza wymiar technologicznej transformacji. ..Obrazowanie siebie^jesrrHdeleśnio-nym aktem, umożliwionym przez najnowsze technologie cyfrowe i umiejscowionym w nowych praktykach kulturowych sprowadzonych przez te technologie. Zmiana sposobów użycia i funkcji fotografii jako narzędzia budowania tożsamości i komunikacji przystaje do szerszego kulturowego trendu, który można opisać takimi terminami jak „elastyczność”, „doświadczenie”, „uniwersalność” i „rozproszenie [decentralizacja]”. Ten stan kultury bez wątpienia wpłynął na naturę i status fotografii jako budulca osobistej tożsamości i materialnej treści aktów komunikacji. Nawet jeżeli wykorzystanie fotografii polega nadał na zapisywaniu wspomnień, jej nowe znaczenia wywołują istotne zmiany w kondycji naszej kultury. Powracając do kwestii władzy, trudno o ocenę, czy cyfrowa fotografia zwiększyła, czy zmniejszyła naszą kontrolę nad własnymi wizerunkami, obrazami i wspomnieniami. Choreografia repertuarów obrazów, łącząca mentalne i kulturowe procesy obrazowania, nie tylko przeobraża naszą władzę nad zdjęciami i pamięcią, lecz oznacza także konieczność zdefiniowania tych pojęć na nowo.
Fotografii rozumianych jako zmediatyzowane wspomnienia nigdy nie można było traktować jako wiarygodnych punktów zaczepienia dla osobistej pamięci. Jednak od momentu narodzin cyfrowej fotografii manipulacja obrazem stała się standardowym trybem działania, nie zaś opcją. Aparat daje nam większą kontrolę nad naszymi wspomnieniami, podsuwając nam narzędzia pozwalające odświeżyć wspomnienia minionych chwil. Obecnie fotografowani mogą przejąć pewną kontrolę nad swoim wizerunkiem na zdjęciu; fotografia zaprasza do ingerencji. Jak już wspomniano, cyfrowa fotografia nic jest przyczyną transformacji pamięci. Osobista pamięć zaś nie jest bezpośrednim rezultatem technologicznej ewolucji. Aparat cyfrowy czerpie swoje nowe zastosowania w dziedzinie wspomnień z kultury, w której plastyczność i transformacje powszechnie towarzyszą kształtowaniu indywidualności. Elastyczność form dotyczy nie tylko zdjęć jako narzędzi kształtowania wspomnień, lecz również naszych ciał. Wspomnienia, podobnie jak fotografie i ciała, można udoskonalić. Pamięć i fotografia zmieniają się razem, dostosowując się do współczesnych oczekiwań i dominujących norm. Nasze zdjęcia mówią nam, kim chcemy być i jak chcemy zostać zapamiętani. Tak jak internetowe i telewizyjne zdjęcia „przed i po” naturalizują potrzebę chirurgii plastycznej, dostatek programów graficznych zezwala na retuszo-