ANDREAS WITTEL W STRONĘ SIECIOWEGO USPOŁECZNIENIA. 149
każdy ma taką samą wagę i ten sam status. Bazy danych rozrastają się; nigdy nie są kompletne. Mark Poster (1995) patrzy na nie z perspektywy post-strukturalistycznej i odkrywa, w jaki sposób zastępują one nasze tożsamości. Analizuje je w kategoriach dyskursu (odwołując się przy tym do Foucaulta): tworzą one zewnętrzną subiektywność wobec bezpośredniej świadomości. W tym sensie istnieje silne podobieństwo z panoptikonem. Dla kontrastu z panoptikonem bazy danych mogą jednak tworzyć subiektywność w nieobecności. Według Postera, trawersują i anulują one rozróżnienie między prywatnym a publicznym. Podejmując porównanie bazy danycb z panoptikonem, Zygmunt Bauman (2000) wskazuje na kolejną różnicę. Podczas gdy panoptikon jest przede wszystkim narzędziem państwowym, baza danych jest narzędziem rynkowym. Głównym celem panoptikonu jest utrzymanie dyscypliny, narzucenie zuniformizowanego wzoru zachowania i zatrzymanie ludzi w miejscu. Natomiast baza danych według Baumana jest narzędziem separacji, wyboru i wyłączania. Wszystkie trzy spojrzenia na bazy danych wykazują strukturalne podobieństwa z wieloma cechami sieciowego uspołecznienia.
W 2000 roku FreeAgent.com, agencja przeznaczona dla freelancerów, przeprowadziła kilkumiesięczną kampanię reklamową w magazynach poświęconych tematyce nowej gospodarki i komputerom.
Reklama przedstawiała zdjęcie firmowego pikniku, który nie wyglądał jednak szczególnie zachęcająco. Tekst brzmiał: „Ocalając świat przed niestrawnością firmowych pikników. Jedna osoba na raz”. Mniejszymi literami dodano: „Praca dla samego siebie wydaje się lepszą zabawą? FreeAgent.com pozwala wybierać z tysięcy świetnych projektów w czołowych firmach. Oferujemy nawet ubezpieczenie zdrowotne i rozliczenia podatkowe. Oznacza to bycie częścią zespołu. Bez sałatki ziemniaczanej”. Piknik i sałatka reprezentują społeczność. FreeAgcnt.com reprezentuje sieć freelancerów. Reklama jest znacząca, ponieważ sygnalizuje i wyprzedza zmianę kulturową. Wiele „starych” firm it - na przykład Hewlett-Packard - znanych jest ze swojej promocji corocznych pikników jako części kultury korporacyjnej, by zachęcić potencjalnych pracowników. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych piknik firmowy stał się ikoną kultury korporacyjnej, którą łączono z kreatywnością i innowacyjnością. Wskazywał on na ideologię wartości rodzinnych i docenianie subiektywności. Był używany jako metafora demonstrująca, że to ludzie są największą wartością firm, a pracownicy nic są już postrzegani jako robotnicy, ale jako osoby ludzkie z emocjami, pomysłami i ambicjami. Stało to w kontraście do kultury pracy spopularyzowanej przez kulturę fordyzmu (Wittel, 1997). Ale obecnie wydaje się, że jest to już przestarzały i niemodny model, model społeczności.
Wc współczesnych debatach mamy do czynienia z kilkoma próbami uchwycenia obecnych przemian form uspołecznienia. W tym miejscu krótko przedstawię i skomentuję trzy najbardziej wpływowe z owych koncepcji.