CCI00245

CCI00245



122 Zarys wykładów pedagogicznych

§ 51. Daremnie chcielibyśmy zupełnie usunąć kary cielesne, które się stosuje , zwykle wtedy, gdy nagany już nie pomagają; muszą one jednak być tak rzadkie, aby raczej straszyły z odległości, niż były rzeczywiście wymierzane.

Bjjnajmniej nie zaszkodzi to chłopcu, jeżeli sobie przypomni, że będąc dzieckiem dostał raz rózgą. Nie zaszkodzi mu też myśleć sobie, że jest rzeczą równie niemożliwą, aby teraz jeszcze dostał cięgi oraz żeby na nie swoim postępowaniem mógł zasłużyć. Zaszkodziłoby mu jednak silne poniżenie jego czci, gdyby już nawet nie zwracał większej uwagi na ból fizyczny.

A już najszkodliwsze jest to, co się jeszcze tu i ówdzie zdarza, że się nadal bije dzieci, które się z tym już oswoiły. Następstwem tego jest najbrutalniejsze stępienie wrażliwości. Trudno się też spodziewać, aby długotrwała pobłażliwość, stająca się teraz niezbędną, mogła przywrócić naturalną uczuciowość.

Inna rzecz z kilkugodzinnym przcglodzeniem. Tu pozbawiamy tylko czegoś, ale nic stosujemy wzburzającego działania.

Pozbawienie swobody jest, jak wiadomo, najzwyklejszą karą, i słusznie, jeżeli stosuje się ją odpowiednio do przewinienia. Można też ją najrozmaiciej stopniować, poczynając od postawienia małego chłopca w kącie, aż do zamknięcia w ciemnej izbie, może nawet ze związanymi w ty! rękami. Tylko taka kara z różnych względów nic powinna trwać długo; godzina to już wiele, gdy ma się to dziać bez nadzoru; należy też wybrać odpowiednie miejsce.

§ 52. Tak ciężkie kary, jak wydalenie z domu, wykluczenie ze szkoły wolno wymierzać tylko w krańcowych wypadkach; zwłaszcza że powstaje pytanie, gdzie też wydalony ma się znaleźć, czy ma się on stać ciężarem dla innej szkoły? [...]

§ 53. Znaną jest rzeczą, że autorytet i miłość lepiej zabezpieczają rząd nad dziećmi od wszystkich surowych środków. [...]

Rozdz. li. Nauczanie

I. Stosunek nauczania do rządu i dyscypliny

§ 56. Spośród zatrudnień, na których spoczywa rząd nad dziećmi, nauczanie tworzy pewną część, która zależnie od okoliczności, może być większa lub mniejsza.

Dzieci w każdym wypadku muszą być zatrudnione, ponieważ próżnowanie prowadzi do swawoli i wyuzdania. Tym lepiej, jeśli zatrudnienie polega na pożytecznej pracy (np. rzemieślniczej lub rolniczej). A jeszcze lepiej, jeśli ta praca uczy czegoś, co się przyczynia do kształcenia w przyszłości. Nie każde jednak zajęcie jest nauczaniem, gdzie zaś rząd nad dziećmi staje się już trudny, nauczanie nie zawsze jest najodpowiedniejszym zajęciem. Niektórzy dorastający chłopcy prędzej nauczą się porządku u rzemieślnika albo u kupca, albo u gospodarza rolnego niż w szkole. Rząd nad dziećmi ma dalszy zakres niż nauczanie.

§ 57. Nauczanie ma to wspólne z dyscypliną że obie czynności pracują dla wykształcenia, a więc dla przyszłości, gdy rząd troszczy się o to, co teraźniejsze. Tu jednak trzeba zrobić pewne rozróżnienie, bo na pewno nie każde nauczanie jest wychowawcze. Przy uczeniu się dla zysku i kariery albo z amatorstwa nikt nie troszczy się o to, czy przez to człowiek stanie się lepszy lub gorszy. Jakimkolwiek już jest, ma zamiar uczyć się tego lub owego nie zważając na to, czy dla dobrych, czy złych, czy obojętnych celów. Dla niego ten nauczyciel jest odpowiedni, który mu tuto, cilo, iucwide (pewnie, szybko, przyjemnie) dopomoże przyswoić sobie pewną zręczność. Ale my o takim nauczaniu nie będziemy tu mówili, lecz jedynie o nauczaniu wychowującym.

§ 58. Wartość człowieka tkwi nie w wiedzy, ale w woli. Nie ma jednak odrębnej władzy chcenia, wola bowiem wyrasta z kręgu myślowego, to znaczy nie z jego poszczególnych części składających się na wiedzę, ale z działania całości powiązanych ze sobą wyobrażeń, które on sobie przyswoił. A zatem z tej samej racji, dla której w psychologii naprzód traktujemy o wyobrażeniach, a dopiero potem o pożądaniu i chceniu, w pedagogice musi naprzód iść teoria nauczania, a teoria dyscypliny następować dopiero po niej. [...]

§ 59. Wychowującemu nauczaniu zależy głównie na działalności umysłowej, którą ono powoduje. Działalność tę ma ono powiększać, a nie pomniejszać; uszlachetniać, a nie pogarszać. [...]

§ 60. Gdyby wszystkie czynności umysłowe były jednorodne, to byłoby rzeczą obojętną, jakimi przedmiotami nauczania zatrudniałoby się młodzież. Tymczasem doświadczenie świadczy o czymś wręcz przeciwnym; wskazuje ono mianowicie to, że ludzie odznaczają się rozmaitymi talentami. Nauczanie jednak nie powinno być tak rozmaite, jak są wybitne talenty, wówczas bowiem uległoby w wychowanku całkowitemu zaniedbaniu, a może nawet zagłuszeniu, wszystko to, co jest w nim mniej żywotne. Nauczanie ma być raczej urozmaicone, a jednak przy całym tym urozmaiceniu winno być na tyle dla wielu różnorodne, aby wyrównywać rozbieżności umysłowych kierunków.

§ 61. Nie można zatem czynić sprawą dowolności i konwenansu tego, czego należy nauczać i czego uczniowie mają się uczyć. Tu występuje wyraźna różnica między nauczaniem a rządem nad dziećmi. Dla rządu bowiem jest sprawą dość obojętną czym się zajmuje dzieci, byleby tylko nie dopuścić do próżnowania.

Uwaga! Niektóre rodziny tylko dlatego posyłają dzieci do szkoły, żeby w domu nie przeszkadzały i żeby nie próżnowały. W tym wypadku uważa się szkolę za instytucję mającą przede wszystkim sprawować rząd nad dziećmi, a dopiero poza tym mającą czegoś pożytecznego nauczyć. Brak w tym pojęcia o prawdziwym kształceniu umysłu. Szkoły znowu, przeciwnie, nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, że nie tylko kształcą młodzież, aleją również zatrudniają i że w tym należy przestrzegać miary.

2. Cel nauczania

§ 62. Ostateczny cel nauczania tkwi wprawdzie już w pojęciu cnoty; jednak nauczanie zmierza i do bliższego celu, który w szczególności musi mieć na oku, aby osiągnąć ów cel ostateczny. Ten bliższy cel można wskazać używając wyrażenia: wielostronność zainteresowania. Wyraz zainteresowanie oznacza w ogóle ten rodzaj umysłowej aktywności, którą ma wywołać nauczanie, nie powinno się ono bowiem ograniczać do podawania samej tylko wiedzy. Wiedza jest


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCI00242 114    , Zarys wykładów pedagogicznych mieć swoje obserwacje i trafnie
CCI00243 116 Zarys wykładów pedagogicznych piej posługiwać się znanymi nazwami dla rozróżnienia tego
CCI00244 I 18 Zarys wykładów pedagogicznych znowu z innym. Jednak powtórzone wyobrażenie przedmiotu
CCI00246 124 Zarys wykładów pedagogicznych pewnym zapasem, którego mogłoby i nie być, a jednak człow
CCI00247 126 Zarys wykładów pedagogicznych da, musi się wyraźniej oddzielać od czasu powtórki. Uwyda
CCI00248 128 Zarys wykładów pedagogicznych napierają na to, co ma nastąpić, lub znowu na jeszcze dal
CCI00249 130 Zarys wykładów pedagogicznych — to często już dużo. Niektórym uczniom trzeba pokazać, j
CCI00250 132 Zarys wykładów pedagogicznych przeszkadza im bawić się wszystkim według ich fantazji, a
CCI00251 134 Zarys wykładów pedagogicznych * lematy z własnego wyboru mają o wiele większą wartość
CCI00252 136 Zarys wykładów pedagogicznych zaczniemy obciążać wydobyte wyobrażenia nowymi przez samo
CCI00253 138 Zarys wykładów pedagogicznych uksztalcalności do wykształcenia, od nieokreśloności do u
04 4 I 18 Zarys wykładów pedagogicznych znowu z. innym. Jednak powtórzone wyobrażenie przedmiotu nie
07 2 124 Zarys wykładów pedagogicznych pewnym zapasem, którego mogłoby i nie być, a jednak człowiek
09 4 128 Zarys wykładów pedagogicznych 128 Zarys wykładów pedagogicznych napierają na to, co ma nast
47930 IMAG0752 (6) XXI drobnymi pracami — przede wszystkim Zarys wykładów pedagogicznych oraz nie wy
page0035 27Savonarola — Sawa-Caliński kazania (wydane we Florencyi 1496 r.) i wykład 31 i 51 psalmu

więcej podobnych podstron