zasadnicza różnica — jego śmierć nie jest nigdy końcem ostatecznym. Nie bez przyczyny mówiono o „zmianie” czy „przemianie”, po której księżyc znów się rodzi. Życie jego nie zna kresu i tym różni się zdecydowanie od życia człowieka. Podobne interpretacje zmienności księżyca znane są wielu ludom. Można stwierdzić, za religioznawcą M. Eliadem, że: „Metafizycznym przeznaczeniem księżyca jest żyć i pozostawać jednocześnie nieśmiertelnym, zaznać śmierci jako odpoczynku i regeneracji, ale nigdy jako kresu”. W tym momencie zrozumiałe staje się olbrzymie zainteresowanie ludności wiejśkiej księżycem. Jego ciągłe narodziny i zgony obrazują ideę wiecznego powrotu, ujawniają istotę rytmu życia. Jest to rytm totalny, obowiązujący cały świat, wszystkie formy żywe. Co zezwala na taki wniosek?
Fazy księżyca łącznie z okresem niewidoczności mają, w opinii społeczności wiejskich, olbrzymi wpływ na wzrost roślin, wypełnianie się owoców, dojrzewanie ziarna itp. Dlatego wówczas, gdy chodziło o spowodowanie dobrego wzrostu roślin, zapewnienie obfitych zbiorów, uniknięcie chorób czy zapewnienie sobie zdrowia, ale także i w bardzo wielu innych wypadkach — jak choćby dobrego wylęgu kurcząt — bacznie obserwowano zmienność księżyca, starając się siać zboże w czasie jego wzrostu, a w tym samym czasie nasadzać kurę na jaja, natomiast chorobę zamawiać w czasie znikania tarczy księżyca. Nawet „gdy kto się skaleczy na młodziku, rana się będzie jątrzyła i dopiero zagoi się na pełni”. Wierzono, że „księżyc może robić z ludźmi wszystko, co chce i dlatego ludzie modlą się do młodzika [...], kto przychodzi na świat przy młodziku, ten całe życie pozostanie młody”.
Nieśmiertelność księżyca, właściwa mu zdolność regeneracji stwarzały dla człowieka wielką nadzieję. Sko-
125