cych wspólnego 2 rzeczywistością. Ludność wiejska uświadamiała sobie oczywiście doskonale fakt istnienia w przemijającym czasie. Kolejne pokolenia rejestrowały przebieg wydarzeń w sekwencjach linearnych. Jednak chronologiczny bieg wypadków mógł być obserwowany jedynie w granicach dwóch do czterech pokoleń, w ramach możliwych do bezpośredniego ogarnięcia przez pamięć aktualnie żyjących ludzi. Wszystko, co było przedtem, zacierało się, zlewało w jednopłaszczyznową wizję, gdzie mieszały się wydarzenia realne, których pamięć przetrwała dzięki podaniom lub pieśniom historycznym, oraz wydarzenia nierealne (w naszym odczuciu), opisywane przez mity, legendy, wierzenia religijne. Wówczas miało miejsce stworzenie świata, wędrówki Chrystusa i św. Piotra po ziemi, wtedy działali święci, były wojny i głód. Obraz przeszłości stanowił zobiektywizowaną wiedzę historyczną, przekazywaną w ramach tradycji z wyraźnym podkreśleniem prawdziwości opisywanych wypadków.
Niczym nieuzasadnione jest spotykane czasem twierdzenie o braku zainteresowania przeszłością w społecznościach chłopskich. Było to tylko zainteresowanie uwarunkowane możliwościami ogarnięcia przeszłości przez pamięć pozbawioną pomocy pisma, ograniczoną do najbliższych okolic i tu zaszłych wydarzeń. Poza tym chronologiczny ciąg nie był najważniejszy, nie miał większego znaczenia dla spraw budzących najwięcej troski — prawidłowego trwania świata, pomyślnej wegetacji, płodności i zdrowia. A wzorem życia świata i ludzi był mityczny stan początkowy, zorganizowany w ramach cyklu rocznego. W tej podstawowej, zamkniętej jednostce czasu rozmieszczone były najważniejsze momenty, w których rokrocznie obchodzono obrzędy, w niej zawierał się cykl wegetacyjno-rolniczy itd. Ścisłe trzymanie się wzorów gwarantowało bezkonfliktowe
211