Nieskończoność romantyczna współtworzy nową harmonię w architekturze untwernun.
chrześcijaństwa, w którym następuje symbioza tego, co skończone: ziemskie, marne, realne, z tym co nieskończone: Boskie, idealne, wieczne. Nieskończoność romantyczna współtworzy nową harmonię w architekturze uniwersum.
Prawdziwy artysta nieświadomie dotyka nieskończoności, którą filozof ujmuje jako syntezę natury i wolności. To ważne, przywoływane tu już wcześniej stwierdzenie (nie zawsze z Scheilingiem kojarzone), utrwaliło się w romantycznym rozumieniu zadań sztuki i powinności poety, muzyka, malarza. Podświadome, duchowe, irracjonalne dążenie do zetknięcia się z tajemnicą nieskończoności scajesię metafizycznym drogowskazem dla wyobraźni romantycznej i pragnień artysty. Filozofia Schellinga okazała się więc ważną inspiracją dla estetyki rezygnującej ze „wzniosłości” na rzecz idealnego „piękna”. Przechodząc stopniowo od naśladowania obrazów natury stworzonej (natura naturata) do ujmowania przyrodyjako szeregu żywych form natury stwarzającej (natura natumns), konstruuje się istotny składnik dynamicznego obrazu świata:
We wzniosłości [...] to, co prawdziwie nieskończone, pokonuje to, co względnie nieskończone. Wpięknie to, co skończone, znów może się ukazać, ale w pięknie nie występuje ono inaczej jak tylko jako już wzniesione w nieskończoność1'9.
Idea czystego piękna zawiera w sobie ideę nieskończoności, a formy sztuki realizujące wysublimowaną estetykę są nośnikami moralnych treści: sztuka zostaje wykorzystana do aktywnego poznawania Boga nieskończonego. Za sprawą aktywnego podmiotu (filozofa, artysty, poety, muzyka), ja poznające „zdolne jest spostrzegać nieskończoność w skończoności i odnosić wszystkie obrazy do boskiego wzorca"’*0. Dynamika aktywności podmiotu poznającego zmienia
In Tamże, s. 144.
><0 F. Copleston, Historia filozofii, t VII: Od Fichtego do Nietzschego, pizeł. j. Łoziński, Warszawa 199$,$. 133.
przy tym kierunek. Platoński schemat zostaje odwrócony: nie od Demiurga i świata idei w dół, ale od człowieka do Boga, od dołu ku górze, w ten sposób „niezmienny łańcuch bytu został przekształcony w proces stawania się”1 2*2.
Georg Wilhelm Friedrich Hegel (1770-1831), rozpatrując nieskończoność, podobnie jak Kant i Schclling. również w kontekście chrześcijańskiego obrazu sacrum, akcentuje mocno antropologiczny i spirytualistyczny wymiar interesującego nas pojęcia, traktowanego jako najprostsze, tj. najbardziej podstawowe prawo wszelkiej działalności człowieka (!), „absolutny niepokój czystego wprawiania w ruch samego siebie”2®*. To idea ściśle powiązana z życiem wewnętrznym zbiorowości, w czym realizuje się już wizja uduchowionego świata, obecna potem w pismach wielu teoretyków romantyzmu i w dziełach poetów. W księdze trzeciej wykładów z filozofii dziejów czytamy:
Człowiek jako istota dla siebie skończona jest zarazem obrazem i podobieństwem Boga i sam w sobie źródłem nieskończoności; jest on celem sam dla siebie, posiada w sobie samym wartość nieskończoną i przeznaczenie wiecznego istnienia. Ojczyzną jego jest przeto świat nadzmysłowy, nieskończony wewnętrzny świat ducha2*'.
Od czasów powstania Ewangelii, których głównym tematem jest - jak sądzi — nieskończoność ducha, Chrystus staje się figurą „nieskończonej szczerości ,Ł*. Od tego czasu obserwujemy pochód przez historię ducha tęskniącego
III
1,1 A. O. Lovejoy. dz. cyt., s. 378.
Zob. G. W. F. Hegel, fr/tom^selopj </»;&:. s. »8.
* Tenże, \fókł&lysjiU>wJiitł£jqihi‘. 1.11. przeł.J. Grabowski i A. Lmdman. wstęp T. Krcni-ski, Warszawa 1958, s. 179. Hegel wykładał filozofię dziejów w Berlinie w latach systematycznie uzupełniając rozmaite wątki; z rękopisu dzieło wydane zostało po raz pierwszy przez Edwarda Gansa w 1S 37 roku, wydanie kolejne (z 1840 roku) syn Hegla - Karol, uzupełnił o notatki uczniów.
Tamże, t. II, s. 169.