133
Próba
>a «
nowego odczytań
s!V mao odczytania * Chłopów* Reymonta
•e zarówno na składniki formalne budowy Chło-* - na temat cyklu, dający się odnieść do życia chłop-nad nim własnych przeświadczeń ^atopoglądowych autora. Przez porządek ostatecznie rozu-
Termin „porządek” jest na pewno mało precyzyfo '•emy należy do klasy terminów dokładnie opisujących budów Staniu Chłopów widoczne w układzie chronologicznego na-ła literackiego. Takich na przykład, jak opowiadani stęPstwa» w ramac^ interpretacji dają się ułożyć w cztery, dialog, fabuła, narrator i tak dalej. Musimy jednak pi synchronicznie w tym dziele obecne zespoły, zestawy owych pozostać i uzasadnić wybór. Potrzeba jego użycia i faz- Krócej — porządki.
głównie stąd, że żaden z terminów ściślejszych nie i Ni® oznacza to zarazem, ażeby owe poszczególne fazy funk-zastosować do zakwalifikowania zjawisk, które pragj* cjonowały tylko w obrębie jednego z tych porządków, a do w kompozycji Chłopów wskazać i nazwać. Reymont nie^ne“0 ^ n*e Przynależały. Funkcjonują one na ogół na pra-wadza „opisów” jesieni, zimy, deszczu i pogody dla san? wach ^cz®stnictwa a nawet wi^cei P°rz3dkach Chło-
tylko celu opisowego, lecz służą one określonym i*?^' e Y na PrzY a^dbyw^i^ogrzeb Macieja Boryny,
więc to, że „wieloprzedmiotowe fazy sytuacyjne”, przy
funkcjonalnym w obrębie
te jego dzieła. Nie każe on 9 KBKl sklad"ik Porz^dku fabularnego, jak mówi
staciom Powadzić dialogów na powołuje porządek egzystencjalny. Przy dalszy*
łącznie z faktami śmierci Kuby, ryny g y powty ^^retnych analizach pojawiają się inne dowody tego wie-nie składniki fabuły układają się w ciąg dający się w ^ jofunkcyjnego uczestnictwa.
usamodzielnić i opisać. Wreszcie sprawa związków między zasadniczymi struktura-
Od strony budowy formalnej Chłopom termin „porządek mi narracyjnymi w Chłopach a porządkami wewnętrznymi może być zatem traktowany jako bliskoznaczny temu, o tego cyklu. Nie polegają one na tym, ażeby w obrębie odpo-Henryk Markiewicz nazywa „wieloprzedmiotową fazą syto wiednich powiązań dana struktura narracyjna zyskiwała eał-cyjną” 1$. Dokładniej należałoby więc powiedzieć, że „wiek kowitą wyłączność, lecz na tym, że otrzymuje ona zdecydo-przedmiotowe fazy sytuacyjne” występują w „Chlopad waną przewagę i skutkiem tego decyduje o górującej jakości w sposób przemienny. To jedna z nich niknie, to inna poczyni artystycznej i stylistycznej danego porządku, górować, ale jeśli je wyabstrahować od następstwa fabular I tak wsiowy gaduła uruchamia przede wszystkim tok fabu-nego, dają się one ułożyć w cztery zaproponowane porządl Jamy dzieła, ale bywa też, że uczestniczy w jego rytmie oby-wewnętrzne. ' -jf czajowo-obrzędowo-liturgicznym. Stylista młodopolski uru-
I wcale nie o to chodzi, ażeby to była — jak w każdej wie chamia przede wszystkim w obrębie rytmu prac ludzkich lowątkowej powieści — przemienność poszczególnych wąl sprzęgniętych z przyrodą te obroty zegara epickiego, które ków. Reymont nie wprowadza — na chwilę spróbujmy fr dotyczą samej przyrody. Ale uczestniczy on również w toku kiego użycia — „wątku świąt kościelnych”, „wątku zabaw? egzystencjalnym życia i śmierci. Na koniec, obserwator reałi-i obyczaju ludowego", „wątku pogody i niepogody” etc. Sa© styczny wszędzie po trochu zaznaczył swoją obecność, głównie próba wprowadzenia słowa „wątek” ukazuje od razu jsff w toku fabularnym, ale nigdzie w sposób przeważający. Janie właściwość. Właśnie cała kompozycja dzieła, z jego fąbujl sne, dlaczego: akces pisarza do Młodej Polski byłby niewyko-włącznie — jeżeli jej odjąć czasowe następstwo wydarzeń I nalny, gdyby ów trzeci narrator otrzymał głos decydujący. daje się podzielić na tego rodzaju przemiennie nawracająct Takich Chłopów Reymont w okresie 1900—1910 i przy żywio-układy, porządki. nycłl przez njego intencjach mitotwórczych nie mógł był na-
Tak więc porządek jest określeniem łącznym, w którvtt oisać. Ale w przekładach na obce języki dokonywa się często
„ „ __ . . . -------—----y____w te właśnie stronę, co wiąże się ze wspomnianą
u H. Markiewicz, Główne problemy wiedzy o literaturv przesunięcie w w; w f
ków 2905, s. 78—70. literaturze, Kn. ^ p0czątku rozprawy kwestią recepcji tej powieści.