Prdba nowego odczytania .Chłopów, j
odczytania Reymonta
m
lacych winy i idzie w swe nagie pustkowie wznosić
1* . .__i_l__1rtrwnoU /łnnitr narft^ll Ra7 rui m7
Ksi^c<
:0wych nocy zamek stoi, słucha i marzy. Z topieli
ród-
Problematyka bezczasu historycznego, w swoich obydwu riantach typologicznych zrealizowana w Chłopach, prowa?' również w stronę określonej odmiany historyzmu w okre • Młodej Polski. Nie można bowiem całego historyzmu fa* pokolenia sprowadzać do objawów mitotwórczych na podło^ historycznym. Lecz te właśnie objawy stanowią nową ja^ historyzmu młodopolskiego i zaczynają się pojawiać także u pisarzy, których stosunek do historii narodowej był 2a. sadniczo oparty na próbie zrozumienia i zaktualizowania praw społeczno-ideowych tą historią rządzących.
Mowa oczywiście o Stefanie Żeromskim. U niego bowiem' mamy, z jednej strony — utwory konkretnie osadzone w obranej przez pisarza epoce, od powieści O żołnierzu tułaczu poprzez Popioły do Wiernej rzeki i Turonia, oraz na tym osadzeniu budujące uogólnienie artystyczne i jego aktuali-zację dzisiejszą. Ale mamy również takie tytuły, gdzie oprócz praw historii i jej nieodwracalnego toku wkracza w to uogólnienie określone dążenie mitotwórcze: Powieść o Udałym Walgierzu, wczesnohistoryczne partie Wiatru od morza i cała w nim koncepcja Smętka oraz podobne elementy w Róży, a więc narzucone na temat całkowicie aktualny. U Wacława Berenta przykładem identycznego narzutu jest mitologiczno--historiozoficzne rozwiązanie Oziminy, a nade wszystko koncepcja Żywych kamieni. Głównie jednak chodzi o Stanisława Wyspiańskiego. Było mu bowiem właściwe dążenie ku temu, żeby przebiegi historyczne, jednorazowe i niepowtarzalne, zanurzyć w bezczas historyczny jako podstawę mitu; dążenie ku temu, ażeby bieg historii mógł być tłumaczony jako nawrót periodyczny tych samych tendencji i wartości podstawowych. Wyspiański, chociaż jego wyobraźnia tak mocno była zakorzeniona w przeszłości i żywiła się przede wszystkim jej składnikami, nie tyle procesy historyczne usiłował dojrzeć w ich toku, ile historię unieruchamiał w obliczu świata wartości tak moralnych, jak ogólnonarodowych.
To zapewne miał na myśli Stanisław Brzozowski, kiedy w swoim patetyczno-symbolicznym, ale w samo sedno Drobieniu nakierowanym obrazie określał his toryzm Wv<?n' reskiego jako unieruchomiony trybunał historii, w któryrn rzeczywisty przestał się liczyć:
—r----1 li
wdzięcznym Jak uśmiech dziecięcy kwieciem; na i/^wilę przystaje duch poety, oddycha szczęściemjstot ^ h swój, cyklopiczny gmach dumy narodu. Raz po raz fbł yskawice, w salach zamczyska zamajaczy kształt, słońce i wschodząc złoci je, oblewa krwią; w świetle •Sianych wychylają się bohaterowie, rusałki, zwidziska, od przylatują rycerze, szepcą o czymś stuletnie drzewa, ocpły wiatr idzie od rozoranych pól, noc, która sprawy l£ryte widzi, zasiada tu, gwiazdy świecą: tu zamieszka na
Nie miejsce tu, by wskazywać dokładnie, kto z badaczy Wyspiańskiego dostrzegał obecną w jego historyzmie dążność do bezczasu i mitu. Głównie Stanisław Lack, który z dorobku poety wydobywał taką generalną konkluzję:
„Powiadają [...], że każdy wielki mit ma znaczenie moralne, które jest prawdą po wszystkie czasy. Prawdopodobnie nie mylą się, którzy tak mówią. Lecz to zbyt ogólne, musimy przyjąć, że to znaczenie jest ścisłe, ludowe, narodowe, które jest prawdą po wszystkie czasy.” 89 Wypowiedzi Lacka mają tę szczególną sankcję, że sam Wyspiański cenił go najwyżej ze wszystkich swoich kryty-. * widocznie utrafiał on w takie intencje poety, jakich nie dostrzegali jego inni interpretatorzy, a ta różnica dotyczy u Lacka problematyki mitotwórstwa, o której u innych krytyków głucho.
Nie miejsce też roztrząsać tu, z jakimi zjawiskami myśli i literatury europejskiej ta dążność Wyspiańskiego się kon-
88 S. Brzozowski, Dzieła wszystkie, t. VI, Warszawa 1963, a 369.
*• S. Lack, Studia o St. Wyspiańskim. Zebrał i przedmową po-pizedził S. Pazurkiewicz, Częstochowa 1924, s. 149. — Zob. też: C. Backvis, Le Dramaturge Stanislas Wyspiański, Paris 1952, głównie rozdz. 4: „Homere, Wagner et Maeterlinck”, oraz 9: „Le Pro-bleme de la vie et de la mort”. — J. Nowakowski, Symbolizm i dramaturgia Wyspiańskiego, „Pamiętnik Literacki” 1962, a 4; tenże Pod °znakiem mitu i historii. Kilka uwag o konstrukcji ealtT.’ i przestrzeni to „Nocy list opadowej, w zbiorze: Z próbie-gg?* polskiej XX wieku, t I, Warszawa 1965.
móu> Iłteratun/ yin adresatem korespondencji Wyspiańskiego Lack Dy j poeta zamicnął się nawet przed najbliższymi W okresie, ^ Wyspiański, Listy do Stanisława Lacka.
przyjaciółmi ' napigał J. Wiktor. Tekst i komentarz opracował