174 Próbo nowego odczytania ,c
Dem eter Obłędna, stamtąd nikt nie wraca; przysięgą zguby więzisz duszę.
Kora
Gdy więzy śmierci skruszę i zieleń pędów nowych rzucę na niwy, łęgi, na zagony —
0 matko, Bogów godna praca! — sposobić każ lemiesze, brony...45
1 właśnie dzięki temu dokonywa się u Wyspiańskiego zawieszenie i powstrzymanie czasu historycznego na rzecz czasu mitycznego. Noc listopadowa jest nie tylko nocą historyczną której datę znamy, lecz czymś jakościowo różnym:
„Noc ta bowiem w tym dramacie nie tylko jest datą historyczną, lecz również istotą żywą i wieczystą, cokolwiek dzieje się wówczas, musi podlegać jej prawom, i na odwrót, wszystkie jej chwile ściągać się muszą do zdarzeń. Pod jej wpływem zdarzenia rozszerzają się i urastają do wydarzeń całej przyrody.”44
Inny wariant historyzmu Wyspiańskiego, w obrębie wszakże tej samej mitotwórczej zasady, prezentują: Bolesław Śmiały i Skałka. Tutaj bowiem nie wystąpiła już kalka mitologiza-cyjna powzięta ze starożytności, lecz samo trwanie minionej historii i jej sił motorycznych, trwanie w świadomości późniejszych pokoleń, poeta upodobnił do funkcjonowania mitu. Ten wariant zdaje się być szczególnie bliski — mimo całej różnicy tematu — Chłopom Reymonta, do niego też dobrze przylegają słowa o możliwości powrotu w bezczasową rzeczywistość nie-warunkową.
W Bolesławie Śmiałym i Skałce Wyspiański taką się posłużył konstrukcją konfliktu historycznego: król — biskup, że konflikt ów oderwał się od swoich realnych nosicieli i niejako samoczynnie przebiega przez dzieje narodu. Szczególnie to jest widoczne w akcie III Bolesława Śmiałego: walka na linii Bolesław Śmiały — Stanisław Szczepanowski przestaje być realną walką, toczy się poprzez stulecia i toczy się w każ-
|| S. Wyspiański, Dzieła zebrane, t. VIII, Kraków 1959, s. 77—78. Doskonałą analizę tej rozmowy, podkreślając przede wszystkim to, co ujęcie Wyspiańskiego różni od schematu otrzymanego w dziedzictwie po mitologii greckiej, przeprowadził Lack (Studia o St. Wyspiańskim, s. 184—187).
« Ibidem, s. 155. I I
ictualnie Taka konstrukcja mitotwórczo-histo-1 cb*ili' czególnie przywodzi na myśl Samuela Zboroio-gSłowackiego, kiedy gdzieś w zaświecie i nie-
zawsze i teraz, odnawia się i rozstrzyga sprawa
icftł
0
,rawnie
ściętego Samuela i sprawa kanclerza Jana Za-
tfl^rtdzaju konstrukcja historii staje się jednoznaczna zawieszonym w niezmiennym i uświęconym czasie, djrforia przeradza się w tożsamość. Śmierć powiada do bisku-
p Szczepkowskiego:
Zatrzymałeś rzeczy bieg, jesteś wzniesion ponad czas, ponad żywot, ponad świat
^ tysiąc la t *
Wtóruje jej Rapsod:
Stara to Baśń — wieczysty bieg, wieczyste zaklęć koło: wstępują nad przepaśći bieg i dumą kraszą czoło.47
Obrazowym wyjaśnieniem i dopełnieniem takich pomysłów Wyspiańskiego był pewien zabieg insceniza torsko-sceniczny w Skałce, Jest nim pomysł taki: wprowadza poeta na scenę płonący — będący kołem jako kształt — korowaj weselny. W następnym akcie na zasadzie „koła niezmiennego” ów korowaj staje się obracającym się jak kołowrót kręgiem Piastów. Posługując się terminami fachowymi: historia rzeczywista rozwija się w sposobie diachronicznym jako kierunkowe następstwo. Wyspiański w tym symbolu czyni z niej zjawisko synchroniczno-koneentryczne. Piastowie wciąż nawracają w swoim kręgu, jak gdyby nigdy do grobu nie zeszli. Tok staje się rytmem. Obrazowo powiedziane więc zostało, że w ramach mitu wszystko w historii toczy się jako zamknięty kołowrót.
Istnieją zatem dwa główne powiązania Chłopów ze sztuką i ideologią okresu Młodej Polski. Pierwsze z nich ogranicza się do szaty stylistycznej cyklu, do obecności styUzatora młodopolskiego i odpowiedniej odmiany narracji. Ta łączność, chociaż przysłużyła się uruchomieniu w zegarze epickim jego porządku drugiego oraz trzeciego, nie należy — z perspekty-« e Wyspiański, Dzieła zebrane, t. VI, Kraków 1962, s. 269, 280.