52 STEFAN NOWAKOWSKI
krótkie odwiedziny swoich znajomych ani kogoś z rodziny. Zwłaszcza ten, kto chciałby się żenić, założyć własną rodzinę, sprowadzić ze wsi swą matkę lub ojca, szybko zniechęca się do hotelu.
O ile do tych czynników dochodzą jeszcze niskie zarobki i brak perspektywy poprawienia sobie warunków materialnych, wówczas młody robotnik bez skrupułów opuszcza swoje miejsce pracy, porzuca hotel i (przenosi się do innej miejscowości, licząc na to, że w każdym razie nie pogorszy sobie ani warunków pracy ani warunków mieszkaniowych. Młody robotnik spod Kościana w Poznańskim może stanowić charakterystyczny przykład tych wędrówek. Po wyjściu z domu rozpoczął pracę w Nowej Soli woj. zielonogórskiego i zamieszkał tam w Domu Młodego Robotnika. Pobyt w tym domu nie trwał długo. Według opowiadań, dom był bardzo źle prowadzony, chłopak dostał się pod demoralizujący wpływ otoczenia. Bójki między współmieszkańcami, kradzieże, wódka i karty były na porządku dziennym. Pokłóciwszy się w miejscu pracy przeniósł się do pracy murarskiej w Szczecinie, gdzie również przebył kilka miesięcy. Postanowił jechać do Nowej Huty, jednak jadąc bez biletu i będąc przez konduktora ścigany w pociągu wysiadł po drodze we Wrocławiu. W mieście tym pracował przez kilka miesięcy, po czym przeniósł się do Warszawy, gdzie otrzymał pracę w jednej z fabryk. W chwili kiedy zawarłem z nim znajomość, chłopak za częste opuszczanie pracy dostał naganę, a gdy to nie poskutkowało, został z pracy niebawem zwolniony. Opuszczał hotel nie będąc zdecydowany dokąd pojedzie. Myślał o Gdańsku, nie wykluczał Śląska ani Nowej Huty. Twierdził, że zdecyduje się na dworcu kolejowym. Z rodziną od wielu miesięcy nie utrzymywał żadnych kontaktów, rodzice nie wiedzieli nawet o miejscu jego pobytu.
Podobnych przykładów, choć nie tak drastycznych, można by mnożyć dziesiątki. Szczególnie niemożność założenia własnej rodziny spowodowana brakiem mieszkań utrudnia młodemu robotnikowi stabilizację w mieście i w pracy, a co za tym idzie — także uregulowanie stosunku do swojej dotychczasowej rodziny. Zjawiskiem zaobserwowanym, niestety nie sprawdzonym na większej liczbie przykładów, jest to, że ci z młodych robotników, którym udało się urządzić w Warszawie, którzy ożenili się i uzyskali mieszkanie, odnawiają swą więź z rodziną, lecz już na nowych warunkach. Odwiedzają wspólnie z żoną swą wieś rodzinną, spędzają tam urlopy, sarni za- „ praszają swych krewnych do Warszawy. Urządzony w Warszawie syn sprowadza swą matkę do małoletniego dziecka, lub wysyła swe dziecko do rodziny na wieś. Ze strony rodziców i rodziny nie ma już chęci, aby syn czy brat pomagał im. Istnieje u tamtych przeświadczenie, że ich bliski, założywszy własną rodzinę, wymaga swoistej symetiyczności we wzajemnych stosunkach.
Brak rodziny w mieście jest niewątpliwie jednym z czynników wpływających na płynność młodego elementu wiejskiego, przenoszenie się go z pracy do pracy, z miasta do miasta. Jednocześnie na-
leży stwierdzić, że w mieście praca jest głównym czynnikiem, decydującym o społecznej pozycji jednostki, zajmowane miejsce w pracy wyznacza jej miejsce w społecznej strukturze miasta, wiąże ją z tą strukturą w poważnym stopniu.
W hotelu można stwierdzić prawidłowość, że młodzież, która ukończyła szkołę i jest lepiej ustabilizowana w pracy, wykazuje 'stosunkowo większą więź z rodziną aniżeli młodzi robotnicy niewykwalifikowani, którzy w pracy zajmują najniższą pozycję. Ma tutaj znaczenie nie tylko wysokość zarobku, ale sama stabilizacja życiowa robotnika, gdyż zdarzają się przypadki, że robotnik niewykwalifikowany nie zarabia mniej, a nawet zarabia więcej od robotnika wykwalifikowanego. Robotnik po ukończonej nawet niższej szkole zawodowej nie wykazuje tych skłonności do zmiany pracy, co robotnik zwykły bez żadnego zawodu. Pierwszy — szybciej wiąże się z miejscem pracy i swym zawodem, pragnąc w nim awansować i robić karierę.
Omówiliśmy dotychczas sytuację młodego robotnika raczej od strony ekonomicznej więzi z rodziną na wsi. Przypatrzmy się teraz nieco, jak oddzielenie się, zrywanie więzów z rodziną przez młodego robotnika wpływa na społeczno-kulturalną stronę jego życia. Mówiliśmy już o tym, jak dużą rolę pełni rodzina chłopska w dziedzinie wychowania młodego pokolenia. Szkoła i różne instytucje działające na wsi, jak: organizacje młodzieżowe, biblioteki, świetlice itp.—w coraz poważniejszym zakresie konkurują w wychowaniu z rodziną. Wpływ jednak rodziny na młode pokolenie jest nadal duży, w rodzinie następuje przekazywanie tradycji i zwyczajów, urabia się osobowość społeczna młodej jednostki. Wychowawcze oddziaływanie rodziców wobec młodych trwa na wsi do ich ożenku, autorytet rodziców przeciąga się i poza usamodzielnienie się młodego. Nie jest to tylko autorytet rodziców, lecz często jeszcze rodziny w szerszym tego słowa znaczeniu, wpływ sąsiadów, całej społeczności lokalnej wiejskiej, noszącej cechy rodzinno-sąsiedzkie.
Przeniesienie się do miasta dezorganizuje ten system wychowawczy wywierany przez rodzinę. Wobec młodego robotnika w mieście oddziaływanie wychowawczo-kulturalne rodziny albo odpada zupełnie, albo ograniczone jest do minimum. Często działa jedynie opinia wiejska w swoisty sposób wędrująca za młodym robotnikiem do miasta. Do wsi przenikają wiadomości o nim, zwłaszcza gdy przybył on do miasta w grupie osób pochodzących z tej samej wsi lub ze wsi sąsiadujących ze sobą. Zakres jednak działania opinii jest ograniczony, szczególnie wtedy, kiedy jednostka odrywa się od swego środowiska, kiedy nie zależy jej na tym, aby utrzymać więź ze swoją grupą, którą uważa za gorszą od grupy miejskiej, do jakiej stara się wejść i przystosować. Na miejsce tradycji wiejskich zwyczajów, opinii sąsiedzkiej — młodu jednostka nie otrzymuje w mieście żadnych nowych instytucji zastępczych, które pełniłyby podobną funkcję do tych instytucji, jakie działały we wsi. Nie od razu też robot-