176
Wiesław Ciepiela, Bartosz Hordecki
Naszkicowany model zakłada, iż opinia publiczna, a w konsekwencji rozkład społecznego zaufania zależą od wrażeń, percepcji, refleksji dziennikarzy. A skoro tak, to społeczny obraz danego podmiotu można zmieniać poprzez odmianę jego wizerunku wśród pracowników prasy. Ci, gromadząc dane i przygotowując teksty, kierują się specyficznym zestawem celów, dyrektyw instrumentalnych, a także podążają za biegiem wydarzeń. Zmiana oglądu policji wśród dziennikarzy następuje, gdy zmienia się „logika mediów" lub wydarzenia z udziałem policjantów. Dlatego policja - chcąc kształtować swój wizerunek; rozmyślnie wpływać na jego zmianę - musi modyfikować „logikę mediów" lub ogół swych działań. W demokratycznym państwie prawa władczy wpływ na praktykę środków społecznego przekazu w przeważającej liczbie sytuacji leży poza gestią policji. Jednocześnie państwo praworządne, nałoży w-szy na tę formację liczne obowiązki, umożliwia jej rozległe działania, o ile te znajdują podstawę prawną. W konsekwencji policja - jak każda służba - jest zobowiązana, by nieprzypadkowo wypełniać swe funkcje, prowadzić politykę prasową, formować swój wizerunek, gromadzić zaufanie społeczne. Jest to możliwe o tyle, o ile instytucja ta posiada oraz stosuje realistyczny i konsekwentny model kontaktów z otoczeniem, zwłaszcza z prasą1 2 3 4. Powstanie i trwanie takiego modelu zależy od szeregu warunków. Polska Policja wielu z nich nie spełnia5.
Niewątpliwie jakakolwiek racjonalna zmiana wymaga znajomości jej przedmiotu. Chcąc wpływać na swój obraz wśród dziennikarzy, policjanci muszą go znać. Aby rozeznać się w wyobrażeniach prasy, trzeba pojmować sposób jej
modelu dwustopniowego przepływu sygnałów, modelu topologicznego, modelu selekcji.
Zob. J. Fiske, Introduction to Communication Studies, London 1990, s. 24-34; T. Goban-Klas,
Media i komunikowanie masowe. Teorie prasy, radia, telewizji i Internetu, Warszawa 1999, s. 58-61, 70-73.
Jak twierdzą J. Czapska i J. Wójcikiewicz, wyposażenie policji w przymus wyostrza wrażliwość społeczeństwa na jakiekolwiek przypadki przekraczania przez policjantów ich uprawnień. Sytuacje, gdy policjant narusza prawo, nawet jeśli zdarzają się rzadko, na ogół są nagłaśnianie i komentowane. Dla odmiany te działania formacji, które mieszczą się w granicach prawa, z reguły nie interesują prasy, ani nie poruszają społeczeństwa. Informacja o wykonaniu obowiązków przez funkcjonariusza wyjątkowo tylko staje się ttacscm. W konsekwencji, aby poprawić swój wizerunek, policja winna jak najczęściej ukazywać swą codzienną, zazwyczaj niezbyt efektowną pracę. J. Czapska, J. Wójcikiewicz, Policja w społeczeństwie obywatelskim, Zakamycze 1999, s. 206.
Policjanci z reguły są świadomi, że zorganizowane kontakty z dziennikarzami należą do obowiązków Policji. Od lat uznaje się również, że instytucja ta potrzebuje dobrego wizerunku wśród pracowników prasy. Już w 1994 r. szkolący rzeczników prasowych Policji podkreślali, że środki społecznego przekazu pełnią doniosłą rolę w prezentowaniu wydarzeń i kształtowaniu opinii o pracy policjantów. Niemniej stwierdzano też, ii rzecznik prasowy jest po to, „aby obraz policji odbierany przez społeczeństwo nie ulega) deformacjom" - działa na rzecz „rzeczywistego obrazu tej formacji. Sformułowania „deformacja" i „rzeczywisty obraz" wiele mówią o ówczesnej relacji Policja-prasa. Policjanci zakładali, że ich działalność jest właściwa, stąd prasa zobligowana do rzetelnego informowania - winna stać się promotorem dobrego wizerunku Policji w społeczeństwie. Przez lata pogląd ten tracił na popularności, niemniej do dziś ma swoich zwolenników. L. Buller. J. Kirzyński i in.. Raport z warsztatów szkoleńiowi/ch rzeczników prasowych policji, Szczytno 1994, s. 5.