166 Michał Przybył
Paradoksalnie z perspektywy lat plecak nie budzi już tak negatywnych emocji. Staje się raczej synonimem beztroskiego, młodzieńczego, dziecięcego życia i jeśli mowa jest już o jakichś wyrzeczeniach, to są one związane nie z trudem fizycznym (jak było to na szlaku), ale z trudem intelektualnym, umysłowym oraz dyskomfortem psychicznym związanym ze stresem, jaki towarzyszy zwłaszcza niektórym lekcjom (jakie to są/były lekcje, każdy z pewnością sam nąjlepiej wie). Odrzucąjąc plecak, informujemy otoczenie o tym, iż czujemy się już dojrzali, także społecznie, samodzielni, że nie potrzeba już nami sterować, że aspirujemy do tego, aby w pełni wejść w rolę dorosłego. Stąd często kobiety zastępują plecaki torebkami, a mężczyźni noszonymi torbami przez ramię czy też co niektórzy neseserami lub aktówkami. Obecnie można także dopatrzyć się odwrotnej zależności. Powszechny kult młodości, zdrowia, witalności spowodował, iż ludzie, nawet ci starsi, coraz rzadziej rozstają się ze swymi plecakami, które mają ich niejako odmłodzić, sprawić, iż postrzegani będą jako osoby pełne energii i życia W skrajnych sytuacjach plecak wyrażać może również daleko posunięty infantylizm, naiwność czy też brak dojrzałości (tym samym informować o całkowitej niechęci do podjęcia próby wkroczenia w dorosłe życie). W tym konkretnym wypadku jest on więc wyrazem buntu przeciwko zastanemu porządkowi. Jako przykład powyższych zjawisk niech posłuży jedna ze znalezionych przeze mnie w Internecie ofert sklepowych, a mianowicie: „plecak dla aktywnej mamy”, czyli osoby, która z założenia powinna być już w pełni dojrzałą zarówno pod względem fizycznym, jak i przede wszystkim psychicznym oraz społecznymi, a mimo to wciąż przyzwala się na to, aby nosiła plecak. Akcent kładzie się tu raczej na konieczność bycia aktywnym. Podkreśla się istotność bycia osobą witalną, pełną życia Jeśli tylko przywołamy w myślach piękno natury, uspokąjające odgłosy przyrody, świeże powietrze, jakie towarzyszy nam, oczywiście wraz z plecakiem, podczas wypraw i wzbogacimy tę wizję o wspomnienia z lat dzieciństwa, kiedy beztrosko biegaliśmy z plecakiem po podwórku szkolnym, to obraz, jaki przekazuje nam ten przedmiot, jest już niezwykle czytelny. Stąje się on kwintesencją zdrowia i młodości, wyrazem naszego
niemalże niewyczerpywalnego potencjału życiowego (czerpiemy z niego energię niczym z worka bez dna).
Na koniec pozostała nam jeszcze do omówienia ulica. Jest to przestrzeń, w której plecak zdaje się w pełni ujawniać swoją wieloznaczność. Ulica daje mu olbrzymie pole do popisu, pozwala wyrzucać z siebie coraz to nowe znaczenia, uruchamia jednocześnie wszystkie metafory, którymi plecak został wypełniony lub też, których on sam jest wyrazicielem. Dzieje się tak, gdyż już sama ulica, a szerzej przestrzeń miejska obfitują w niezliczoną liczbę elementów, przedmiotów, osób, z których każda z osobna jest nośnikiem jakiegoś znaczenia. Wchodzą z sobą w interakcje, w dialog, odnoszą się do siebie, tworząc coraz to nowe znaki, a także odtwarzając swój pierwotny, podstawowy sens. Na przykład, na ulicy spotkać można i turystę, i ucznia. Plecak z jednej strony będzie nam wskazywał na podobieństwa (oboje mamy plecaki), ale z drugiej strony także na różnicę (ja mam plecak, a ty nie). Plecak może być też synonimem przygody (gdy wybieramy się na niezaplanowane zakupy), ale i rutyny (przemierzam wciąż tę samą drogę do pracy lub na jakieś zajęcia). Zresztą po jaką by tu metaforę plecaka nie sięgnąć, zawsze znajdzie ona na ulicy swój wyraz, swoje miejsce i uzasadnienie.
Ulice z plecakiem łączy także to, iż i jedno, i drugie znajduje się gdzieś pomiędzy tym, co prywatne a tym, co publiczne. Ulica, choć powszechnie dostępna, jest tak naprawdę sferą pośredniczącą między naszym domem, miejscem zamieszkania a pracą miejscem rozrywki, sklepami itp. Z kolei plecak to nasza indywidualna własność, która jednakże w przestrzeni pozaprywatnej jest silnie eksponowana, wystawiana na powszechny widok, a przede wszystkim właśnie tu (poza domem) tak naprawdę w pełni znąj-duje swoje zastosowanie. Można powiedzieć, iż plecak stanowi rozszerzenie naszego prywatnego, własnego skrawka rzeczywistości. Pozwala na przeniesienie fragmentu przestrzeni prywatnej w publiczną. I choć sam plecak z racji swojej transparentności zawłaszczony zostąje w pewien sposób (głównie jako nośnik znaczeń) przez innych, to jego zawartość dostępna jest już nielicznym. W związku z tym nie do przyjęcia byłaby przez nas sytua-