460 HENRYK 7MMKI
460 HENRYK 7MMKI
Walter Scott, portret pędzla H. Raebuma
Historycy literatury podzielili powieści Scotta na cztery grupy tematyczne. Pierwsza z nich traktuje o życiu Szkocji w XVIII wieku (Waverley, Rob Roy); druga — o wcześniejszych dziejach tego narodu; trzecia — o dziejach Anglii (Ivanhoe> Kenilworth); wreszcie grupa czwarta — o historii innych państw (np. Quentin Durward, 1823). Myliłby się jednak ktoś, kto by sądził, że Scott był istotnym znawcą historii we wszystkich tu wymienionych grupach: najpewniej czuł się w wieku XVIII, czyli w pierwszej grupie tematycznej. Chociaż nie brak mu było podstawowej wiedzy o innych epokach i innych niż Szkocja krajach, w powieściach należących do pozostałych grup można odnaleźć wiele dowolności historycznych.
Mimo że Scott był tzw. jakobitą, czyli zwolennikiem odrębności politycznej Szkocji i piewcą jej walk niepodległościowych, nikt w wyższym stopniu niż on — przez swoje powieści — nie przyczynił się do scementowania ustanowionej w r. 1707 unii realnej Szkocji i Anglii, dotąd połączonych jedynie unią personalną. Dzięki Scottowi Anglicy i Szkoci lepiej się poznali.
Jak większość romantyków Scott łączył styl życia z literackimi koncepcjami. Nie tylko pisał o zamkach średniowiecznych „baronów**, lecz sam zbudował wspaniałą, pseudogo-tycką rezydencję Abbotsford, którą do dziś podziwiają turyści.
Arsenał środków artystycznych Scotta stanowi złożony konglomerat inspiracji szekspirowskich i romansu grozy. Jak to trafnie powiedział Chesterton, niemal wszystkie jego postacie to „królowie w przebraniu** (jego kobiece postacie określono jako „lalki w kostiumach**). Typy ludzkie prezentujące lokalne środowisko miały odgrywać lub odgrywają rolę komicznej odskoczni od przeważnie tragicznego głównego wątku jego powieści. Napięcia
dostarczają elementy tajemniczości i zjawiska nadprzyrodzone oraz różne formy zabobonów i legend, których pełna była Szkocja jego czasów i od których i dziś nie jest wolna.
Częściowo dzięki Scottowi historia stała się głównym przedmiotem zainteresowań naukowych w początkach XIX wieku w Anglii i w Europie. Jego koncepcja powieści historycznych, tam, gdzie to możliwe, wiążąca się z wychowawczą, narodową misją, wywarła wpływ na inne literatury i była np. kontynuowana u nas przez Kraszewskiego, a w jeszcze większym stopniu przez Sienkiewicza. Znaczenie Scotta dla ugruntowania rangi powieki, nie tylko historycznej, ale całego gatunku powieściowego, wśród szerokich mas czytelniczych w wielu krajach, było ogromne.
George Gordon Noel Byron (1788-1824) z perspektywy polskiej recepcji literatury angielskiej zawsze będzie uważany za największego angielskiego poetę romantycznego, już chociażby ze względu na różnorodne formy oddziaływania jego twórczoki na romantyzm polski. W drugim pokoleniu romantyków angielskich był niewątpliwie osobistokią najbardziej dynamiczną i potężną, lecz to nie przesądza ani o jego randze w rozwoju poezji angielskiej, w której bynajmniej nie odegrał roli analogicznej do Mickiewicza u nas, ani o akceptacji jego twórczoki w tradycjach kultury brytyjskiej. W Anglii — w odróżnieniu od Wordswortha — Byron był i jest nadal traktowany jako poeta o „cudzoziemskim’* obliczu.
Talent Byrona ujawnił się najbardziej w poezji lirycznej i w satyrze. Jego rozwój można streścić określeniem: od liryki osobistej przez epikę do satyry. Sam poeta natomiast usiłował ugruntować swoją pozycję głównie jako epik, a nawet jako dramaturg. Oddziaływanie Byrona na literaturę polską — zwłaszcza w przełomowych momentach powstawania i wczesnego rozwoju polskiego romantyzmu — także dokonywało się głównie przez recepcję jego epickich powieki poetyckich.
Liryzm w twórczoki Byrona nie ogranicza się tylko do utworów gatunkowo zaliczanych do liryki, ale przenika też utwory o założeniu epickim czy dramatycznym, jest więc elementem przenikającym całą twórczość. Nawet w utworach z założenia nielirycznych, gdzie Byron pozornie oddala się od centrum własnej osobowoki i poetyckiego „ja”, jego bohaterowie — niekoniecznie w całym skomplikowanym zestawie cech „stworzeni na obraz i podobieństwo autora” — jednak „mają coś z Byrona”. Innymi słowy, w utworach Byrona istnieją określone, lecz nie dość dokładnie zbadane i występujące w zmiennym nasileniu formy „liryki maski”, będące projekcją osobowoki poety na postacie literackie. Ustalenie procesu, przez który ta projekcja osobowoki dochodzi do głosu, wymaga, jak w niewielu wypadkach w literaturze, studiów biograficznych.
Niewielu też autorów pozostawiło wokół siebie tak obfity materiał w tym zakresie, przynajmniej pozornie pozwalający na wyciąganie wniosków, jednakże wokół faktów uformowała się tu szczególnie niebezpieczna aureola legendy, która każdemu badaczowi utrudniała naukowe określenie wewnętrznej dynamiki elementu lirycznego w twórczoki Byrona. Nie jest ten liryzm przecież prostym i niezłożonym przedłużeniem biograficznej faktografii,