HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ
więc, wymienić trzy grupy sofistów; wielkich mistrzów, których szanował nawet Platon, erystów, którzy dialektykę przekształcili w logomachię i polityków, którzy dążyli tylko do władzy.
Protagoras z Abdery
Urodził się na początku V wieku p.n.e.. Zgodnie ze zwyczajami sofistów, wiele podróżował po greckich miastach. Odnosił wiele sukcesów, wysoko cenili go także politycy (m.in. Perykles).
Podstawową zasadą Protagorasa była .homo-mensuta', aksjomat głoszący, że .człowiek jest miarą wszystkich rzeczy istniejących, że istnieją i nieistniejących, że nie istnieją". Przez .miarę" rozumiał Protagoras normę sądu, przez .rzeczy" - wszystkie fakty. Głosząc tę zasadę chciał zaprzeczyć, jakoby istniały jakieś absolutne kryteria, które by pozwalały odróżnić byt od nie-bytu, prawdę od fałszu i w ogóle-wartości. Kryterium jest względne i jest nim jednostkowy człowiek (nie gatunek ludzki). Swoją zasadę łączył Protagoras z heraklitejską nauką o zmienności wszystkiego. Posługiwał się nią jako podstawową normą w swoim wychowaniu, lecz nie zastosował „homo-mensura" systematycznie, do wyjaśnienia wszystkiego. Dlatego przyczynił się tylko do powstania gnozeologii, nie byl zaś jej twórcą.
Relatywizm wyrażony przez zasadę Jtomo-mensura' został prawdopodobnie pogłębiony w dziele zatytułowanym „Antylogie". Diogenes Laertios przekazuje, że Protagoras twierdził o każdej rzecz, że istnieją dwa wzajemnie sprzeczne twierdzenia o niej. Jego cełem, jak i celem pozostałych sofistów, była antylogia (kontrowersja) - nauczanie krytykowania i dyskutowania, organizowanie turnieju, w któtym racje ścierają się ze sobą Odnajdował argumenty za i argumenty przeciw, wskazywał, jak wzmocnić słaby argument - nie określał jednocześnie istoty rozpatrywanej wartości.
Protagoras rozumie cnotę jako zręczność (euboulię), biegłość w przemawianiu (zwłaszcza publicznie). Można się jej nauczyć poprzez wpojenie techniki antylogii i wynikającej z niej techniki, która pokazuje, jak uzyskać przewagę dowolnego punktu widzenia nad punktem widzenia mu przeciwstawnym. To, że Platon i Arystoteles zaprzeczają możliwości nauczenia się cnoty wynika z faktu, że nie traktowali oni arere jako biegłości.
Ograniczenia zasady Jtomo-mensura" ujawniają się, gdy idzie o jej zastosowanie praktyczne. Nawet, jeżeli nie istnieją bezwzględne wartości moralne, istnieje przecież coś, co jest bardziej korzystne od swojego przeciwieństwa. Mędrcem jest więc, ten, kto poznaje wartości relatywnie pożyteczne.
Człowiek jest, więc, miarą prawdy i fałszu, ale nie tego, co pożyteczne i co szkodliwe. Użyteczności należałoby przyznać wartość obiektywną (choć nie absolutną). Dobrem jest więc to, co użyteczne, ziem - to, co szkodliwe. Mędrzec jest tym, kto wie, co jest pożyteczne, a co szkodliwe (w jego dziedzinie). Jest to mądrość oderwana od prawdy ontycznej, mądrość oparta o empiryczny i fenomenologiczny wymiar rzeczywistości. Protagoras wkroczył na ten teren tylko w sposób intuicyjny - dlatego zabrakło jego stanowisku teoretycznego uzasadnienia i stąd jego aporetyczność.
Dostępne źródła informują, że Protagoras powstrzymywał się od wypowiedzenia jakiejkolwiek tezy egzystencjalnej o bogach. Prawdopodobnie wskazywał on argumenty za i przeciw ich istnieniu. Protagoras przeczył co najwyżej temu, by ludzie mogli ich poznawać; jego stanowisko było więc agnostycyzmem teologicznym. Platon przekazuje, że na poziomie wiary Protagoras