Hans-Herman Hoppe, Misesowskie argumenty przeciwko Keynesowi 9
cje przybierałyby formę wymiany bezpośredniej, a nie pośredniej (Mises [1949] 1966: 244-50)1. Nie mając jednak możliwości ucieczki od ludzkiej kondycji niepewności, nie znając tych wszystkich czynników, człowiek musi działać w oparciu o przypuszczenia. Zaczyna więc odczuwać potrzebę posiadania towarów już nie dla samej ich wartości użytkowej, lecz także ze względu ma ich wartość jako środka wymiany. Poważnie też rozważy każdą transakcję, w której otrzymywane towary mogą być łatwiejsze do zbycia niż te, które oferuje do sprzedaży. Posiadanie takich towarów może ułatwić nabycie dóbr i usług potrzebnych w jakimś nieznanym jeszcze momencie przyszłości.
Ponadto, ponieważ rola środka wymiany polega na tym, żeby ułatwić przyszłe zakupy dóbr pierwszej potrzeby, ludzie będą oczywiście chętniej nabywali środki wymiany łatwiejsze do zbycia, w szczególności powszechnie zbywalne. Dlatego „nieuchronnie pojawi się tendencja, by z szeregu towarów używanych jako środki wymiany odrzucać kolejno towary trudniejsze do zbycia. W wyniku takiej selekcji wyłoniony zostanie w końcu jeden towar, który będzie używany powszechnie jako środek wymiany, słowem: pojawi się pieniądz” (Mises 1971: 32-33; Menger 1981). W trakcie tego procesu, gdy drogą selekcji wybierane są coraz powszechniej używane pieniądze, pogłębia się podział pracy i zwiększa produktywność.
Gdy jednak jakiś towar zostaje ustanowiony jako uniwersalny środek wymiany, a ceny wszystkich będących przedmiotem wymiany towarów bezpośredniego użytku wyrażane są w jednostkach tego pieniądza (natomiast ceną pieniądza jest jego siła nabywcza względem wszystkich towarów niebędących pieniądzem), pieniądz przestaje wywierać jakikolwiek istotny wpływ na podział pracy, zatrudnienie i wypracowany dochód. Gdy wprowadzi się pieniądz, dowolna jego ilość może odpowiadać dowolnej ilości pracy i realnego dochodu. Nigdy nie pojawi się potrzeba większej ilości pieniądza, ponieważ każda jego ilość spełni tak samo dobrze swoją rolę jako pieniądz, czyli zapewni powszechną obsługę wymiany i da przedsiębiorcom możliwość rachunku ekonomicznego2.
W systemie, w którym nie zachodzą zmiany i nie istnieje żadna niepewność co do przyszłości, nikt nie potrzebuje używać gotówki. Każdy dokładnie wie, jakiej ilości pieniędzy będzie potrzebował w konkretnym momencie przyszłości. Może więc ulokować wszystkie zarobione pieniądze w taki sposób, żeby wymagalność pożyczek zapadała w dniu, w którym będzie tych pieniędzy potrzebował.” (Mises [1949] 1966: 249; zob. też: Rothbard [1962] 1970: 280).
Zobacz: Rothbard ([1962] 1970: 669-71). “Dobra są użyteczne i rzadkie. Każdy wzrost ilości towarów jest korzystny dla społeczeństwa. Jednakże pieniądz nie ma bezpośredniej uży-