60 FRANCISZEK KRZYKAŁA
siły uruchamiające aktywność robotników determinowały już nie tyle czynniki ekonomiczne ile czynniki pozaekonomiczne: warunki socjalno-bytowe, perspektywa stabilizacji swego życia itp.
Rozpoczęto na szeroką skalę budowę nowych mieszkań dla pracowników fabryki. Przytoczona uchwała Rządu przewidywała dla załogi KFCiP łącznie
I. 765 izb mieszkalnych. W tym mieściła się pula mieszkaniowa w wysokości ca’ 40% dla pracowników innych instytucji jak: oświata, służba zdrowia, handel, usługi itp. Niezależnie od budownictwa DBOR-owskiego miejskiego, fabryka prowadziła przyzakładowe budownictwo mieszkaniowe na osiedlu awaryjnym, w pobliżu fabryki. Na przestrzeni lat 1955—1962 wybudowano tym sposobem 359 nowych izb mieszkalnych, a w latach 1963—1965 przewidziano dalszych 300 izb dla pracowników fabryki. Ponadto, fabryka prowadziła szeroką akcję remontu mieszkań poniemieckich, zniszczonych w skutek działań wojennych. Ogółem do roku 1962, fabryka dała miastu 716 izb mieszkalnych (łącznie z odbudowanymi i wyremontowanymi budynkami)9.
Na skutek nowej sytuacji bodźce pozafinansowe, jakie stanowiło budownictwa mieszkaniowe i perspektywa uzyskania mieszkania w Kostrzynie, który w międzyczasie urósł do poważnego i dynamicznego miasta, w poważnym stopniu przyczyniły się do usunięcia trudności na lokalnym rynku pracy. Już w późniejszym okresie produkcji fabryki czynnik ten działał tak silnie, że potrzeby zaczęły przerastać aktualne możliwości budownictwa mieszkaniowego. V/ 1959 r. niedobór dla pracowników fabryki wynosił z tego tytułu aż 170 mieszkań, nie licząc dojeżdżających do pracy koleją i innymi publicznymi środkami komunikacji, w ilości ca 240 osób.
Pośrednim czynnikiem miastotwórczym, lecz wywierającym decydujący wpływ na rozwój fabryki stanowiła świadoma lub często nieuświadomiona dążność do awansu osadników i repatriantów10. Dążność ta cechowała ludzi starszych wiekiem, o dużym doświadczeniu życiowym i zawodowym, jak również i młodych, którym są już obce różnice kulturowe i regionalne. Niezależnie od tego, wspomniana chłonność kostrzyńskiego rynku pracy i początkowe trudności osadnictwa, a później wyraźne faworyzowanie budowy fabryki spowodowało utworzenie się specyficznego mitu o lokalnych możliwościach zarobkowych, głośnego zarówno na Ziemi Lubuskiej, jak i w Wiel-kopolsce oraz mitu miasta1 2. Mit tein częściowo asłabiały trudne warunki socjalno-bytowe i niedobór mieszkań, eliminując niewtąpliwe osadnictwo żywiołowe, nieskoordynowane i powodujące odpływ „słabszych” jednostek do innych rejonów przemysłowych na Ziemiach Zachodnich.
Drugim czynnikiem działającym równie silnie na osadników poszukujących pracy w fabryce celulozy w Kostrzynie — to stała poprawa warunków’ socjalno-bytowych, usługowych i kulturalnych miasta. Rozpoczęto budowę i odbudowę zniszczonej sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, odbudowę szkoły, rozbudowę placówek służby zdrowia i przede wszystkim rozpoczęto intensywne prace nad odgruzowaniem i upiększeniem zniszczonego miasta, w tej liczbie: budowa dróg, oświetlenie ulic, zadrzewienie miasta itp. Pra-
9. Dane uzyskane z plansz i tablic umieszczonych na wystawie zorganizowanej z okazji Tygodnia technika w dniach: 3—10. VI. 1962 r.
10. Por. STEFAN NOWAKOWSKI Zmiany warunków integracji w procesie rozwoju miasta na Ziemiach Zachodnich w: Studia Socjologiczne, 1963, t. 1(8), s. 99—100.
Zob. w tej sprawie: RYSZARD TURSKI Dynamika przemian społecznych w Polsce, Warszawa 1961, pt. Mit miasta, s. 47.