102
102
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
kiem zapytania możliwość realizacji soli-darystycznych zasad światowej organizacji politycznej.
Nauka o stosunkach międzynarodowych swój obecny kształt zawdzięcza w największej mierze pracom badaczy z USA i Europy Zachodniej. Zwłaszcza nauka amerykańska dominowała po zakończeniu drugiej wojny światowej, koncentrując się przy tym, co zrozumiałe, na kwestiach bezpośrednio dotyczących Stanów Zjednoczonych. Intelektualnym natchnieniem internacjologii stały się prace europejskich i amerykańskich autorów, takich jak Tukidydes, Machiavel-li, Carr i Waltz. Nic więc dziwnego, że przy konstruowaniu szeregu modeli teoretycznych w stosunkach międzynarodowych zwrócono uwagę przede wszystkim na ewolucję systemu państw Zachodu, począwszy od greckich polis, przez średniowieczne włoskie komuny, aż po osiemnastowieczne suwerenne państwa europejskie. Historia myśli zachodniej i siła oddziaływania rdzenia europejskiego w XIX i początkach XX wieku stały się podstawą do rozpatrywania ewolucji stosunków międzynarodowych w odniesieniu do intelektualnej i historycznej ewolucji Zachodu, który tradycyjnie kojarzono z Europą Zachodnią. Jak zauważył Richard Falk, „podstawą modernizmu kojarzonego z rozszerzaniem się Zachodu jest głównie intelektualne tło, w obrębie którego rozwijały się stosunki międzynarodowe”57. Siła Zachodu, w kategoriach politycznego i gospodarczego potencjału, ułatwiła rozszerzanie się wytworzonych w jego granicach idei, instytucji i struktur. Nastąpiło to również w dużej mierze poprzez „uświa-towienie” charakterystycznych dla Zachodu rozwiązań ustrojowych występujących na szczeblu państwowym i ponadpaństwowym, jak: idea „westfalskiego” państwa suwerennego, systemu bilateralnej i multila-teralnej dyplomacji oraz utworzenia prawa międzynarodowego, którego niektóre normy uzyskały szczególne znaczenie jako ius cogens. W rezultacie zachodnia kultura polityczna zapewniła sobie hegemonię w społeczeństwie międzynarodowym. Trzeba jednak pamiętać, że owa hegemonia jest coraz częściej przesłaniana przez łagodną retorykę odwołującą się do międzypaństwowego solidaryzmu. Zwłaszcza kraje bogatej Triady, dążąc do obrony swojej uprzywilejowanej pozycji w systemie światowym, przez długi czas unikały poruszania kwestii określenia relacji z państwami niezachodnimi, czemu służyła przez wiele lat bipolarna rywalizacja pomiędzy supermocarstwami. Jednakże wraz z rozpadem bloku sowieckiego pytania o przyszłość cywilizacji zachodniej zaczęto zadawać w zmienionym kontekście. Pojawiły się nowe wątpliwości wywołane przez rosnące zagrożenie terroryzmem, ubóstwem czy też światowymi problemami ekologicznymi. Podważyły one „ślepą wiarę” w jedynie słuszną, niemalże aksjomatyczną w swej wymowie zachodnią wizję świata. Wyłaniający się właśnie nowy porządek międzynarodowy, w którym dużą rolę już obecnie odgrywają Brazylia, Rosja, Indie i Chiny (BRIC), odsłonił też słabości poszczególnych szkół myślenia o stosunkach międzynarodowych, z których żadna nie potrafiła w zadowalający sposób wytworzyć konceptualnych narzędzi pozwalających analizować nowy ład międzynarodowy. Nadzieją na zmianę tego stanu rzeczy stały się wnioski, do których doszli przedstawiciele szkoły angielskiej. Dotyczyły one swoistej rewolucji skierowanej przeciwko Zachodowi, a zachodzącej w niektórych państwach niezachodnich. Racjonaliści, wychodząc poza tradycyjne ujęcia neorealistów i neoliberałów, dostrzegli szanse, ale też zagrożenia dla światowego ładu politycznego. Coraz wyraźniejszy staje się bowiem brak koherencji pomiędzy Zachodem i resztą świata w zakresie przy-
Wrocławskie Studia Politologiczne 13,2012 © for this edition by CNS