39
ZAANGAŻOWANIE KAPITAŁU W STACJE RTV
’National Geographic’ - nie tylko znany magazyn i kanał tv, ale też przewodniki, filmy podróżnicze na kasetach, odzież sportowa itp.);
- erą nowych mediów - niedawno rozpoczętą, cechuje nieustanny rozwój technologii i komunikacji, dostarczający wciąż nowych kanałów dystrybucji i innowacji; coraz silniejsze stają się związki między poszczególnymi sektorami rynku mediów, firmy zaś coraz częściej zawierają strategiczne alianse (stąd także liczne fuzje i przejęcia), by zapewnić odpowiednie finansowanie nowych, niezwykle kosztownych przedsięwzięć; coraz bardziej wzrasta tu rola już nie tyle samych producentów treści (informacji i rozrywki), co ich dystrybutorów, dysponujących najnowszymi technologiami przekazu (stąd w biznesie medialnym znajdujemy coraz więcej firm znanych dotąd z branży telekomunikacyjnej); wyróżnikiem produktów tej ery jest ich interaktywność: odbiorcy stają się nie tylko pasywnymi odbiorcami, ale też chcą i mogą mieć wpływ na ofero-wane treser .
W ocenie Anny Kwarcińskiej (eksperta firmy doradczej Andersen), podczas gdy czołówka światowa znajduje się już w erze nowych mediów, to polskie grupy medialne wciąż jeszcze pozostają w erze dystrybucji, chociaż niektóre z nich dojrzały już do tego, by wykorzystywać raz powstałą treść w wielu kanałach dystrybucji, a więc wejść w erę treści. Światowe firmy medialne różnią się też zdecydowanie od polskich stopniem zaawansowania koncentracji, skalą fuzji i przejęć na rynku (europejskim i polskim); nasze czołowe grupy medialne (jak Agora, Grupa ITI, Polsat, ZPR) mogą być co najwyżej porównywane z firmami krajów słabiej rozwiniętych, jak Grecja czy Portugalia. Obecnie polskiemu rynkowi grozi raczej trwanie w rozdrobnieniu niż dominacja jednej grupy medialnej. Ocena sytuacji w perspektywie kilku następnych lat nie jest łatwa (ze względu na wiele niewiadomych), ale bez ogromnych wydatków kapitałowych i dalszego szybkiego rozwoju polskim grupom medialnym (działającym na rynku radiowo--telewizyjnym) może grozić wchłonięcie przez międzynarodowych gigantów, nim przeskoczą wszystkie trzy opisane ery i nim polski rynek mediów zdoła się rozwinąć59.
Inwestorzy zagraniczni „dobrzy” i „źli”
Czy inwestorzy zagraniczni zachowują się na naszym rynku podobnie, typowo, niezależnie od tego, czy jest to firma kapitałowa czy medialna, czy też odmiennie; a zatem - czy władze naszego kraju (lub jakiś inny decydent) mogą prowadzić politykę, dokonywać wstępnej selekcji - przybyszy zagranicznych „dobrych” i „złych” (i wpuszczać tylko tych pierwszych)? Poszukiwanie odpowiedzi na to pytanie wymaga po drodze rozstrzygnięcia
58 Zob. A. Kwarcińska: Rynkowa szkoła przetrwania: albo się łączysz, albo cię wyłączą, Gazeta Wyborcza z 16 V 2002, s. 26-27.
59 Tamże, s. 27.