W SZWECYI.
Nie ulega wątpliwości, że pomimo to, byli jeszcze stronnicy dawnego porządku rzeczy. Na dowód tego możnaby przytoczyć zjazd nauczycieli w Orebro (1881 r.) i zjazd dyrektorów" szkół w Sztokholmie (1884 r.). Dziwić się jednak temu nie można, pochodziło to bowiem ztąd, że przedtem języka niemieckiego uczono tylko jako obcego, nowego, w skutek czego nie było nawet dostatecznie uzdolnionych nauczycieli do uczenia go, stosownie do nowych wymagań. Nauczyciele znów języka łacińskiego, których wykład później następował, winni byli oprzeć go na poprzedzającym wykładzie niemieckiego. Jeżeli więc znaleźli uczniów nie dostatecznie przygotowanych, zwykle przypisywali to, nie brakowi uzdolnienia nauczycieli, ale niewłaściwości języka niemieckiego za podstawowy. Im więcej jednak będzie dobrych nauczycieli, tem mniej będzie ztąd niedogodności. Zresztą każda reforma musi z początku pociągnąć za sobą pewne niedogodności, które później znikają. Nie można też widzieć w tem przeszkody do zaprowadzania reform w ogóle. Reforma w porządku uczenia języków Szwecyi wynikła głównie z pojęcia i zrozumienia rzeczywistych interesów rodziców i dzieci, teorye zaś pedagogów były zmuszone ustąpić przed wymaganiami życia i naciskiem opinii publicznej. Ponieważ zaś ani te interesy, ani zapatrywania opinii publicznej nie zmieniły się od czasu reformy, przeto nie można przypuszczać, aby w Szwecyi domagano się powrotu do dawnego systematu').
Twierdzenie Uhliga jakoby w skutek posunięcia o kilka klas wyżej języka łacińskiego wynikło to, że uczniowie wynoszą z gim-nazyów niedostateczną znajomość tego języka, że pamiętają o gramatycznych formach, ale nie znajdują przyjemności w czytaniu autorów, według Klinghardta jest wymysłem czysto niemieckiego pochodzenia, gdyż w całej pedagogicznej szwedzkiej literaturze nie ma ani jednego głosu, któryby pozwalał na takie przypuszczenie. Zresztą młodzież szwedzka mai teraz jeszcze sposobność studyowania łaciny nawet dalej w uniwersytecie, z powodu wymagań egzaminu filozoficznego.
Ta niedostateczna znajomość języka łacińskiego jest, według Uhliga przyczyną silnej niechęci (zu der starken rerstimmung), szwedzkiego społeczeństwa do wykształcenia klasycznego w ogóle, która prawdopodobnie doprowadzi nie tylko do jeszcze większego ograniczenia wykładu języków starożytnych, ale do zupełnego zniesienia go. Pod tym względem jednak Klinghardt sądzi, iżUhlig pomylił się, biorąc przyczynę za skutek i naodwrót. Jego zdaniem każdy bezstronny badacz tych stosunków winien przyznać, że niechęć społeczeństwa w Szwecyi do wykształcenia klasycznego nie wynikła z tego, że uczniowie za mało umieją łaciny, ale z tego, że społeczeństwo to, uznając zmniejszone w dzisiejszych czasach znaczenie
1) Klinghardt. Ncuo Jahrhftchcr. str. 53 1.
Tom IV. Listopad 1890.
15