200402 3432

background image

10

ÂWIAT NAUKI LUTY 2004

pano

rama

B

ioterroryzmu

nie unikniemy – a jednym

z powa˝nych takich zagro˝eƒ jest
ospa” – twierdzi Ken Alibek, który

przed laty w Zwiàzku Radzieckim kierowa∏
programem badaƒ nad bronià biologicznà.
Alibek – dziÊ wiceprezes firmy Advanced
Biosystems w Alexandrii w Wirginii – by∏
jednym z 200 epidemiologów i eksper-

tów medycyny tropi-
kalnej, którzy spotkali
si´ w paêdzierniku w
Genewie, aby przedys-
kutowaç sposób przy-
gotowania do ewentu-
alnego wybuchu epide-
mii. Stany Zjednoczone
przedstawi∏y ju˝ swoje
zamiary – nale˝y za-
szczepiç w kolejnych
etapach ∏àcznie oko∏o
10.5 mln ludzi*.

Niektórzy naukowcy

nie zgadzajà si´ z tym
planem, który wzià∏ si´
ze z∏owieszczych scena-
riuszy i modeli matema-
tycznych stosowanych

do szacowania mo˝liwego zasi´gu epidemii.
Podstawowy problem to koniecznoÊç opar-
cia si´ na danych, które zebrano w Afryce
przed rokiem 1977, kiedy wyst´powa∏a tam
ospa. Wirus mo˝e rozprzestrzeniaç si´ zu-
pe∏nie inaczej w dzisiejszych kosmopolitycz-
nych spo∏eczeƒstwach nieobj´tych szczepie-
niami ochronnymi. Dlatego obecne modele
mogà byç z gruntu fa∏szywe.

Najbardziej katastroficzny scenariusz

„Dark Winter” („czarnej zimy”), do którego
wielokrotnie odwo∏ywa∏ si´ sekretarz obro-
ny Stanów Zjednoczonych Donald H. Rums-
feld, przewiduje, ˝e jednoczesny atak na trzy
centra handlowe mo˝e spowodowaç zaka-
˝enie nawet 3 mln osób i milion zgonów.

Wielu naukowców uwa˝a jednak, ˝e to

zbyt ponura wizja. Najwi´ksze wàtpliwoÊci
budzi szybkoÊç rozprzestrzeniania si´ cho-
roby. W tym scenariuszu zak∏ada si´, ˝e ka˝-
da zaka˝ona osoba przeka˝e wirusa 10 zdro-
wym, te nast´pnym itd. Nie znajduje on
jednak potwierdzenia w doÊwiadczeniach
epidemiologów. W przesz∏oÊci rzadko zda-
rza∏o si´, aby chory zaka˝a∏ dwóch lub trzech
zdrowych, jeÊli w ogóle do tego dochodzi-
∏o – mówi J. Michael Lane, by∏y dyrektor

programu zwalczania ospy w Centers for Di-
sease Control and Prevention. Wi´kszoÊç
zaka˝eƒ by∏a wynikiem d∏ugotrwa∏ego kon-
taktu. Co wi´cej, do zaka˝enia nie mo˝e dojÊç
przed wystàpieniem pe∏nych objawów cho-
roby. Do tego czasu chorzy czujà si´ ju˝ tak
êle, ˝e muszà po∏o˝yç si´ do ∏ó˝ka. Nawet
je˝eli obecnie wirus nie zachowywa∏by si´
dok∏adnie tak samo, to za∏o˝enie, ˝e chorych
nie da si´ skutecznie odizolowaç, jest „zu-
pe∏nie nieprawdziwe” – dodaje.

Dlatego Lane wola∏by zaszczepiç nie mi-

liony, ale mniej wi´cej 40 tys. ludzi, którzy
prawdopodobnie pierwsi stawiliby czo∏o epi-
demii, a nast´pnie tylko tych, którzy zetkn´-
liby si´ z zaka˝onymi (szczepionka jest
skuteczna do 72 godzin po zaka˝eniu). Zwo-
lennicy masowych szczepieƒ przypominajà
jednak kilka szczególnych przypadków, kie-
dy ospa rozprzestrzeni∏a si´ bardzo szybko.

W roku 1970 m∏ody niemiecki in˝ynier

po sp´dzeniu pewnego czasu w Pakistanie
wróci∏ do swojego domu w Meschede.
Wkrótce potem zg∏osi∏ si´ do szpitala z ob-
jawami, które przypomina∏y gryp´. Lekarze
szybko rozpoznali u niego osp´, a mimo to
w trakcie jego hospitalizacji zachorowa∏o
a˝ 19 osób. Najbardziej zdumiewajàcy by∏
przypadek zaka˝enia cz∏owieka, który tyl-
ko na krótko wszed∏ do szpitalnego holu,
stwierdzi∏, ˝e zab∏àdzi∏ i wyszed∏. Chory in-
˝ynier mia∏ kaszel, który nie jest normal-
nym objawem ospy, ale sprawia∏, ˝e wirus
szybciej si´ rozprzestrzenia∏. Nie wiadomo,
czy to wirus by∏ wyjàtkowo agresywny, czy
te˝ zaka˝eni mieli szczególnie obni˝onà
odpornoÊç.

Inna epidemia wybuch∏a w roku 1963,

kiedy pewien m´˝czyzna wracajàc z Indii
do Polski, przywlók∏ ze sobà osp´. Zanim po
kilku tygodniach s∏u˝ba zdrowia rozpozna-
∏a chorob´, zaka˝eniu uleg∏o ju˝ 99 osób (w
tym dziewi´ç zmar∏o w wyniku odczynów
poszczepiennych). Aby opanowaç epidemi´,
zaszczepiono 8 mln ludzi. (U zaszczepionych
choroba z regu∏y przebiega ∏agodniej). Przy-
padki te nale˝à jednak do wyjàtków i nie od-
zwierciedlajà zachowania wirusa w wi´k-
szoÊci epidemii. „Sta∏y dozór i izolowanie
chorych by∏y podstawà programu ca∏kowitej
eliminacji ospy – podsumowuje Lane. – Nie
wolno o tym zapominaç”.

Zwolennicy szeroko zakrojonych szcze-

pieƒ obstajà przy swoich argumentach. Cho-

REUTERS NEWSMEDIA, INC.

Corbis

BIOTERROR

YZM

Niepewne zagro˝enie

MNIEJ LUB BARDZIEJ Z¸OWIESZCZE SCENARIUSZE EPIDEMII OSPY. GUNJAN SINHA

Niektórzy obserwatorzy twierdzà,

˝e wirusa ospy mo˝na

zmodyfikowaç, aby by∏ jeszcze

bardziej niebezpieczny,

a pewna historia Êwiadczy,

˝e mo˝e on w´drowaç w postaci

aerozolu. W roku 1971 statek

badawczy zbli˝y∏ si´ zbytnio

do wyspy Wozro˝dienie na

Jeziorze Aralskim, gdzie Rosjanie

prowadzili próby z bronià

biologicznà. Kilka dni po powrocie

do portu u badaczki, jedynej

osoby, która znajdowa∏a si´

na pok∏adzie, wystàpi∏y objawy

ospy. Chocia˝ sposób jej zaka˝enia

budzi∏ wàtpliwoÊci (strona

radziecka nabra∏a wody w usta),

niektórzy podejrzewali, ˝e

przyczynà by∏ aerozol pozwalajàcy

wirusom przebyç z wiatrem

odleg∏oÊç 15 km i zachowaç

zdolnoÊç zaka˝ania.

ZDRADLIWY

WIATR

PRZESADNE OBAWY?

Ospa

nie musi wcale rozprzestrzeniaç

si´ tak szybko (na zdj´ciu

przypadek zarejestrowany

w roku 1973 w Bangladeszu).

background image

cia˝ wszyscy zgadzajà si´, ˝e atak jest ma∏o
prawdopodobny, to nawet epidemia o nie-
wielkim zasi´gu mia∏aby „powa˝ne skutki
ekonomiczne i psychologiczne” – stwierdza
Alibek. Dlatego zaszczepienie du˝ej licz-
by ludzi pomog∏oby opanowaç potencjal-
ny chaos. (Firma Alibeka, Advanced Bio-
systems, prowadzi badania zmierzajàce
do znalezienia Êrodków leczniczych pozwa-

lajàcych przeciwdzia∏aç broni biologicz-
nej). Kraje zamierzajàce chroniç swych
obywateli przed ewentualnym atakiem
z u˝yciem wirusa ospy, muszà znaleêç z∏o-
ty Êrodek – mi´dzy strachem a naukowà
argumentacjà.

n

* Od 1980 roku zaniechano na ca∏ym Êwiecie (równie˝ w
Polsce) szczepieƒ przeciwko ospie, które by∏y do tej po-
ry obowiàzkowe.

MIGUEL VILL

AGRAN

EP

A

pano

rama

LUTY 2004

ÂWIAT NAUKI

11

KLIMA

T

OL

OGIA

Teoria strun

S¸O¡CE A DOSKONA¸OÂå BRZMIENIA STRADIVARIUSÓW. LAURA WRIGHT

W

ciàgu ostatnich stuleci

wysuni´to set-

ki hipotez majàcych wyjaÊniç, w ja-
ki sposób Antonio Stradivari zaklà∏

w swoich bezcennych dziÊ instrumentach
tak niezwyk∏e brzmienie. Niektórzy twierdzà,
˝e u˝ywa∏ drewna z belek starych katedr,
inni – ˝e moczy∏ drewno w urynie. Wed∏ug
najnowszej hipotezy arcymistrz lutnictwa
powinien dzi´kowaç s∏oƒcu – za to, ˝e tak
s∏abo grza∏o. Stradivari nie móg∏ wiedzieç,
˝e jego ˝ycie zbieg∏o si´ niemal idealnie
z minimum Maundera – oko∏o 70-letnim
(1645–1715) okresem obni˝onej aktywnoÊ-
ci S∏oƒca, który przyniós∏ och∏odzenie kli-
matu w ca∏ej zachodniej Europie, w czasie
tzw. ma∏ej epoki lodowej.

Narodziny Stradivariego i poczàtek mini-

mum Maundera „rozmin´∏y si´ zaledwie o
rok – mówi Lloyd H. Burckle, paleobiolog
z Lamont-Doherty Earth Observatory w
Columbia University, i dodaje – co oznacza,
˝e do wyrobu skrzypiec musia∏ u˝ywaç drew-
na z drzew, które ros∏y w czasie minimum
Maundera”. Zmniejszone nat´˝enie pro-
mieniowania S∏oƒca prawdopodobnie spo-
wolni∏o nap∏yw ciep∏ego powietrza znad
Atlantyku nad Europ´, wskutek czego na kil-
kadziesiàt lat klimat sta∏ si´ ch∏odniejszy
i suchszy. Takie warunki by∏y szczególnie
trudne dla drzew klimatu umiarkowanego,
takich jak Êwierk pospolity – ulubiony ma-
teria∏ Stradivariego na pud∏a rezonansowe.
W ch∏odniejszym klimacie drzewa ros∏y wol-
niej i równiej, dajàc drewno o wi´kszej g´-
stoÊci i wytrzyma∏oÊci. Sà to cechy bardzo
po˝àdane do wyrobu skrzypiec.

Zdaniem Burckle’a och∏odzenie klimatu

nie by∏o jedynym czynnikiem wp∏ywajàcym

na alpejskie bory pó∏nocnych W∏och, skàd
Stradivari podobno bra∏ drewno. Ale w po-
∏àczeniu z innymi cechami tamtejszego Êro-
dowiska – takimi jak budowa geologiczna,
sk∏ad chemiczny gleby, wilgotnoÊç czy kie-
runek nachylenia i stromoÊç zboczy, na
których te drzewa ros∏y – zmiana klimatu
mog∏a odegraç decydujàcà rol´. Burckle po-
dzieli∏ si´ swoim pomys∏em z Henrim Gris-
sino-Mayerem z University of Tennessee, spe-
cjalistà od analizy s∏ojów pni drzew, który
wczeÊniej interesowa∏ si´ wp∏ywem mi-
nimum Maundera na drzewa zachodniej
Europy. Wspó∏praca ta zaowocowa∏a arty-
ku∏em, który ukaza∏ si´ latem 2003 roku
w periodyku Dendrochronologia.

JeÊli rzeczywiÊcie to minimum Maunde-

ra jest sekretem niepowtarzalnoÊci brzmie-
nia instrumentów Stradivariego, wydaje si´
ma∏o prawdopodobne, by kiedykolwiek uda∏o
si´ wyprodukowaç skrzyp-
ce o równie czarownym
dêwi´ku. „Skoro mówicie,
˝e to klimat i ˝e nigdy wi´-
cej ju˝ takiego nie b´dzie,
sprawa wyglàda bezna-
dziejnie” – podsumowuje
Joseph Nagyvary, chemik
i lutnik z Texas A&M Uni-
versity. Jednak˝e majàc
za sobà 30 lat badaƒ nad
wp∏ywem ró˝nych tech-
nik obróbki drewna na
brzmienie instrumentów
muzycznych, Nagyvary uwa˝a, ˝e do sko-
piowania stradivariusa nie trzeba epoki
lodowej. „Potrafimy dziÊ uzyskaç porówny-
walnie dobre brzmienie” – mówi.

n

STRADIVARIUSY

sà tak

doskona∏e prawdopodobnie
dzi´ki przejÊciowemu
och∏odzeniu klimatu.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
02 OGÓLNY POGLĄD NA ZDROWIE I CHOROBĘid 3432 ppt
200402 3438
200402 3446
200402 3433
200402 kajak na morzu
200402 3456
3432
20040210163145 A26UXWZR5DWMPQ2OIHGJBV2RYYYGRVCVQO6HH3I
200402 3459
20040217094157 K6VNKYMAEVZQSD2TA5T34XAXAJEIQONJQWXFAHA
200402 3429
200402 3443
200402 3452
20040210162733 6FW6VZQNYH75UMLXOLQRSGBFPVCFXON5EP435NY
200402 3460
200402 3453
20040210163031 2MEBVVSEFFB2IKMTJXLN4XKTOXFSZLITJAL7G4I
200402 3442

więcej podobnych podstron