Miasteczko Point Pleasant S01E07 [PL]


00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:02:/Jest dzieckiem ciemności|/i teraz jest pod Jego ochroną.
00:00:05:/Nie pozwolę tobie zniszczyć tych ludzi.
00:00:07:/Przysłano mnie tu, by wpływać.|/Tak bardzo jak zdołam.
00:00:12:/Jej moc zaczyna się objawiać.
00:00:14:/Ona nigdy nie będzie tym,|/czym chcesz, by była.
00:00:16:/Jest również córką kobiety,|/a to oznacza, że ma wybór.
00:00:19:/Świat będzie z nią bezwzględny.
00:00:20:/A gdy tak się stanie...
00:00:21:/gwarantuję...
00:00:23:/że sprowadzi go na kolana.
00:00:26:{C:$aaccff}/W poprzednim odcinku
00:00:28:Jesteś najlepszą rzeczą,|jaka przytrafiła się tej rodzinie
00:00:30:od bardzo dawna.
00:00:31:- Martwię się o ciebie.|- Bo jestem szczęśliwa?
00:00:34:Bo jesteś szalona.
00:00:35:Jeśli nie wrócisz do lekarstw,|niedługo będziesz mieć halucynacje.
00:00:39:Nie.
00:00:40:Jesteś typem "nie mam",|w mieście pełnym "mam".
00:00:43:- Znam ludzi, którzy mogą pomóc.|- Ja i tata nie potrzebujemy litości.
00:00:46:Nieważne, co mówi kartka papieru.
00:00:48:Jesteś naszym synem.
00:00:49:Nie... nazywaj mnie tak.
00:00:51:Po urodzeniu mnie,|co się stało z moją matką?
00:00:52:Przepraszam, że pozwoliłam,|by cię zabrali...
00:00:59:Powiedz, co naprawdę robisz|w Point Pleasant.
00:01:01:Judy, proszę.
00:01:02:Jesteście jedyną rodziną, jaką mam.
00:01:04:Nie jesteś tu mile widziana.
00:01:44:Jak się tu dostałeś?
00:02:08:O nie...
00:02:11:Nie.
00:02:13:Nie, nie, nie,|tylko nie znowu, błagam.
00:02:18:Nie.
00:02:23:Jessie, proszę.
00:02:27:Wiem, że jesteś zdenerwowany.|Musimy o tym porozmawiać.
00:02:30:Dlaczego?|Bo złapałem was na kłamstwie?
00:02:32:Mieliście mnóstwo czasu,|żeby mi o tym powiedzieć.
00:02:34:To zajmie trochę czasu...
00:02:37:Jeśli będziesz chciał|porozmawiać ze swoim ojcem...
00:02:39:Tu nie chodzi o niego,|tylko o to, że jesteś fałszywa.
00:02:41:- Jess próbujemy...|- Ile lat chodziłem z tobą do kościoła?
00:02:44:Całe moje życie, te wszystkie|mowy o szczerości, zaufaniu...
00:02:48:- Chcieliśmy cię chronić.|- Jesteś kłamcą.
00:03:07:Weź przestań głupia... maszyno.
00:03:13:Nie mogę włączyć tego czegoś od kawy.
00:03:17:Możesz zejść na dół?
00:03:19:Jezu.
00:03:21:Daj się dziewczynie wyspać.
00:03:25:Jak się tu dostałeś?
00:03:26:Pukałem...|ale nikt nie otwierał.
00:03:30:Naprawdę powinnaś się zamykać.
00:03:33:Wydawało mi się, że to zrobiłam.
00:03:35:Jesteś trochę straszny.
00:03:37:Staram się.
00:03:39:Chcesz mi o czymś powiedzieć?
00:03:41:Tak, właśnie miałam zadzwonić.
00:03:45:Powinnam szukać czegoś|pomiędzy Meg a Benem.
00:03:48:Jakiejś skazy w ich małżeństwie.
00:03:51:Myślisz, że znalazłaś?
00:03:54:Może.
00:03:58:To jest takie smutne.|Co ona przeszła.
00:04:03:Przekonała cię, żebyś przestała|uganiać się za jej mężem?
00:04:05:O nie.|Wyświadczam im przysługę.
00:04:08:Ona nie jest szczęśliwa,|on nie jest szczęśliwy.
00:04:13:Powiedział, że pracował|w dniu śmierci Isabelle.
00:04:16:Ale tak nie było.|Ona nie ma pojęcia, gdzie on był.
00:04:22:Nie zdziwiłabym się,|gdyby nadal coś ukrywał.
00:04:24:To jest znaczący fakt, wiesz o tym.
00:04:27:Demaskujesz Bena,|bez pozostawienia dowodów...
00:04:30:i Kramerowie mają kłopoty.
00:04:33:Nie ma Christiny.
00:04:35:Jej ciocia wczoraj dzwoniła.|Odwiedza ją, gdzieś w Pensylwanii.
00:04:41:Dlaczego nie obudziła|nas przed wyjazdem?
00:04:44:Może nie chciała was budzić, była|podekscytowana, powiedziała, że zadzwoni.
00:04:48:Więc ty powinnaś nas obudzić, Judy.
00:04:52:Christina czuła się tutaj niepewnie.|Powiedziała mi o tym.
00:04:55:Uważasz, że ona to zmyśliła,|bo myślała, że jej nie chcemy?
00:04:59:To było tak nagle.
00:05:01:Chciałabym z nią sama porozmawiać.
00:05:03:Przepraszam! Nie wiedziałam,|że to taka wielka sprawa.
00:05:05:- Oczywiście że tak, ona jest...|- Kim?
00:05:08:Jest kim, mamo?
00:05:10:- Jest obcą, ledwo ją znaliśmy.|- Nie tak się czułam. Wiesz to.
00:05:15:Jestem pewien,|że nic jej nie jest kochanie.
00:05:18:Powiedziała czy wróci,|albo gdzie możemy ją znaleźć?
00:05:22:Nie. I nie robiłabym sobie nadziei.|Chyba odeszła na dobre.
00:05:45:Bilet na najbliższy autobus.
00:05:49:- New Haven?|- Może być.
00:06:14:/Zatrzymać autobus!
00:06:27:/Co ty tu robisz?
00:06:30:- Próbujesz mnie powstrzymać?|- To nie ma nic wspólnego z tobą.
00:06:35:Chcę się stąd wydostać.
00:06:47:{C:$aaccff}.::][ GRUPA HATAK ][::.|{C:$aaccff}/przedstawia napisy
00:06:53:{C:$aaccff}Tłumaczenie: _Neoo_|{C:$aaccff}Korekta: juri24
00:07:00:{C:$aaccff}Napisy i dopasowanie: Ujemny
00:07:07:{C:$aaccff}Point Pleasant [1x07] Unraveling|{C:$aaccff}"ROZWIĄZANIE"
00:07:14:{C:$aaccff}.::][ GRUPA HATAK ][::.|{C:$aaccff}http://napisy.gwrota.com
00:07:30:Halo?
00:07:35:Pomyślałam, że wpadnę|i zobaczę czy masz czas na obiad.
00:07:39:Kochanie, wyglądasz okropnie.
00:07:42:Wszystko w porządku?
00:07:43:Taki dziwny dzień,|nawet nie wiem dlaczego.
00:07:46:Znam rozwiązanie.
00:07:48:Moją przyjaciółkę, Krwawą Mary,
00:07:51:zawsze gotowa pomóc.
00:07:52:Słyszałam gorsze pomysły.|Zrobię nam po jednej.
00:08:02:- Mogę skorzystać z łazienki?|/- Pewnie.
00:08:13:Chcesz ostrą?
00:08:14:Oczywiście.
00:08:44:Dziękuję, moja droga.
00:08:55:Kochanie?
00:08:59:Kto t...
00:09:03:Tam nikogo nie ma.
00:09:10:Ty drżysz.
00:09:13:Ja... przez sekundę...
00:09:28:Christina wyjechała,|razem z chłopakiem Parkerów.
00:09:33:Na pewno nie mam ich śledzić?
00:09:35:To jest już załatwione.|To wyszło poza moje kompetencje.
00:09:46:Więc nie odezwiesz się do mnie?
00:09:48:Nie chcę rozmawiać|z kimś, komu nie ufam.
00:09:51:Męczą mnie ludzie z tajemnicami.
00:09:54:Jess, przepraszam, że tak robiłam.
00:10:00:Gdy dostałam się do Point Pleasant,|zaczęłam dowiadywać się rzeczy o moim ojcu.
00:10:08:To wszystko jest naprawdę pokręcone.
00:10:09:Osoba, którą uważałam za ojca,|nim nie jest.
00:10:14:Ja dowiedziałem się tego samego.
00:10:17:Co?
00:10:17:Logan, facet o którym|myślałem jako o ojcu,
00:10:20:który mnie o tym przekonywał|całe moje życie.
00:10:25:Przykro mi.
00:10:29:Mnie też.
00:10:44:Widziała coś przerażającego,|coś czego tam nie było.
00:10:48:Halucynacje.
00:10:51:To samo działo się po śmierci Isabelle.
00:10:53:Widziała różne rzeczy?
00:10:55:Isabelle kontaktowała się z nią.
00:10:58:W końcu zabrali ją do szpitala i...
00:11:01:jak wróciła, wyglądała lepiej.
00:11:03:Leki.
00:11:05:Meg musiała je niedawno odstawić.
00:11:09:Chyba tak.
00:11:11:Dlaczego to tak cię interesuje?
00:11:13:Tylko ponieważ to może tobie pomóc.
00:11:16:Meg jest bardziej wrażliwa,|niż nam się wydawało.
00:11:20:To bezduszne.
00:11:22:Nawet jak na ciebie.|Ta kobieta się rozpada.
00:11:30:Nie mówiłem, że to|będzie łatwe i przyjemne.
00:11:34:Znalazłaś coś na Bena?
00:11:36:Miałam czas tylko na|przejrzenia rachunku telefonicznego,
00:11:39:ale nic nie znalazłam.
00:11:41:Dzwoni dużo z domu.
00:11:44:Chyba będziesz musiała pogrzebać głębiej.
00:12:41:Mam chodzić w...|Mogę założyć krawat, jeśli trzeba.
00:12:46:Nie trzeba.|Co u ojca?
00:12:49:Lepiej.
00:12:51:Więc, wiesz... dzięki.|Za to.
00:12:55:Nie ma sprawy.
00:12:56:Dzisiejsze zadanie.
00:12:58:Robiliśmy małe porządki,|więc to wszystko trzeba wyrzucić.
00:13:02:Z wyjątkiem... tego.
00:13:04:Pomyślałem, że może znasz jakąś dziewczynę,|której to się spodoba?
00:13:10:Może.
00:13:12:Czerwony samochód przed domem.
00:13:15:Dopilnuj, żeby został umyty.
00:13:17:- Poważnie?|- Poważnie.
00:13:27:Dlaczego jedziesz do New Haven?
00:13:30:Nie jadę. To znaczy...|Jak ty, jadę bez celu.
00:13:35:Judy mnie wyrzuciła.
00:13:37:Miała pewne pytania odnośnie ciebie.
00:13:41:Tak, nie winię jej.
00:13:44:Kramerowie byli dla mnie tak dobrzy.|Nie zasługują na to.
00:13:50:Chodzi o to, że mój tata,|mój prawdziwy ojciec...
00:13:57:Myślę, że jest naprawdę zły.|Naprawdę niebezpieczny.
00:14:03:- I wszędzie ma ludzi dla niego pracujących.|- Jak w mafii?
00:14:09:Coś w tym stylu, tylko,|że z lepszą organizacją.
00:14:12:- Więc co? Ukrywasz się przed nim?|- Próbuję.
00:14:17:On chyba chce mnie utrzymać|w Point Pleasant, by...
00:14:21:nie wiem, dać mi jakieś|pokręcone lekcje życiowe.
00:14:24:I będzie ranił ludzi,|by tego dokonać.
00:14:26:Będzie w porządku,|jeśli uważam to za trochę szalone?
00:14:33:Ktoś powinien tak myśleć.|To jest trochę szalone.
00:14:39:/Jak wszystko.
00:14:40:{C:$aaccff}/Opuszczasz Point Pleasant|{C:$aaccff}/Dziękujemy za odwiedziny.
00:16:03:- Więc Jessie zniknął?|- Logan go teraz szuka.
00:16:07:- On...|- Przepraszam.
00:16:10:Po prostu wybiegł.
00:16:14:Może poszedł do Christiny?|Dacie nam znać w razie czego?
00:16:17:Nie ma jej tu, ona...|pojechała odwiedzić ciotkę.
00:16:23:Może pojechali razem.
00:16:25:- Może wróci razem z nią.|- Nie wydaje mi się.
00:16:29:Mam wrażenie,|że ona już nie wróci.
00:16:33:Sara, zastanawiałam się...
00:16:37:- Wierzysz w Boga i Niebo.|- Wierzę.
00:16:41:Ale czy wierzysz, że zmarli...|mogą z nami rozmawiać?
00:16:48:Myślę, że ci których kochaliśmy,|opiekują się nami.
00:16:53:Prowadzą nas.
00:16:56:Czasami mam wrażenie,|że Isabelle ze mną rozmawia.
00:16:59:Jestem pewna, że to robi.|Nadal czuje twoją miłość.
00:17:04:Ale nie odbieram od niej|teraz pozytywnych emocji.
00:17:09:Co masz na myśli?
00:17:12:Myślę, że chce mnie ostrzec.
00:17:16:- Ostrzec przed czym?|- Nie wiem dokładnie.
00:17:20:Stanie się coś strasznego.
00:17:25:To nie moja sprawa, ale przed śmiercią|Isabelle przychodziłaś do kościoła.
00:17:32:Może czas na powrót?
00:17:41:Więc gdzie pójdziesz?|Po New Haven.
00:17:45:Myślałem nad Bostonem.|Mam tam kuzynów.
00:17:49:A jakie ty masz plany?|Chcesz zobaczyć się z rodziną? Przyjaciółmi?
00:17:52:- Tak naprawdę to żadnych nie mam.|- Przestań,
00:17:54:co z Nowym Jorkiem,|tam musisz mieć jakiś przyjaciół.
00:17:57:Kilku, chyba.
00:17:59:Mój tata nigdy|nie lubił otaczać się ludźmi.
00:18:00:Zawsze uważnie dobierał osoby,|którymi się otaczał.
00:18:03:To ma sens.
00:18:05:Prawda.
00:18:08:Szczerze, gdy kilka miesięcy temu|zaczęło się to wszystko,
00:18:12:tak naprawdę nie wiedziałam kim on był.
00:18:15:Kim ja byłam.
00:18:21:Jaki by plan nie był...
00:18:24:chyba możemy podróżować razem?
00:19:02:Co to za samochód?
00:19:03:Dostałem razem z nową pracą.
00:19:08:- Jess się odzywał?|- Skończyłam z nim.
00:19:11:Sposób w jaki mnie traktował...|mam nadzieję, że już go nie zobaczę.
00:19:15:Chyba mogę cię pocieszyć.
00:19:19:- Na pewno.|- Nie o to mi chodziło.
00:19:22:Mam coś dla ciebie.
00:19:23:Wsiadaj.|Pokażę Tobie.
00:19:33:Ładnie posprzątałeś.
00:19:39:Boskie.|Kosztuje z pięć tysięcy.
00:19:45:Jest twoje.
00:19:48:- Ukradłeś to?|- Nie.
00:19:51:To pana Boyda.|Chce się tego pozbyć.
00:19:55:Pan Boyd wyrzuca sukienkę za pięć tysięcy?|To zakręcone.
00:19:59:- Pracujesz teraz dla niego?|- Tak.
00:20:03:Cóż, chyba to przeżyję.
00:20:09:Dzięki, że o mnie pomyślałeś.
00:20:13:Jesteś naprawdę słodki.
00:20:34:Meg, cześć.
00:20:37:Cieszę się, że na siebie wpadliśmy.
00:20:39:Amber mówiła mi,|że nie czujesz się najlepiej.
00:20:40:Wszystko w porządku?
00:20:43:Tak, dzięki.
00:21:07:To ty.
00:21:09:- Ona ostrzegała mnie przed tobą.|- Meg, dobrze się czujesz?
00:21:12:Trzymaj się ode mnie z daleka.
00:21:23:/Sztorm pustoszy wybrzeża New Jersey.
00:21:27:/Powoduje to, że miejscowy|/biznes i szkoły są zamknięte.
00:21:31:/Lokalnie zanotowano porywy wiatru|/dochodzące do 125 km/h.
00:21:35:/Niektóre tereny donoszą|/o uszkodzeniach linii elektrycznych.
00:21:39:Byłem w całym mieście.|Nikt go nie widział.
00:21:42:Więc może odszedł.
00:21:44:- Ta burza zaczyna się robić niebezpieczna.|- Skarbie, nic mu nie jest.
00:21:48:Nigdy się tak do mnie nie odzywał.|Nigdy nie czułam takiego gniewu.
00:21:53:- Co jeśli nie wróci?|- Tak się nie stanie.
00:21:57:Może potrzebować trochę czasu,|ale to nadal jest jego dom.
00:22:10:Zdajesz sobie sprawę,|że to...
00:22:13:co się wtedy stało...
00:22:16:Nigdy naprawdę się z tym nie uporaliśmy.
00:22:18:Nie jestem ojcem Jessiego,|ale to tylko połowa problemu.
00:22:22:Musimy mu powiedzieć.
00:22:24:Wszystko.
00:22:43:Mamy problem,|chodzi o Meg Kramer.
00:22:45:- Tą wariatką?|- Szaleńcy często widzą prawdę.
00:22:50:To właśnie czyni z nich szaleńców.
00:22:52:Meg twierdzi, że jej zmarła|córka Isabelle mówi do niej.
00:22:59:I pewnie tak jest.
00:23:02:Zmarli mają wkurzający zwyczaj wałęsania się,|próbując naprawić różne rzeczy..
00:23:06:- Co Meg wie?|- Wie kim jestem.
00:23:11:Widzi, co może się wydarzyć.
00:23:15:Coś trzeba z tym zrobić.
00:23:33:- Byłeś kiedyś we Francji?|- Nie.
00:23:36:- Pewnie bije New Haven.|- Troszeczkę.
00:24:02:- Chcesz tam pojechać?|- Na serio?
00:24:28:- Jesteś cała?|- Chyba tak.
00:24:46:Dawaj.
00:24:56:- Doktora Kramera nie ma, pani Hargrove.|- Wiem.
00:24:58:Przybyłam tu w tajnej misji.
00:25:04:Jesteśmy blisko z Megan.
00:25:06:Cóż ona... bardzo chciałaby,|żeby doktor Kramer miał milsze biuro.
00:25:11:Naprawdę?
00:25:12:Wiem, że on jest przywiązany|do tego budynku, ale...
00:25:15:Megan pomyślała, że jeśli dam jej wycenę,|to może przekona Bena do sprzedaży.
00:25:19:Może dostaniesz własny pokój,|może z widokiem.
00:25:23:- Na wodę?|- Oczywiście, że tak.
00:25:26:Więc tylko rzucę okiem, dobrze?
00:25:44:Chciałabym o czymś z wami porozmawiać.|Obydwojgiem.
00:25:50:Wiem, że to zabrzmi dziwnie, ale...|może pójdziemy dzisiaj do kościoła?
00:25:55:Na wieczorne nabożeństwo, jak rodzina.
00:25:58:Kościół?|Serio?
00:26:01:Kiedyś chodziliśmy tam cały czas.
00:26:03:Racja, ale przestaliśmy, bo Kościół jest|dla ludzi nadal wierzących w Boga.
00:26:07:Tylko na jedną noc.|Twój ojciec z pewnością znajdzie czas.
00:26:14:Co, ty też?
00:26:15:Mamo, tu nie chodzi|o to że Christina odeszła?
00:26:17:Nie zachowujesz się jak ty.
00:26:21:Wiecie co, zapomnijcie.|Sama pójdę.
00:26:24:Mamo, jeśli to dla ciebie ważne to pójdziemy.|Prawda tato?
00:26:27:Oczywiście.
00:26:30:To nie tylko dla mnie...|To dla nas wszystkich.
00:26:54:Czuję benzynę, musimy uciekać!
00:26:56:Wszyscy, odsunąć się o autobusu!|Mamy wyciek paliwa.
00:27:00:Gdzie jest ta kobieta?|Ta która wracała z łazienki?
00:27:10:Halo?
00:27:12:Słyszysz mnie?
00:27:13:- Christina, musisz wyjść na zewnątrz.|- Zostaję, Jessie, zostaję.
00:27:23:Pomocy.
00:27:28:- Znalazłeś kogoś, komu dałeś tą sukienkę?|- Tak.
00:27:32:- Podobała się.|- Doskonale.
00:27:34:Tylko tyle?|Dać jakąś sukienkę?
00:27:37:To działa w ten sposób każda akcja,|nawet najmniejsza, wywołuje reakcję.
00:27:42:I jeśli możesz komuś pomóc,|zrobić z niego przyjaciela, rób to.
00:27:46:- Chcę żebyś zawierał przyjaźnie, Terry.|- Ja...
00:27:52:Dobrze. Zrób to.
00:28:36:Twojemu tacie strasznie|długo zajmuje zaparkowanie.
00:28:39:Pewnie dlatego, że musiał zaparkować|po drugiej stronie miasta.
00:28:41:To miejsce jest wypełnione.|Religijność jest chyba teraz w modzie.
00:28:47:Idź zająć nam miejsca.
00:28:49:Tylko nie w ostatnim rzędzie.
00:28:54:Zaskoczyłem ciebie.
00:28:57:- Chyba wywieram na ciebie taki wpływ.|- Idź sobie.
00:29:01:Rozumiem.
00:29:03:Oboje lubimy udawać, że tu nie ma problemu.|Ale wiem, że odbierasz o mnie rzeczy
00:29:08:- ...więc|- Odbieram? Od kogo?
00:29:16:Nie wymawiaj więcej|imienia mojej córki.
00:29:19:Zmarli widzą rzeczy Meg, to prawda.
00:29:22:Potrzebują nas,|by przekazywać swoje wiadomości.
00:29:25:Byśmy mówili za nich.
00:29:27:- Zostaw mnie w spokoju.|- Tylko ty możesz mówić za Isabelle.
00:29:33:Udziel jej głosu.
00:29:42:- Gdzie byłaś?|- Na złym miejscu.
00:30:07:Musisz zadzwonić do mojego męża...
00:30:09:i powiedzieć mu, że nic mi nie jest.
00:30:12:Nadal nie ma sygnału.
00:30:14:Boli, jak oddycham.
00:30:20:Jak masz na imię?
00:30:24:Zraniłaś się w klatkę piersiową,|to powoduje ucisk na jedno z płuc.
00:30:28:Uspokój się i postaraj się|oddychać powoli, dobrze?
00:30:31:Zostań z nami.
00:30:34:Mów do niej, nie daj jej zasnąć.
00:30:38:Opowiedz mi o swoim mężu.
00:30:41:Nick, on...|nienawidzi Jankesów.
00:30:46:- I chrapie.|- Mów do mnie. Opowiedz mi o Nicku.
00:30:50:Zostań ze mną.
00:31:00:/Któż może winić Szatana|/za taką pewność siebie?
00:31:04:/Któż zgadłby, że Joba mógł przeciwstawić|/się przeznaczeniu z większą siłą
00:31:09:/niż miał dach,|/który zawalił się i zabrał jego dzieci?
00:31:13:/Kto z pośród nas posiada taką siłę?
00:31:17:/Stracić wszystko, co się kochało...
00:31:22:/kolejnych synów i córki.
00:31:29:/Ale jakie były słowa Joba, wypowiadane|/z wiarą, gdy zabierano mu dzieci?
00:31:37:/Nagi...|/i nagi tam wrócę.
00:31:46:/Nagi przybyłem z łona matki,|/i nagi tam wrócę.
00:31:53:Nie, nie, nie, nie...|Tak jest źle.
00:31:57:Kochanie.
00:31:58:To nie jest jakaś przypowieść.|To prawda.
00:32:01:On zabiera nasze dzieci właśnie teraz.
00:32:04:- Kto je zabiera?|- On.
00:32:09:Ja?
00:32:11:On prześladuje moją rodzinę.
00:32:13:To przez niego Christina odeszła.|A to tylko początek.
00:32:17:On jest niebezpieczny dla całego miasta!|Dla was wszystkich!
00:32:21:On będzie nas prześladował,|aż nikt nie zostanie!
00:32:23:Przestań!
00:32:41:Ma zapaść.
00:32:44:Za siedzeniem kierowcy,|jest apteczka pierwszej pomocy.
00:32:46:Jej płuco się zapadło|i potrzebuję strzykawki.
00:32:55:Nie mogę jej wyjąć.|Utknęła.
00:32:57:Chodź tu, zamienimy się.
00:33:01:- Jestem.|- Gotowa?
00:33:04:- Równo.|- Raz, dwa, trzy...
00:33:10:Raz, dwa, trzy...
00:33:19:- Kochanie...|- Nie, zostaw mnie!
00:33:24:- Czas wrócić do domu, kochanie.|- Popatrz.
00:33:32:Mamo, tam nic nie ma.
00:33:35:- Mamo.|- Isabelle, nie słyszę ciebie!
00:33:38:Mów do mnie, nie słyszę ciebie!
00:33:42:Nie...
00:33:46:Nie słyszę...
00:33:50:Musimy iść.
00:33:58:Nie!|Isabelle, nie słyszę ciebie!
00:34:03:Raz, dwa, trzy...|Raz, dwa, trzy...
00:34:09:O mój Boże.
00:34:12:Ona nie żyje.
00:34:20:- Isabelle mówi...|- Co?
00:34:24:- Nie możesz wyjechać.|- Kto tobie to mówi?
00:34:27:Isabelle jest przerażona.|Jej rodzina, oni cię potrzebują.
00:34:34:/Mam apteczkę,|/trzymaj się.
00:34:39:Ona mówiła.
00:34:41:- Wyczuwasz puls?|- Nie, ona nie żyła.
00:34:45:Potrzymaj to.|Potrzymaj.
00:34:56:Oddychaj, oddychaj.
00:35:00:Żyje, udało się.
00:35:03:Wróciła.
00:35:19:Cóż, to była szalona noc,|ale w końcu dobiega końca.
00:35:28:Co?|Co się stało?
00:35:31:Muszę wrócić.
00:35:34:Wrócić, gdzie?
00:35:36:Kramerów, wszystkich.|Ja...
00:35:42:Zależy mi na nich.|Prawie żałuję, że tak jest.
00:35:46:Mógłbyś ze mną wrócić.
00:35:50:Nie.|Muszę odejść.
00:35:54:Ciągle muszę się dowiedzieć,|gdzie jest moje miejsce.
00:35:59:Jesteś częścią tego...|częścią mnie.
00:36:08:Wrócisz.
00:37:00:- Co?|- To jeszcze nie wiesz?
00:37:04:Znaczy się, zawsze wydajesz się wiedzieć,|co mi siedzi w głowie.
00:37:08:Chciałbym, żeby to działało w ten sposób.|Wiem, to co wiem, więc...
00:37:14:- Dowiedziałam się dzisiaj czegoś.|- Dalej.
00:37:18:O mnie.
00:37:24:Nie mogę dalej tego robić.
00:37:29:- To koniec.|- Co?
00:37:32:To nie jest tego warte.
00:37:35:- Czego się dowiedziałaś?|- Nic, ja tylko...
00:37:39:Nie zniszczę tej kobiety.|Nawet dla Bena.
00:37:44:- Słyszałam o kościele.|- Tu nie chodzi o to, prawda?
00:37:50:Zdecydowałaś się wcześniej.
00:37:54:Nie, ja tylko rozmyślałam,|to wszystko.
00:38:00:Myślisz, że nie wiem kiedy kłamiesz?|Coś się zmieniło. O co chodzi?
00:38:06:O Bena?
00:38:08:Co wykopałaś?
00:38:11:Wiesz co...|skończyłam.
00:38:18:Nie skończyłaś.
00:38:20:Powód dlaczego twoje życie jest puste...
00:38:24:Ostatnie z długiej listy złamanych obietnic.
00:38:26:Nie mówię to o tych, które złamałaś|w stosunku do swojej rodziny, czy do mnie.
00:38:29:Mówię o tych, których|sama sobie nie dotrzymałaś.
00:38:31:Traktujesz się jak szmatę.|Dlaczego świat miałby robić inaczej?
00:38:38:- Dzięki za przyjacielską radę.|- Nie jestem twoim przyjacielem.
00:38:44:Skończyłem z pomaganiem tobie.
00:38:46:- I ochroną.|- Ochroną przed czym?
00:38:50:Wszystkim.
00:38:54:Teraz jesteś w tym samym|bezimiennym grobie co reszta.
00:38:59:Jesteś szalony.
00:39:10:Teraz skończyłaś.
00:39:27:Wróciłaś.
00:39:39:Chcę być tutaj, z tobą.|Muszę tu być.
00:39:42:Rozumiem dlaczego mnie wyrzuciłaś.
00:39:44:- Ale...|- Mama będzie szczęśliwa. Z twojego widoku.
00:39:48:Chodź.
00:39:55:Przepraszam, że nie|słuchałam cię wcześniej.
00:40:03:To nie twoja wina.|Chciałaś się poczuć normalnie.
00:40:08:Leki już pomagają.|Poprawi ci się.
00:40:12:Ostrzegałeś mnie tyle razy,|powinnam była posłuchać, ale...
00:40:17:To nie ma znaczenia.|Niech ci się polepsza.
00:40:24:- Wiesz, że cię kocham.|- Wiem.
00:40:30:Przepraszam...|tak bardzo przepraszam.
00:40:42:Mama mówiła tam szalone rzeczy.|O Isabelle.
00:40:47:Panu Boydzie.|Tobie.
00:40:51:Nie wiem co się z tobą dzieje.
00:40:55:Nie jestem pewna|czy chcę wiedzieć, ale...
00:40:58:wszystkie te rzeczy,|które mówi moja mama.
00:41:04:Albo część z nich jest prawdą,|albo jest poważnie chora.
00:41:13:Ktoś musi mi powiedzieć,|że mama nie jest szalona.
00:41:19:Proszę...
00:41:24:To kim jestem...|kim jest mój tata...
00:41:33:Nie rozumiesz co to oznacza,|jeśli tobie powiem.
00:41:36:- To wystawi cię na niebezpieczeństwo.|- Nie szkodzi.
00:41:40:Potrzeba coś więcej, niż program ochrony|świadków, żebyś była bezpieczna.
00:41:42:Rozumiem.
00:41:43:Wyrosłam tutaj, a ty jesteś najnowszym|dziwakiem, który tu przybył.
00:41:47:Dlatego cię wyrzuciłam.
00:41:48:Myślałam, że ktoś|dziwniejszy niż to miasto.
00:41:50:Myliłaś się.
00:41:56:Musisz mi powiedzieć.
00:42:02:Twoja mama może być chora, Jude...
00:42:07:ale to co mówi...
00:42:14:ona mówi prawdę.
00:42:18:Na pewno jesteś gotowa to usłyszeć?
00:42:32:Christina znowu jest w mieście.|Wydawał się pan bardzo pewny, że wróci.
00:42:37:Tym zajmował się ktoś|ważniejszy ode mnie.
00:42:39:Istnieje wielki plan,|mający utrzymać wszystko w porządku.
00:42:42:Co to znaczy?
00:42:45:Żaden z głównych graczy nie może opuścić|miasta, nawet jeśli o tym nie wiedzą.
00:42:51:/Nie, dopóki ich role nie dobiegną końca.
00:43:00:Ostatni przystanek.
00:43:03:Co u diabła?
00:43:06:Musieliśmy zawrócić.|Wszystkie drogi są zamknięte.
00:43:08:Mówią, że jest to najgorsza letnia burza,|jaką mieliśmy od lat.
00:43:11:Spróbuj jutro.
00:43:36:{C:$aaccff}Tłumaczenie: _Neoo_|{C:$aaccff}Korekta: juri24
00:43:40:{C:$aaccff}Napisy i dopasowanie: Ujemny


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Miasteczko Point Pleasant S01E01 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E11 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E02 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E12 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E13 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E04 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E06 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E10 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E05 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E03 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E08 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E09 [PL]
Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg (1979) S01E07 [PL]
TI 99 08 19 B M pl(1)
bootdisk howto pl 8
BORODO STRESZCZENIE antastic pl
notatek pl sily wewnetrzne i odksztalcenia w stanie granicznym

więcej podobnych podstron