00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:04:{C:$aaccff}/W poprzednim odcinku
00:00:10:/- Kim ona jest?|/- Nie wiem wyłowiłem ją z wody.
00:00:13:Był wypadek, a później|ktoś wyciągnął mnie z wody.
00:00:17:Jesse, mój syn.
00:00:18:- Więc naprawdę nie znasz mamy?|- Tylko z tego, co tu jest.
00:00:23:To jest Jesse.
00:00:25:Wyglądasz bardzo dobrze.
00:00:27:Ciekawe znamię.
00:00:30:Mój tato mówi,|że mam to od urodzenia.
00:00:32:Wątpie by był od urodzenia..
00:00:36:/Dlaczego teraz.|/Dlaczego dziś.
00:00:38:Jestem w nastroju.
00:00:39:Żona ze mną sypia.
00:00:47:To Paula, moja dziewczyna.
00:00:49:- Szukasz randki?|- Z Jesse'im?
00:00:52:Jesse jest zajęty.
00:00:55:Wychodź z samochodu.
00:01:01:/Jest dzieckiem ciemności|/i teraz jest pod Jego ochroną.
00:01:05:Świat będzie z nią bezwzględny.
00:01:06:A gdy tak się stanie...
00:01:08:/gwarantuję,|/że sprowadzi go na kolana.
00:01:46:Lazania może być?
00:01:47:Powinnam zapytać czy jest coś,|czego nie jesz?
00:01:49:- Jest dobra, jem wszystko|- To może nauczysz Judy?
00:01:55:- Przez jakiś czas wybierała, co chce.|- Miałam cztery lata.
00:01:58:Czemu mama gada|o dziecku takie rzeczy?
00:02:04:Jestem idiotką.
00:02:06:Nie.
00:02:09:Nawet jeśli nie mam mamy,|przywykłam do tego.
00:02:11:Spodziewam się telefonu od taty, mimo,|że powiedział, że możesz zostać,
00:02:15:nadal chciałbym pogadać|z nim osobiście.
00:02:17:Sama dzwoniłam do niego parokrotnie.
00:02:20:Jest naprawdę zajęty.
00:02:27:No cześć.|No chodź tutaj.
00:02:30:Duke, uspokój się!
00:02:35:Słyszałam, że poszukujesz mamy.|Gdzieś tu dorastała?
00:02:40:Wiem tyle, że dziadek dbał|o kościół St. Martina.
00:02:44:- Jutro wyruszam dowiedzieć się więcej.|- Jutro?
00:02:47:Przestań, Christina nie jest zainteresowana.|On chce, byś pomogła przy łodzi.
00:02:51:W niedzielę jest parada,|ludzie dekorują łodzie, taka jest tradycja.
00:02:56:- To totalna chała.|- To tylko taka doroczna impreza. Jest fajna.
00:03:01:Fajna?|Nie byłaś na paradzie od lat.
00:03:06:W tym roku mam duże plany.
00:03:08:Christina popłynie z nami.
00:03:14:A ty możesz być kandydatką.
00:03:16:Ja?
00:03:17:Nie.
00:03:18:Mamo to była rola Isabelle.
00:03:22:Myślę, że to super pomysł.|To, że bierzesz udział.
00:03:26:Biorę i mam zamiar wygrać.
00:03:28:Marne szanse. Mama Pauli wygrywa|w każdym roku.
00:03:37:- Dobra, Duke idziemy|- Zazwyczaj tak dobrze reaguje na ludzi.
00:03:43:Uspokój się!
00:03:45:Przepraszam za to.
00:03:46:Przynajmniej pójdź tam jutro,|poznasz nowych ludzi.
00:03:52:Dobrze.
00:03:54:Więc do kościoła pójdę później.
00:03:59:/Myśli, że jestem jej ojcem.
00:04:06:A ja wciąż nie rozumiem.
00:04:08:- Czemu nie mogę z nią porozmawiać?|- Ona nie wie gdzie jesteś.
00:04:12:Możesz przez pomyłkę powiedzieć coś|ojcowskiego, przez co może wrócić.
00:04:16:Jesteś jak Tokyo|martwiące się Godzillą.
00:04:21:Christina ma teraz moc.
00:04:23:Polubi to.
00:04:25:Szczególnie po pobycie w Point Pleasant.
00:04:28:To tylko mała mieścina.
00:04:29:Naukowcy określą tą "mieścinę" domem,
00:04:32:z którego przybywa|największe zło od upadku anioła.
00:04:36:O nie, ta mieścina,|to obóz treningowy.
00:04:39:A potem...
00:04:43:...przyjdzie czas na resztę świata.
00:04:46:Nigdy mi o tym nie mówiłeś.
00:04:47:Bo decyduje jej prawdziwy ojciec,|a ja przed nim odpowiadam.
00:04:52:Znaki.|Mówią coś o jej matce?
00:04:56:Matka była niewinną bogobojną....
00:05:01:...nieważne.
00:05:02:- Przejmie to po ojcu. Gwarantuję.|- Jak okaże swoją mroczność po tylu latach?
00:05:09:W niej jest coś czystego.
00:05:12:A co jeśli znajdzie...|naprawdę znajdzie wiarę?
00:05:16:Ale my dopilnujemy tego,|żeby tak się nie stało.
00:05:19:Udam się do Point Pleasant.
00:05:22:Zejdę z widoku.
00:05:24:- Przyjrzę się.|- Nie. Szef chce kogoś silniejszego.
00:05:39:O rety.
00:05:41:Tata przygotował pistolet na klej.|Harry uczył go obsługi tydzień.
00:05:51:Odsuń się.
00:05:57:Nie.
00:06:01:To zawsze spokojne mieściny.
00:06:04:To w nich coś się dzieje.
00:06:07:No wiesz, jak pies|zjadający dziewczynę.
00:06:10:Albo dziewczyna - psa.
00:06:15:Czy my się znamy?
00:06:16:Nie, jeszcze nie.
00:06:18:Miłego dnia.
00:06:26:{C:$aaccff}.::][ GRUPA HATAK ][::.|{C:$aaccff}/przedstawia napisy
00:06:33:{C:$aaccff}Tłumaczenie: Hesus|{C:$aaccff}Korekta: juri24
00:06:39:{C:$aaccff}Napisy i dopasowanie: Ujemny
00:06:46:{C:$aaccff}Point Pleasant [1x02] Human Nature|{C:$aaccff}"LUDZKA NATURA"
00:06:53:{C:$aaccff}.::][ GRUPA HATAK ][::.|{C:$aaccff}http://napisy.gwrota.com
00:07:12:Słyszałam, że ciężko harowałeś nad łodzią.
00:07:14:Jaki motyw?
00:07:17:Właściwie, to chcę dochować tajemnicy.
00:07:20:Jak dotąd dobrze ich dochowywałeś.|Postaram się, byś przemówił.
00:07:29:Co ona miała ma myśli?
00:07:41:To jest Bauer,|słuchaj, miał gorący,
00:07:43:internetowy romans|z nauczycielką panią Cooper.
00:07:48:- Żartujesz?|- Mama znalazła e-maile.
00:07:52:Ale fajnie, że się tu pokazał|bo zwykł zakrywać twarz czapką w szkole.
00:08:00:A ten, tam.
00:08:03:To złoty chłopak, każdy go kocha.
00:08:06:Ma dziewczynę, ale sądzę,|że podoba mu się ktoś inny.
00:08:18:- Jak leci?|- Nic, po prostu się wygrzewam.
00:08:26:Chyba już powinnam iść.
00:08:30:Słyszałam o stacji benzynowej.
00:08:33:Cieszę się, że nic wam się nie stało.
00:08:35:Cóż, to było szalone,|ale nic specjalnego.
00:09:05:Więc drogie panie|mamy nowego sąsiada.
00:09:08:Jakiś facet wynajął starą posiadłość.
00:09:10:Jest z miasta, przy forsie.
00:09:14:I mieszka sam.
00:09:16:Powinnyśmy tam pójść.
00:09:20:Powiedzieć: "Cześć".
00:09:22:Nie macie koszyka z bułeczkami w kościele?
00:09:25:Chcesz iść go przywitać?
00:09:27:Nigdy nie widziałam,|kiedy tak się zachowujesz.
00:09:30:Planuję bitwę.
00:09:33:Wy idźcie do kościoła,|a ja będę w odwiedzinach.
00:09:36:Powinna iść.|Jestem ciekawa.
00:09:40:Też powinnaś iść.|Dziś po południu.
00:09:43:Muszę coś zrobić.
00:09:45:Odwołaj to.|No dalej!
00:09:50:W sobotę jest msza za Isabelle.
00:09:55:- Super.|- Więc wprowadzimy cię później.
00:09:59:Dobrze widzieć cię wśród ludzi.|I to tak dobrze wyglądającą.
00:10:03:Dzięki.
00:10:09:Wymykasz się.
00:10:12:Ta laska na niego leci.
00:10:14:On z nią tylko rozmawia.
00:10:16:Nie będzie nic robił, to Jesse.
00:10:18:I co?|Teraz go bronisz?
00:10:21:- A co z tym co ty mu zrobiłeś?|- A może to ty mi?
00:10:24:Nie rozumiem cię.
00:10:28:Szczerze, to nie jesteś|dość dobra, jak na Jessego.
00:10:33:Ani ja.
00:10:35:Jesse się mną zajmuje,|a co ty dla mnie ostatnio zrobiłeś?
00:11:01:Wielka szkoda, prawda?
00:11:07:Miało 200 lat.
00:11:11:- Czy ktoś ucierpiał?|- Nie.
00:11:14:Nawet nie wiem, jak do tego doszło.|Może dzieciaki.
00:11:18:Chyba mój dziadek tu pracował.
00:11:21:Chciałabym się więcej o nim dowiedzieć,|ale nie wiem nawet jak się nazywa.
00:11:25:- Wiesz, czym się zajmował?|- Pilnował terenu.
00:11:29:Mogę sprawdzić księgi.
00:11:32:Frank Gibson.|Pracował tu 23 lata.
00:11:34:Miał żonę i jedno dziecko, Anne.
00:11:37:Rodzina była bardzo aktywna w kościele.
00:11:47:- Przenieśli się w 1987.|- Wtedy się urodziłam.
00:11:51:Jest napisane gdzie się przenieśli,|albo czemu?
00:11:54:Nie, to wszystko co mam.
00:12:03:Lepiej już pójdę.
00:12:09:Jest jedna rzecz.
00:12:13:Czy ksiądz uważa, że jest możliwe,|by osoba była przeklęta?
00:12:28:Witam jestem Amber Hargrove.
00:12:31:A to Sara Parker.
00:12:33:Nie wiedziałam, że tyle pan tu zmienia.
00:12:39:To tylko początek.
00:12:42:Przyniosłyśmy to jako powitalny prezent.
00:12:45:Mam nadzieję, że lubi pan jagody.
00:12:47:Bułeczki, kocham bułeczki.
00:12:49:Uważam, że powinnyśmy dołożyć wina,|ale Sara jest z kościoła.
00:12:53:Kościoła?
00:12:55:Naprawdę?
00:12:56:Pracuję w biurze.|Na pół etatu.
00:12:59:To miło.
00:13:01:W Nowym Jorku unikamy sąsiadów.
00:13:06:Mam nadzieję, że z innych powodów.
00:13:08:Mogę pokazać ci resztę domu?
00:13:11:Ja... ja...
00:13:12:Ludzie mi mówili, że to dziura.
00:13:14:Bo tak właściwie jest.
00:13:16:Czy ty tu dorastałaś?
00:13:17:Nie, ja przebywałam tu tylko latem,|za to mój mąż tak.
00:13:22:Wiem jak to brzmi.
00:13:24:Ale gdy ludzie się do mnie zbliżą,|jeśli się zdenerwuję,
00:13:30:- osoba która to spowodowała...|- Przydarza jej się coś złego?
00:13:34:To się nazywa zbieg okoliczności.
00:13:39:Osobiście uważam, że czasem ludzie|szukają sensu tam, gdzie go nie ma.
00:13:44:A co z tym?
00:13:51:Czy to coś przypomina?
00:13:53:Widziałam to w kościele.
00:14:11:Nie wiem.
00:14:12:Przykro mi.
00:14:18:Wie ksiądz, co mnie naprawdę przeraża?
00:14:21:Że gdy zdarza się większość|tych złych rzeczy...
00:14:25:...część mnie to cieszy.
00:14:29:Prawie mi się to podoba.
00:14:32:Rozmawiaj z Bogiem.
00:14:35:Ale nie krzycz na Niego.
00:14:55:/{C:$aaccff}ISABELLE KRAMER|/{C:$aaccff}UKOCHANA CÓRKA
00:15:11:O Boże.
00:15:28:Zaczyna się.
00:15:40:Ten znak jest nie szkodliwy.
00:15:41:Chyba mi nie powiesz, że przejmujesz|się tymi przepowiedniami?
00:15:45:Oczywiście, że tak.
00:15:46:- Ojciec Jeffrey to zaczął.|- Coś o czym lepiej zapomnieć.
00:15:50:Miał wizje. Młoda dziewczyna,|która przybywa do Point Pleasant.
00:15:53:Przynosi koniec dni.
00:15:55:Nic, co zobaczył nie|było przepowiedziane w Biblii.
00:15:58:Więc czemu Christina|narysowała coś, co widział ojciec?
00:16:02:I czemu powiedziała, że ma moc|ranienia ludzi?
00:16:04:Ojcze Thomasie jest|pan młody, nowy i naiwny.
00:16:07:Może skąd pan pochodzi|ludzie są bardziej...
00:16:12:...przesądni.
00:16:15:To nie przesąd.
00:16:17:To dowód.
00:16:55:- Byłam dziś u niej.|- Dobrze się czujesz?
00:16:59:Nic mi nie jest.
00:17:06:Myślę, że Judy przejęła się pokonaniem|Amber i Pauli w wyścigu łodzi.
00:17:11:Z pikniku prosto do pracy.
00:17:19:To, że się starasz|wiele dla niej znaczy.
00:17:22:Dla mnie również.
00:17:26:Więc przestańmy o tym w kółko gadać.
00:17:30:I do roboty.
00:17:43:Co tu robisz?
00:17:44:Czy nie mogę wrócić|wcześniej i zaskoczyć żony?
00:17:47:Oczywiście.
00:17:49:Cieszę się.
00:17:50:Nie spodziewałam się ciebie.
00:17:54:Słyszałem, że byłaś poznać nowego.
00:17:56:Jaki jest?
00:18:00:Wydaje się być miły.|Nic specjalnego.
00:18:04:Wolałbym się dowiedzieć od ciebie,|że tam idziesz, a nie w miasteczku.
00:18:10:- O tym, że łazisz z bogaczami.|- Nie łaziłam. Byłam z Amber.
00:18:16:Jesteśmy sąsiadami.|Wzięłyśmy bułeczki.
00:18:23:Nie zaczynaj znowu.|Proszę.
00:18:28:Co?
00:18:29:Po prostu chcę wiedzieć,|gdzie jesteś i tyle.
00:18:31:To nie to.
00:18:35:Popełniłam jeden błąd, wieki temu.
00:18:40:To nic wielkiego.
00:18:45:Chodzisz do jakiegoś obcego faceta,|wszystko może się zdarzyć.
00:18:49:Martwię się.
00:18:53:W końcu jestem gliną.
00:19:21:/Uwaga wszyscy!|/Łodzie mają być gotowe na 19.
00:19:36:Witamy.
00:19:39:Witaj na pokładzie.
00:19:51:I jak poszło w kościele?
00:19:54:Było ciekawie.
00:19:57:Zabierzemy to trofeum do domu.|Czuję to.
00:20:00:Naprawdę?
00:20:03:I wiesz co jeszcze czuję?
00:20:04:- Morską bryzę?|- Poza tym.
00:20:08:Brakuje mi ciebie.
00:20:12:Wiem, że nie byłam na to gotowa...|ale już jestem.
00:20:17:Naprawdę.
00:20:19:Więc w drogę.
00:20:22:A może jutro?
00:20:23:Po paradzie.|Uświęcimy zwycięstwo.
00:20:34:Czegoś potrzebujesz?
00:20:42:Jeśli chodzi o moją rolę,|jeśli chcecie mogę się przebrać.
00:20:51:To była rola Isabelle.
00:20:53:A ja rozumiem, o co ci chodzi.
00:20:59:Więc Christina może to zrobić.
00:21:03:Co?
00:21:04:To najlepsze rozwiązanie.
00:21:11:Czeka na mnie.
00:21:19:Tak naprawdę nie lubisz bułeczek.
00:21:22:- Prawda?|- Nie aż tak.
00:21:25:To miasteczko jest bardzo gościnne.
00:21:27:Jedne bardziej od drugich.
00:21:30:Mam nadzieję, że nie masz za złe|mojej ponownej wizyty.
00:21:33:Przypomniałam sobie, że cię nie|zaprosiłam na moją dzisiejszą imprezę.
00:21:37:Przychodzi całe miasto.
00:21:39:- Zazwyczaj jest całkiem dziko.|- Nie przywykłem.
00:21:42:Normalne dla obcego.
00:21:49:Teraz powinniśmy uprawiać seks?
00:21:54:Czy później?
00:22:05:Umiesz przejść do rzeczy.
00:22:09:Chyba moglibyśmy.
00:22:12:To takie spodziewane.
00:22:14:Nie to, żebym miał|problemy ze starymi kobietami.
00:22:17:Właściwie mogą być.
00:22:20:To tylko to ślepe wierzenie.
00:22:23:Nawet jeśli ci się nie uda,|a się nie uda.
00:22:28:Wszystko jest takie zwyczajne.
00:22:31:Brak niespodzianek.
00:22:34:Sama wiesz.
00:22:50:I jak poszło w kościele?
00:22:52:Znalazłaś coś o mamie?
00:22:54:Tak, ale ci o tym nie mówiłam?
00:22:58:Czy wspomniałem,|że nazywamy Judy gadułą.
00:23:02:Teraz tak.
00:23:06:Było nieźle,|znaleźli mojego dziadka.
00:23:11:Jest tylko jedna dziwna rzecz.
00:23:17:Daje głowę, że ksiądz coś przede mną ukrył.|To mi nie daje spokoju.
00:23:23:Wystarczyłoby 10 minut z tą teczką.
00:23:28:Wiesz, że moja mama|pracuje w kościele, prawda?
00:23:32:W administracji.
00:23:43:Kostium Pirata.|Załóż go, bo jest świetny.
00:23:47:Piraci, to nasz znak. Załóż go na imprezę|organizowaną przez moją mamę.
00:23:51:Jeśli chodzi o imprezę, to nie|jestem pewien czy będę.
00:23:55:Mama poprosiła mnie bym zawiózł|kupę rzeczy do kościoła.
00:23:58:Nie możesz jutro?
00:24:00:Powiedziała, że nie.
00:24:02:Ale postaram się.|Obiecuję.
00:24:05:Obyś się postarał.
00:24:07:Była bym wściekła gdyby nie to,|że robisz coś dla Boga.
00:24:24:Nie wierzę, że to robimy.
00:24:26:Nie wierzysz?|Ja byłem ministrantem.
00:24:31:- To tutaj?|- Tak, tak wchodź.
00:24:45:Mam.
00:24:58:Więc twoja mama przyszła do kościoła,|bo spodziewała się dziecka?
00:25:05:Przeczytaj to.
00:25:07:Wysłali ją do lekarza.
00:25:11:Bo była w ciąży.
00:25:14:Była wciąż dziewicą.
00:25:20:A potem razem z dziadkami zniknęła.
00:26:02:Może twoja mama miała tak|z powodu wiary?
00:26:06:Więc zaszła tak w ciążę|z powodu wiary. Kto tak robi?
00:26:12:I opuściła miasto w nocy.
00:26:30:Gdzie jest Jesse?
00:26:32:Nie wiem mamo.
00:26:34:A gdzie twoja randka?
00:26:47:Chcę wiedzieć przez co przechodzisz.|Pomóż mi zrozumieć.
00:26:55:Chyba ze mną jest coś nie tak.
00:27:01:Coś naprawdę nie tak.
00:27:09:Przestań.|To nieprawda.
00:27:14:Spójrz na mnie.
00:27:17:Znam cię od kilku dni, ale wiem,|że z tobą nic nie jest nie tak.
00:27:26:Uważam, że wręcz przeciwnie.
00:27:44:Nie mogę myśleć logicznie.|Nie, odkąd ty przybyłaś.
00:27:48:Ja też.
00:27:59:To szaleństwo.
00:28:01:To co ze mną robisz.
00:28:05:Co?
00:28:08:Co się stało?
00:28:12:Nie mogę.
00:28:16:Nie mogę.
00:28:22:Zaczekaj!
00:28:24:Ktoś tu był.
00:28:26:Ja tu nie wchodziłem, więc wiem.
00:28:28:Zrozumiałem jak niewiarygodne to jest,|ale zrozumiałem, że skoro wierzymy w Boga,
00:28:34:to musimy uwierzyć, że są siły|walczące z nim.
00:28:38:- Czemu by tak wielu ludzi cierpiało?|- Przepowiednie.
00:28:43:Ludzie mówią o tym,
00:28:45:ale nikt nie widział notatek|ojca Jeffrey'a od lat.
00:28:48:Muszą tu być.
00:28:51:A jeśli nie, wtedy oboje podziękujemy|Bogu, że się mylę.
00:29:07:Jesse, błagam, daj mi iść!
00:29:10:To bezcelowe, wiesz?
00:29:12:Twoja matka, kościół.
00:29:14:To bez znaczenia.
00:29:17:Kim jesteś?
00:29:20:Mała przerażona dziewczynka|nie pasuje do ciebie, Christino.
00:29:27:Może to działa na wiejskich chłopaczków,|ale jeśli naprawdę będziesz ze sobą szczera..
00:29:33:Wiesz, że tak było zawsze.
00:29:36:Nie wiem, o czym ty mówisz.
00:29:41:Pracujesz dla ojca, tak?|Wysłał cię, byś mnie obserwował.
00:29:46:Wiesz co? Powiedz mu, że jak chce ze|mną się tak obejść, to proszę bardzo.
00:29:49:- Ale mam dość gadania z jego ludźmi.|- Nie da się tego tak zrobić.
00:29:53:Przysłano mnie tu by wpływać.
00:29:54:Jak tylko na ciebie wpłynę|mam powodować byś działała,
00:29:58:to działa tylko na słabszych.
00:30:04:Jesteś szalony!
00:30:06:To nie szkodzi, wiesz?
00:30:08:Bo ty tak wolisz.
00:30:11:Wolę, co?
00:30:13:Gdy dzieją się złe rzeczy.
00:30:17:Przestań!
00:30:18:Gdy ktoś cię krzywdzi|cierpi dwukrotnie.
00:30:22:To instynkt.
00:30:24:Satysfakcja.
00:30:25:Faktem jest, że|w sumie wszyscy jesteśmy źli.
00:30:28:Ludzie...
00:30:30:Obracamy głowy, by zobaczyć krwawy wypadek,|a potem je spuszczamy z rozczarowaniem,
00:30:34:bo nikt nie umarł.
00:30:36:Nie!|- To, co ponure, ukryte. Taka jest prawda.
00:30:42:- Wiesz jak zrobić ludzi nieszczęśliwymi.|- Przestań!
00:30:44:- Okropny i twórczy pomysł gdzie...|- Zamknij się!
00:32:46:/I przyjdzie młoda,|/a sługą bestii ona będzie.
00:32:50:/Ulice krwią spłyną,|/a świat pozna zło prawdziwe.
00:32:54:/Rozpocznie się Wiek Śmierci.
00:33:22:/Tu dom doktora Kramera.|/Po usłyszeniu sygnału zostaw wiadomość.
00:33:26:Doktorze Kramer, tu ojciec David.
00:33:28:Jest sprawa nie cierpiąca zwłoki.|Możesz odebrać, Ben?
00:33:32:Prawdopodobnie przygotowujesz się|do parady, tam też się spotkamy.
00:33:34:Nie chcę alarmować,|ale możesz być w niebezpieczeństwie.
00:34:18:Hej, wszystko w porządku?
00:34:21:- Bywało lepiej.|- Chyba musimy pogadać.
00:34:24:- Wiem.|- Spotkamy się gdzieś później?
00:34:27:- To chyba zły pomysł.|- Jest, jest.
00:34:30:- Myślałem o tym.|- Ja też.
00:34:37:Będzie lepiej jak będziesz się|trzymał z daleka ode mnie.
00:34:43:Powiedziałeś, że rzeczy się|zmieniły, po moim przybyciu.
00:34:48:Byłeś wcześniej szczęśliwy?
00:34:50:Sam nie wiem.|Tak mi się zdawało.
00:34:58:Ale masz rację.|Najlepiej będzie zachować dystans.
00:35:05:Nikomu nic się nie stanie.
00:35:08:Właśnie.
00:35:14:- Więc powodzenia.|- Co?
00:35:17:Na paradzie.
00:35:19:Wyglądasz pięknie.
00:35:41:Tutaj jesteś.
00:35:43:Wskakuj, już odpływamy.
00:35:45:Uważaj.
00:35:47:Jesteś wspaniała.|I skopiesz dziś parę kandydackich tyłków.
00:35:54:Jeśli naprawdę wygramy,|będę zdziwiona.
00:36:09:Więc siedź tu, machaj|i bądź tak piękna, jak tylko możesz.
00:36:23:Nie możemy odpłynąć bez mamy.|Jest szaloną syreną.
00:36:26:Nie możemy dłużej czekać.
00:36:28:Może nie mogła znieść tego,|że dziś może przegrać.
00:36:32:Ja ją zastąpię.
00:36:37:Czemu ona zawsze to robi.
00:36:43:Nie chcę psuć sielanki,|ale nie mogę uruchomić silnika.
00:36:50:Próbowałem każdą kombinację.
00:36:54:Bardzo dziwne.
00:36:57:Więc tu utknęliśmy?
00:37:06:Nie mów, że nic|dla ciebie nie robię.
00:37:12:Hej ludzie!|Czas ruszać!
00:37:17:Myślisz, że oni mieli z tym związek?
00:37:20:Ty mi to powiedz.
00:37:22:Paula i Amber nigdy nie przegrywają.
00:37:27:Dzwonią z gabinetu.|Wrócę najszybciej, jak się da.
00:37:33:A co z naszą randką?
00:37:35:Kochanie, przepraszam.
00:37:39:Zadzwonię, gdy się czegoś dowiem.
00:37:44:Wygralibyśmy dzisiaj.|Jesteście niesamowite.
00:38:17:Wygląda lipnie.
00:38:29:Dobry wieczór.
00:38:39:Jesteś lekarzem.|Powiedz, co ze mną jest nie tak.
00:38:44:Co ty, tu robisz?
00:38:47:Coś potrzebuje naprawy.
00:38:50:Nie chcesz odejść, wiem.|Znasz kogoś, kto może zdziałać cuda.
00:38:58:Możesz się ubrać?
00:39:02:Wyglądam aż tak okropnie?
00:39:04:Po prostu to zrób.
00:39:06:Odciągnęłaś mnie od rodziny, dla tego?
00:39:12:Nie masz powodu, by się|udręczać jesteś niedorzeczna.
00:39:17:Wiem jak kiedyś było.|Dorastaliśmy razem. Myślałam, że się liczę.
00:39:22:Nadal się liczysz.|Znaczysz dużo dla ludzi.
00:39:26:- Dla rady kościelnej?|- Nie będę tego słuchać. Idź i się wyśpij.
00:39:31:Całe dwadzieścia lat.|To jak wyglądam?
00:39:39:Tylko w tym byłam dobra.
00:39:42:Jesteś mądra, osiągasz|sukcesy, masz Paulę.
00:39:46:Ona nawet mnie nie lubi.|Nawet nie musi.
00:39:53:A ty, tak.
00:39:59:Nie możesz temu zaprzeczyć.
00:40:02:- Tyle mi powiedziałeś.|- Nie. Ostatnim razem powiedziałem za wiele.
00:40:06:- Coś poczuliśmy, ale to wszystko...|- Byłam taka głupia. Powinnam być z tobą,
00:40:13:- mogę zrobić to, czego nie zrobi twoja żona.|- Przestań!
00:40:18:Przestań!
00:40:33:Chyba będzie ślad.
00:40:36:To mnie ustawia.|Mogę powiedzieć, że wiele się tu działo.
00:40:43:Ale tego nie zrobisz.
00:40:45:Sama nie wiem.
00:40:47:Co do dzisiaj, wydaje się,|że myślę w jeden sposób.
00:41:20:Jest tu ktoś?
00:42:06:Ludzie są do bani.
00:42:12:Tata miał rację, wiesz?
00:42:13:Byłabyś całkiem niezłą kandydatką.
00:42:28:O mój Boże!
00:42:30:To nasza łódź?
00:42:43:Widziałaś to?
00:42:44:Pewnie. Nasza łódź w płomieniach|jest trudna do przeoczenia.
00:42:53:To najbardziej niesamowity kawałek|historii Point Pleasant, jaki dziś widziałem.
00:43:45:{C:$aaccff}Tłumaczenie: Hesus|{C:$aaccff}Napisy i dopasowanie: Ujemny
00:43:48:{C:$aaccff}Korekta: juri24
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Miasteczko Point Pleasant S01E01 [PL]Miasteczko Point Pleasant S01E11 [PL]Miasteczko Point Pleasant S01E12 [PL]Miasteczko Point Pleasant S01E13 [PL]Miasteczko Point Pleasant S01E04 [PL]Miasteczko Point Pleasant S01E06 [PL]Miasteczko Point Pleasant S01E10 [PL]Miasteczko Point Pleasant S01E05 [PL]Miasteczko Point Pleasant S01E03 [PL]Miasteczko Point Pleasant S01E08 [PL]Miasteczko Point Pleasant S01E07 [PL]Miasteczko Point Pleasant S01E09 [PL]Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg (1979) S01E02 [PL]Top Gear S01E02 plSpartacus Blood And Sand S01E02 plTI 99 08 19 B M pl(1)bootdisk howto pl 8BORODO STRESZCZENIE antastic plwięcej podobnych podstron