Miasteczko Point Pleasant S01E03 [PL]


00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:02:{C:$aaccff}/W poprzednim odcinku
00:00:07:/- Wyłowiłem ją z wody.|/- Kim ona jest?
00:00:10:- Gdzie jestem?|- Point Pleasant.
00:00:13:- To małe uśpione miasteczko.|- O nie, ta mieścina, to obóz treningowy.
00:00:15:Jest dzieckiem ciemności|i teraz jest pod Jego ochroną.
00:00:20:Gdy ludzie się do mnie zbliżą,|jeśli się zdenerwuję,
00:00:22:Coś tam się wydarzyło.
00:00:24:Nie rozumie jak jej obecność|wpływa na ludzi. Jak ich może zmieniać.
00:00:27:Boże co ty mi robisz?
00:00:30:A gdyby Christina|pobyła z nami przez jakiś czas?
00:00:33:To Paula, moja dziewczyna.
00:00:35:/Dlaczego teraz.|/Dlaczego dziś.
00:00:37:Jestem w nastroju.
00:00:38:- Mogę zrobić to, czego nie zrobi twoja żona.|- Przestań!
00:00:43:Chyba będzie ślad.
00:00:45:To mnie ustawia.|Mogę powiedzieć, że wiele się tu działo.
00:00:47:Doktorze Kramer, tu ojciec David.
00:00:48:Możesz być w niebezpieczeństwie.
00:00:51:Ktoś Ciebie zrani...|zostanie zraniony.
00:00:54:/Najwyraźniej niedobrze.
00:00:56:/Taka jest prawda, Christino.
00:00:58:/W niej jest coś czystego.
00:01:00:- Jeśli naprawde odkryje swoje przeznaczenie?|- Upewnij się, że do tego nie dojdzie.
00:01:54:O mój Boże!
00:02:02:- Musimy to naprawić.|- Naprawimy.
00:02:07:Ja to zrobię.
00:02:11:Kocham cię, Christino.
00:02:20:Ja ciebie też Jesse.
00:02:25:Witaj śpiochu|pora wstawać, mamy piękny poranek.
00:02:54:Nie zdążyłam się pozbierać.
00:02:56:Zwraca uwagę, prawda?
00:02:59:Przez te wszystkie lata,|gdy tylko był jakiś problem,
00:03:02:gdy tylko zadzwoniłaś.|Starzy faceci, wypadki - zawsze przybywałem.
00:03:07:- A czemuż to Ben?|- Dorastaliśmy razem.
00:03:11:- Byliśmy przyjaciółmi.|- Nie.
00:03:13:Odpadłeś przy roli rycerza w lśniącej zbroi,|a gdybym nie znalazła innego w liceum.
00:03:19:Bylibyśmy teraz razem?
00:03:20:Chyba nie rozumiesz.
00:03:22:- Kocham Meg...|- I ja też ją kocham.
00:03:25:Jest kochana, urocza, delikatna,
00:03:29:małe słoneczko. Powinieneś się przyjrzeć|swojemu kompleksowi bohatera.
00:03:35:Zmieniasz kolory.
00:03:38:No co?|Znów mnie uderzysz?
00:03:40:- Będzie do pary?|- Ja...
00:03:42:.. cię nie uderzyłem.
00:03:44:Upadłaś.
00:03:45:- Czego chcesz? Co ty w ogóle możesz zyskać?|- Chcę, byś powiedział prawdę.
00:03:50:Chcę to usłyszeć.
00:03:52:To, co zawsze wiedzieliśmy.
00:03:56:Po prostu powiedz, a wszystko się skończy.
00:03:59:Idź do diabła.
00:04:14:Więc ostatniej nocy tak|jakby zniknęłaś.
00:04:18:A teraz wyglądasz... nie za dobrze.
00:04:21:Ale to nie moja sprawa.
00:04:25:Nie Judy, to jest twoją sprawą.|I to jest problemem.
00:04:29:Wygląda na to, że moje spaprane życie|teraz niszczy twoje.
00:04:31:- Co zniszczyłaś?|- Żartujesz?
00:04:33:Wczoraj spłonęła wasza łódź.
00:04:36:Christina, wyglądasz całkiem|nieźle w tym stroju.
00:04:39:Ale nie aż tak.
00:04:45:Masz na myśli pech czy coś takiego.
00:04:48:Czy coś takiego.
00:04:50:Tata nie oddzwonił, prawda?
00:04:55:To nie możliwe.|Może jest poza zasięgiem?
00:05:01:Po prostu chciałabym z nim pogadać.
00:05:04:Może mógłby powiedzieć,|co ze mną jest nie tak.
00:05:07:Jak to: co jest nie tak?
00:05:08:Nie to, żeby coś powiedział, gdy pytam.|Mój tata rzadko coś mówi.
00:05:12:Nigdy o rodzinnych sprawach.
00:05:14:"Mama nas zostawiła" to wszystko,|co mówi.
00:05:19:W porządku to nic nowego.
00:05:22:Christina, to do bani.
00:05:25:Poza częścią, w której tu jesteś,|razem z nami.
00:05:30:Mam nadzieje, że to się nie zmieni.
00:05:56:Dzień dobry wszystkim.
00:05:57:Nazywam się Sara i jestem ze|Stowarzyszenia Historycznego Point Pleasant.
00:06:01:Chciałabym was zaprosić na fascynującą|wyprawę po historii naszego miasta.
00:06:09:Dobrze znów cię widzieć.
00:06:12:Naprawdę dobrze.
00:06:23:Pracuję.
00:06:25:Wiem, wiem ale...
00:06:27:...ale to co się stało przed chwilą,|ta iskra między nami.
00:06:30:Nie ma się czego wstydzić.
00:06:31:Jaki moment?
00:06:33:Nie ma żadnej iskry.
00:06:36:Nie powoduj by mężowskie rozkazy|wzbraniały cię przed nieszkodliwym popędem.
00:06:41:To niedorzeczne!
00:06:43:- A teraz przepraszam, mam wycieczkę.|- Oczywiście.
00:06:47:Po prostu powiedz prawdę Saro.|Tego chcą.
00:06:51:Powiedz to.
00:06:53:A wypuszczą cię.
00:07:01:Chodźcie wszyscy.
00:07:19:Śniadanie też opuścił.
00:07:22:Ojciec David nie opuścił śniadania,|od pobytu papieża w New Ark.
00:07:30:Dobry Boże, proszę cię,|przywróć ojca Davida do domu całego.
00:07:36:Myślałam, że się modlimy.
00:07:39:Jestem pewien, że ojcu nic nie jest.
00:07:41:Tak. Też tak myślę.
00:08:01:Trudności i przeciwności losu|ukształtowały życie pierwszych Purytanów,
00:08:06:mimo iż trudne warunki|zabrały niektórym życie,
00:08:08:zebrali dość wiary w siebie|by przetrwać zimę.
00:08:18:Prawdziwym niebezpieczeństwem,|jakie napotkali był syfilis,
00:08:21:który niszczył mózg Adlaia Coulter'a.
00:08:23:Przez tygodnie słyszał głosy z lasu|mówiące by zarżnął sąsiadów.
00:08:28:A jednej nocy ich posłuchał.
00:08:31:Wziął siekierę i zabił|18-tu ludzi, gdy spali.
00:08:37:Co normalnie nie jest częścią wycieczki.
00:08:41:- Pomyślałam, że powinniście wiedzieć.|- Nie powinniśmy.
00:08:45:Pewnie, że powinniśmy.|Co to syfilis?
00:08:53:To ja.
00:08:56:Wiem, że jesteś zajęty...
00:08:58:ale musiałam...
00:09:01:...gdzie jesteś?
00:09:02:Powinieneś zadzwonić, prawda?
00:09:04:Gdy mój statek zatonął|i prawie umarłam.
00:09:07:Tato, naprawdę się boje.
00:09:10:Wiem, że możesz mi powiedzieć,|co się dzieje.
00:09:13:Powiedz czym jestem.
00:09:15:Jestem z tym sama.
00:09:19:Chcę...
00:09:22:Po prostu chcę...
00:09:27:Chcę do domu.
00:09:32:{C:$aaccff}.::][ GRUPA HATAK ][::.|{C:$aaccff}/przedstawia napisy
00:09:39:{C:$aaccff}Tłumaczenie: Hesus|{C:$aaccff}Korekta: juri24
00:09:45:{C:$aaccff}Napisy: Hesus|Korekta techniczna i dopasowanie: Ujemny
00:09:52:Point Pleasant [1x03] Who's Your Daddy|{C:$aaccff}"KIM JEST TWÓJ TATUŚ"
00:09:59:{C:$aaccff}.::][ GRUPA HATAK ][::.|{C:$aaccff}http://napisy.gwrota.com
00:10:06:Mamo, możesz powiedzieć skąd to masz?|Skończ z tym dramatyzowaniem.
00:10:11:Paula, nie bądź suką.
00:10:13:Za wcześnie na to.
00:10:15:Nie martw się. Temu kto to zrobił,|nie ujdzie to na sucho.
00:10:19:Pogadam z szeryfem Parkerem,|a potem do biura.
00:10:22:Zadzwonisz do taty Jessego?
00:10:26:Zaczekaj. Jeśli to kolejny wypadek|na schodach po ginie czy toniku,
00:10:30:a ty mu opowiesz bajeczkę nie uwierzy.|On nie uwierzy. Zna cię na wylot.
00:10:34:Nie opowiadaj mi nic o Parkerze.|Dorastaliśmy razem, pamiętasz?
00:10:37:Ja, Logan, Kramerowie i połowa tego|przeklętego miasteczka.
00:10:41:- Mamy wspólną historię.|- Mamo, proszę.
00:10:43:Czy przyszło ci do głowy,|że to ja mogę tu być ofiarą?
00:10:47:Czy to ci przyszło na myśl?
00:10:54:Tak, na ułamek sekundy.
00:10:59:Mogę sprawdzić wiadomość na sekretarce,|to może być mój tata.
00:11:03:Możesz śmiało.
00:11:06:/Masz jedną nową wiadomość.
00:11:08:/Otrzymaną w niedzielę o 18:15.
00:11:11:/Doktorze Kramer, tu ojciec David.
00:11:13:/Jest coś co nie może czekać,|/nie chcę alarmować,
00:11:16:/ale możecie być w niebezpieczeństwie.
00:11:19:/Wiadomość skasowana.
00:11:21:Pomyślałam, że może powinniśmy iść|na plażę, spotkać się z Jessem.
00:11:26:Albo nie?
00:11:28:Czy nie mówiłaś o jego wpływie?
00:11:31:Judy, przepraszam, ale nie mogę iść.
00:11:33:- Chodzi o tatę? Dzwonił?|- Właściwie to był ojciec Thomas.
00:11:36:Mówił, że znalazł...|coś o mojej mamie.
00:11:40:To świetnie!|Chcesz żebym cię podwiozła?
00:11:54:Czemu do mnie dzwonisz?
00:11:56:/Powiedziałem, że z tobą koniec|/już nie jesteś jej ojcem.
00:11:58:Powiedz to Christinie.
00:12:01:Nie przestaje dzwonić|/mówi, że chce wracać do domu.
00:12:03:- Nie martw się, zostanie.|- A skąd ta pewność?
00:12:06:Przyzwyczaja się.
00:12:09:- Kramerowie?|/- I o to chodzi.
00:12:11:Kocha i traci, i tak w kółko.
00:12:15:A świat poczuje jej ból.
00:12:18:A potem już nic nie będzie czuć.
00:12:29:Przysięgam, że nie wiedziałam,|co knuje moja matka.
00:12:34:Masz ochotę na przerwę?|Znajdziemy jakieś fajne miejsce.
00:12:37:Terry przypilnuje, prawda Terry?
00:12:40:Cóż Paula, to mi brzmi na plan.
00:12:43:Wybacz, ale jestem trochę przybity.
00:12:47:Moja matka się pogrąża|i ciągnie mnie za sobą.
00:12:50:- Rujnuje mi życie.|- Naprawdę teraz nie mogę, przepraszam.
00:12:54:Pogadamy później, dobrze.|Muszę zatankować łódź.
00:13:01:O co mu chodzi?
00:13:02:Nie wiem, jest taki cały dzień,|ale posłuchaj...
00:13:07:- Ale jeśli nadal potrzebujesz ratownika.|- Po prostu przestań, dobrze?
00:13:15:Hej, Blanche. Tu Amber Hargrove.|Czy jest może szeryf?
00:13:21:Dobrze, poczekam, dziękuję.
00:13:26:Nie rób tego.
00:13:28:Zakłócając pracę Stróży Prawa,|możesz zaszkodzić swojej reputacji.
00:13:32:Bez obrazy, ale...
00:13:34:- ...musisz przestać z tymi intrygami.|- O czym mówisz, Boyd?
00:13:40:O interesach, przeważnie.
00:13:43:O twoim interesie w tej sprawie,|a wpadłem by przedyskutować przyszłość
00:13:47:naszych interesów.
00:13:50:Szpiegujesz mnie?
00:13:51:Nie. Niespecjalnie po prostu...
00:13:54:...przyglądam się tobie.
00:13:56:Co jest normalną praktyką,|gdy zaangażowanych jest tyle kapitału.
00:13:58:Kapitału?
00:13:59:Amber, kocham Point Pleasant.|Zawsze kochałem i będę kochać.
00:14:04:Więc w czym mam pomóc? Kupno domu?|Czy przypadkiem nie masz już jednego?
00:14:09:Chcę, byś pomogła kupić mi miasto.
00:14:24:Zepsute?
00:14:26:Nie. W letnim sezonie jest większy|ruch i trzeba to dopasować.
00:14:41:Benzyna w łodzi.
00:14:43:Napełnianie baku,|w którym było 3/4 baku benzyny.
00:14:47:Chowasz się przed kimś, kogo znam?
00:14:50:Ona wie, że coś się dzieje, bracie.
00:14:52:Jak mogę ci pomóc?
00:15:03:Trochę się wszystko poplątało.
00:15:06:Paula i ja... wiem, że ludzie gadają,|że nie widzę jaka jest.
00:15:10:Gierki, humorki.
00:15:13:Ja to widzę.
00:15:14:Ale nadal jest najlepszą i najbardziej|ekscytującą rzeczą, jaka mi się przytrafiła.
00:15:18:Do przybycia Christiny?
00:15:21:Mamy to...
00:15:23:- ...coś. To więcej niż seks.|- Więcej niż seks?
00:15:26:- Był seks, a potem coś więcej niż seks?|- Nie, tylko się pocałowaliśmy.
00:15:31:Stary, to szaleństwo.
00:15:35:Wszystko przemyślałem. Zostanę tu,|może dołączę do oddziału, ożenię się z Paulą.
00:15:41:Ale teraz....
00:15:45:To się stało z jakiegoś powodu.
00:15:50:To tylko dziewczyna stary.
00:15:53:Nie dawaj jej zbyt wiele siły.
00:16:05:/Tu ojciec David, myślę,|/że możecie być w niebezpieczeństwie.
00:16:51:Nic ci nie jest?|Mów do mnie!
00:16:55:Judy, mów do mnie.
00:17:03:/Nie wiem jakie szkody.|/Przód i prawy bok.
00:17:10:Garrett, przesuń tłum, dobrze?
00:17:12:Nie wiem ile. Nie wiem.
00:17:14:/Całkiem się pogmatwało.
00:17:23:Blanche, przekaż by zabrali Meg i Bena|i przewieźli ich do kliniki, natychmiast.
00:17:31:Judy, nic ci nie jest?|Mów do mnie, błagam.
00:17:33:Co się stało?
00:17:35:Boże moja głowa, boli.
00:17:36:Powiedziałem, że nic mi nie jest, do diabła.
00:17:38:- Panie władzo miałem zielone.|- Proszę wrócić usiąść i dać się opatrzyć.
00:17:43:Mój samochód to złom!
00:17:46:Wjechała we mnie!
00:17:48:- I lepiej nie kłam!|- Nie zmuszaj mnie bym się powtarzał.
00:17:51:- Chrzań się!|- Obyś była ubezpieczona.
00:17:53:Nie żartuję!
00:17:54:- Co to za koleś?|- Ja nie...
00:17:59:O Boże...
00:18:00:Jestem ranny! Krwawię!
00:18:06:Rachunek, proszę.
00:18:19:Latarnia Point Pleasant stała|jako świetlisty punkt nadziei
00:18:23:dla statków w trakcie sztormu|i zbłąkanych załóg.
00:18:26:A co do nas wszystkich...
00:18:30:Historia jest pełna metaforycznego gówna.
00:18:34:Już się nie korzysta z latarni|do nawigacji. Mamy teraz satelity.
00:18:38:A póki trwa miasto, historia|zdaje się być spisem katastrof,
00:18:45:bezduszności, szaleństwa, zdrady.
00:18:48:Zapraszam wszystkich|do środka na ciasteczka
00:18:50:i do sklepu z pamiątkami.
00:18:58:Zeszłaś trochę z tematu na koniec,|nie uważasz?
00:19:03:Nie wiem co się dziś ze mną dzieje,|po prostu cały czas opowiadam te koszmary,
00:19:10:choć są prawdą.
00:19:12:Widziałem cię dziś Saro.|Stałaś na Main Street z nim.
00:19:16:Znów chodzi ci o Boyda?
00:19:18:On jest nikim.|Logan nie rób tego.
00:19:21:- Myślisz, że mi się to podoba?|- Nie wiem, a podoba się?
00:19:25:- Co?|- Chcesz o tym pogadać?
00:19:27:Więc pogadajmy, dobrze?
00:19:30:Uprawiałam z kimś seks, Logan.
00:19:34:Przed tobą.
00:19:36:Zraniłam cię, a poczucie winy|niemal mnie zabiło.
00:19:39:Ale to było 20 lat temu.
00:19:42:Znalazłam spokój w Bogu.
00:19:46:A ty musisz znaleźć swój.
00:19:49:Albo możesz mnie stracić...
00:19:51:i Jessego.
00:20:01:- Jak się masz?|- Sama nie wiem.
00:20:04:Źle.
00:20:08:Powiedziałam "ała"!
00:20:11:Czy nie powinni mi podać jakichś lekarstw?
00:20:15:Boże zaczyna się.
00:20:16:- Kochanie.|- Cześć. Przepraszam, was.
00:20:20:- Wódź oczami za moim palcem.|- Tato oni już to zrobili.
00:20:27:Mogę cię prosić?|Musisz coś podpisać.
00:20:31:Co się stało?
00:20:33:Ma się dobrze.|Ale ma opuchliznę na mózgu.
00:20:39:Krwiak?
00:20:39:Może, chciałbym,|żeby została na obserwację.
00:20:43:Jeśli się nie polepszy,|to przewieziemy ją do New Brunswick.
00:20:45:Masz na myśli operację na czaszce?
00:20:52:Nie wiem, jak to się stało, George.|Takie rzeczy nie biorą się z powietrza.
00:20:56:- A co z tobą? Jak ty się czujesz?|- Czuję się dobrze.
00:21:00:Nie o siebie się martwię.
00:21:08:Ponoć Judy Kramer już nigdy|nie będzie chodzić.
00:21:10:Powinniśmy pozwać drania.
00:21:11:Powodzenia, ponoć jego ojciec|jest właścicielem Rhode Island.
00:21:14:Więc zyskałeś moją uwagę.
00:21:17:- Przysłuchuję się im.|- Będzie trzeba nauczyć drania.
00:21:22:Amen.
00:21:25:Amen, w rzeczy samej.
00:21:27:Więc... jak twoje życie miłosne?
00:21:30:Jakieś perspektywy na horyzoncie?
00:21:34:Jak możesz mieć taką minę...
00:21:37:takie... oczy i wciąż powodować|ścisk żołądka?
00:21:44:Motylki w brzuchu?
00:21:48:Wspomniałeś, że masz interes.
00:21:50:Masz rację.
00:21:52:Amber, wspólnie zamienimy|Point Pleasant w istną mekkę.
00:21:57:Zbudujemy coś, co będzie trwałe,
00:22:01:co ma znaczenie,|co zmieni ludzkie życia.
00:22:05:Zamieniam się w słuch.
00:22:06:Ale najpierw...
00:22:08:Chcę, byś zakopała|wszystkie swoje uczucia.
00:22:13:Teraz, popraw mnie, jeśli się mylę,|to co zrobił Kramer było wypadkiem, prawda?
00:22:20:Ben nie jest twoim wrogiem.
00:22:25:Prawda?
00:22:27:Dokładnie.
00:22:30:Jest twoim celem.
00:22:32:Widzisz, to problem w doborze celu.
00:22:34:A teraz, wrogiem jest...
00:22:37:osoba stojąca na drodze do celu.
00:22:42:To nic osobistego.
00:22:44:Meg jest wystarczająco miła.|Po prostu stoi na drodze.
00:22:50:Podejrzewam, że tak zaczyna się|dobry scenariusz...
00:22:57:Prawda?
00:23:19:Odwiedza mnie Paula Hargrove.|Chyba umieram.
00:23:25:Po prostu przywiozłam Jessego.
00:23:27:To on jest tym troszczącym się o ludzi.
00:23:30:A myślałam, że to moja|mama źle poleruje.
00:23:38:Dzięki.
00:23:40:Ja... zaraz wracam.
00:23:47:Więc... kto się chce|przyjrzeć moim zdjęciom rentgenowskim?
00:24:03:Brak sygnału. Wyjdę i spróbuję|zadzwonić do Terry'ego, dobrze?
00:24:21:- Unikasz mnie?|- Nie.
00:24:25:Tak.
00:24:46:To ja. To moja wina.
00:24:47:Nie. Wiesz czego nie robię?|Tego.
00:24:49:- Nie powinnam dopuścić do tego.|- Nie zdradzam Pauli.
00:24:51:- Wiem. Przepraszam.|- Ale widzisz, ja nie.
00:24:55:Przepraszam, gdy nie ma mnie|w pobliżu, ale potem...
00:24:58:Czuję, jakbym wariował.
00:25:02:To znaczy, Boże, jak mogę tęsknić,|skoro nawet cię nie znam?
00:25:07:Ja też tęsknię.
00:25:13:Nie mogę oddychać...
00:25:24:Nie wiem co to jest.
00:25:36:Hej, przepraszam was.
00:25:39:Wyszła, Jess.
00:25:46:Mówiłem, tato.
00:25:47:Testy dla pewności.
00:25:50:Głupia wiejska dziewucha, nie wiem.
00:25:54:Założysz się, że symuluje?
00:25:57:Tak.|Jestem jej złotym biletem z tego zadupia.
00:26:02:Więc wysyłasz...
00:26:36:/"Niewinna tu nadejdzie,|/by bestii służyć."
00:27:02:Ojcze Thomasie?
00:27:10:Chyba wiem co oznacza symbol.
00:27:12:Ja też.
00:27:13:Potrzebuję pomocy, ojcze.|Muszę z kimś pogadać.
00:27:18:Chyba ojciec David nie żyje.
00:27:21:Ale nie ja go zabiłam.|Nawet go nie znałam.
00:27:25:Czuję, gdy powoduję, że coś się dzieje.|Muszę tego chcieć.
00:27:29:Ale jest ktoś inny w miasteczku,|mężczyzna...
00:27:32:Nigdy go wcześniej nie|widziałam, ale...
00:27:34:On mnie zna.
00:27:36:Myślę, że skrzywdził ojca Davida.
00:27:40:Myślę, że chce skrzywdzić wszystkich.
00:27:41:Christina, nie mogę ci pomóc.|Nie teraz.
00:27:43:Powiedziałeś bym rozmawiała z Bogiem, ojcze.|Pomóż mi w tym.
00:27:46:Spytaj go, co mamy robić.
00:27:48:Błagam, ojcze, módl się ze mną.
00:27:50:/Ojcze nasz, któryś jest w niebie,|/święć się imię twoje...
00:27:56:Ojcze?
00:27:57:Wynoś się!
00:28:00:Wynoś się!
00:28:35:Tato?
00:28:37:Christina.
00:28:51:My. Ludzie. W kontakcie.
00:28:55:To poczekalnia w stylu Judy.
00:29:01:Meg, nic jej nie będzie.
00:29:04:To historyjka jaką będzie|opowiadać na studiach i tyle.
00:29:11:A co do ciebie...
00:29:15:Chcę cię z powrotem.
00:29:18:Po prostu chcę byśmy,
00:29:21:byli jak kiedyś...
00:29:23:- Amber?|- Cześć.
00:29:25:Przyjechałam, jak tylko się dowiedziałam.|Co z nią?
00:29:28:- Co tu robisz?|- Cóż, ja...
00:29:29:Nic jej nie będzie.
00:29:31:Dzięki za to.
00:29:33:Ja tylko... nie spodziewaliśmy się.|To znaczy my... nie pomyślelibyśmy...
00:29:36:Byłam okropną przyjaciółką, wiem.
00:29:41:Ale takie rzeczy zbliżają ludzi.
00:29:46:Ty to widzisz, prawda?|Moje podbite oko.
00:29:49:To bez sensu ukrywać to.
00:29:55:Słuchajcie... odbyłam walkę z drzwiami|od garażu.
00:29:58:Popsuł się, ale byłą tam drabina...|długa historia, naprawdę.
00:30:01:Jak ja to kocham.
00:30:03:to takie sprytne.
00:30:06:Dzięki.
00:30:08:Ben mi to kupił.
00:30:11:Potrzeba odważnego mężczyzny,|by kupił ciuchy dobrze ubranej kobiecie.
00:30:18:Dostałeś wiadomość?
00:30:20:Tak.
00:30:22:Chciałaś pogadać.
00:30:24:Nie wiedziałam nawet czy|jesteś w kraju.
00:30:27:Własny ojciec.
00:30:30:Nie sądzisz, że coś jest nie tak?
00:30:33:Z nami?
00:30:35:To bez znaczenia co myślę.
00:30:39:Zawsze tak było.
00:30:42:Co ze mną jest nie tak?
00:30:45:- Wiesz, prawda?|- Christina...
00:30:47:Musisz mi pomóc.
00:30:49:Musisz powiedzieć, czym jestem.|Potrzebuję cię, jako ojca.
00:30:54:Nie mogę.
00:30:56:Nie mogę nim być dla ciebie.
00:30:59:I po to przyszedłem.
00:31:02:Musisz już dorosnąć.
00:31:08:Chris, nie walcz z tym.|Ucierpisz tylko.
00:31:12:Wielu ludzi ucierpi,|jeśli spróbujesz to powstrzymać.
00:31:17:Nie!
00:31:19:Nie możesz ot tak wykopać mnie ze|swojego życia!
00:31:21:Nigdy nie zabraknie ci pieniędzy.|Zadbałem o to.
00:31:23:- Nie chce twoich pieniędzy.|- To jedyna rzecz jaką mogę ci dać.
00:31:27:- Tato, proszę!|- Przykro mi.
00:32:02:Jest silna.
00:32:04:Nie masz pojęcia jak bardzo.
00:32:06:To nie będzie łatwe.
00:32:10:Komu ty kibicujesz, Kingston?
00:32:12:Jeśli z nią nie wygram,|twój tyłek będzie się smażył obok mojego.
00:32:16:Szczerze?
00:32:20:Już mnie to nie interesuje.
00:32:21:Przydatne.
00:32:23:Tyle, że ty się już nie liczysz.
00:32:34:Nie zimno ci?
00:32:37:Nie.
00:32:45:Więc...
00:32:49:Chcę ci pomóc, w przejściu przez to.
00:32:52:W tej zazdrości.
00:32:55:I mam pewien pomysł.
00:33:02:A co, gdybyśmy mieli dziecko?
00:33:05:Twoje i moje.
00:33:07:Wiesz, nasze własne.
00:33:11:Nigdy nie chciałem mieć dzieci|na pierwszym miejscu.
00:33:15:Nigdy niczego nie chciałem...
00:33:19:poza tobą.
00:33:22:Póki nie wróciłaś z miasta tego lata,
00:33:25:jako przechowalnia.
00:33:29:Zaakceptowałeś mnie, mimo wszystko.
00:33:32:Dałeś mi życie i miłość.
00:33:34:Jessemu dałeś ojca.
00:33:36:Okłamaliśmy go.
00:33:37:Nie. Powiedzieliśmy,|że jesteśmy rodziną, co jest prawdą.
00:33:42:Wciąż widzę, jak na niego patrzysz,|jakby coś ci zabierał.
00:33:46:Jakbyś był o niego zazdrosny.
00:33:50:Cóż, trudno nie być.
00:33:52:Zachowujesz się, jakby był|naznaczony przez Boga.
00:33:55:Nie wydaje mi się... wiem.
00:33:58:To nie tylko ja.|Każdy to czuje.
00:34:02:Odkąd się urodził.
00:34:08:Nie skończyłam.
00:34:10:Ale ja tak.
00:34:12:Jak mogę sprawić ci dziecko,|skoro już masz świętego?
00:34:29:Jedno słowo zanim odejdę.
00:34:33:Co ty tu robisz?|Szczerze.
00:34:35:Staram się przeprosić, chyba.
00:34:40:Zachowałam się karygodnie.|I wiem o tym.
00:34:46:Ale spróbuj w nich przejść milę,|a też byś zwariował.
00:34:51:Ben, nie chcę... cię skrzywdzić.|Szczerzę.
00:34:57:Byłeś dla mnie dobry.
00:35:00:I pomyślałam, że powinieneś wiedzieć.|To znaczy... wszyscy o tym mówią.
00:35:05:Co?
00:35:06:Facet, który potrącił Judy,|Preston Hodges...
00:35:08:Tak?
00:35:09:Jego rodzina ma kontakty w ratuszu.
00:35:13:Wytacza ci cywilny proces.
00:35:16:Lepiej zadzwoń do prawnika.
00:35:19:Ben, proszę.
00:35:23:Widziałam, jak takie rzeczy niszą ludzi.
00:35:28:Jak mógł to zrobić?
00:35:32:Potrzebuję powietrza.
00:35:46:Co się dzieje, Christina?
00:35:53:Co za człowiek tak robi?
00:35:55:Nie wiem.
00:35:58:Jeśli jesteś ojcem to powinieneś|bronić dziecka za wszelką cenę, prawda?
00:36:02:Próbuję.|Próbuję.
00:36:06:Rozerwałbym go na kawałki, gdybym mógł.
00:36:17:Zrób to, tato.
00:36:19:Obroń nas.
00:37:01:Zrób to, tato.
00:37:05:Ben!
00:37:13:Ben!
00:37:15:Ben!
00:37:34:Trzymaj się z dala|od moich dziewczynek!
00:37:36:Niech ktoś zadzwoni na policję!
00:37:38:Przestań!|Ben, nie chciałeś tego.
00:37:40:Ja chciałam i wmówiłam to tobie.
00:37:43:Proszę, przestań!
00:37:49:Ben!
00:37:52:Mam pieniądze.|Dam ci co chcesz.
00:37:55:Ben!
00:37:56:Ben!|Nie!
00:38:03:Proszę.|Nie dopuść do tego.
00:38:14:Nie.
00:38:34:Ben.
00:38:35:Ben, tu Christina.
00:38:38:Wiem, jak wolny jesteś teraz.
00:38:42:Bez strachu...
00:38:44:Bez miłości...
00:38:48:Pustka.
00:38:50:To się nazywa zło.
00:38:55:I musisz mi je oddać.
00:39:11:Gdzie jesteśmy?
00:39:15:Chodź.
00:39:17:Znam drogę.
00:39:26:Trzymaj się od nich z dala.
00:39:38:Cześć.|Tato, to był długi spacer
00:39:42:Tak, wiem.
00:39:44:Jesteś ubrana.
00:39:47:Ben. Tu jesteś.
00:39:49:Rozmawiałam z Georgem, powiedział,|że opuchlizna zeszła. Może jechać do domu.
00:39:53:Wiem. Wspaniale.|Dużo dramatyzmu. Co za noc, co nie?
00:40:30:Cóż, dzięki, Ben.
00:40:33:Myślę, że to mój kolor.
00:40:42:Christina.
00:40:44:Ojciec Thomas.
00:40:46:Słuchaj, nie chciałem cię|wystraszyć w kościele.
00:40:51:Myślę, że to było na odwrót.
00:40:54:Nie musisz się bać.
00:40:56:Nie chcę tu sprawiać problemów.
00:40:58:- Wyjeżdżam rano.|- Wolałbym żebyś została.
00:41:02:Myślę, że zrozumiałem czym jesteś.|Symbol, twoja moc.
00:41:07:Co to jest?
00:41:09:Czym jestem?
00:41:11:Myślę, że wiesz.
00:41:14:Symbol oznacza jedną rzecz.
00:41:16:Jesteś jego dzieckiem.
00:41:20:I są rzeczy, które powinienem|umieścić na swoim miejscu.
00:41:26:Protokół... aby cię zniszczyć.
00:41:33:Lecz gdy chwyciłaś mnie za ręce|i wspólnie się modliliśmy...
00:41:38:- Co?|- Poczułem...
00:41:41:Miłość.
00:41:44:Czułem się bliżej Boga,|niż to było możliwe.
00:41:47:Cierpiałeś, ojcze.|Wywróciły ci się oczy.
00:41:50:Tego nie mogę wyjaśnić.
00:41:51:To było tak wielkie.
00:41:53:Wystraszyło mnie, a duża część tego|pochodziła od ciebie.
00:41:58:- Duża część czego?|- Dobroci, Christina.
00:42:03:Miłości Bożej.
00:42:05:Rozumiem, czemu chcesz stąd uciekać,
00:42:08:ale z tego co wiem o twoim losie,|o losie tego miasteczka,
00:42:12:to, to, że ostateczna bitwa rozegra|się właśnie tu.
00:42:15:Objawi się ciemna strona...
00:42:17:Lecz również i Bóg.
00:42:23:Ja...
00:42:25:ja czułam coś takiego...
00:42:29:wcześniej przy latarni.
00:42:37:Łaska Boża może wygrać.
00:42:41:Może wygrać w Point Pleasant.|Może wygrać w tobie. Wierzę w to.
00:42:46:Boje się, że kogoś zranię, jeśli zostanę.
00:42:49:Lub...
00:42:51:Ty ich ocalisz.
00:43:09:- Christina...|- Nie pozwolę byś zniszczył tych ludzi.
00:43:12:- Niezbyt rozmowna, co?|- Mówię poważnie.
00:43:15:Wiem i myślę, że to urocze.
00:43:18:Urocze?
00:43:20:Zmienisz zdanie,|gdy mnie naprawdę poznasz.
00:43:39:{C:$aaccff}Tłumaczenie: Hesus|{C:$aaccff}Korekta: juri24
00:43:43:{C:$aaccff}Napisy: Hesus|Korekta techniczna i dopasowanie: Ujemny


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Miasteczko Point Pleasant S01E01 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E11 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E02 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E12 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E13 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E04 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E06 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E10 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E05 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E08 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E07 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E09 [PL]
Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg (1979) S01E03 [PL]
TI 99 08 19 B M pl(1)
bootdisk howto pl 8
BORODO STRESZCZENIE antastic pl
notatek pl sily wewnetrzne i odksztalcenia w stanie granicznym

więcej podobnych podstron