Miasteczko Point Pleasant S01E01 [PL]


00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:32:Zmoczysz mnie!
00:01:38:- Nie patrz się tak, Jesse tam jest.|- Nic nie mówiłem.
00:01:42:I dobrze.
00:01:44:Bo do tego nigdy nie dojdzie.
00:01:55:Cześć skarbie.
00:01:59:Wieczór nadal masz wolny?
00:02:02:Absolutnie.
00:02:12:Czy to Judy?
00:02:14:Wiem, że była twoją przyjaciółką,|ale dziewczęce poglądy się zmieniają.
00:02:17:- Ona z nikim nie gada.|- To nie z powodu jej poglądów.
00:02:25:Naprawdę tu pracujesz?
00:02:27:Nie. Jestem wolontariuszką,|lubię tą koszulę.
00:02:31:Słyszałaś o jutrzejszej|imprezie na plaży?
00:02:34:- Rozpalimy wielgachne ognisko.|- Nie, jestem zajęta.
00:02:40:Dobra, to na razie.
00:03:33:Brak prądu.
00:03:49:No dalej!|Wszyscy z wody!
00:03:53:Złazić z plaży!
00:03:58:Jesse, chodź!
00:04:06:Coś tam jest!
00:05:08:Nie żyje?
00:05:18:Zabierz rzeczy.
00:05:31:Właśnie się po ciebie wybierałem.
00:05:34:Judy wróciła?
00:05:35:Jeszcze nie,|ale na pewno nic jej nie jest.
00:05:37:Zmarzłaś.
00:05:39:Doktorze!
00:05:42:Boże, właź.|Co się stało?
00:05:43:- Nie mogłem dostać się do szpitala.|- Daj ją na kanapę.
00:05:49:Mogłabyś podać koc|i moją torbę?
00:05:52:O Boże!
00:05:54:- Dobrze, że jesteś w domu.|- Co się dzieje?
00:05:57:- Wydobrzeje?|- Trudno powiedzieć. Kto to?
00:06:00:Unosiła się na wodzie.
00:06:04:Mógłbyś pójść po tatę?
00:08:35:No co?
00:08:36:Tylko Paula mogłaby patrzeć na chłopaka|bawiącego się w macho i się wpienić.
00:08:40:Więc nie jestem doskonała.
00:08:43:Mógłbym wejść...
00:08:44:osuszyć się.
00:08:46:Naprawdę!|Znam ten numer z ręcznikiem.
00:08:52:- Ponoć jesteś jego przyjacielem.|- A ty ponoć jego dziewczyną.
00:08:57:Zawsze masz wzrok "Zrób to".
00:09:00:Powtórzę mu wszystko,|co powiedziałeś.
00:09:02:Wyluzuj!|To żarty.
00:09:05:Więc Jesse będzie rozbawiony,|gdy mu powiem jak na mnie patrzysz.
00:09:10:A jeśli jestem zła to dlatego, że nie|powinien tam płynąć. Mógł zginąć.
00:09:16:A gdybyś ty był prawdziwym mężczyzną,|to byś popłynął razem z nim.
00:09:26:Działa. Teraz możemy dowiedzieć się,|kim jest i zadzwonić do jej rodziców.
00:09:32:Mógłbym prosić|o filiżankę herbaty?
00:09:40:Nie powinnaś wstawać.
00:09:46:Gdzie jestem?
00:09:48:W New Jersey...
00:09:51:w mieście Point Pleasant.
00:10:13:Lucas, znaleźliśmy Christinę.
00:10:17:Steve jest w drodze po nią.
00:10:20:Zatrzymaj go.
00:10:22:Co?
00:10:24:Odwołujemy poszukiwania.
00:10:28:Wiedziałeś, że ten dzień|nadejdzie, Kingston.
00:10:32:Zrobiłeś swoje,|wychowałeś ją. Już czas.
00:10:34:To tylko dziecko.
00:10:37:- Jej moce już się objawiają.|- Ale ona nie rozumie.
00:10:41:Jej emocje, to co mogą. Nie rozumie|jak jej obecność wpływa na ludzi.
00:10:45:Jak ich może zmieniać.
00:10:48:Jest bystra,|na pewno zaczyna rozumieć.
00:10:51:Nie jest gotowa.
00:10:54:To nie od ciebie zależy.
00:10:57:Jest dzieckiem ciemności|i teraz jest pod Jego ochroną.
00:11:04:Jest Jego córką.
00:11:06:Jest również córką kobiety,|a to oznacza, że ma wybór.
00:11:13:Jak to się stało, Christina?
00:11:16:To była końcówka szkolnego rejsu.
00:11:21:- Wypadłaś za burtę?|- To był wypadek.
00:11:28:Ktoś mnie wyciągnął, chłopak.
00:11:31:Jesse, mój syn.
00:11:34:To wszystko, co pamiętasz?
00:11:38:Jest jakiś sposób skontaktowania się|z twoimi rodzicami?
00:11:44:Nie wiedzielibyście,|gdzie szukać.
00:11:47:Mój tata wyjechał służbowo.
00:11:49:Musisz mieć nr komórki?|Nazwę hotelu?
00:11:53:Nie pamiętam.
00:11:55:A mama?
00:11:56:Nie mam mamy.
00:11:59:To znaczy oczywiście mam,|ale...
00:12:02:- nie znam jej.|- Więc z kim mieszkasz?
00:12:06:Sama.
00:12:08:Przeważnie.
00:12:11:Przepraszam.
00:12:13:Jesteś wykończona.|Może pójdziesz się położyć,
00:12:18:a my się tym zajmiemy.
00:12:22:Dzięki.
00:12:36:Jak praca?
00:12:38:Szalona,|ale w końcu to lato.
00:12:43:Powinni dać ci cholerną podwyżkę.
00:12:46:- Przynajmniej na sezon.|- Nie mów tak.
00:12:50:Wczasowicze niczym się nie różnią|od wszystkich ludzi w miasteczku.
00:12:53:Wiem, co robią, gdy się|nie ubezpieczą. Po prostu świrują.
00:13:00:- A gdzie teraz?|- Do Kramerów.
00:13:03:Właśnie tam byłem.|Dziewczynie nic nie jest.
00:13:05:Wszyscy o tobie mówią.
00:13:06:Mama chce posłuchać,|więc dla odmiany mógłbyś zostać.
00:13:12:No dalej, zostań.
00:13:15:To nic wielkiego.|Na razie.
00:13:23:Mógł zostać, gdybyś odpuścił.
00:13:52:Więc naprawdę nie znasz mamy?
00:13:55:Tylko z tego, co tu jest.
00:13:59:Szalone, co?
00:14:01:Dziewczyna z morza,|mama w pudełku.
00:14:04:Wcale...
00:14:06:To znaczy...
00:14:09:masz farta,|że nie zgubiłaś w wodzie.
00:14:14:To chyba niezłe miejsce|do mieszkania?
00:14:17:Do bani.
00:14:19:Każdy wtyka nos|w nie swoje sprawy.
00:14:23:Jak tylko zdam,|kończę z Point Pleasant.
00:14:27:- Twoja siostra?|- Tak, zmarła.
00:14:32:Przepraszam.
00:14:34:Wypadek surfingowy parę lat temu,|już się z tym pogodziłam.
00:14:39:To znaczy...
00:14:42:Nie w sensie, że dobrze się bawię,|czy robię wypady na miasto ze znajomymi.
00:14:49:Cały czas martwię się o mamę.|Bardzo to przeżyła.
00:14:57:Przepraszam.
00:14:59:Czemu ja ci mówię to wszystko?
00:15:03:Może dlatego, że moje życie|też jest do bani?
00:15:09:Christina, to Jesse.
00:15:18:Wpadłem sprawdzić,|co u ciebie.
00:15:22:Jesteś Jesse.
00:15:26:Wypatrz w niej dziurę.
00:15:32:Wyglądasz bardzo dobrze,|jak na topielca. Ofiarę.
00:15:51:Piwo.
00:15:53:Chcesz trochę?
00:15:56:Sama nie wiem.
00:15:58:Dziwny ten dzień.
00:16:01:Czy powietrze nie pachnie dziwnie?
00:16:04:Jakby było pełne napięcia?
00:16:07:Tak, pełne napięcia.
00:16:08:Mówię poważnie.|Burza, dziewczyna...
00:16:14:Od tego czasu czuję się...
00:16:17:Sama nie wiem.
00:16:19:Jeśli chcesz więcej piwa|użyj fałszywego dowodu.
00:16:23:Gdzie mama?
00:16:25:- Pan Kedis.|- Wakacyjny przyjaciel?
00:16:31:Z Porsche.
00:16:34:Mogło być gorzej.
00:16:38:To czemu zadzwoniłaś?
00:16:42:- Nie chciałam być sama.|- Nie mogłaś zadzwonić do Jessego?
00:16:47:Jest zajęty.
00:16:50:Ale wciąż jesteście razem?
00:16:56:Tak.
00:17:32:Mówiłaś,|że do tego nie dojdzie.
00:17:35:Czemu teraz?|Czemu dziś?
00:17:39:Jestem w nastroju.
00:18:03:Ojciec Christiny|musi się zamartwiać.
00:18:06:Judy to pasuje.|Kocha intrygi.
00:18:13:Nie wiem jak ty, ale ja myślę,|że starczy ci wrażeń na dziś.
00:18:18:Chciałbym ją odwieźć|jutro do domu.
00:18:22:Nie ma sprawy.
00:18:26:Nie mogę tego wytłumaczyć, ale...
00:18:29:dobrze, że tu jest.
00:18:32:Czuję się z tym świetnie.
00:18:44:Nie szkodzi,|że cię zaskoczyłam?
00:18:47:Oczywiście.
00:18:49:To dobrze, bo jeszcze z tobą|nie skończyłam, bohaterze.
00:19:08:- Rozpalasz mnie.|- Wiesz...
00:19:14:trochę to dziwne, nie?
00:19:31:Zapomniałam podziękować.
00:19:41:Jesse?
00:19:44:Co?
00:19:48:Chcę...
00:19:49:Powiedz, zrobię wszystko.
00:19:53:Chcę, byś...
00:19:59:mnie zabił.
00:20:19:Ładnie dziś wyglądasz.
00:20:23:Dzięki.
00:20:26:Christina pomogła mi z włosami.
00:20:28:Punkt dla niej.
00:20:30:Dzwonił Mark,|wspominał coś o plaży.
00:20:34:Powinnaś iść.
00:20:36:Z rozpuszczonymi włosami.
00:20:44:Przyjrzyjmy ci się,|młoda damo.
00:20:47:Siadaj.
00:20:48:Byłoby zabawnie,|gdybyś znalazł skrzela.
00:20:52:Mam pomysł.
00:20:54:A gdyby Christina|pobyła z nami przez jakiś czas?
00:20:58:By się upewnić,|że nic jej nie jest.
00:21:01:Jestem pewna, że tata|Christiny się zamartwia.
00:21:04:Nie.|Nigdy nie ma go w domu.
00:21:07:Cały czas w drodze.
00:21:09:Mogłaby zostać|w pokoju Elizabeth.
00:21:13:Może pan pogadać|z Harlandem.
00:21:16:Pracuje dla ojca|i dogląda mnie od dziecka.
00:21:20:On pogada z ojcem|i zapyta się.
00:21:22:Jestem pewien, że ojciec niedługo|przyleci do domu.
00:21:25:Głęboki wdech.
00:21:27:I jeszcze raz.
00:21:31:Zdrowa jak ryba.
00:21:33:Jak na razie wszystko dobrze.
00:21:35:Zajrzymy jeszcze w oczy.|Patrz na wprost.
00:21:47:- Co?|- To nie rana.
00:21:50:Raczej skaza.
00:21:53:Znamię na tęczówce.
00:21:55:- Podobno mam to od urodzenia.|- Wątpię.
00:21:58:Nigdy takiego nie widziałem.
00:22:33:Rezydencja państwa Rexus.
00:22:35:/Harland, to ja.
00:22:37:/Nic nie mów.
00:22:39:Jest tam mój ojciec?
00:22:41:Tak.
00:22:42:Wrócił zaraz po tym,|jak usłyszał.
00:22:44:/Dam ci go.
00:22:45:Nie. Chcę się ukryć na jakiś czas.|Nawet nie mów, że ze mną gadałeś.
00:22:49:/Dostałam szansę,|/by wreszcie pojąć.
00:22:52:- Pojąć co?|- Całe moje życie.
00:22:54:Coś jest ze mną nie tak.
00:23:00:Jakby czegoś brakowało.
00:23:02:/Myślę, że moja matka|/może to wyjaśnić.
00:23:06:Nie wracam,|póki jej nie znajdę.
00:23:09:Potrzebuję twojej pomocy.
00:23:18:Wychodziłaś wczoraj?
00:23:21:Zadzwoniłam do Harlanda.
00:23:23:Wiedziałam,|że będzie się zamartwiać.
00:23:27:Co się stało?
00:23:31:To skomplikowane.
00:23:34:Dużo sprzeczam się z tatą.
00:23:38:Nie chciałam wyjeżdżać|na lato.
00:23:40:Chciałam znaleźć mamę.|Mieszka w New Jersey.
00:23:44:Mam jej zdjęcie w jakimś kościele|w mieście zwanym Ocean Grove.
00:23:48:To dwa miasta stąd.
00:23:52:I zmyło cię aż tutaj?
00:23:55:Następnym razem inaczej|spróbuj dostać się do New Jersey.
00:24:06:Więc wyruszasz|na poszukiwania mamy.
00:24:09:Taki był plan.
00:24:15:Dzwonił Harland.
00:24:17:Mówił, że tata cieszy się,|że jesteś cała
00:24:20:i nie ma nic przeciw,|jeśli chcesz zostać na parę dni.
00:24:23:Naprawdę?
00:24:24:To wam nie przeszkadza?
00:24:26:Czułbym się lepiej, gdybym osobiście|pogadał z twoim ojcem.
00:24:30:Ale to chyba niemożliwe.
00:24:45:Wczoraj wieczorem|ci nie podziękowałam.
00:24:48:To nie potrzebne.
00:24:52:Więc nadal tu jesteś?
00:24:53:Chyba pójdę sobie|na samochodziki.
00:24:56:Bawcie się dobrze na|Imprezie Wpatrywaczy.
00:25:01:Masz farta.
00:25:02:Na pewno wszystko w porządku?
00:25:06:Wiem.|Prawie czułam, jak...
00:25:11:Co?
00:25:15:Wierzysz, że wszystko|dzieje się z jakiegoś powodu?
00:25:19:Choćby uratowanie mnie.
00:25:21:Tak mówią w kościele, ale....
00:25:24:... nie.
00:25:31:Choć chciałbym.
00:25:37:Chyba lepiej już pójdę.
00:25:44:Mamy imprezę na plaży.|Powinnaś przyjść.
00:25:53:Jej ojciec wie, że tu jest,|więc to nie problem.
00:25:56:/- Rodzice po nią przyjeżdżają?|- Nie od razu. Zostanie z nami.
00:26:01:Czemu rodzina|zostawiałaby ją z obcymi?
00:26:04:Tu mnie masz.|Mam pacjenta, muszę lecieć.
00:26:09:- No dobrze. Co tu mamy?|- To kaszel. Cała się trzęsę.
00:26:14:Rozepnij kilka guzików,|to się przyjrzę.
00:26:18:Jak Paula?
00:26:20:Wspaniały terror.
00:26:23:Odkąd odszedł jej ojciec,|dostaje to, czego zapragnie.
00:26:29:Brzmi znajomo.
00:26:31:Nie byłam aż taka zła.
00:26:34:No dobrze, może byłam.
00:26:39:Wszyscy faceci w mieście|zabiliby, byle tylko cię zdobyć.
00:26:43:Logan chyba został gliną,|by udowodnić, że mu przeszło.
00:26:47:Nigdy bym mu nie pozwoliła.
00:26:50:Przysięgam.
00:26:56:Ty byś nie...
00:27:01:zabił dla mnie.
00:27:02:Jestem lekarzem.|To mi nie pozwala.
00:27:07:Oddychaj.
00:27:11:Ale przez większość czasu....
00:27:17:nawet na mnie|nie spojrzałaś.
00:27:19:Oddychaj.
00:27:23:Żałuję, że nie...
00:27:32:spojrzałam.
00:27:40:Tylko moja żona ze mną sypia.|A jest nią Isabel.
00:27:52:Meg...
00:27:54:Muszę cię przeprosić.
00:27:57:Ja bym nigdy...|Kocham żonę.
00:28:01:A to szkoda.
00:28:07:Ale wierzę ci.
00:28:38:Zapomnij.|Nie wiem, co we mnie wstąpiło.
00:28:42:Nigdy bym|nie skrzywdziła Jessego.
00:29:13:To pierwsza taka impreza|w moim życiu.
00:29:16:Zawsze jest niesamowicie.
00:29:31:- Czy to przeze mnie?|- Nie, to stare.
00:29:35:Przekradaliśmy się na złomowisko,|a ja na coś upadłem.
00:29:40:- Mój Boże.|- Zatrzymało mi się serce.
00:29:43:Ale właściciel złomowiska okazał się|starym lekarzem wojskowym.
00:29:47:Więc umarłeś, a jakiś świr|przywrócił cię?
00:29:50:Tak.
00:29:51:Nie wierzysz w przeznaczenie?|Nawrócę cię.
00:29:59:Cześć Jesse.
00:30:04:Ty jesteś tą dziewczyną?
00:30:05:Christina.
00:30:07:To Paula, moja dziewczyna.
00:30:11:Jesse mówił, jaka jesteś miła.
00:30:15:Szukasz randki?
00:30:17:Z Jesse'im?
00:30:23:Nie, Jesse jest zajęty.
00:30:26:Ale pełno tu innych chłopaków.
00:30:31:Czy nie mówiłeś, że pasowałaby|do Terry'ego?
00:31:16:Impreza robi się dziwna.
00:31:18:Tak?
00:31:20:Powinieneś ją brać.|Może piwa?
00:31:25:- Po to przyszła.|- Jestem z Paulą.
00:31:30:Więc będziecie wiecznie razem?
00:31:34:Powiedziałeś jej coś wczoraj?
00:31:37:Coś, co by ją zezłościło?
00:31:42:Paula tak powiedziała?
00:31:44:Nie, ona chce,|byś był zazdrosny.
00:31:47:- Po co? Przyjaźnimy się od 1 klasy.|- Ty tego nie widzisz, bo tobą rządzi.
00:31:53:- Uważaj, co mówisz.|- Nie, wiesz co? W porządku.
00:31:58:Kiedyś byliśmy kumplami,|ale teraz uważasz się za lepszego.
00:32:01:- To nie prawda.|- Wiem.
00:32:04:To fajna laska,|ale nic nie warta.
00:32:07:Nic nie warta.
00:32:19:Puść go.
00:32:22:Przestańcie!
00:32:55:- Czym mogę służyć?|- Do pełna.
00:33:02:Dzięki za wstawienie się za mną.
00:34:10:$21,50.
00:34:18:- Czujesz benzynę?|- Tak, jak w pieprzonych snach.
00:34:41:Wyłaź z samochodu!
00:34:43:Wyłaź!|Natychmiast!
00:34:48:Szybko Paula!
00:34:53:Jesse, nie mogę!
00:35:40:Co robisz?
00:35:42:Męczą mnie.
00:35:45:Pozwalają funkcjonować.
00:35:48:Więc znów będę|funkcjonować sama.
00:35:51:Obiecuję.
00:36:02:Boże, jak do tego doszło?
00:36:04:Nic im nie jest?
00:36:08:Dobrze, wy też.
00:36:12:Dzwoniła Judy.
00:36:13:Samochód Jessego|eksplodował na stacji.
00:36:17:On i Paula wyskoczyli|w ostatniej chwili.
00:36:19:Co się stało?
00:36:20:Miał miejsce wypadek,|ale nikt nie ucierpiał.
00:36:24:- Ale to byli Jesse i Paula?|- Tak, nic im nie jest, Christina.
00:38:12:Harland.
00:38:14:Co ty tutaj robisz?
00:38:16:Dzięki Bogu, że to ty!
00:38:19:Jak mnie znalazłeś?
00:38:21:Powiedziałaś,|że chcesz odnaleźć matkę.
00:38:24:Zgadłem, że tu przyjdziesz.
00:38:28:Mam to zdjęcie,|gdy była w kościele.
00:38:31:Była mała.
00:38:33:Dorosła w tym kościele.
00:38:37:Jej ojciec pilnował terenu.
00:38:45:Była dobrą kobietą.
00:38:47:- Była kobietą Boga.|- Co się dzieje?
00:38:51:Mam zadanie do wykonania.
00:38:54:Zabierasz mnie z powrotem, tak?
00:38:58:Czemu powiedziałeś ojcu.|Myślałam, że jesteś przyjacielem.
00:39:01:Nie powiedziałem mu.
00:39:03:Nie robię tego dla niego.
00:39:10:Boisz się mnie, Harland?
00:39:14:To wielka tragedia.
00:40:55:Chodź, chcę ci coś pokazać.
00:40:57:No chodź.
00:41:06:I co o tym myślisz?
00:41:10:Jest piękny.
00:41:12:Więc tu się ukrywacie.
00:41:16:Jestem pewna, że to może być|pokój Christiny na czas jej pobytu.
00:41:24:Jestem zdumiona.
00:41:28:Podoba mi się tutaj.
00:41:33:Ale chyba byłoby lepiej,|gdybym odeszła.
00:41:36:- Dokąd?|- Lato w samotności w mieście?
00:41:39:Zostań.|Mój tata ugada to z twoim.
00:41:43:Prawda?
00:41:45:Absolutnie.
00:41:46:- Jesteś tu mile widziana.|- No więc jak będzie?
00:41:51:Będziesz mogła|poszukać mamy.
00:41:56:Dobrze.
00:41:59:Dziękuję.
00:42:21:/Jest dzieckiem ciemności|/i On ją teraz chroni.
00:42:25:Jest Jego córką.
00:42:27:Jest również córką kobiety.
00:42:30:A to oznacza, że ma wybór.
00:42:32:/Ma to po matce.|/Zawsze miała.
00:42:36:/Nigdy nie będzie tym,|/czym wy chcecie, by była.
00:42:39:/- Póki ma dobre serce.|/- Właśnie dlatego musisz ją zostawić.
00:42:45:/Zobaczymy, ile przetrwa|/to dobre serce.
00:42:48:Świat będzie z nią bezwzględny.
00:42:52:A gdy tak się stanie...
00:42:54:gwarantuję,|że sprowadzi go na kolana.
00:43:16:{C:$aaccff}Tłumaczenie: Hesus|{C:$aaccff}Korekta: Cholek
00:43:20:{C:$aaccff}Napisy: Hesus|Korekta techniczna i dopasowanie: Ujemny


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Miasteczko Point Pleasant S01E11 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E02 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E12 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E13 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E04 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E06 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E10 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E05 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E03 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E08 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E07 [PL]
Miasteczko Point Pleasant S01E09 [PL]
Spartacus Blood And Sand S01E01 pl
Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg (1979) S01E01 [PL]
TI 99 08 19 B M pl(1)
bootdisk howto pl 8
BORODO STRESZCZENIE antastic pl

więcej podobnych podstron