Tempura z krewetek na szampanie
mrożone krewetki (duże)
ciasto:
150 ml wytrawnego wina musującego
100 g mąki
1 jajko
olej do smażenia
sos:
100 ml sosu sojowego
1 łyżeczka pasty wasabi
salsa rosa:
5 łyżek majonezu
2 łyżki keczupu
1 łyżka whisky
kilka kropel sosu tabasco
natka pietruszki
Z lodowatego wina, mąki i jajka zrobić w misce
jednolite ciasto - dużo rzadsze niż na naleśniki. Mieszać
drucianą miotełką, niezbyt intensywnie, aby bąbelki nie
uciekły. Wino powinno być bardzo zimne, bo tylko wtedy
mąka nie będzie się kleić, a mąka dobrej jakości. By
podczas smażenia krewetek ciasto było chłodne, naczynie
można umieścić w większej misce z wodą i lodem lub
wrzucić do niego kilka kostek lodu.
Na głębokiej patelni rozgrzać olej (do ok. 170 st. C).
Oczyszczone krewetki spiąć wykałaczkami. Moczyć w
cieście (jego warstwa nie może być zbyt gruba, bo po
usmażeniu ciasto powinno być cieniutkie i kruche) i smażyć
na złoty kolor. Usmażone krewetki odsączyć z nadmiaru
tłuszczu na papierowym ręczniku. Podawać z sosem
sojowym i pastą wasabi lub z salsą rosa.
Do sosu sojowego można drobno posiekać natkę
pietruszki albo, jeszcze lepiej (bo nie zostanie na zębach -
co mało romantyczne) kilka gałązek natki pietruszki
zanurzyć w cieście i usmażyć na złoty kolor.
Krewetki w tempurze najlepiej serwować z wytrawnym,
zimnym szampanem lub winem musującym.