Samobójstwo Petelickiego? Gursztyn: Mam wątpliwości. Janicki: To cecha umysłu prawicowego
as
20.06.2012 , aktualizacja: 20.06.2012 13:38
Zdaniem Mariusza Janickiego o tym, czy ktoś wierzy w samobójstwo gen. Petelickiego decyduje... struktura umysłu. - Pewne umysły muszą snuć teorie spiskowe. Moim zdaniem to cecha umysłu prawicowego - mówił w TVN 24 publicysta "Polityki". - Możemy powiedzieć, że umysł lewicowy jest totalitarny. I jak powie coś urzędnik - najlepiej w mundurze - to znaczy, że to święte słowa - ripostował Piotr Gursztyn z "Rz".
Fot. Polityka.pl
Mariusz Janicki
ZOBACZ TAKŻE
Olejnik: Lemingi wierzą w samobójstwo, a patrioci w zabójstwo
Cichocki: Nie było sygnałów, że gen. Petelicki był zagrożony
Petelicki chorował na alzheimera. "W środowisku to było powszechną informacją"
Lawiny
spekulacji wokół śmierci gen. Sławomira Petelickiego
nie zatrzymuje to, że do tej pory nie pojawił się żaden
przekonujący dowód. A prokuratura
konsekwentnie powtarza, że najbardziej prawdopodobną przyczyną
śmierci
generała było samobójstwo.
Brak dowodów nie wpływa na
zmianę zdania przez Piotra Gursztyna. Publicysta
"Rzeczpospolitej" napisał w poniedziałek:
Uwierzyłbym w samobójstwo - dobrowolnie popełnione samobójstwo -
gdyby generała znaleziono w miejscu innym niż osiedlowy garaż.
Gdyby przed ostatecznym aktem włożył swój najlepszy mundur. Ten z
wężykami. I wreszcie gdyby dał znać światu, w imię czego zrobił
ten ostatni krok.
"Prawicowcy o śmierci Petelickiego. Ręce załamywać" - ocenia Wielowieyska
W
TVN
24 dziennikarz tłumaczył, że nie przekonują go informacje
prokuratury. Bo "często prokuratura chce mieć święty spokój"
i umarza sprawy, w których prawdopodobną przyczyną śmierci może
być samobójstwo.
Czym
charakteryzuje się umysł prawicowy?
Zdaniem
Mariusza Janickiego z tygodnika "Polityka" skłonność do
spekulacji zależy od... sympatii politycznych. - Pewne umysły muszą
snuć teorie myślowe. Moim zdaniem to cecha umysłu prawicowego -
stwierdził publicysta.
Choć od razu przeprosił za
"nieprofesjonalną psychologię".
Argumentami
popierającymi tezę o skłonnościach prawicowych umysłów do
spekulacji nie muszą być wcale opinie Piotra Gursztyna... -
Jarosław
Kaczyński
stale potrafi mnie zadziwić. W ustach byłego premiera, który
aspiruje do objęcia tego stanowiska ponownie, zdanie o liście osób
zagrożonych jest czymś absolutnie niesłychanym - stwierdził
Janicki.
Przypomnijmy, że prezes
PiS pytany o śmierć gen. Petelickiego stwierdził,
że kilka tygodni temu: Pewna osoba, powszechnie znana, wymieniła go
na krótkiej liście osób, które bardzo dużo mówią, w związku z
czym są zagrożone. Niektóre z tych osób już zostały na różne
sposoby uderzone.
"Kaczyński zna listę osób zagrożonych? Nie przekaże ją prokuraturze" radzi Wojciech Brochwicz
-
Gdyby ktoś z zewnątrz usłyszał taką wypowiedź - byłby
zaszokowany - uważa publicysta "Polityki".
Lewicowcy
o totalitarnym umyśle
Oczywiście
teoria Mariusza Janickiego nie spodobała się Piotrowi Gursztynowi.
Dziennikarz "Rzeczpospolitej" odpowiedział więc swoją. -
Możemy powiedzieć, że umysł lewicowy jest umysłem totalitarnym.
I jak coś powie urzędnik - najlepiej w mundurze - to znaczy, że to
święte słowa - stwierdził.
Zdaniem gościa autorskiego
przeglądu prasy Konrada Piaseckiego w TVN 24, "w 38-milionowym
społeczeństwie mnogość opinii może być wielka".