Szeremietiew po śmierci Petelickiego: Nie zamierzam popełniać samobójstwa
ga
18.06.2012 , aktualizacja: 18.06.2012 11:54
- Jestem zdrowy, nie mam żadnych kłopotów natury osobistej lub finansowej i nie zamierzam popełniać samobójstwa - oświadczył Romuald Szeremietiew, były poseł i wiceszef MON. Tłumaczy, że do nietypowego wyznania "zmusiła go" śmierć gen. Petelickiego. Szeremietiew twierdzi, że słyszał, iż ktoś chciał go "uciszyć na zawsze".
Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja
Romuald Szeremietiew. Zdjęcie z 2010, gdy bezskutecznie kandydował na prezydenta Warszawy
ZOBACZ TAKŻE
Jest śledztwo ws. śmierci gen. Petelickiego
"Miał ostatnio problemy osobiste", "W interesach zła passa minęła" - znajomi o gen. Petelickim
Prokuratura: Od poniedziałku śledztwo ws. śmierci Petelickiego. Badania już trwają
Swoje
oświadczenie Szeremietiewumieścił
na Facebooku.
- "W ubiegłym roku otrzymałem z poważnego źródła
wiadomość, że w pewnym wpływowym gronie rozważano kwestię
"uciszenia mnie na zawsze". Nie było pewności, czy
decyzja w tej sprawie zapadła. Okoliczności przekazania tej
informacji nie pozwalały na jej ujawnianie. Nie mogąc dowieść
prawdziwości informacji zostałbym uznany za cierpiącego na manię
prześladowczą, lub oskarżony o pomawiania niewinnych ludzi. Śmierć
gen. Petelickiego zmusiła mnie do zabrania głosu. W związku z tym
oświadczam, że jestem zdrowy, nie mam żadnych kłopotów natury
osobistej lub finansowej i nie zamierzam popełniać samobójstwa.
Romuald Szeremietiew 18.06.2012".
Szeremietiew nie
podał żadnych innych szczegółów. Nie napisał też, dlaczego
ktoś miałby "uciszyć go na zawsze".
Romuald Szeremietiew jest obecnie wykładowcą akademickim. Ma 69 lat. Był wiceministrem obrony w rządzie Jana Olszewskiego w 1992 roku i w rządzie Jerzego Buzka w 2007 roku. Był posłem (wszedł do Sejmu z listy AWS). W październiku 2008 został profesorem i kierownikiem Katedry Prawa na Wydziale Zamiejscowym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Stalowej Woli, a w październiku 2010 dziekanem Wydziału Zamiejscowego Prawa i Nauk o Gospodarce w Stalowej Woli.