103 7 Symfonia Sibeliusa Jay Friedman Sibelius Symphony no 7, Oct 1, 2003 ,

background image

Jay Friedman, Sibelius - Symphony no. 7,

Oct 1, 2003

tłum. Łukasz Michalski

103. VII Symfonia Sibeliusa

Sibelius - Symphony no. 7


Jay Friedman, październik 2003

artykuł napisany dla ITA Journal

Po naszym (Chicago Symphony Orchestra) niedawnym wykonaniu VII Symfonii

Sibeliusa podszedł do mnie skrzypek (mniejsza o to, który) i zapytał: „To właściwie gdzie
było to solo puzonu?” To dość dokładnie opisuje solówkę tego typu. Myślimy sobie
o wielkiej partii solowej, a reszta muzycznego świata odbiera to, jako rodzaj muzycznego
tła.

Musimy zadowolić się tym, że dodajemy puszystości i ocieplamy ów muzyczny koc,

chroniący od północnych wiatrów. Oznacza to inne granie, niż solo w III Mahlera.
Jednakże te dwa fragmenty łączy wspólna cecha: taki sam rodzaj artykulacji. To ten typ
ataku, który określam, jako „ni pies, ni wydra”. Gdybym musiał to przeliterować, to
zabrzmiałoby jak TDOŁ lub DTOŁ (proszę sobie wybrać). Proszę też zauważyć-
powiedziałem „TDOŁ”, a nie „TDA”. Dodanie OŁ otwiera tylną część jamy ustnej,
zwiększając, dla lepszego brzmienia, komorę rezonansową. Pojedyncze „a” w przypadku
TDA daje zabarwienie nieco nosowe, zawęża paletę barw i daje dźwięk brzmiący słabiej.
Sylaba „OŁ” łączy O i Ł, co, jak się zdaje, dobrze wpływa na zasadniczą jakość dźwięku.

Zauważ, że gdy wymawiam TDAW, to nie jest to owo straszne DŁA, które tak wielu

grających uznało za swój ulubiony rodzaj artykulacji. Rozpoczęcie nuty od TD lub DT
daje właściwy początek każdej nucie, bliski artykułowanym artykułowanemu legato, które
uważam za najbardziej odpowiednie w tych dwóch fragmentach.

Jest jeszcze kilka innych miejsc, wymagających takiej artykulacji. Jednak światowa

epidemia rozmiękłego ataku, w mylnym przekonaniu o jego muzycznej wyższości (lub
bycia, choć trochę, mniej niemuzykalnym) sprawia, że puzon jest postrzegany, jako
instrument mniej „solistyczny”, niż na to zasługuje. Im dłużej gram i nauczam, tym
bardziej zdaję sobie sprawę z tego, że sposób rozpoczynania dźwięku jest najważniejszym
czynnikiem określającym charakterystykę, czy też jakość danej nuty. Złe rozpoczęcie, to
nic innego, jak gwałtowna utrata 100% dźwięczności, dyskwalifikująca daną nutę i to
niezależnie od tego, jak dobry byłby jej środek i koniec. Niepomiernie wiele czasu
spędzam nad artykulacją (oczywiście, też nad legato) z prawie każdym, kto gra ze mną.
Mahler i Sibelius to niemal jedyne dwa fragmenty, które wymagają większego
zastosowania artykulacji quasi legato. Sądzę jednak, że nie tak gładkiej, jak prawdziwe
legato i nie tak wyrazistej, jak dźwięki artykułowane.

Odpowiednia dynamika dla solo z Sibeliusa to poco forte. Brahms swoje znakomite

melodie zwykle oznaczał właśnie taką dynamiką. Wydaje mi się, że myślał o wspaniałym,
soczystym mezzoforte, o brzmieniu pozbawionym choćby śladu brutalności. Gdybym miał
nagrywać tę symfonię z orkiestrą, to poprosiłbym o dwóch puzonistów (Ormandy
zawsze chciał dwóch), aby uniknąć słyszalnych oddechów i efektywniej emitować
dźwięki. Oczywiście, ci wykonawcy musieliby brzmieć jak jeden, a to trudne zadanie. Przy
emisji dźwięku stosuję vibrato, ale takie, które nadaje brzmieniu barwę i nie przyciąga
uwagi słuchacza. Dyrygując, wielokrotnie mówiłem smyczkowcom: „Stosujcie vibrato, ale
nie pozwólcie, żebym to usłyszał”. Nuty nad pięciolinią powinny być mocniej
artykułowane, bez pustych przerw przed następnymi dźwiękami, dla uzyskania
maksymalnej projekcji dźwięku w poco forte.

background image

Jay Friedman, Sibelius - Symphony no. 7,

Oct 1, 2003

tłum. Łukasz Michalski

Wykonywanie wyrazistych ataków bez przerw między dźwiękami, to sztuka, która dziś

zaniknęła. Ileż to razy zdarzyło Ci się słuchać recitalu, podczas którego jedynymi
wyraźnie artykułowanymi dźwiękami były pierwsze nuty każdego z utworów! Arpeggio
C-dur, w dół do niskiego G i z powrotem powinno być zagrane możliwie bardzo legato,
a jednocześnie również delikatnie artykułowane, w sposób opisany na początku tego
artykułu. Rzeczą najważniejszą do zapamiętania jest to, by nie stosować jednego rodzaju
artykulacji we wszystkim, co grasz. Chciałbym słyszeć piękne, płynne legato,
nieskazitelny, czysty, wyraźny natychmiastowy atak i, bardzo rzadko, połączenie obydwu,
jak choćby w solo z VII Symfonii Sibeliusa.


Oryginał:

http://jayfriedman.net/articles/sibelius_7




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
42 Przesłuchania trębaczy Strategia Jay Friedman Trumpet audition strategies Oct 13
03 No własnie! Jay Friedman luy 2008 02052008
03 No własnie! Jay Friedman luy 2008 02052008
155 Pianissimo Pianissimo, Jay Friedman, Nov 3, 2006
48 Praca organiczna Jay Friedman Organize ! 2013 06 09
79 Gra w przeciwieństwa Games of Opposites Jay Friedman, July 2011
115 Reńska The Rhenish Jay Friedman, Jun 17, 2007
145 Trzy sprawy Three things, Jay Friedman, Dec 9, 2005
150 Muzyk zdolny nieprzeciętnie A musician for all seasons Jay Friedman, Aug 8, 2005
33 J & K rozmawiają o historii puzonu Jay Friedman May 9
54 Według konsumenta Consumer retorts Jay Friedman Feb 8, 2014
105 Trzeba zastosować prawo Jay Friedman, There Oughta Be A Law, Jan 1, 1997
152 Sześć miesięcy w Chicago Six months in Chicago, Chris Martin on Jay Friedman website, Feb 9, 200
101 Aksamitna mgła Velvet Fog Jay Friedman Mar 10, 2017
93 Blisko i daleko Near and Far Jay Friedman Nov 15, 2016
47 Te cholerne dziury Jay Friedman Apr 2013 Blankety Blank Blank
132 Łopatologia Ditch diggin, Jay Friedman, Oct 7, 2004
Nowowiejski Organ Symphony No 8, Op 45 No,8
119 Trzaskają i strzelają Living in the Cracks, Jay Friedman, Jul 15, 2018

więcej podobnych podstron