Cyprian Kamil Norwid Vade Mecum [tekst]

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

1 z 41

2008-08-20 19:49

Ze zbiorów -

Biblioteki Sieciowej

Numer katalogowy - 00003

Autor - Cyprian Kamil Norwid

Tytul - Vade - Mecum

Opracowanie -

Marcin Sienko

TYM Z KTÓRYMI BŁOGO, POUFNIE I CZ

Ę

STO ROZMAWIAŁEM, PO

Ś

WI

Ę

CAM I POSYŁAM.

C.N.

Za wst

ę

p

Ogólniki

1
Gdy, z wiosn

ą

ż

ycia, duch Artysta

Poi si

ę

jej tchem jak motyle,

Wolno mu mówi

ć

tylko tyle:

"Z i e m i a -- j e s t k r

ą

g ł a -- j e s t k u l i s t a !"

2
Lecz gdy pó

ź

niejszych chłodów dreszcze

Drzewem wzrusz

ą

, i kwiatki zlec

ą

,

Wtedy dodawa

ć

trzeba jeszcze:

"U b i e g u n ó w -- s p ł a s z c z o n a n i e c o..."

3
Ponad wszystkie wasze uroki,
Ty! Poezjo, i ty Wymowo,
Jeden -- wiecznie b

ę

dzie wysoki:

* * * * * * * * *
O d p o w i e d n i e d a

ć

r z e c z y -- s ł o w o!

` VADE ` MECUM `

I

Klaskaniem maj

ą

c obrz

ę

kłe prawice,

Znudzony pie

ś

ni

ą

lud wołał o czyny;

Wzdychały jeszcze dorodne wawrzyny,
Konary swemi wietrz

ą

c błyskawice.

Było w Ojczy

ź

nie laurowo i ciemno

I ju

ż

ni miejsca dawano, ni godzin

Dla nieczekanych powi

ć

i narodzin,

Gdy Bo

ż

y-palec za

ś

witał nade mn

ą

:

Nie zdaj

ą

c liczby z rzeczy, które czyni,

ś

y

ć

mi rozkazał w

ż

ywota pustyni!

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

2 z 41

2008-08-20 19:49

*

Dlatego od was' -- o! laury -- nie wzi

ą

łem

Listka jednego, ni z

ą

beczka w li

ś

ciu,

prócz mo

ż

e cieniu chłodnego nad czołem

(Co nie nale

ż

y wam, lecz -- sło

ń

ca przy

ś

ciu').

Nie wzi

ą

łem od was nic, o! wielkoludy,

Prócz dróg zarosłych w piołun, mech i szalej,
Prócz ziemi, kl

ą

tw

ą

spalonej, i nudy'

Samotny wszedłem i sam bł

ą

dz

ę

dalej.

*

Po-obracanych w przeszło

ść

nie poj

ę

t

ę

,

A uwielbion

ę

-- spotkałem niemało!

W ostrogi rdzawe utrafiałem pi

ę

t

ę

W

ś

cie

ż

kach, gdzie zbitych kul sporo padało.

Nieraz Obyczaj stary zawadziłem,
Z wyszczerzonymi na jutrzni

ę

z

ę

bami,

Odziewaj

ą

cy si

ę

na głowie pyłem,

By noc przedłu

ż

ył, nie zerwał ze snami.

*

Niewiast, zakl

ę

tych w umarłe formuły,

Spotkałem tysi

ą

c -- i było mi sm

ę

tno,

ś

e wdzi

ę

ków tyle widziałem -- nieczuły! --

Ź

renic

ą

na nie patrz

ą

c bez-nami

ę

tn

ą

.

Tej, tamtej r

ę

k

ę

tkn

ą

wszy marmurow

ę

,

Wzruszyłem fałdy ubrania kamienne,
A motyl nocny wzleciał jej nad głow

ę

,

Zadr

ż

ał i upadł' i odeszły, senne'

*

I nic -- nie wzi

ą

łem od nich w serca wn

ę

trze,

Stawszy si

ę

ku nim, jak one, bezwładny,

Tak samo grzeczny i zarówno

ż

a d n y,

ś

e a

ż

mi coraz szcz

ęś

cie niepoj

ę

tsze!

-- Czemu? Dlaczego? w przesytu-Niedziel

ę

Przyszedłem wita

ć

i

ż

egna

ć

tak wiele?'

Nic nie uniósłszy na sercu, prócz szaty --
Pyta

ć

was -- nie chc

ę

i nie racz

ę

: k a t y !'

*

Pisz

ę

-- ot! czasem' pisz

ę

n a B a b i l o n

D o J e r u z a l e m ! -- i dochodz

ą

listy,

To za

ś

mi mniejsza, czy bywam omylon

Albo nie?' pisz

ę

-- pami

ę

tnik artysty,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

3 z 41

2008-08-20 19:49

Ogryzmolony i w sobie pochylon --
Obł

ę

dny!' ale

ż

-- wielce rzeczywisty!

. . . . . . . . . . . .

*

Syn -- minie pismo, lecz ty spomnisz, wnuku,
Co znika dzisiaj (i

ż

czytane p

ę

dem)

Za panowania Panteizmu-druku,
Pod ołowianej litery urz

ę

dem --

I, jak zdarzało si

ę

na rzymskim bruku,

Maj

ą

c pod stopy katakomb korytarz,

Nad czołem sło

ń

ce i jaw, ufny w bł

ę

dzie,

Tak znów odczyta o n , co ty dzi

ś

czytasz,

Ale on spomni mnie' bo mnie nie b

ę

dzie!

II. PRZESZŁO

ŚĆ

1
Nie Bóg stworzył p r z e s z ł o

ś

ć

, i

ś

mier

ć

, i cierpienia,

Lecz ów, co prawa rwie;
Wi

ę

c -- niezno

ś

ne mu dnie;

Wi

ę

c, czuj

ą

c złe, chciał odepchn

ąć

s p o m n i e n i a !

2
Acz nie był

ż

e jak dziecko, co wozem leci,

Powiadaj

ą

c: "O! d

ą

b

Ucieka!' w lasu gł

ą

b'"

-- Gdy d

ą

b stoi, wóz z sob

ą

unosi dzieci.

3
P r z e s z ł o

ś

ć

-- jest to d z i

ś

, tylko cokolwiek dalej:

Za kołami to wie

ś

,

Nie jakie

ś

tam c o

ś

, g d z i e

ś

,

G d z i e n i g d y l u d z i e n i e b y w a l i !'

III. SOCJALIZM

1
Ludzie, cho

ć

kształtem r a s napi

ę

tnowani,

Z wykrzywianymi r ó

ż

n

ą

m o w

ą

wargi,

Głosz

ą

:

ż

e oto

ź

l i ju

ż

i w y b r a n i,

ś

e ju

ż

h o s a n n a tylko, albo skargi'

-- Ze Pyton-stary zrzucon do otchłani:
Grosz? --

ż

e symbolem ju

ż

; harmoni

ą

?' -- targi!

2
Och! nie sko

ń

czona jeszcze Dziejów praca --

Jak bryły w gór

ę

ci

ą

gni

ę

cie ramieniem;

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

4 z 41

2008-08-20 19:49

Umknij -- a ju

ż

ci znów na piersi wraca,

Przysi

ą

d

ź

-- a głow

ę

zetrze ci brzemieniem'

-- O! nie sko

ń

czona jeszcze Dziejów praca,

Nie-prze-palony jeszcze glob, Sumieniem!

IV. POS

Ą

G I OBUWIE

1
Ate

ń

ski szewc mówił do Rze

ź

biarza,

Rozprawiaj

ą

cego jakby Plato:

"My

ś

lenie nic przez si

ę

nie utwarza,

Zabija czas!'" Rze

ź

biarz jemu na to:

2
"O wieczno

ś

ci ja dlatego mówi

ę

,

ś

e pod dłutem zwie

ń

czaj

ą

si

ę

chwile;

Pos

ą

g zwykle trwa lat dwakro

ć

tyle,

Ile godzin trwa twoje obuwie!'"

V. HARMONIA

1
I nerwów gra, i współ-zachwycenie,
I to

ż

samo

ść

humoru --

Ł

ą

cz

ą

ludzi bez sporu:

Lecz b e z w a l k i nie ł

ą

czy s u m i e n i e !

2
Trudne z łatwym w przeciwne dwie strony
Rozerw

ą

wprzód człowieka,

Nim harmoni doczeka --
Odepchn

ą

wprzód, gdzie zmarłych miliony.

3
W gwiazd harmoni

ę

pogl

ą

da

ć

weselej

Przez wiele lat samotnych,
Ni

ż

w

ź

renicach błyskotnych

Wyczyta

ć

raz -- co? serca rozdzieli!'

VI. W WERONIE

1
Nad Kapuletich i Montekich domem,
Spłukane deszczem, poruszone gromem,
Łagodne oko bł

ę

kitu --

2
Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów,
Na rozwalone bramy do ogrodów,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

5 z 41

2008-08-20 19:49

I gwiazd

ę

zrzuca ze szczytu --

3
Cypsysy mówi

ą

,

ż

e to dla Julietty,

ś

e dla Romea, ta łza znad planety

Spada -- i groby przecieka;

4
A ludzie mówi

ą

, i mówi

ą

uczenie,

ś

e to nie łzy s

ą

, ale

ż

e kamienie,

I --

ż

e nikt na nie nie czeka!

VII. ADDIO!

1
"Je

ś

li ty mnie szukasz -- P r a w d a woła --

To z nami

ę

tno

ś

ciami czasowemi

W

ę

zeł swój roztargnij, synu ziemi!

Bo nie dojrzysz i cieniu mego zgoła'"

2
Silna na to zakrzyknie P o p u l a r n o

ś

ć

:

"Chod

ź

! z nami

ę

tno

ś

ciami czasowemi

ą

cz si

ę

, opieszały synu ziemi,

Ja? nazywam si

ę

c z y n n o

ś

ć

, Prawda?' -- m a r n o

ś

ć

!"

3
B

ą

d

ź

cie

ż

zdrowe, obiedwie -- do widzenia!

Mnie wołaj

ą

sny na mech cmentarny;

Ani widzie

ć

chc

ę

tej Prawdy marnej,

Ni tej Popularno

ś

ci, bez sumienia.

VIII. LIRYKA I DRUK

1
Ty powiadasz: "

Ś

piewam miłosny rym'"

My

ś

lisz?

ż

e mnie oszukasz:

Nie czuj

ę

strun, dr

żą

cych pod palcem twym --

Jeste

ś

poezji drukarz!

2
Liry -- nie zwij rzecz

ą

w pie

ś

ni wtór

ą

,

Do przygrawek!' nie -- ona
Dla

ń

jak

ż

ywemu orłu pióro:

A

ż

z krwi

ą

nierozł

ą

czona!

3
Tre

ść

-- wypowiesz bez liry udziału,

Lecz da

ć

duchowi ducha,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

6 z 41

2008-08-20 19:49

My

ś

li my

ś

l -- to tylko ciało ciału.

ż

z tego? -- martwo

ść

głucha!'

4
Handlarz tak

ż

e odda grosz zwierzony,

Lecz nie odda wesela --
Nie u

ś

ci

ś

nie r

ę

ki zaw

ś

ci

ą

gnionej;

Masz

ż

e w nim przyjaciela?

5
O!

ż

ar słowa, i tre

ś

ci rozs

ą

dek,

I niech sumienia berło --
W muzykalny ł

ą

cz

ą

si

ę

porz

ą

dek

Słowem ka

ż

dym jak perł

ą

!

6
Poznam wtedy, przez dr

żą

ce powietrze

Pod gestem r

ę

ki pró

ż

nej,

ś

e od widzialnych strun -- struny letsze

S

ą

-- i lir ordzaj ró

ż

ny'

IX. CIEMNO

ŚĆ

1
Ty, skar

ż

ysz si

ę

na ciemno

ść

mojej mowy,

-- Czy te

ż

ś

wi

ę

c

ę

zapalałe

ś

s a m ?

Czy sługa ci zawsze niósł pokojowy

Ś

wiatło

ść

?' patrz --

ż

e ja ci

ę

lepiej znam.

2
Knot gdy obejmiesz iskr

ą

, wkoło płonie,

Grzeje wosk, a ten kul

ą

wstawa,

I w biegunie jej nagle tonie;

Ś

wiatło

ść

jego jest mdła -- bladawa --

3
Ju

ż

-ju

ż

mniemasz,

ż

e zga

ś

nie, skoro z dołu

Ciecz rozgrzana

ś

wiatło pochłonie -- --

Wiary trzeba -- nie do

ść

skry i popiołu'

Wiar

ę

dałe

ś

?' patrz -- patrz, jak płonie!'

4
Podobne s

ą

i słowa me, o! człeku,

A Ty im sk

ą

pisz chwili marnej,

Nim, rozgrzawszy pierwej zimnot

ę

wieku,

Płomie

ń

w niebo rzuc

ą

, ofiarny'

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

7 z 41

2008-08-20 19:49

X. CZYNOWNIKI

1
C z y n o w n i k ó w ! -- o! -- czynowników
Naspotykałem w

ż

yciu du

ż

o;

Nie pomn

ę

liczby ich guzików,

Ani ku czemu wszystkie słu

żą

?

2
To wiem tylko:

ż

e

ś

wiat si

ę

zmienia,

Wojen bronie i natar

ć

szyki,

Chor

ą

gwie ludów i natchnienia --

A oni zawsze c z y n o w n i k i !

3
Zrywa si

ę

morze, jak słup solny,

I huragan nim miota dziki,
I s

ą

dnych tr

ą

b zagrzmiał hymn wolny:

A oni?' jeszcze czynowniki!

4
Zieleni

ą

strojne dawniej góry

Zmienia nawałno

ść

w step Afryki,

Warownie nikn

ą

' i mundury!'

-- Oni?' -- z d y m i s j

ą

c z y n o w n i k i.

XI. PIELGRZYM

1
Nad stanami jest i s t a n ó w - s t a n,
Jako wierza nad płaskie domy
Stercz

ą

ca, w chmury...

2
Wy my

ś

licie,

ż

e i ja nie Pan.

Dlatego

ż

e dom mój ruchomy

Z wielbł

ą

dziej skóry'

3
Przecie

ż

ja -- a

ż

w nieba łonie trwam,

Gdy ono dusz

ę

m

ą

porywa,

Jak piramid

ę

!

4
Przecie

ż

i ja -- z i e m i t y l e m a m,

I l e j e j s t o p a m a p o k r y w a,
D o p o k

ą

d i d

ę

!'

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

8 z 41

2008-08-20 19:49

XII. SZCZ

ĘŚ

CIE

Szcz

ę

sny! kto, b

ę

d

ą

c m

ęż

em znakomitym,

Otrzyma order o pó

ź

nej siwi

ź

nie;

Lecz szcz

ę

sny dwakro

ć

, kto ma córki przy tym,

Bo na có

ż

? zdadz

ą

si

ę

wst

ąż

ki -- m

ęż

czy

ź

nie!'

Dlatego: byłby nad wszystkie zaszczytem
Order p o d w i

ą

z k i , lub z ł o t e j - o s t r o g i,

Gdyby!' dawano oba -- w liczbie mnogiej.*

*Dekoracje zdaj

ą

si

ę

by

ć

zawsze dowodem b r a k u a l b o f a ł s z u

j a w n o

ś

c i w s p o ł e c z e

ń

s t w i e; z tej to przyczyny

najmniej ich w Anglii wida

ć

, a najwi

ę

cej w Rosji.

XIII. LARWA

1
Na

ś

liskim bruku w Londynie,

W mgle, podksi

ęż

ycowej, białej,

Niejedna posta

ć

ci

ę

minie,

Lecz ty j

ą

spomnisz, struchlały.

2
Czoło ma w cierniu? czy w brudzie? --
Rozezna

ć

tego nie mo

ż

na;

Poszepty z Niebem o cudzie
W wargach' czy? piana bezbo

ż

na!'

3
Rzekłby

ś

,

ż

e to Biblii ksi

ę

ga

Zataczaj

ą

ca si

ę

w błocie,

Po któt

ą

nikt ju

ż

nie si

ę

ga,

I

ż

nie czas my

ś

le

ć

o cnocie!'

4
R o z p a c z i p i e n i

ą

d z -- dwa słowa --

Łyskaj

ą

bielmem jej

ź

renic.

Sk

ą

d idzie?' -- sobie to chowa.

Gdzie idzie?' -- zapewne, gdzie n i c !

5
Takiej to podobna j

ę

dzy

Ludzko

ść

, co płacze dzi

ś

i drwi;

-- Jak historia?' -- wie tylko: " k r w i!'"
Jak społeczno

ść

?' -- tylko: " p i e n i

ę

d z y !'"

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

9 z 41

2008-08-20 19:49

XIV. LITO

ŚĆ

Gdy płyn

ą

ł z y, chustk

ą

je ocieraj

ą

;

Gdy k r e w płynie, z g

ą

bkami pospieszaj

ą

;

Ale gdy d u c h wycieka pod uciskiem,
Nie nadbiegn

ą

pierwej z r

ę

k

ą

szczer

ą

,

A

ż

Bóg to otrze sam -- piorónów błyskiem:

-- Wtenczas dopiero!'

XV. SFINKS [II]

Zast

ą

pił mi raz Sfinks u ciemnej skały,

Gdzie jak zbójca, celnik lub człowiek biedny,
" P r a w d !" -- wołaj

ą

c, wci

ąż

prawd zgłodniały,

Nie dawa go

ś

ciom tchu.

*

-- "C z ł o w i e k ?' -- j e s t t o k a p ł a n b e z - w i e d n y
i n i e d o j r z a ł y '" --
Odpowiedziałem mu.

*

Ali

ć

-- o! dziwy'

Sfinks si

ę

cofn

ą

ł grzbietem do skały:

-- Przemkn

ą

łem

ż

ywy!

XVI. NARCYZ

1
N a r c y z, w siebi wpatrzon przyjemnie:
"Zwa

ż

! -- wyzywał -- wszelki człowiecze:

ż

? nad Grecj

ę

(bo cóz -- nade mnie)."

E c h o jemu przeto odrzecze:

2
"Te Nmfea i to jezioro,
I safirowych gł

ę

bie stoków,

Nie same si

ę

z twej Grecji bior

ą

,

Lecz -- ze

ś

wiatła, chmur i obłoków'

3
Posta

ć

twoja, zwa

ż

, ile? dr

żą

ca,

Lubo pozierasz w wody czyste:
-- Zwierciadlanno

ść

idzie a

ż

z s ł o

ń

c a !

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

10 z 41

2008-08-20 19:49

Dno jedynie -- stale - o j c z y s t e."

XVII. WIE

Ś

I

O! wsi, biała atłasem kwiatów jabłoni
Jako oblubienica.
U zwierciadeł ksi

ęż

yca,

Wy-marzaj

ą

ca, co

ś

, na ustroni

O jutrze tajemniczym,
O nieodgadnionym-niczym!'

II
Twoja p r z e s z ł o

ś

ć

?' to -- wczora;

A p r z y s z ł o

ś

ć

?' Ty nie łamiesz głow

ą

,

Zawsze u ciebie p o r a :
W-czasów krówlowo!'

III
Zawsze Ty u s i e b i e, jak umysł zdrów:
Czy w oliwnym kraju posuchy,
Czy w brzóz zieleni -- złocie mchów --
Jak gajowe rozkoszna duchy.
-- Tobie! zda si

ę

, i

ż

wieków wyd

ąż

a praca,

Jak trzoda jałówce bł

ę

dnej,

Gdy ku tobie i sam pasterz nawraca
Tłum nie-ogł

ę

dny'

IV
Ali

ć

oto strach -- milczkiem nadbiega blisko'

W górach, k

ę

dy

ś

, prysn

ę

ły lody,

Stu chat zalane ju

ż

ognisko:

Jeziorami -- ogrody !
Brudne fale przez mur cmentarza
Przerzucaj

ą

trumny ci

ęż

kiemi,

Pławi

ą

d

ę

by wyrwane z ziemi'

Cisza -- dwakro

ć

przera

ż

a.

V
Lecz o górnych tam!' któ? my

ś

lił lodach,

Modre przecieraj

ą

c szyby;

O czerwonych pr

ę

dzej jagodach

Lub gdzie? w

ęź

l

ą

si

ę

grzyby --

. . . . . . . . . . .
Ach!' czy nie ma ju

ż

miejsca na

ś

wiecie

Dla N i e w i n n o

ś

c i ?

I kiedy

ż

?' zapomn

ą

o P o w i e c i e

P l a g i l u d z k o

ś

c i !

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

11 z 41

2008-08-20 19:49

XVIII. NATURALIA

1
Je

ś

li ogrodowych ro

ś

łin

ż

ycie

Ma sobie wła

ś

ciw

ą

republik

ę

,

To s y m p a t i e tam s

ą

za krytyk

ę

,

N o s t a l g i a za pie

śń

i liryk

ę

,

A kuchcika nó

ż

lub gradobicie

Cał

ą

reformuj

ą

polityk

ę

!

2
Wszystko si

ę

wi

ę

c dzieje n a t u r a l n i e

I chemicznie wszystko si

ę

odbywa --

I rzeczpospolita jest szcz

ęś

liwa,

Ni o

ś

ciennych w pomoc sił przyzywa.

-- Rado

ść

tam niewielka' lecz i

ż

al nie:

Co dzi

ś

dojrzy?' -- jutro kuchcik zrywa!

XIX. STOLICA

1
O! ulico, ulico'
Miast, nad którymi k r z y

ż

;

Szyby twoje skrz

ą

si

ę

i

ś

wiec

ą

Jak

ź

renice kota, łowi

ą

c mysz.

2
Przechodniów tłum o

ż

ałobionych czarno

(W b a r w i e s t o i k ó w*),
Ale wyd

ąż

a ka

ż

dy,

ż

e a

ż

parno

W

ś

ród omija

ń

i krzyków.

3
Ruchy dwa, i gesty dwa tylko:
Fabrykantów,

ś

cigaj

ą

cych c o

ś

z rozpacz

ą

,

I pokwitowanych z prac, przed chwilk

ą

,

Co -- tryumfem si

ę

racz

ą

'

4
Konwulsje dwie, i dwa obrazy:
-- Zakupionego z gory n i e b a ,
Lub -- fabrycznej e k s t a z y
O -- k

ę

s chleba.

5
Idzie Arab, z kapła

ń

skim ruszeniem głowy,

W

ś

ród chmurnego promieniej

ą

c tłoku;

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

12 z 41

2008-08-20 19:49

Biały, jak statua z ko

ś

ci słoniowej:

Pojrz

ę

na

ń

' -- wytchn

ę

o k u !

6
Idzie pogrzeb, w ulice spływa boczne
Nie-pogwałconym krokiem;
W

ś

lad mu pójd

ę

, g e s t e m wypoczn

ę

,

Wypoczn

ę

-- o k i e m !'

7
Lub -- nie patrz

ą

c na niedobli

ź

nionych bli

ź

nich lica,

Uton

ę

my

ś

l

ą

wzwy

ż

:

-- Na lazurze balon si

ę

roz

ś

wieca;

W obłokach?' -- k r z y

ż

!

XX. SPECJALNO

Ś

CI

1
Czemu? ten

ś

wiat -- nie jako Eden,

Czemu -- nie Ideałem?
-- Słuchaj, d w ó c h ludzi znałem:
Ach! z tych dwóch' có

ż

byłby za j e d e n !

2
Bo pierwszy z nich, cho

ć

zabił dzieci

ę

Niegodnym wychowaniem,
Pił, kł

ą

ł,

ż

ył w ko

ś

ci graniem --

"N a j l e p s z e s e r c e m i a ł n a

ś

w i e c i e !"

3
Bo drugi znów dobrego słowa
Nie był wart -- lecz mówiono,
Jak o pierwszym: "T o, p o n o,
N a j l e p s z a w

ś

w i e c i e g ł o w a !"

4
Wi

ę

c -- st

ą

d to

ś

wiat nie jest jak Eden!

Ale b

ę

dzie' -- gdy głowy

Wnijd

ą

na swe tułowy.

-- Cho

ć

nie zawsze z dwóch byłby cho

ć

jeden!'

[XXIII.] TYMCZASEM

1
Pokolenia przechodz

ą

,

Maj

ą

c gdzie stawi

ć

nog

ę

;

Je

ś

li łany ogrodz

ą

,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

13 z 41

2008-08-20 19:49

Zostawuj

ą

cho

ć

drog

ę

!

2
Przechodz

ą

i Epoki,

A czas liczy si

ę

na nie --

Lecz moje dni -- to odwłoki,
Lata moje -- czekanie'

3

ż

si

ę

ju

ż

nie wracało,

Odk

ą

d na ten

ś

wiat patrz

ę

? --

Rzeczywisto

ś

ci

ą

cał

ą

Jest

ż

e entr'acte w teatrze?

4

ś

ycie? -- czy zgonu chwilk

ą

!

Młodo

ść

? -- czy dniem siwizny,

A Ojczyzna? -- czy tylko
Jest t r a g e d i

ą

- o j c z y z n y.

XXIV. SIEROCTWO

1
Mówi

ą

,

ż

e Post

ę

p nas bogaci co wiek;

Bardzo mi to jest miło i przyjemnie:
Niestety! co dnia mniej ciesz

ę

si

ę

ze mnie,

Ś

miertelny człowiek!

2
Cywilizacji dwie -- widz

ę

ustawnie:

Jedna -- chce wszystko o d k r y w a

ć

na serio,

Druga -- chce wszystko p o k r y w a

ć

zabawnie

Ś

wietn

ą

liberi

ą

!'

3
Odkrywaj

ą

ca?' -- wci

ąż

idzie do sło

ń

ca:

"C z e k a j c i e ! -- mówi

ą

c pokoleniom -- b o w i e m,

G d y s z e r e g o d k r y

ć

m y c h s p e ł n i

ę

d o k o

ń

c a,

C o

ś

-- i w a m p o w i e m !'

4
Zakrywaj

ą

ca?' -- cieszy znów inaczej:

Poka

ż

jej łez zdrój?' -- ona odpowiada:

"n i e t r z e b a z w a

ż

a

ć

n a t o ' c o ? t o z n a c z y !'

M o

ż

e -- d e s z c z p a d a."

5
Dwie, takie błogie, maj

ą

c opiekunki,

Ludzko

ść

, w sieroctwie znikłaby gł

ę

bokiem,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

14 z 41

2008-08-20 19:49

Gdyby glob nie był ramieniem piastunki,
Sło

ń

ce?' -- jej okiem!

XXV. WAKACJE

Spotykam Wodza -- pytam: "Jakie nowiny?
I co? si

ę

dzieje'"

On mi na to: "E p o k a z a m k n i

ę

ł a c z y n y

W c z a s ó w k o l e j e;
N i e r o b i s i

ę

n i c'" To usłyszawszy, zbocz

ę

,

Szemrz

ą

c (nie

ś

miele),

ś

e co

ś

, wida

ć

, s

ą

Wodze na d n i r o b o c z e

I -- na n i e d z i e l e!

XXVI. CZEMU NIE W CHÓRZE?

1

Ś

piewaj

ą

wci

ąż

wybrani,

U

ż

łobu, gdzie jest B ó g;

Lecz milcz

ą

zadyszani,

Wbiegaj

ą

c w próg'

2
A cóz dopiero? owi,
Co ledwo wbiegli w wie

ś

--

Gdzie jeszcze ucho łowi --
N i e w i n n i

ą

t r z e

ź

!'

3

Ś

piewajcie

ż

, o! wybrani,

U

ż

łobu, gdzie jest Bóg;

Mnie jeszcze ucho rani
Pogoni róg'

4

Ś

piewajcie

ż

, w chór zebrani -- --

Ja? -- zmi

ę

sza

ć

mógłbym

ś

piew

Triumfuj

ą

cej lianii:

Jam widział k r e w !'

XXVII. MISTYCYZM

1
Mistyk? jest bł

ę

dnym -- pewno!

Wi

ę

c i m i s t y c y z m nie istnieje?

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

15 z 41

2008-08-20 19:49

Tylko jest pró

ż

ni

ą

rzewn

ą

,

Snem -- nim roz-dnieje!'

2
Góral? na Alpów szczycie
Je

ż

eli si

ę

zabł

ą

ka w chmur

ę

--

Czy w

ą

tpi o jej bycie

* * * * * * * * *

ą

dz

ą

c -- po wtóre?

XXVIII. SATURNALIA

Na Filozofi

ę

Moralno

ść

si

ę

gniewa,

A na Moralno

ść

Filozofia -- niemniej

Swarliwa -- ognie i wymy wyziewa:
Te -- coraz ja

ś

niej, owe -- coraz ciemniej.

*
"Ja? (Filozofia mówi) jestem, która
Bez Moralno

ś

ci-praktyk si

ę

obchodz

ę

."

"Jak ja?' bez ciebie!'" -- jej odwrza

ś

nie wtóra.

*
"Milczcie! -- zawoła kto

ś

-- kijem was zgodz

ę

,

Przeto i

ż

wczora syn mi si

ę

narodził;

Gdyby wi

ę

c swar ów potrwa

ć

miał tak długo,

Jak długo syn mój by od szkoły chodził,
To -- min

ą

łby si

ę

i z jedn

ą

,i z drug

ą

!"

*
Tu -- M

ąż

(nazwany m

ęż

em po

ś

wi

ę

cenia)

Zrobił uwag

ę

,

ż

e p o s t

ę

p przed wszystkiem,

ś

e wi

ę

c nie ma co szcz

ę

dzi

ć

pokolenia

Lub, w braku z a s a d, wyprawi

ć

je z

ś

wiatkiem!!

XXIX. OBOJ

Ę

TNO

ŚĆ

1
Je

ś

li

ś

zdradzony w

ż

yciu k i l k a razy,

Och! jaki

ż

to wielki ból'

Współczuj

ę

skarg

ę

tw

ą

ponad wyrazy:

Łez moich ty

ś

Pan! ty

ś

król!

2
Lecz skoro w roku zdradzili ci

ę

ludzie

T r z y s t a - s z e

ś

ć

d z i e s i

ą

t y - r a z ? '

Serca mi nie sta

ć

i byłbym w obłudzie,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

16 z 41

2008-08-20 19:49

Nie b

ę

d

ą

c głuchym, jak głaz.

3
I m m n i e j k t o z d r a d z a n , t y m s r o

ż

e j ]

z d r a d z o n y !--
Lecz kto nie doznał, jak zdrad,
M

ę

cze

ń

skich nie do

ść

mu palm i korony,

Nad które -- có

ż

dawa

ś

wiat'

XXX. FATUM

1
Jak dziki zwierz przyszło N i e s z c z e

ń

ś

c i e do człowieka

I zatopiło we

ń

fatalne oczy'

-- Czeka -- --
Czy, człowiek, zboczy?

2
Lecz on odejrzał mu, jak gdy artysta
Mierzy swojego kształt modelu;
I spostrzegło,

ż

e on patrzy -- c o ? skorzysta

Na swym nieprzyjacielu:
I zachwiało si

ę

cał

ą

postaci wag

ą

-- -- I nie ma go!

XXXI. "RUSZAJ Z BOGIEM"

1
Przyszedł kto

ś

kiedy

ś

i stan

ą

ł pod progiem,

Mówi

ą

c: "Bez chleba dzi

ś

jestem!'"

-- Lecz odzrzeczono mu słowem i gestem:
"R u s z a j

ż

e z B o g i e m !'"

2
Wi

ę

c dalej ruszył po takiej nauce,

Westchn

ą

wszy w sobie:

"Zaprawd

ę

, nie wiem, co teraz ju

ż

zrobi

ę

,

Tu za

ś

-- nie wróc

ę

'"

3
I lata przeszły, chleb znowu był tanim --
Raz ksi

ę

dza w drodze spotyka,

Który szedł z B o g i e m do paralityka;
R u s z a on za nim.

4
Idzie -- z drog

ę

wskazuj

ą

im wprawni

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

17 z 41

2008-08-20 19:49

Ludzie (bo du

ż

a parafia),

A

ż

oto patrzy,

ż

e w miejsce utrafia,

Gdzie

ż

ebrał dawniej'

5
Wi

ę

c nie wszedł w dom ów, tylko kl

ą

kł na progu,

Wołaj

ą

c: "Wszechmocny Panie!

Zmiłuj si

ę

nad nim, mo

ż

e nie był w stanie:

Któ

ż

równy Bogu?'

6
Nie powiem dalej, bo mo

ż

e przel

ę

kn

ę

--

To nadmieni

ę

tylko jeszcze,

ś

e -- nie zmy

ś

lili sobie tego wieszcze,

Bo -- zbyt jest pi

ę

kne!

XXXII. WIERNY - PORTRET

Malarz sko

ń

czywszy Tassa wizerunek

Owinionego w aksamitnej szubie,
Pyta -- co? w dziele oceniam i lubi

ę

.

*
"Lubi

ę

-- s p ł a c o n y r z e t e l n i e r a c h u n e k ,

I d e l i k a t n o

ś

ć

A b r a h a m a s ł a w i

ę

,

ś

e n i e t k n

ą

ł s z u b y , g d y j

ą

m i a ł w ]

z a s t a w i e '"*

* Obja

ś

nienie do powy

ż

szego wiersza, według autografu Torquata: "Io

sottoscritto dichiaro d'aver debito col signior Abraham Levy, di
venticinque lire per quali ritiene in pegno una giuba di mio padre,
sei camice, quattro lenzoli e due tovaglie.
A di 2 di marzo del 1570. Torquato Tasso"

XXXV. IRONIA

1

ś

eby to mo

ż

na arcydzieło

Dłutem wyprowadzi

ć

z grubych brył --

I

ż

eby dłuto nie zgrzytn

ę

ło,

Ni młot je ustawnie bił a bił!'

2

ś

eby to tchem samym harmonii

Mo

ż

na było kr

ę

ci

ć

wozów o

ś

,

I bez s-krzypni

ę

cia wstecz ironii

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

18 z 41

2008-08-20 19:49

ś

eby si

ę

udało zrobi

ć

co

ś

'

3
Och! jak

ż

e s p a ł b y s o b i e c z ł o w i e k ,

W y

ż

s z y nad skargi ustawiczne,

Lecz có

ż

? -- gdy jeszcze i u powiek

Roz-si

ę

d

ą

si

ę

sny ironiczne!!'

4
Uczucie zwiedza bez ironii
Szlaki b i t e c u d z y m c i e r p i e n i e m,
Lecz kto był PIERWEJ TAM, wie o niej,

ś

e jest -- koniecznym bytu cieniem.

5
Ty my

ś

łisz mo

ż

e,

ż

e wiek złoty

Bez walk, sam, przyjdzie do ludzko

ś

ci --

A gdzie

ż

?' powiod

ą

pierw t e c n o t y,

O d k t ó r y c h c o f a s t r a c h

ś

m i e s z n o

ś

c i!'

XXXVI. POWIE

ŚĆ

1
Opisz

ę

najprzód mego bohatera,

Jak wchodzi do szkół i chłost

ę

pobiera:

Z zadowoleniem wielkim czytelników,
Przeczuwaj

ą

cych p o w i e

ś

ć

- n a r o d o w

ą

,

Pełn

ą

cybuchów, facecyj i krzyków

(Nie doko

ń

czon

ą

wci

ąż

, wi

ę

c zawsze now

ą

!)

2
Gdzieniegdzie f a r s

ę

dwuznaczn

ą

, francusk

ą

,

Przebior

ę

w kontusz; indziej -- p r z y p o w i a s t k

ę

G b u r n

ą

osłoni

ę

wełnian

ą

krakusk

ą

:

Rozeg

żę

starców i spłon

ę

niewiastk

ę

--

Tymczasem h e r o s wnijdzie w armi

ę

rusk

ą

I ju

ż

dobiegnie rangi oficera

(Gdy młodszy jego brat -- chłost

ę

pobiera!')

3
Tu -- zrobi

ę

małe, lecz rzewne zboczenie,

Wracaj

ą

c na wie

ś

mego bohatera;

Opisz

ę

kuchni

ę

-- sosy i korzenie --

I jak si

ę

złoty hydromel podbiera;

Pann

ę

o

ś

piewam, gdy swe łzy ociera,

Potem znów uczt

ę

i zmów rozrzewienie!

4
Ko

ń

ca takowej nie ma odysei,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

19 z 41

2008-08-20 19:49

Przeprowadzonej krwi

ą

przez pokolenia;

Wiersz ka

ż

dy z wierszem, jak kra

ń

ce alei,

W perspektywiczne z-wiej

ą

si

ę

odcienia,

Lipowym z góry osypuj

ą

c kwiatem

Przechadzaj

ą

ce tam i sam istnienia --

Cicho

ść

' gdzieniegdzie

ś

miech -- lub gro

ź

ba batem.

5
I -- jako w Danta piekle narodowym
(Wi

ę

cej toska

ń

skim ni

ż

sama Florencja),

Tak w mojej pie

ś

ni, zamiotem wirowym,

Zbierze si

ę

cała poezji esencja --

Czytelnik kichnie?' -- niechaj b

ę

dzie zdrowym!

(Z tego jest respekt starszych i atencja')

6
Lecz! -- pod stopami dr

żą

mi sarkofagi,

Wzdryga si

ę

niebo i piorun rozlega --

ś

e pióro wi

ę

cej miałoby powagi,

Bielej

ą

c martwo gdzie

ś

u stawu brzega!

Tam -- podj

ą

łby je d z i k i c h ł o p i e c n a g i,

Nie -- u k s z t a ł c o n y l i t e r a t ' kolega!'

XXXVII. SYBERIE

1
Pod-biegunowi! na dziejów-odłogu,
Gdzie całe dnie
Niebo si

ę

zdaje przypomina

ć

Bogu:

"Zimno i mnie!'"

2
Wrócicie

ż

kiedy? -- i którzy? i jacy? --

Z

ś

miertelnych prób,

W drug

ą

Syberi

ę

: pieni

ę

dzy i pracy,

Gdzie wolnym -- grób!

3
Lub pierw, czy? obie takowe Syberie,
Niewoli dwóch,
Odepchnie nog

ą

, jak stare liberie,

Wielki-Pan' Duch!
* * * * * * * * * *

XXXVIII. ZAWODY

1

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

20 z 41

2008-08-20 19:49

Bydło zjada kwiatów p

ą

k młody,

Nie my

ś

l

ą

c o owocu stracie:

-- Uskar

ż

acie si

ę

na zawody:

Na bydło si

ę

nie uskar

ż

acie!'

2
Zawodów tre

ść

w naturze le

ż

y:

Serce dotrzyma

ć

lubi wi

ę

cej,

Wi

ę

cej zawsze, ni

ż

si

ę

nale

ż

y --

Ni

ź

li przyrzekło najgor

ę

cej!

3
Uszanujcie

ż

ten kwiat sercowy,

T

ę

szlachetno

ść

, co chce by

ć

zbytkiem,

Lub obietnic przyjmijcie połowy --
A zawód sam -- b

ę

dzie nabytkiem!

4
Tego ja nie zw

ę

ogrodnikiem,

Co w po

ś

piechu otrz

ą

sn

ą

ł kwiaty,

By z jesieni

ą

stał si

ę

n

ę

dznikiem

I kl

ą

ł ogród,

ż

e niebogaty.

5
Tego -- zowi

ę

ja rozpustnikiem,

Cho

ć

by w progu ubogiej chaty

Nie podzielał si

ę

uczt

ą

z nikim:

-- Bo i j a b ł o

ń

- C n ó t ma swe kwiaty!

XXXIX. CENTAURY

Dla cnót, dla zasług, dla czynów powszednich
Niebo ma nagród mnóstwo odpowiednich,
A innnym ka

ż

da dyjademem

ś

wieci;

Nawet i cacka ró

ż

ne s

ą

dla dzieci!

-- Lecz pokolenia na wyspach zdziczałe,
Gdzie umysł twardym skamieniał odłogiem,
Wszystko, co nie jest, jak poziom ich, małe,
Umiej

ą

tylko zwa

ć

P a n e m! zwa

ć

B o g i e m!

ż

niec tam nie ma' za

ś

ludzi si

ę

ceni,

Czy d o

ś

c i g n i e n i ? ? -- albo: p r z e

ś

c i g n i e n i ? ?

XL. CENZOR - KRYTYK

1
Nosz

ą

pióra na głowach dzicy --

Takie te

ż

jest i twoje pióro,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

21 z 41

2008-08-20 19:49

Skoro nie wiesz nawet ró

ż

nicy

Mi

ę

dzy K r y t y k

ą

a C e n z u r

ą

.

2
Drugiej niwa, czy zł

ą

, czy

ż

yzn

ą

--

Nigdy własn

ą

!' lecz pierwszej siły

S

ą

jej własne, s

ą

jej spu

ś

cizn

ą

Po tych, co dzieła ich prze

ż

yły!

3
Sk

ą

d

ż

e za

ś

? moc twoja si

ę

wzi

ę

ła,

Rajco! efemerycznych sporów:
A u t o r ó w -- s

ą

d z

ą

i c h d z i e ł a,

Nie -- a u t o r z y a u t o r ó w!

4
Bo i ró

ż

nica by zgin

ę

ła,

Co? go

ś

cinny druh, a co? szynkarz:

Pamfletami byłyby dzieła,
Krytykiem?' -- byłby pojednynkarz!

XLI. KRÓLESTWO

1
Na probierczy kamie

ń

do

ść

przeszło

ś

ci;

Było jej do

ść

, by sprawdzi

ć

co? boli --

Wi

ę

c nie słuchaj, co dzi

ś

o w o l n o

ś

c i

Mówi

ą

-- co dzi

ś

mówi

ą

o n i e w o l i.

2
Kto czyniłby to przez całe

ż

ycie,

Co sam tylko dla siebie uchwalał,
Nie dopi

ą

łby on nic nale

ż

ycie,

Lecz gryzłby si

ę

jak Neron, i szalał.

3
Kto za

ś

nigdy nic po woli własnej

Nie spełniłby -- nic o własnym skrzydle:
W widnokr

ąż

ek coraz wi

ę

cej ciasny

Zakl

ą

łby si

ę

i sp

ę

tał, jak bydl

ę

!

4
Lecz ten z wszystkich nieudolny lekarz,
Kto, nie wiedz

ą

c, z chorób leczy

ć

któr

ą

?

Pomi

ę

sz dwie -- nie m

ę

d r z e c ! -- a p t e k a r z !

--Prawda? -- nie jest p r z e c i w e

ń

s t w m i k s t u r

ą

'

5
Orzeł? -- nie jest pół-

ż

ółwiem, pół-gromem.

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

22 z 41

2008-08-20 19:49

Sło

ń

ce? -- nie jest pół-dniem a pół-noc

ą

.

Spokój? -- nie jest pół-trumn

ą

, pół-domem.

Łzy? -- nie deszcz s

ą

, cho

ć

jak deszcz wilgoc

ą

.

6
Nie niewola ni wolno

ść

s

ą

w stanie

Uszcz

ęś

liwi

ć

ci

ę

' nie! -- ty

ś

osob

ą

:

Udziałem twym -- wi

ę

cej!' -- p a n o w a n i e

N a d w s z y s t k i m n a

ś

w i e c i e , i n a d s o b

ą

.

XLII. IDEE I PRAWDA

I
Na wysoko

ś

ciach my

ś

lenia jest sfera,

Sk

ą

d widok stromy -- --

M

ą

ci si

ę

w głowie i na zawrót zbiera;

W chmurach -- na gromy.
-- Płakałby

ś

mo

ż

e, lecz łz

ę

wiatr ociera

Pierw, nim błysn

ę

ła -- --

Po có

ż

si

ę

wdziera

ć

, gdzie

ś

wiaty s

ą

zera,

Pył -- arcydzieła?!'

II
Zły anioł jednak uniósł ECCE-HOMO
Na opok szczyty,
Gdzie, stoj

ą

c jeden i patrzaj

ą

c stromo,

Człek -- gardzi byty.
-- Jakoby wyrwał si

ę

z jawu, kryjomo,

Skrzydły nikłemi,
I mierzy

ć

chciał si

ę

, sam, z swoj

ą

widom

ą

Wag

ą

, na ziemi.

III
I

ś

ci

ą

gałby go magnetyzm globowy

W sfery dotkliwe,
Gdzie nie do

ś

wiadzcza nic zawrotów głowy --

Nic!' co szcz

ęś

liwe.

-- A

ż

wielki sm

ę

tek lub kamie

ń

grobowy

Z tych sfer, bezpiecznych,
Wypchnie znów na szczyt my

ś

lenia budowy,

W obł

ę

d dróg mlecznych.

IV
Bo w górze -- g r ó b j e s t I d e o m człowieka,
W dole -- g r ó b c i a ł u;
I nieraz s z c z y t n e wczorajszego wieka
Dzi

ś

-- tyczy kału'

* * * * * * * * *
Prawda si

ę

r a z e m d o c h o d z i i c z e k a !

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

23 z 41

2008-08-20 19:49

XLII. PURYTANIZM
(Z LISTU DO M. S. )

Na p u r y t a n i z m , jak na rzecz obrzydł

ą

,

Czemu? si

ę

gniewam (pytasz). Primo: wcale

ś

e si

ę

nie gniewam na najczystsze mydło

Którego p i a n

ę

, to jest: w a r t o

ś

ć

, chwal

ę

--

Pozwól mi tylko g

ę

sim skre

ś

li

ć

piórem

(Które pluskało si

ę

przez

ż

ywot cały),

ś

e mydło -- nie jest rzeziebnym marmurem:

Dobre na ba

ń

ki, nie -- na i d e a ł y !

*
Za

ś

-- ideały s

ą

wryte jak czyny,

Cokolwiek o nich trzyma gmin obecny,
Robi

ą

c swych w i e l k i c h m

ę

ż

ó w z s t e a r y n y. *

( S p o s ó b d o

ś

ć

t a n i , a l e b a r d z i e j n i e - c n y .)

*
Słowem --

ż

e w mydło wierz

ę

niezachwianie,

Lecz gdyby kto chciał, abym przez to samo
Wzi

ą

ł si

ę

do pracy: stawi

ć

z nim mieszkanie

Bogów, go

ś

cinne tryumfaln

ą

bram

ą

,

Z tak niesłychanie przeczystej materii,
Jak p u r y t a n i z m, to' zrobiłbym mo

ż

e

Nie ko

ś

ciół, ale -- utrapienie Bo

ż

e,

Alabastrowe jak

ś

niegi Syberii!

*
I -- byłbym biały jak owa dziewica
Biała, w szelestnej sukni atłasowej,
Maj

ą

ca perły i ja

ś

min u lica,

Bez przyganienia od stopy do głowy.
Lecz -- sk

ą

d? te perły' -- d l a n i e j t a j e m n i c a

( B o j e s t n i e w i n n

ą

, i o tym -- ni mowy!),

Pok

ą

d si

ę

perły nie rozpłacz

ą

gradem,

Pozostowuj

ą

c cierniowy dyjadem.

*
Ergo: uwa

ż

am za istne prawidło

(W którego kole zakl

ę

tym si

ę

kr

ę

c

ę

),

ś

e marmur -- marmur, za

ś

mydło jest mydło,

ś

e -- r o b i

ć

z m y d ł a , t o -- u m y w a

ć

r

ę

c e !

*
Lubo -- gdy wspomn

ę

praczki polskie, które

Ponad stawami co

ś

klepi

ą

, jak chmur

ę

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

24 z 41

2008-08-20 19:49

Oci

ęż

ałego wilgoci

ą

i mrokiem --

A

ż

poprawuj

ą

fartucha pod bokiem

I amazonne r

ę

ce swoje błoc

ą

'

(Z czego kto

ś

pi

ę

kny zrobiłby obrazek.

Ile

ż

e stawy te si

ę

sło

ń

cem złoc

ą

) --

Dwakro

ć

oceniam m y d ł a - w y n a l a z e k !

XLIV. CO

Ś

1
Z intencji rodzisi

ę

wszelki uczynek --

Ty! -- b

ę

d

ą

c c z y n u - c z ł o w i e k i e m --

Gardzisz intencj

ą

? -- uwielb pojedynek

I gło

ś

:

ż

e

ś

na równi z wiekiem!

2
Mniejsza -- czy senat pobł

ą

dził? czy rynek?

Bo czyjakolwiek b

ą

d

ź

wina,

Najlepszym s

ę

dzi

ą

-- zawsze pojedynek:

Gar

ść

prochu -- butelka wina!

3
Ani kłopoczmy si

ę

' cedr? czy barwinek?

Na grobie uro

ś

nie?' po co?'

Wszelak

ą

trudno

ść

ko

ń

czy pojedynek

(Zwłaszcza -- nie w Dziejach, i noc

ą

!).

4
W Azji cz

ę

stokro

ć

lichy mandarynek,

Gdy okradł kas

ę

, podpala --

Po

ż

ar si

ę

szerzy!' on wpada na rynek --

Wołaj

ą

: " M i a s t o o c a l a!'"

5
Tak -- hałas strzałów, tak -- gorzałki kminek,
Kroków odmierzania

ż

wawsze

Czyni

ą

--

ż

e, ko

ń

cem ko

ń

ców, pojedynek

Jest to C o

ś

' i o c o

ś

zawsze.

L. BLISCY

1
Tu, gdzie im krótszy czas, tym lepiej skrywa
Szybko

ść

sw

ą

, wa

ż

no

ść

i miar

ę

,

A człowiek ledwo rzec mo

ż

e,

ż

e bywa

Zdrowych lat kilka' lub par

ę

--

2

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

25 z 41

2008-08-20 19:49

Ludzie? -- znikomo

ść

t

ę

? -- czy mieli siły

Wzi

ąść

za co

ś

wi

ę

cej ni

ż

plag

ę

'

Cho

ć

krzy

ż

sam, wal

ą

c si

ę

na grobie, zgniły,

Razem traci kształt i wag

ę

!

3
Jakby si

ę

nieme rzeczy te

ż

siliły

Nieustannymi j

ę

kami

Przedłu

ż

a

ć

nico

ść

sw

ą

i zlepia

ć

pyły

Łz

ą

-- a

ż

i łza si

ę

wyplami.

4
Wi

ę

c gdy na chustki ostatniej ju

ż

brzegu

Łzy

ś

lad spełznie swym ostatkiem;

Wi

ę

c gdy ostatni z przyjaciół szeregu

Wspomni Ci

ę

j u

ż

, j u

ż

, przypadkiem --

5
Wtedy -- o! wtedy -- my

ś

l i

ż

ycia w

ą

tek,

I

ś

lad dramatyczny bytu

Twego, w swój wtóry wnikłszy o d - p o c z

ą

t e k,

Zbudzi si

ę

T o b

ą

do sytu.

6
Bo teraz wsz

ę

dzie jeszcze Twoje n i e j a

Obejma

ć

musisz sumieniem;

I nie Twój jeste

ś

rozum i nadzieja,

I jeste

ś

Twoim zw

ą

tpieniem!

7
Lecz i tu ludzi trzy widziałem sfery,
Trzy obcowania ich strony:
J e d n i, co znaj

ą

Ci

ę

, jak si

ę

litery

Zna - póki

ś

ku nim zwrócony'

8
I póki twarz

ą

w twarz przestajesz z niemi,

Za

ś

- ani chwil

ę

ju

ż

potem:

Tak kły pszeniczne ruszaj

ą

si

ę

z ziemi,

Wyzieleniaj

ą

c za grzmotem'

9
D r u d z y - mniej rz

ą

dni oblicz i gestu,

Mniej osobistej por

ę

ki,

Bo całe

ż

ycie pami

ę

tni, jak Chrzestu,

Tych, których dotkn

ę

li r

ę

ki.

10
I t r z e c i wreszcie - - rzadcy niesłychanie,
Co, cho

ć

by

ś

umarł od wieku,

Weszli w poufne z Tob

ą

obcowanie,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

26 z 41

2008-08-20 19:49

Jak - siedz

ą

cy człek przy człeku.

11
- - A którzy znikn

ą

z Elektr

ą

Twej siły

Lub znajd

ą

si

ę

w

ż

ycia składni,

A których czeka

ć

u swojej mogiły

B

ę

dziesz? - -

- ja, nie chc

ę

' s a m z g a d n i j'

LI. MORALNO

Ś

CI

I
Kochaj

ą

cy - koniecznie bywa artyst

ą

,

Cho

ć

by nago jak Herkules stał;

I m o r a l n o

ś

ć

nie tylko jest osobist

ą

:

Jest i wtóra - m o r a l n o

ś

ć

- z b i o r o w y c h - c i a ł.

II
Dwie było tablic - dwie! - prawowitego cudu:
Jedna - władnie do dzi

ś

wszech-sumieniem,

Druga - całym p

ę

kła kamieniem

O twardo

ść

ludu.

III
Z pierwszej?' - mamy zarys i sił

ę

mamy

Od niesienia r

ą

k w dzieło zacz

ę

te,

Ale - drugiej odłamy
Mi

ę

dzy Ludów Ludami

Jak menhiry* stoj

ą

rozpierzchni

ę

te!

IV
Wobec pierwszej?' ka

ż

dy a ka

ż

dy - r z e s z

ą

!

Lecz - by d r u g

ą

od-cali

ć

,

Czoła si

ę

nam moj

ż

esz

ą

I zaczynaj

ą

si

ę

lica blaskiem pali

ć

.

- Wiatr ogromny, jak na Synai szczycie,
T

ę

tni

ą

echa i gromy z błyskawicami;

Dłoni

ą

czujesz,

ż

e tkn

ą

łe

ś

ż

y c i e'

Podejmuj

ą

c prawa odłamy.

V
A

ż

przyjdzie dzie

ń

' gdy g n i e w , c o z b i ł t a b l i c e,

Stanie si

ę

z a p a ł e m , k t ó r y t w o r z y :

Rozniepodziane zło

ż

y

I pogodne odkryje lice.

* M e n h i r - wysoki głaz druidyczny.

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

27 z 41

2008-08-20 19:49

LII. TAJEMNICA

" T a j e m n i c a !' wielka to tajemnica!'"
C h ó r
"Czego? durzy

ć

szlachcica'"

* * *

Jak umysł chciwy wiedzy wy

ż

szej od polemik,

Przechadzał si

ę

, przez cichy laurów bujnych szpaler,

Słynny pisarz (niejakich orderów kawaler,
Portretowany, ile zwykł by

ć

akademik)

I dumał: "Sk

ą

d? pochodzi,

ż

e za dni Augusta,

Gdy retoryka kwitła tak proz

ą

, jak rymem,

Gdy wi

ę

c szukano prawdy tak rymem, jak proz

ą

,

Nikt nie widział i nie znał niczego za Rzymem:
Co? Judea głosiła

ś

wiatu złotousta -

Co?

ś

piewał Dawid z chwał

ą

lub Jeremias z zgroz

ą

-

Co? Ezechiel' bylo im nie znane tak bardzo,
Tak bezbrzmi

ą

ce dla uszów w swej zatyłych dumie'"

- Jak gdy si

ę

czyje umysły umy

ś

lnie zatwardz

ą

,

Lub' jak kiedy s i

ę

k o c h a

ć

L u d z k o

ś

c i n i e u m i e !

LIII. ZAGADKA

Z wszelakich kajdan, czy? te s

ą

Powrozowe, złote czy stalne?'
Przesi

ą

kłymi najbardziej krwi

ą

i łz

ą

-

N i e w i d z i a l n e !'
. . . . . . . . .

LIV. JAK...

Jak gdy kto ci

ś

nie w oczy człowiekowi

Gar

ś

ci

ą

fijołków i nic mu nie powie'

*
Jak gdy akacja zwolna zakołysze,
By wo

ń

, podobna jutrzennemu ranu.

Z kwiaty białymi na białe klawisze
Otworzonego padła fortepianu'

*
Jak gdy osobie stoj

ą

cej na ganku

Daleki ksi

ęż

yc wpl

ą

ta si

ę

we włosy,

Na pałaj

ą

cym układaj

ą

c wianku

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

28 z 41

2008-08-20 19:49

Czoło - lub w srebrne ubiera je kłosy'

*
Jak z ni

ą

rozmowa, gdy nic nie znacz

ą

ca,

Bywa podobn

ą

do jaskółek lotu,

Który ma cel swój, acz o wszystko tr

ą

ca,

Przyj

ś

cie letniego prorokuj

ą

c grzmotu,

Nim błyskawica uprzedziła t

ę

tno -

Tak'
'lecz nie rzekn

ę

nic - bo mi jest sm

ę

tno.

LV. KÓŁKO

Jak niewielu jest ludzi i jak nie ma prawie
Pragn

ą

cych si

ę

o b j a w i

ć

!' - Przechodz

ą

- przechodz

ą

-

Odpychaj

ą

si

ę

, ta

ń

cz

ą

c z sob

ą

lub w zabawie

Poufnej, kłami

ą

płynnie, serdecznie si

ę

zwodz

ą

:

Ni w s p ó ł c z e

ś

n i, ni bliscy, ani sobie znani,

R

ę

ce imaj

ą

c,

ś

lini

ą

c si

ę

szczelnym u

ś

ciskiem.

Głebia pomi

ę

dzy nimi wre i oceani

A na jej pianach - oni; bliscy czym?' - nazwiskiem!

Ś

wiat za

ś

mówi: "T o - s w o i, t o - k ó ł k o d o m o w e,

T o n a s i !" szczerzej Niebo ł

ą

czy lazurowe

Tysi

ą

c ludów, co r

ż

n

ą

si

ę

przez wieki, bo szczerzej

Z ka

ż

dego aby jeden w spólne Niebo wierzy.

- Oni za

ś

ta

ń

cz

ą

: łonem zbli

ż

eni do łona,

Polarnie nie

ś

wiadomi siebie i osobni;

Do

ść

,

ż

e nad nimi jedna lampa zapalona

I moda jedna wszystkich wzajemnie podobni.
- "T o n a s i !" - M a p

ę

-

ż

y c i a gdyby kto

ś

z wysoka

Kre

ś

lił jak m a p

ę

- g l o b u ?' góry i pustynie

Przeniosły by si

ę

w krótkie jedno mgnienie oka,

Ocean by za

ś

przepadł, gdzie łza drobna płynie!

LVI. CZUŁO

ŚĆ

Czuło

ść

- bywa jak pełny wojen krzyk,

I jak szemrz

ą

cych

ź

ródeł pr

ą

d,

I jako wtór pogrzeby'

*
I jak plecionka długa z włosów blond,
Na której wdowiec nosi

ć

zwykł

Zegarek srebrny - - -

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

29 z 41

2008-08-20 19:49

LVII. NIEBO I ZIEMIA

"Rzeczywistym b

ą

d

ź

! - co? ci si

ę

wci

ąż

o n i e b i e troi

Podczas gdy grób, pr

ą

dami nieustannemi,

Ko

ś

ci twoich, prochów twych porz

ą

da!"

*
- Och! tak, wszelako, gdziekolwiek człowiek stoi
O w i e l o k r o

ć

w i

ę

c e j n i e b i o s o g l

ą

d a,

N i

ż

e l i z i e m i '

LX. J

Ę

ZYK OJCZYSTY

"Gromem b

ą

d

ź

my pierw ni

ź

li grzmotem,

Oto t

ę

tni

ą

i r

żą

konie stepowe;

Gór

ą

c z y n y !'

- a słowa? a my

ś

li?'

- potem!'
Wróg pokalał ju

ż

i ojców mow

ę

-"

Energumen tak krzyczał do Lirnika
I uderzał w tarcz, a

ż

si

ę

wygi

ę

ła.

Lirnik na to: . . . . . . .
. . . " Nie miecz, nie tarcz - broni

ą

J

ę

zyka

Lecz - arcydzieła!" -

LXI. BOGOWIE I CZŁOWIEK

1
Dzi

ś

autorowie s

ą

jak Bóg:

Do

ść

ju

ż

,

ż

e tchn

ą

, wnet arcydzieło wstawa;

W skrzydlany lot posuwa ci

ęż

ki pług,

Trud jest jakoby zabawa!

2
Nie samo ju

ż

sło

ń

ce rzuca cie

ń

Wawrzynów - skłania je i wiatr

ż

yczliwy;

Dwadzie

ś

cia lat sławy za jeden dzie

ń

Daj

ą

c - za dzie

ń

jeden szcz

ęś

liwy!

3
I od Wirgiliusza kształtnych pie

ń

Zalatuj

ą

jeszcze l u d z k i e natchnienia'

On! dwadzie

ś

cia lat pracy dał za dzie

ń

,

Za jeden dzie

ń

stworzenia!

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

30 z 41

2008-08-20 19:49

LXII. ZAPAŁ

Powiadaj

ą

-

ż

e pi

ę

kne były one wieki,

Gdy o g i e

ń

-

ś

w i

ę

t y wznosił si

ę

złotym filarem,

A Rzym od białych dziewic wygl

ą

dał opieki,

Dziewic zasiadaj

ą

cych, jak Senat, z Cezarem.

Wtedy i Drujd, i horda Litwy tajemnicza
Kl

ę

ła kozła swojego pod grzechów ci

ęż

arem,

A czoła jej ozłacał

ż

ywy płomie

ń

Z n i c z a.

Lecz z

ś

wi

ę

tym-ogniem stało si

ę

jak z niebios darem:

Po legendowych wiekach - przyszły historyczne,
Ogie

ń

-boski za-przestał by

ć

dziejów skazówk

ą

.

(Natomiast - tanie mamy z a p a ł k i - c h e m i c z n e,
Które gdy zr

ę

cznie ujmiesz - obrócisz w dół główk

ą

I o obuwie potrzesz?' płomyk wraz wybucha,
A Turki pal

ą

fajk

ę

z długiego cybucha!')

LXIII. PRAC - CZOŁO

" P r a c o w a

ć

m u s i s z" - głos ogromny woła -

Nie z potem dłoni lub twojego grzbietu
(I

ż

p r a c - p o c z

ą

t e k, doprawdy,

ż

e nie tu),

Pracowa

ć

musisz z potem twego czoła!

- B

ą

d

ź

sobie, jak tam chcesz? - r e a l n y m c z ł e k i e m:

Nic nie poradzisz!' ka

ż

de twoje dzieło,

Cho

ć

by si

ę

z trudów herkulejskich wszcz

ę

ło,

Niedopełnionem b

ę

dzie i kalekiem'

- Pok

ą

d poj

ę

cia-pracy korze

ń

jeden

Nie trwa? - dopóty wszystkie trac

ą

zgoła;

Głos grzmi nad tob

ą

: "P o s t r a d a ł e

ś

E d e n !"

Grzmi dookoła: " P r a c u j z p o t e m c z o ł a !"

*
Najprostszy cie

ś

la, co robi toporem,

Cho

ć

by on nie wiem jak był pracowity -

I cho

ć

by cie

ś

li tyryjskich był wzorem -

Je

ż

eli w duszy smutem ma ukryty

Lub trumn

ę

ciosze, gdy dławi go

ż

ało

ść

,

Łzy własne widz

ą

c w

ż

elaza połysku,

Wyrobi

ć

musi pierw: u m y s ł u - s t a ł o

ś

ć

-

Bez której nie ma sił, ci

ą

gu ni zysku.

Wi

ę

c prac pocz

ą

tek, pierwsza prac litera,

Nie tam, gdzie wasza dzo

ś

r e a l n a - s z k o ł a

Uczy - zarówno płytka, jak nieszczera:
Pracowa

ć

musisz zawsze z p o t e m - CZOŁA!

*
Reformatorów zbierz wszystkich i nagle

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

31 z 41

2008-08-20 19:49

Spytaj ich, co jest pracy abecadłem?
Zacz

ąć

mam z czego? gdy na skały wpadłem

Lub wiatr ust

ą

pił, zerwawszy pierw

ż

agle -

Od czego zacz

ąć

? czy - od d ł o n i - p o t u ?

Lub r a m i o n - p o t u ?' gdy brak i narz

ę

dzi,

Gdy wkoło otchła

ń

, a ty - na kraw

ę

dzi:

Zacznij: b y w g ł o w i e n i e b y ł o z a w r o t u -
Wi

ę

c głos ogromny znów jak pierwej woła:

"Musisz pracowa

ć

z p o t e m t w e g o c z o ł a !"

*
Spustoszałemu powiedz Narodowi:
Niech si

ę

zbogaci jak mo

ż

e najpr

ę

dzej,

A maj

ą

c p o s a g, reszt

ę

postanowi,

Do-rychtowawszy [do onych pieni

ę

dzy]

[ko

ń

ca brak]

[LXIV.] CO SŁYCHA

Ć

?

Je

ż

eli ten list wierszem pisz

ę

, to z przyczyny

Prozaiczniejszej ni

ź

li proz

ą

-gadaniny -

I czyni

ę

jak ów doktor, wolny od pustoty,

Co wtedy tylko ta

ń

czył, gdy miał bra

ć

na poty.

- Wkrótce albowiem wszystko Ludzko

ść

z-u

ż

yteczni,

Ludzie b

ę

d

ą

, dla wprawy w gimnastyk

ę

, grzeczni:

Jak kichnie kto?' b

ę

dzie to hasłem dla s

ą

siada,

ś

e Bursa stoi słabo i

ż

e renta spada -

Jak poprawi krawat

ę

, prosty z tego wniosek,

ś

e wiele jest o cenach bawełny pogłosek.

"J a k s i

ę

m a s z ?" - b

ę

dzie stawk

ą

, a "b

ą

d

ź

z d r ó w " - wykr

ę

tem,

Panny b

ę

d

ą

rachowa

ć

fijołki z procentem.

Arbuzy pójd

ą

w gór

ę

. Kapusta Czerwona

Zburczy Ró

żę

Stolistn

ą

,

ż

e nioceniona,

I ka

ż

e jej do Chwastów wdzi

ę

czy

ć

si

ę

za płotem;

Niezapomink

ę

zmi

ę

sz z błotem, jak nic-potem!

Z Słonecznikiem, cho

ć

ten jest osob

ą

stateczn

ą

,

Zajdzie w ulotn

ą

sprzeczk

ę

, ale niebezpieczn

ą

,

Któr

ą

on zniesie, patrz

ą

c w niebo jak astronom.

Na Hijacynty gorzej wpadnie ni

ż

ekonom

I nie wstrzyma jej kuzyn Pasternak, ni Czosnek,
Sławny z rozs

ą

dku, błahych nieprzyjaciel piosnek -

On, co jeszcze na puszczy, z Cebul

ą

do współki,

Ledwo

ż

e nie zbuntował Moj

ż

eszowe pułki,

Padz

ą

c, by lud w nim uznał rzecz nad wolno

ść

starsz

ą

I wrócił wielbi

ć

Czosnek z amnesti

ą

monarsz

ą

.

- - - - - - - - - -

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

32 z 41

2008-08-20 19:49

Lecz Ogrodnik có

ż

na to?' - p o s k r o b i e s i

ę

w g ł o w

ę

I u d a,

ż

e n i e s ł y s z y, b o m a w d o m u k r o w

ę

.

Pisałem w Pary

ż

u w 1865

[LXVII.] KRZY

ś

I DZIECKO

1
- Ojcze mój! twa łód

ź

Wprost na most płynie -
Maszt uderzy!' wró

ć

'

Lub wszystko zginie.

2
Patrz! jaki tam krzy

ż

,

Krzy

ż

niebezpieczny -

Maszt si

ę

niesie w z-wy

ż

,

Most mu poprzeczny -

3
- Synku! trwogi zb

ą

d

ź

:

To- znak-zbawienia;
Pły

ń

my! b

ą

d

ź

co b

ą

d

ź

-

Patrz, jak? si

ę

zmienia'

*
Oto - wszerz i w z-wy

ż

Wszystko to

ż

samo.

*
- Gdzie

ż

si

ę

podział k r z y

ż

?'

*
- Stał si

ę

nam b r a m

ą

.

1866

LXIX. POCZ

Ą

TEK BROSZURY POLITYCZNEJ...

Nie trzeba robi

ć

z pokole

ń

ofiary,

I

ż

one nie s

ą

tylko: d a l s z y m c i

ą

g i e m;

Strona jest, z której człek rodzi si

ę

stary,

Cho

ć

kształtowanym urasta pos

ą

giem.

Przenosi

ć

w drugich sw

ą

własn

ą

zawzi

ę

to

ść

Godzi si

ę

t y l e' ile czcisz ich

ś

wi

ę

to

ść

.

Lecz je

ś

li mniemasz,

ż

e T y - t w o r z y s z c z ł e k a,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

33 z 41

2008-08-20 19:49

J a k B ó g, n a o b r a z T w ó j ?' - to rad bym wiedział,
Czemu jest czasów i pokole

ń

przedział?'

Sk

ą

d post

ę

p? czemu? si

ę

go w dali czeka'

*
Nie trzeba robi

ć

si

ę

karykatur

ą

Twórcy - mniemaj

ą

c o naszym planecie,

ś

e on wszech-

ś

wiata

ś

rodkiem, albo gór

ą

;

Gród za

ś

ojczysty,

ż

e - najpierwszym w

ś

wiecie,

A w grodzie jeszcze,

ż

e nad geniusz wszelki -

S

ą

siad, z którym si

ę

wypienia butelki.

*
Nie trzeba s i e b i e, wci

ąż

s i e b i e, mie

ć

ś

rodkiem,

By, mimowiednie, si

ę

nie sta

ć

wyrodkiem -

Nie trzeba my

ś

le

ć

,

ż

e jest podobie

ń

stwo

By

ć

demokrat

ą

- bez Boga i wiary

(Czego jak

ś

wiat ten nie bywało stary!)

Ni bez wyznania

ż

e bywa m

ę

cze

ń

stwo.

*
Nie trzeba kłania

ć

si

ę

Okoliczno

ś

ciom,

A Prawdom kaza

ć

, by za drzwiami stały;

Przedawa

ć

laury starym znajomo

ś

ciom,

My

ś

l

ą

c,

ż

e dziejów-rytm zgłusz

ą

tymbały!

*
Nie trzeba s t y l u nastraja

ć

ulicznie

Ni Ewangelii bra

ć

przez r

ę

kawiczk

ę

;

By

ć

zacnym ckliwo, by

ć

podłym praktycznie,

Zapełnia

ć

p r ó

ż

n i

ę

- s e n s u przez p o t y c z k

ę

.

I rejterowa

ć

' lubo - heroicznie!'

LXX. LAUR DOJRZAŁY

1
Nikt nie zna dróg do potomno

ś

ci,

Jedno - po samodzielnych bojach;
Wszak

ż

e w

Ś

wi

ą

tyni jej nie go

ś

ci

W tych, które on wybrał pokojach.

2
Ni swoimi wst

ę

puje drzwiami,

Lecz które jemu odemkni

ę

to -

A co? w

ż

yciu było s k r z y d ł a m i,

Nieraz w dziejach jest ledwo p i

ę

t

ą

!'

3
Rozwrzaskliwe czasów przechwałki,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

34 z 41

2008-08-20 19:49

Co, mniemałby

ś

,

ż

e s

ą

tr

ą

b graniem? -

To - padaj

ą

ce w urn

ę

gałki'

Gdy cisza jest g ł o s ó w - z b i e r a n i e m.

LXXI. CZAS I PRAWDA

Ilu

ż

? ja

ś

wierzych ksi

ąż

ek widziałem skonanie -

W samej wio

ś

nie ich

ż

ycia!' a nie były tanie'

I kiedy je składano, czekał

ś

wiat, by wyszły,

Przewiduj

ą

c wzruszenie, albo oklask przyszły;

I kiedy je sznurówk

ą

zejmano w poszyty,

Ś

wiat szeptał, jak w alkowach przed balem kobiety.

A gdy wyszły?' - zostały porwane - a potem
Chwila cieniu i ciszy, jak bywa przed grzmotem,
Lecz czułe

ś

,

ż

e znienacka

ś

wiatło si

ę

rozpostrze,

I wiew kart, i jak po nich biegło no

ż

a ostrze,

Czułe

ś

- - a w dni niewiele słyszałe

ś

, co chwila,

W rozmowach s

ą

d, i w któr

ą

si

ę

stron

ę

przechyla,

I jak przerwany bywa wniesieniem herbaty;
N a w s i ? - przeja

ż

d

ż

k

ą

, w m i e

ś

c i e ? - kupnem nowej szaty;

A w tydzie

ń

ju

ż

si

ę

same okładki tych ksi

ąż

ek

Odchylaj

ą

, jak kra

ń

ce u

ż

ywanych wst

ąż

ek,

Gdzieniegdzie i pył leci, jak w p o p i e l n

ą

-

ś

r o d

ę

,

Na niebotyczny u s t

ę

p, na skrzydlat

ą

o d

ę

,

I słycha

ć

'

ż

e kto

ś

chyłkiem wzmiankował niechc

ą

cy

O pewnej innej ksi

ąż

ce, wyj

ść

wkrótce maj

ą

cej.

- Tak jest dzi

ś

tu i owdzie' lecz u n a s ?' wychodz

ą

K s i

ą

ż

k i ?' - za pó

ź

no, c z y n y ?' za wcze

ś

nie si

ę

rodz

ą

.

Co je

ś

li potrwa?' M

ęż

e b

ę

d

ą

mieli s i ł y

Nienarodzonych wnuków, a rozum?' - mogiły!

*
Towarzystwo-uczonych niebawem w tej mierze
Gdzie

ś

- kiedy

ś

- si

ę

zgromadzi, skoro s k ł a d k i zbierze,

I dnia tego feuilleton za

ś

wita w Poznaniu,

P o

ś

w i

ę

c o n y onemu rzeczy sprawozdaniu,

A który czyta

ć

b

ę

dzie dobry Obywatel:

Tak

ż

e - przez p o

ś

w i

ę

c e n i e' (nie dla czczych bagatel!).

Wtedy - sam Długosz wyjdzie; "Kurierek" zamie

ś

ci:

"Z B e r l i n a. Słycha

ć

' kr

ążą

niew

ą

tpliwe wie

ś

ci,

Jakkolwiek owym wie

ś

ciom M

ęż

e-zaufania

Przecz

ą

- i rozdzielone s

ą

kr

ążą

ce zdania."

- Lecz nie

ś

pi korespondent- "Czasu_ ' ten wymaca

Grunt prawdy i firmament przekre

ś

li jak raca,

Po o b ł o k a c h - t ł u m a c z e

ń

pozłoci rz

ę

sisto,

By wszystkimi orzekn

ąć

j

ę

zyki my

ś

l - czyst

ą

!

*

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

35 z 41

2008-08-20 19:49

W ka

ż

dym kraju inaczej Prawda si

ę

udziela,

Lubo wsz

ę

dzie jednego ma nieprzyjaciela,

A tym jest k ł a m s t w o, tudzie

ż

l e n i s t w o i p y c h a,

I n e r w ó w - w s t r

ę

t, co, aby mie

ć

pokój, ucicha,

Mało dbaj

ą

c (cho

ć

prawie to wiedzy zarodkiem),

ś

e bywa słowo pierwej c e l e m ni

ź

li

ś

r o d k i e m,

I

ż

e dzi

ś

J

ę

zyk kształc

ą

c, nie zgadujem wcale.

Jakie? głosi

ć

nim b

ę

d

ą

wesela i

ż

ale

Za sto lat' -

ż

e wi

ę

c r a d o

ś

ć

,

ż

e b o l e

ś

ć

,

ż

e m o d ł a

Dlatego si

ę

w Lakonizm zawrze

ć

nie umiej

ą

,

I

ż

wzdychaj

ą

za p r z y s z ł y c h, łkaj

ą

c jako

ź

ródła,

Do których inni przyjd

ą

, w dzbany swe nalej

ą

I b

ę

d

ą

pi

ć

, ochłod

ę

wyczerpuj

ą

c z dzbana;

Lub - nie znalazłszy

ź

ródeł, pójdzie im z ust - piana!

LXXIII. GRZECZNO

ŚĆ

1
Znalazłem si

ę

był raz w wielkim Chrze

ś

cijan natłoku,

Gdzie jest biuro lasek, płaszczów i m a r e k;
- Ka

ż

dy za swój chwytał si

ę

zegarek,

Nie ufaj

ą

c bli

ź

niej r

ę

ce i oku!'

2
Jeden tylko M

ąż

zwrócił moj

ą

uwag

ę

:

Z przezorno

ś

ci

ą

albowiem szczególniejsz

ą

Ł

ą

czył wdzi

ę

k i wzgl

ę

dno

ść

, i powag

ę

,

W niczym od chrze

ś

cija

ń

skiej nie zimniejsz

ą

-

3
"Któ

ż

jest? - pytam - tyle uprzejmy dla go

ś

ci

W

ś

ród podejrzewaj

ą

cych si

ę

bli

ź

nich owych?"

* * * * * * * *
(Był to stra

ż

nik f i g u r w o s k o w y c h

Z pobliskiego M u z e u m - c i e k a w o

ś

c i !')

LXXIV. BOHATER

1
Czy ju

ż

nie wróci czas siły-zupełnej

Ani ma jeszcze zasłyn

ąć

Wiek, gdy po R u n o wa

ż

ono si

ę

płyn

ąć

Ze z ł o t e j u w i t e w e ł n y ?'

2
Lec na kolchidzkiej tkaniny kobierce

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

36 z 41

2008-08-20 19:49

Nikt

ż

e ju

ż

wi

ę

cej nie pragnie? -

Lub, bohaterów czuli spadkobierce,
Wol

ąż

si

ę

u j

ą

ć

z a j a g n i

ę

?'

3
Smoka czy wielki łeb dzi

ś

wyzwie kogo,

Rykiem otr

ę

buj

ą

c turniej;

Lub jest

ż

e, kto by rad go potrze

ć

nog

ą

,

I wynie

ść

si

ę

nade

ń

górniej?'

4
Czy ramion marmur - czy muszkułów granie
I cało-strojno

ść

budowy,

Nie ma ju

ż

wi

ę

cej nic za powołanie

Nad strawno

ść

dobr

ą

? byt zdrowy?

5
Bohaterowie wszak od wieków w wieki
Kraj zdobywaj

ą

z a k l

ę

t y -

I od Achilla mniej bywa kaleki,
Kto nie wyzuł z ostróg pi

ę

ty!'

6
Miała

ż

by słodycz chrze

ś

cija

ń

ska, nowa,

Zawistnym by

ź

M

ę

stwa druhem? -

Gdy ona raczej jako białogłowa
Wierna - współ-zwyci

ęż

a duchem!

7
Miała

ż

by włosów srebrno

ść

ksi

ęż

ycowa

Wyzwala

ć

z D z i e j ó w - z a c i

ą

g u ? -

Lecz staro

ść

, w czas swój, bywa wi

ę

cej zdrowa

Od bark greckiego pos

ą

gu.

8
Moj

ż

esz - wiek blisko prze

ż

ywszy, powstawa

Wyswobodzicielem ludu -
Heroizm czysty wcze

ś

nie nie dostawa,

I nie dostawa - bez c u d u !

9
Owszem -

ś

mier

ć

sama i jej piekieł-krater

ż

s

ą

?' - rzecz wielka lub licha:

W miar

ę

do tego, jak? jaki bohater?

Dopełnił swego kielicha -

10
Niech

ż

e wi

ę

c Kolchów wiek sobie nie wraca,

Współczesno

ść

w równej mam cenie:

H e r o i z m b

ę

dzie trwał, dopóki p r a c a;

Praca? - dopóki stworzenie!'

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

37 z 41

2008-08-20 19:49

LXVIII. STYL NIJAKI

S z k o ł a - s t y l u kłóciła si

ę

z s z k o ł

ą

- n a t c h n i e n i a,

Zarzucaj

ą

c jej dzik

ą

niepoprawno

ść

. - Ale!'

P o t o m n i nie s

ą

tylko grobami z kamienia,

Ciosanymi cierpliwym dłutem doskonale:
S

ą

oni pierw W s p ó ł c z e

ś

n i, których przeznaczenia

Od d o - r a

ź

n e g o w chwili

ż

e zale

żą

słowa;

Przestawa by

ć

wymow

ą

s p ó

ź

n i o n a w y m o w a !

LXXIX. RÓ

ś

NO

ŚĆ

ZDA

(POD WIZERUNKIEM ALFREDA DE MUSSET)

Jedni twierdz

ą

,

ż

e M u s s e t mistrza nie ma,

Nowe wniósłszy sztuki prawidło;
Drudzy -

ż

e na

ś

ladowc

ą

jest B e r g h e m a

(Który - malował

ś

licznie' bydło!').

LXXX. WIELKIE SŁOWA

1
Czy te

ż

o jedn

ą

rzecz zapytali

ś

cie,

O jedn

ą

tylko, jakkolwiek nie nowa!

To jest: g d z i e ? p a p i e r p r z e p a d a j a k l i

ś

c i e.

Pozostawuj

ą

c same w i e l k i e s ł o w a'

2
Gdzie? tych słów wielkich jest wspólna kraina,
Jedna dla ludzi wszystkich i ta

ż

sama,

Która nie ko

ń

czy si

ę

, lecz wci

ąż

zaczyna -

Dla nas Ojczyzna dzi

ś

, jak dla Adama!

3
Sfera s ł ó w w i e l k i c h, jakich nieraz par

ę

Przez zgasły wieków przelata dziesi

ą

tek

I wpierw uderza ci

ę

, ni

ż

dajesz wiar

ę

,

Godz

ą

c - jak strzały ordzewionej szcz

ą

tek - -

4
Kto

ś

je lat temu wypowiedział tysi

ą

c,

Lecz one dzisiaj grzmi

ą

- - i ty, za stosem

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

38 z 41

2008-08-20 19:49

Ksi

ą

g drukowanych, gotów byłby

ś

przysi

ą

c,

ś

e - bli

ż

sze ciebie d

ą

my

ś

l

ą

i głosem!

5
Czy wy spytali

ś

cie tylko o tyle -

Tylko o jedn

ą

t

ę

ksi

ą

g tajemnic

ę

,

Z trupimi głowy na skrzydłach motyle,
Którym w ruiny stawi

ę

ż

ółt

ą

ś

wiec

ę

?'

6
Czy zapytali

ś

cie czemu C i c e r o ?

P a w e ł ? lub S o k r a t ? tych słów rzekłszy par

ę

,

ś

yj

ą

' do dzisiaj ci

ę

za piersi bier

ą

.

A ty, cho

ć

im nierad, dawasz wiar

ę

.

7
Ksi

ę

gi za

ś

Twoje, mimo złote wargi

Kart z pergaminu, i twoje dzienniczki
Z elektrycznymi okrzyki lub skargi
Gasn

ą

- jak ckliwe o południu

ś

wieczki.

8
I wrzeszczysz: " D z i s i a j !" - ty, gdy twa korona
Dzisiaj jest w r

ę

kach, co z dawna umarły:

Jak gał

ąź

, włosy wzi

ą

wszy Absalona,

Skrzypi

ą

ca jemu i hufcowi: "K a r ł y !"

LXXXI. KOLEBKA PIE

Ś

NI

(DO SPÓŁCZESNYCH LUDOWYCH PIE

Ś

NIARZY)

I
Gdzie t o n i m i a r a równe s

ą

przedmiotowi,

Gdzie przedmiot si

ę

harmoni

ą

dostraja,

Tam jest i pie

śń

, i rym - jak kto je powie -

Tam z - s i e d m i a si

ę

brzmienie i tam si

ę

z - t r a j a,

I spadkuje si

ę

same ku ko

ń

cowi'

II
- Umiej słowom wyrazi

ć

ich w y g ł o s - p i e r w s z y -

To jest cał

ą

wra

ż

e

ń

tajemnic

ą

:

Rym?' - we wn

ę

trzu le

ż

y, nie w ko

ń

cach wierszy,

Jak i gwiazdy nie tam s

ą

, gdzie

ś

wiec

ą

! *

III
Podobnie

ż

i pie

śń

gminna to nie jest t o,

Co wy dzi

ś

zrobili

ś

cie z niej - -

Płynno

ść

słów? - to - oko błysłe łz

ą

,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

39 z 41

2008-08-20 19:49

To - ciepły dech, nie zawołanie: "Tchnij!'"
Tak - wyw

ęź

la si

ę

kwiatu p

ą

k i tak ptasz

ę

Coraz bystrzej i pełniej widzi dzie

ń

,

Nim nad rozp

ę

ą

wzleci czasz

ę

-

Wra

ż

enia pierw maj

ą

c przez s w ó j - r d z e

ń

!

IV
St

ą

d to nie s

ą

n a s z e - p i e

ś

n i - n a s z e,

Lecz boskiego co

ś

bier

ą

w si

ę

;

St

ą

d, cho

ć

ja

ś

pi

ę

' nie ja to

ś

ni

ę

c o?

ś

ni

ę

:

Ludzko

ś

ci-pół na globie współ-

ś

ni ze mn

ą

;

Dopomaga mnie - i c i c h o, i g ł

ę

b o k o,

I u r o c z y

ś

c i e, i c i e m n o:

Jak - wszech-oko!'

V
Tam to wszcz

ę

ła si

ę

pie

śń

gminna, jakby z dna

Uspokojonej na skro

ś

ę

bi

Czerpi

ą

c tok swój i j

ę

k goł

ę

bi;

A Bóg j

ą

sam zna!'

LXXXII.

Ś

MIER

Ć

1
Skoro usłyszysz, jak czerw gał

ąź

wierci,

Piosenk

ę

zanu

ć

lub zadzwo

ń

w tymbały;

Nie my

ś

l,

ż

e formy gdzie

ś

podojrzewały;

Nie my

ś

ł - o

ś

mierci'

2
Przed-chrze

ś

cija

ń

ski to i błogi sposób

Tworzenia sobie l e k k i c h rekreacji,
Lecz c i

ę

ż

k i e j wiary,

ż

e

ś

mier

ć

: t y k a o s ó b,

N i e s y t u a c j i - -

3
A jednak ona, gdziekolwiek dotkn

ę

ła,

T ł o - nie istot

ę

, c o n a t l e rozdarłszy,

Prócz chwili, w której wzi

ę

ła - nic nie wzi

ę

ła:

- Człek od niej starszy!

LXXXIII. SENS-

Ś

WIATA

1
Do uczty gdy z gwarem siadano za stół,
Mnie jednemu zbrakło siedzenia -
Tłumaczy to zwyczaj, bym za złe nie wzi

ą

ł,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

40 z 41

2008-08-20 19:49

Wró

żą

c: i

ż

taki traf - o

ż

e n i a !

2
Wi

ę

c - toast podniosłem, lecz stało si

ę

znów,

ś

e wlano mi ostatek wina.

(Co zwyczaj wykłada z f a w o r u wdów,
Lub,

ż

e mo

ż

esz mie

ć

wkrótce syna!')

3
Płyn

ą

łem za morze' sk

ą

d pu

ś

cił kto

ś

wie

ść

,

ś

e si

ę

rozbił okr

ę

t w podró

ż

y - -

Wiele st

ą

d tłumacze

ń

, lecz spólna ich tre

ść

Długi i błogi

ż

ywot wró

ż

y.

4
Sens z tego,

ż

e dziwnie przewrotnym jest

ś

wiat:

Bo gdy nie masz miejsca, to ci

ę

ż

eni

ą

,

A skoro pogrzebi

ą

m dodaj

ą

sto lat,

A gdy zapominaj

ą

- ceni

ą

!

LXXXIV. CZEMU

Pró

ż

no si

ę

b

ę

dziesz przeklinał i zwodził,

I wiarołomił zawzi

ę

ciu własnemu-

Powrócisz do niej - b

ę

dziesz w progi wchodził

I dr

ż

ał,

ż

e mo

ż

e nie zastaniesz?...

c z e m u!...
*

Sam sobie b

ę

dziesz słówkiem jednym szkodził,

Nie powierzonym, prócz tobie jednemu.
B

ę

dziesz si

ę

b e z n i e j z n i

ą

kłócił - i godził,

I wrócisz w

ą

tpi

ą

c czy zastaniesz?...

c z e m u!...
*

Szcz

ęś

liwi przyjd

ą

, jak na domiar złemu:

Kołem osi

ę

d

ą

j

ą

- chwilki nie b

ę

dzie,

By westchn

ąć

szczerze...ach! czemu i czemu

Przyszli szcz

ęś

liwi? rozparli si

ę

wsz

ę

dzie,

Wsz

ę

dzie usiedli z czołem rozja

ś

nionem-

Dom napełnili - stali si

ę

Legionem!...

*

Przeczekasz wszystkich?... to - d w ó c h ci zostanie,
A j e d e n w progu jeszcze ma pytanie
I cho

ć

, na zegar pojrzawszy, si

ę

sro

ż

y,

Ty - nawykn

ą

łe

ś

ju

ż

nie ufa

ć

jemu:

Wróci i znowu kapelusz poło

ż

y,

background image

Vade - Mecum

file:///D:/Norwid%20Cyprian%20Kamil%20-%20Vade-Macum.htm

41 z 41

2008-08-20 19:49

I r

ę

kawiczki zdejmie jeszcze--

c z e m u?
*

A

ż

chwila przyjdzie, gdy w y j

ś

ć

? - lepiej znaczy,

Ni

ż

eli zosta

ć

po oboj

ę

tnemu;

Wstaniesz-i pójdziesz, kamienny z rozpaczy,
I nie zatrzymasz si

ę

, precz id

ą

c--

c z e m u?
*

A ksi

ęż

yc b

ę

dzie, jak od wieków niemy,

Gwiazda si

ę

ż

adna z miejsca nie poruszy-

Patrz

ą

c na ciebie oczyma szklistemi,

Jakby nie było w Niebie

ż

ywej duszy:

Jakby nie mówił nikt N i e w d z i a l n e m u ,

ś

e troch

ę

ni

ż

ej - tak wiele katuszy!

I nikt, przed Bogiem, nie pomy

ś

lił:

c z e m u?

K O N I E C


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Cyprian Kamil Norwid Vade mecum
Cyprian Kamil Norwid, Vade Mecum wstęp Józef Fert
Cyprian Kamil Norwid Vade Mecum
Cyprian Kamil Norwid Vade mecum
Vade Mecum Cyprian Kamil Norwid
Cyprian Norwid Vade Mecum
NORWID Vade Mecum Opr ?rt
23 postacie historyczne, Cyprian Kamil Norwid - urodził się 24 września 1821 roku we wsi niedaleko W
Norwid C K , Vade mecum (opracowanie)
Norwid Vade mecum
Norwid C K , Vade mecum (opracowanie)
Norwid Vade mecum doc
Cyprian Kamil Norwid Quidam
Cyprian Kamil Norwid Miłość czysta u kąpieli morskich 2
Cyprian Kamil Norwid Bransoletka Legenda dziewiętnastego wieku
Cyprian Kamil Norwid Słodycz
CYPRIAN KAMIL NORWID pierścień wielkiej damy

więcej podobnych podstron