Kazanie na 5 Niedzielę Zwykłą B




KAZANIE na V NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ, rok „B”




A:hover {
FONT-WEIGHT: bold; COLOR: #dccd47
}








strona
główna nowości  
email  księga gości      ogłoszenia    reklama-banery
chat zasponsoruj




 KAZANIE na V NIEDZIELĘ
ZWYKŁĄ, rok „B”Job 7, 1-4. 6-7; Ps 147A (146), 1-2. 3-4. 5-6 (R.:
por. 3a); 1 Kor 9, 16-19. 22-23; Mt 8, 17; Mk 1,
29-39
Drodzy Siostry i
Bracia„Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi,
gdybym nie głosił Ewangelii.” Tak rozpoczyna dziś do nas swoją naukę św.
Paweł. Te dwa krótkie zdania z 1 listu do Kościoła w Koryncie mają być
słowem życia nie tylko dla biskupów, kapłanów i diakonów, na których w
sposób szczególny spoczywa obowiązek głoszenia Królestwa Bożego. To
przypomnienie dla każdego nas. Wszyscy jesteśmy ochrzczeni. Wszyscy
należymy do Jezusa. Wszyscy jesteśmy dziećmi Jednego Boga. Wszyscy
pragniemy spotkać się kiedyś w domu naszego Ojca. Każdy na swój sposób
„głosi Ewangelię”. Kapłani z ambon, na katechezie, w konfesjonale. Rodzice
w domach swym dzieciom. Ale nie tylko słowem. Każdy z nas, każdym swym
czynem ma pokazywać sobie i innym na ile ważny jest dla niego krzyż
Chrystusa, zasady moralne i wiara w zmartwychwstanie.Jak zwykle,
tak i dzisiaj, Pismo Święte przemawia do nas całym swym bogactwem. Tak
wiele słów i myśli przekazują nam biblijni autorzy.W pierwszym
czytaniu spotykamy, niegdyś wielkiego bogacza i człowieka cieszącego się
ogromnym szczęściem. Dziś - siedzącego w barłogu Hioba. Który stracił
dzieci i cały swój majątek. Pokrytego wrzodami trądu i zrozpaczonego.
Człowieka nawet przez żonę i grono najbliższych przyjaciół namawianego by
odstąpił od wierności Bogu, który zesłał na niego tak wielkie cierpienia.
Lecz ten umęczony fizycznie i zniszczony wrak istoty ludzkiej jakby oczami
duszy już widzi mającego się narodzić za kilkaset lat Mesjasza. Jakby
słyszy już Jego słowa: „Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”. Hiob
woła do siebie i do nas: „Czas leci jak tkackie czółenko i przemija bez
nadziei. Wspomnij, że dni me jak powiew”. Każdy kto pracował kiedyś na
krosnach tkackich lub choć widział czyjąś na nich pracę wie, jak w
mgnieniu oka czółno przebiega między poziomami nici tworząc kolejne
centymetry splotów. Ileż to razy słyszymy jak to „niedawno” ktoś przynosił
dziecko do chrztu, a dziś już I Komunia, a dziś już ślub. Iluż ludzi
wspomina , wydawałoby się, „wczorajszą” okupację. Ileż razy słyszałem,
choćby przy okazji kolędy, „dziecko, nawet się nie
obejrzysz…”.Czas płynie jak woda w rzece. Nieubłaganie. Ciągle do
przodu. Nigdy nie wraca. Bóg dał nam czas. Dał, by go dobrze przeżyć.
Przypominał nam o tym wielki Prymas Tysiąclecia: „Życie trzeba przeżyć
godnie, bo jest tylko jedno”. Sam tak żył; w wyrzeczeniu dla Boga,
Ojczyzny i Narody. Sam był autentycznym świadkiem słów, które przez tyle
lat pasterskiej posługi kierował do każdego Polaka.Apostoł Paweł w
II czytaniu woła; „Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój
udział”. Co to znaczy? Jeśli słowem i czynem będę głosił Chrystusa – będę
po zakończeniu doczesnej pielgrzymki miał udział w Jego Królestwie. Lecz
jeśli tu, na ziemi nie będę pamiętał w tym, co czynię, o nauce swego
Mistrza, to owszem, zmartwychwstanę do życia wiecznego, ale na pewno nie
do wiecznego szczęścia w Domu Ojca. „Kto zaprze się Mnie na ziemi przed
ludźmi, tego i ja zaprę się przed Ojcem Moim, który jest w
niebie”.„Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić
przynajmniej niektórych.”. Święty Paweł wiedział dobrze, że sam nie zbawi
całego świata i wszystkich ludzi. Ale wiedział także, iż całego siebie
musi oddać Jezusowi, by jego praca przyniosła owoce. To także dobra nauka
dla każdego nas na całe życie. Kiedy podejmuję się jakiegokolwiek zadania,
jeśli naprawdę chcę osiągnąć cel, muszę w jego realizację włożyć wszystkie
swe siły i zdolności. Muszę wykonywać je najlepiej jak potrafię. Może
efekt końcowy nie będzie idealny, ale na pewno i ja i inni będą zadowoleni
z tego, co wyszło spod starannych dłoni, gorliwego serca i
odpowiedzialnego umysłu. Niestety tak często jesteśmy świadkami partactwa,
niechlujstwa, fuszerki i kompletnego nie myślenia o tych, którzy z owoców
mojej pracy będą korzystać.W dzisiejszej Ewangelii spotykamy
Jezusa Cudotwórcę – Uzdrowiciela. Lecz patrząc oczyma wiary na tę scenę
nie możemy ograniczyć się tylko do fizycznych uzdrowień. Nie może nam
umknąć ostatnie zdanie, które wypowiada do nas Chrystus; „Pójdźmy gdzie
indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo na to
wyszedłem”. Jezus wiedział, że nie jest posłany do niektórych, wybranych.
Wiedział, że Bóg Ojciec kazał Mu wszystkie zbłąkane owce sprowadzić
powrotem. Mistrz z Nazaretu wyszedł ze swego rodzinnego miasta i poszedł
do Galilei. Lecz, gdy nadszedł czas, opuścił także tamtejszych rybaków.
Poszedł do całej Palestyny obchodząc jej miasta i wsie, aż zawędrował na
Golgotę. Jednak na Górze Czaszki Jego misja nie skończyła się. W swej
Ewangelii Jezus doszedł, przed już ponad tysiącem lat, do naszej Ojczyzny.
Idzie od Gniezna przez miasta i wsie, jak niegdyś w Ziemi Świętej. Był już
w Warszawie i Płocku. Nowym Dworze i Zakroczymiu. Wszędzie zostawił swą
naukę. Ale nie odszedł. Patrzy jak realizujemy Jego słowa. Patrzy i z
dobra cieszy się. Ale może patrząc na nas - nieraz płacze?
Amen.Kazanie wygłoszone 9.II.2003 r. w Zakroczymiu w
kościele farnymks. Grzegorz Ślesicki


 


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kazanie na 9 Niedzielę Zwykłą A
Kazanie na 3 Niedziele Zwykłą A
Kazanie na 5 Niedziele Zwykłą BB
Kazanie na 3 Niedziele Zwykłą B
Kazanie na 7 Niedzielę Zwykłą C
Kazanie na  6 Niedzielę Zwykłą B
Kazanie na 3 Niedzielę Zwykłą C
Kazanie na 4 Niedzielę Zwykłą C
kazanie na 3 niedzielę zwykłą
Kazanie na 6 Niedzielę Zwykłą C
Kazanie na  8 Niedzielę Zwykłą B
Kazanie na 5 Niedzielę Zwykłą C
Kazanie na 8 Niedziele Zwykłą BB
Kazanie na 6 Niedzielę  Zwykłą A
Kazanie na 4 Niedziela Zwykłą A
Kazanie na 2 Niedziele Zwykłą B
kazanie na 2 niedzielę zwykłą

więcej podobnych podstron