Mieszczaństwo
Mieszczaństwo-Mieszkańcy miast bez rodowodu szlacheckiego. W różnych krajach rozwój mieszczaństwa zależnie od warunków politycznych i gospodarczych przebiegał w inny sposób. Mieszczaństwo angielskie osiągnęło wysoki status już w XVII w., francuskie w wieku XVIII za sprawą rewolucji burżuazyjnej. Polskie mieszczaństwo nabrało znaczenia dopiero w XIX wieku i w przeciwieństwie do innych krajów Europy jego rola kulturotwórcza była niewielka. W okresie modernizmu mieszczaństwo zaczęto kojarzyć z ograniczeniem horyzontów i dorobkiewiczostwem, brakiem jakichkolwiek potrzeb intelektualnych czy artystycznych.
W. Szekspir-W jego dramatach mieszczanie pojawiają się najczęściej jako postacie drugoplanowe (np. ateńscy rzemieślnicy w „Śnie nocy letniej", mieszkańcy Wiednia w „Miarka za miarkę"). Niekiedy jednak stają się siłą sprawczą przedstawianych wydarzeń,jak bohaterki „Wesołych kumoszek z Windsoru". Molier „Mieszczanin szlachcicem" - Pan Jourdin, wzbogacony mieszczanin, chce stać się równy urodzonej szlachcie. Przyjmuje nauczycieli tańca, fechtunku i wymowy. Ze zdziwieniem dowiaduje się, że całe życie mówił prozą. W swojej głupocie i chęci naśladowania szlachty posuwa się do tego, że odmawia ręki córki chłopcu, który ją z wzajemnością kocha, bo ten nie jest szlachcicem. Naiwny, daje się łatwo oszukiwać różnym naciągaczom.
Oświecenie - Bohater mieszczański awansuje do rangi głównej postaci wielu utworów, już nie jako parweniusz nieudolnie naśladujący sposób bycia szlachty, ale człowiek przeżywający poważne dylematy (Por. J.W. Goethe „Cierpienia młodego Wertera").
J. Słowacki „Kordian" - Zgromadzeni na Placu Zamkowym mieszczanie warszawscy nie zdają sobie sprawy z tego, co się dzieje i nie dostrzegają tragizmu chwili, w której car koronowany jest na króla polskiego. Dla nich jest to po prostu wielkie widowisko i są niepocieszeni, że przyglądając się garbusiowi, przegapili moment koronacji. Po uroczystości rzucają się, by zdobyć jak największy kawał czerwonego sukna, którym było obite podium.
H. Balzac „Ojciec Goriot" - Mieszczaństwo francuskie jest wewnętrznie zróżnicowane, podobnie jak arystokracja. Podstawowym kryterium oceny człowieka jest w tej warstwie społecznej posiadany majątek. Mieszczanie bezmyślnie naśladują styl życia arystokracji, ale czynią to w sposób tandetny.
B. Prus „Lalka" - Mieszczaństwo polskie ma w swoich dziejach okres heroiczny - brało udział w walkach niepodległościowych. Panował też niegdyś w tej warstwie duch tolerancji. Po powstaniu styczniowym wszystko się skończyło. Mieszczanie stali się dorobkiewiczami, drobnymi ciułaczami, którzy zbierają grosz do grosza. Boją się ryzyka i działalność Wokulskiego uważają za szaleństwo i zbędny hazard. Widząc, jak rośnie jego majątek, skłonni są posądzać go o jakieś nieczyste interesy. Coraz wyraźniejsze są wśród mieszczan nastroje antysemickie.
H. Sienkiewicz „Potop" - W czasie wojny polsko-szwedzkiej postawa mieszczan zasadniczo różni się od postawy drobnej szlachty. Tchórzliwi mieszczanie unikają walki, niechętnie wspierają wojska. Z równie uniżoną służalczością witają każdego zwycięzcę.
G. Zapolska „Moralność pani Dulskiej" - Mieszczaństwo reprezentuje moralność opartą na zakłamaniu i obłudzie. Dopuszczalne jest wszystko, byle się o tym nie dowiedzieli ludzie. Dulska, jako przedstawicielka tej warstwy społecznej, skupia w sobie typowe jej - zdaniem Zapolskiej - cechy: skąpstwo, podporządkowanie życia gromadzeniu pieniędzy, obłudę.
J. Tuwim „Mieszkańcy" - W strasznych mieszkaniach strasznie mieszkają straszni mieszczanie. Ich życie jest przerażająco ubogie, ogranicza się jedynie do gromadzenia własnych nabytków, świętych, zapracowanych. Nie potrafią dostrzec urody świata, bo widzą go oddzielnie. Wiedzę o rzeczywistości czerpią z gazet, które traktują jak lekkostrawną papkę. Przed snem szukają pod łóżkiem złodzieja, łbem o nocniki chłodne trącajqc, a potem zasypiają z mordą na piersi w strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie.
J. Tuwim „Quatorze Juillet" - Starszy cechu rzeźników, polski emigrant, idzie na uroczystość z okazji rocznicy rewolucji francuskiej. Wkłada plastykowy kołnierzyk i mankiety, cuchnący naftaliną frak i czuje się spadkobiercą wielkiej rewolucyjnej tradycji. W jego poglądach panuje przeogromny chaos -wszyscy święci sąsiadują z Korfantym i rewolucją.
A. Moravia „Konformista" - Bardzo smutne i samotne dzieciństwo (patrz: dzieciństwo) Marcella ukształtowało go jako życiowego konformistę. W dzieciństwie i młodości stwierdził on, że często jego reakcje i zachowania są inne niż jego rówieśników (zabijanie kotów, przygoda z zafascynowanym jego urodą Lino), postanowił więc za wszelką cenę się nie wyróżniać. Główną metodą uśrednienia jego upodobań, bezpiecznego zagubienia w przeciętności było mieszczańskie małżeństwo z Giulią, jej aż do bólu mieszczańska rodzina z całym schematyzmem życia.
* „Filister to jest zero, nic, nul. To jest coś, co nie jest, a rusza się".
(J. A. Kisielewski)
* „Mieszczanie, tam gdzie występują w kolektywie, pozwalają sobie na wszystko, co w pojedynkę jest zabronione".
(R. Musil)