Abrakadabra, Slayers fanfiction, Oneshot


"Abrakadabra" by Kot.

Dla HERMIONKI.^^^

Pewnego słonecznego dnia Lina Inverse i jej banda szli przez las,ku przygodzie.Niespodziewanie na głowe rudej czarodziejki spadł list.

-CO TO JEST?!?!?-krzyknęła Lina,patrząc na grubą kopertę na której napisane było:

Sz.P.

L.Inverse

Kamienista Droga

Las Północny

Królestwo Saillune

-Panno Lino!!!Ja też taki dostałam!I pan Gourry,i panna Filia! -zapiszczała Amelia

Lina szybko rozerwała koperte zębami i zaczęła czytać.

-Ble ble ble...Ej,słuchajcie!Szanowna panno Inverse,Mamy przyjemność poinformowania pani,że została pani przyjęta do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart!!!!-Spojrzała po twarzach jej towarzyszy.-Czy to jest żart?

-Dziwne...-Filia jeszcze raz przeczytała swój list.-Z tego wynika,że zostaliśmy przyjęci do szkoły magii...

-Chlip...A ja nie dostałem..-zachlipał Zelgadis.-Rządam równouprawnienia chimer!!!

-Biedny Zeluś...musi czuć się naprawde podle,skoro przyjęli zamiast niego Gourry'ego^^-Powiedział słodkim głosem Xellos.

-Pan też nie dostał tego listu!-Zagrzmiała Amelia.

-Bo do Hogwartu przyjmują tylko jedenastoletnie dzieci,a ja 11 lat miałem..dawno temu...^^-odparł Xell.

-Chwila!!!-Lina popatrzyła na uśmiechniętego mazoku.-JA mam PIĘTNAŚCIE lat!!!

-Moze jesteś opóźniona w rozwoju..?-Mruknął Xellos pod nosem.

-COOOOOOOOOO?!?!?!?!?!

-Panno Lino,niech pani niezwraca uwagi na tego Namagomi..-Filia załagodziła sytuację.-Musimy pojechać do tej szkoły i wyjaśnić sprawę. Ja mam ponad pięćset lat(na złotego smoka to i tak mało...),a Gourry...Właśnie!Ile ty masz lat?

-Nie wiem!^^-odpowiedź Gourry'ego spowodowała glebnięcie całej paczki.

-A-ale i tak pojedziemy do Hogwartu wszystko wyjaśnić.-rzekła Filia,gdy podniosła się z ziemi.

*******

Peron 9 i 3/4 ^^

-Z drogi,bachory,bo fireball'em przysmaże!!!

-Ekchem,panno Lino,a nie lepiej grzecznie wejsć do pociągu za dziećmi?-Zasugerowała Amelia.-Przyjechaliśmy dość późno i ..

-Cicho,Amelio!!!-Fuknęła czarodziejka.-Trzeba być TWARDYM!!!!

Tymczasem Gourry rozmawiał z pewną rudowłosą panią(może to rodzina Liny?).

-A które,to pani?-spytał szermież.

-O ten..-kobieta wskazała na wysokiego rudzielca.-I ten i ta i ten..

-A ta,co się tak wydziera?

-Ruda,ale nie moja.-powiedziała kobita.-Pa pa,dzieciaczki!!!

-NARAAA,MAMCIA!!!-odpowiedziała chórem gromada rudych dzieci.

Gourry usłayszał wołającą go Amelię,więc pożegnał się z rudą kobietą.

Po kilku godzinach Lina,Gourry,Amelia i Filia wyczołgali się z pociągu.

-Jak to się wlekło..-narzekała Lina.-Tyle godzin...Jessu...

-PIRWSZOROCZNI TUTAJ!!!-usłyszeli gruby głos.

-To chyba my...-Amelia już chciała iść w stronę nawołującego,ale powstrzymała ją Lina.

-My jesteśmy tu tylko zeby wyjaśnić nieporozu...-czarodziejka niedokończyła,bo przygnótł ja wielki kufer,klatka z białą sową i rudy kot.

-Ron,mógłbyś uważać!!-Z pociągu wyszedł czarnowłosy chłopaczek w czarnych okularach,wolno sącząc coca-colę.-Hermiono,gdzie mój bagaż podręczny?

Z pociągu wyszła dziewczyna dzwigająca osiem wypchanych toreb,które zasłaniały jej widok.Dziewczyna zachwiała,zatoczyła się i upadła na szczyt rzeczy przygniatających Linę Inverse.

Chłopak w ciemnych okularach westchnął przeciągle.

-O,cześć-Powiedział do oniemiałych Filii i Amelki.-Jesteście tu nowe?

Filia wolno skinęła głową.

-Zapewne o mnie słyszałyście?-Spytał chłopak z dumą w głosie.-Kto mógłby mnie nie znać..

-Niestety cię nie znamy.-rzekła Amelia.-Jestem Amelia Will Tesla Saillune,to jest panna Filia el Coup,a pod twoimi rzeczami leży panna Lina Inverse.Pan Gourry Gabriev gdzieś się zagubił.A jak pan ma na imię?

Chłopakowi zrzedła mina.

-Ale z was mugole!Chyba przez te okulary mnie nierozpoznaliście!-zdjął ciemne okulary.-Jestem Harry Potter!

-No i?-Filia popatrzyła na niego tępo.

Odpowiedział jej wybuch fireball'a,który posłał kufer,klatkę z sową,rudego kota i Hermione z bagażami na Księżyc.Lina,dysząc z wściekłości,wstała,popatrzyła na Harry'ego i,bez uprzedzenia,walnęła w niego Dragu Slave'm,rozwalając przy tym całą stację kolejową.

-I jak my odnajdziemy Gourry'ego w tych gruzach?-zdumiała się Filia.

-Mam go gdzieś!-krzyknęła Lina.-Idziemy do tej okropnej szkoły,wyjaśniamy co trzeba i zmywamy się do domu!!!

Użyli levitation i przelecieli przez jezioro.Weszli do szkoły.Skierowali się w kierunku schodów.Potrącił ich jakiś karzełek niosący wyświechtany kapelusz.

-Z DROGI,BURAKU!!!!-Lina była nie w chumorze.Mały oberwał fireball'em.

-CO PANI ZROBIŁA?!?!?!?!-podbiegła do nich czarownica w średnim wieku.-Zniszczyła pani tysiącletnią Tiarę Przydziału!!!Jak my teraz przydzielimy dzieci do poszczególnych domów?!?!?!

Lina machnęła ręką.

-A co mnie to obchodzi?!Chcę się widzieć z dyrektorem tej,pożal się Boże,szkoły dla wariatów!

Starszawa czarownica poczerwieniała ze złości.

-Profesor Dumeldore jest teraz zajęty!-Wysyczała przez zaciśnięte zęby.-W Wielkiej Sali trwa uczta i..

-UCZTA?!?!?!-Lina rzuciła się w kierunku wielkich drzwi.

Filia,Amelka i czarownica pobiegły za nią.Ruda wpadła do Wielkiej Sali i rzuciła się na jedzenie.Gdy czarownica to zobaczyła,omal nie zemdlała.

-P-panie dyrektorze-zaskomlała cicho.-T-ta dziewczyna...ona..zniszczyła Tiarę Przydziałuuuuuu!!!!!-Wybuchnęła płaczem.

Z ust zgromadzonych w sali uczniów i nauczycieli wyrwało się głośne "OCH!".Wstał wysoki czarodziej z długą siwą brodą.Filia podeszła do Liny i wyrwała jej jedzenie z ręki.

-W jakim celu przybyłaś do nas,ruda czarodziejko?-spytał siwobrody mężczyzna.

-Chyba znam odpowiedź na to pytanie..-powiedział ktoś siedzący przy stole nauczycielskim.

Filia zwęziła oczy na dźwięk tego znajomego głosu.

-Co ty tu robisz,Namagomi?!

Między dyrektorem,a nauczycielem o tłustych włosach do ramion i orlim nosie siedział uśmiechnięty Xellos.

-Dostałem tu pracę,złotko-mazoku otworzył jedno oko.-Jestem nauczycielem obrony przed czarną magią.

-TY?!-Smoczyca wytrzeszczyła oczy.-MAZOKU?!?!

-Panie dyrektorze,panie dyrektorze!!!-Do środka wpadł Harry P. w szacie w strzępach,wlokąc z sobą ledwo żywych Rona i Hermionę.-Ta ruda wiedźma zaatakowała MNIE!!!I zniszczyła mi szatęęęęęęęęęęęęę!!!!

-Kogo nazywasz wiedźmą,ty lalusiowaty bubku?!?!-Lina stanęła przed Harry'm.-Ma na czole głupią bliznę i myśli,że świeci!!!

-Zamnknij gębe,płaskobiusta,czwartorzędna,farbowana,konusowata czarodziejko!!!!!!!!

Myli się ten,który sądzi,że Lina potraktowała Harry'ego fireball'em.W błędzie są ci,którzy uważają,iż ruda czarodziejka rzuciła się na chłopaczka z pazurami i zębami.

Ona po prostu wysadziła cały Hogwart w powietrze.^^

Przynajnmiej tyle dobrego-Gourry się znalazł...

-Uuuaauuu,Lina!Ale dałaś czadu!-Szermież zagwizdał z podziwu patrząc na stos gruzów i jedną ocalałą wieżyczkę.

-No,no..-przed nimi zmaterializował się Xellos.-Fajna demolka!^^

-Nnnnnaammmaaaagggooommmiiiiiiiiii!!!!!!!!-Filia wyciągnęła spod spódnicy śmiercionośną maczugę i zaczęła ganiać mazoku dookoła gruzów.

-I jak my teraz wyjaśnimy sprawę z listami?-Spytała Amelia.

-Chyba już nie ma czego wyjaśniać...-mruknęła Lina.-Chodźcie,idziemy do jakiejś knajpy!Ty stawiasz,Ame!!!

#######KONIEC^^###########

PS:To było bez sensu...

PS2:Jeśli jakiś fan Harry'ego P. poczuje się urażony,to psieplasiam baldzo!^^

PS3:Jakby co, to pisać na: kot.agata@interia.pl

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Domek z kart, Slayers fanfiction, Oneshot
Kiblowe perypetie, Slayers fanfiction, Oneshot
Szkarłat, Slayers fanfiction, Oneshot
Bajka bez tytułu, Slayers fanfiction, Oneshot
Przeznaczenie, Slayers fanfiction, Oneshot
Familiada, Slayers fanfiction, Oneshot
1+1+1=2, Slayers fanfiction, Oneshot
W domu Xella, Slayers fanfiction, Oneshot
Bajarz, Slayers fanfiction, Oneshot
Reakcja, Slayers fanfiction, Oneshot
Droga, Slayers fanfiction, Oneshot
Królowa Gołębi, Slayers fanfiction, Oneshot
Die, Slayers fanfiction, Oneshot
Wielki - Większy Dzień, Slayers fanfiction, Oneshot
Czekolada, Slayers fanfiction, Oneshot
Związki Zawodowe, Slayers fanfiction, Oneshot
Bambo 2, Slayers fanfiction, Oneshot
Doubt, Slayers fanfiction, Oneshot
Już Nigdy, Slayers fanfiction, Oneshot

więcej podobnych podstron