"Pod skrzydłami nocy"
Noc.
Ciemna.
Gwieździsta.
Księżycowa.
Ciepła.
Jezioro falowało.
Liście drzewa na którym siedział powiewały razem z jego włosami. Otworzył ametystowe oczy. Zaczął wpatrywać się w gwiazdy. Westchnął.
Wiatr przywiał przyjemny zapach. Wciągnęła powietrze. Oparła się rękami o barierkę. Przymknęła oczy. Uśmiechnęła się. Po chwili uśmiech zszedł z jej twarzy.
Usłyszała jakiś dźwięk. Odwróciła się lecz nikogo nie było. Znów je przymknęła.
Ten sam dźwięk. Tym razem zobaczyła osobę która go wydała. Siedziała na tej samej barierce na której się opierała.
Podniosła ręce. Otworzyła usta. Żadne słowo się z nich nie wydobyło. Nie zdążyło.
Przyłożył jej palec do ust.
Otworzyła szerzej oczy. Błyszczały. Każde światło się od nich odbijało.
Wiatr.
Zawiał porywając w powietrze jej blond włosy. Jemu pelerynę.
Czas.
Leciał.
Oni stali, nie ruszali się. Uśmiechnął się, ona go odwzajemniła. Podszedł do niej. Objął ją. Wtuliła się w niego.
Chwila.
Podniosła głowę. Jej policzki przybrały różowy kolor. Przymknęli oczy. Ich usta zbliżały się do siebie. Pocałunek.
Słońce.
Wzeszło.
Czerwień mieszała się z błękitem.
Noc się skończyła i wszystko razem z nią.
~~~~~~~~~~~~
ŁAŁ! Jeżeli piszę "Noc się skończyła i wszystko razem z nią" nie chodzi mi o świat tylko o fabułę tego fica.
Jak komuś się spodobało to niech mi o tym napiszę. Z góry dziękuję.
Dobranoc, a może dzień dobry.
Jak kto woli ^_^
Kai
1