Bezdomność 1 2 3 Słownik motywów


Bezdomność

Bezdomność - Człowiek bezdomny to ktoś nie mający domu, schronienia, nie mający gdzie mieszkać, tułacz, wygna­niec, żebrak, sierota.

Biblia (ST) - 1) Wyrokiem boskim Adam i Ewa zostali wygnani z raju i skazani na pracę, cierpienie, bbl. Utra­cili bezpieczne schronienie, jakim był Ogród Eden, odtąd mieli o nie troszczyć się sami (Ks. Rodzaju 3,16-23). 2) Po czterystu trzydziestu latach wyprowa­dził Bóg naród wybrany z ziemi egips­kiej. Izraelici porzucili swoje domy i po­dążyli za Mojżeszem do Ziemi Obieca­nej. Wędrówka ich trwała czterdzieści lat i dopiero po tym okresie mogli osiedlić się i założyć domy.

Biblia (NT) -1) Chrystus przyszedł na świat w stajence, bo Józef i Maryja nie mogli znaleźć schronienia nawet w gos­podzie (Łk. 2,7). Później rodzina święta skazana została na bezdomność i tułacz­kę, ponieważ Herod, usłyszawszy, że narodził się król żydowski, kazał zabijać wszystkich nowo narodzonych chłop­ców. Józef z Maryj i dzieciątkiem uciekli do Egiptu (Mt. 2,13). 2) Na bezdomność dobrowolnie skazał się syn marnotrawny, porzucając dom rodzinny i wyruszając w świat ze swoją częścią majątku. Zrozumiał swój upadek i błąd, gdy jako pastuch świń musiał mieszkać z nimi i jeść z jednego koryta.

Mitologia - 1) Przez dwadzieścia lat (dziesięć lat trwała wojna trojańska i dziesięć lat tułaczka spowodowana gniewem bogów) król Itaki, Odys, po­zbawiony był rodzinnego domu i dlate­go stał się symbolem tułacza, pielg­rzyma (homo viator). 2) Wszechstronnie zdolny artysta, rzemieślnik, architekt, Ateńczyk Dedal został wygnany ze swe­go rodzinnego miasta za mord na Talo­sie. Przebywał na Krecie u króla Mino­sa, który go więził, obawiając się zdra­dzenia przez Dedala zagadki labiryntu.

J. Bedier (oprac.) „Dzieje Tristana i Izoldy" - Gdy Tństan ocalił Izoldę przed trędowatymi, oboje uciekli w głąb lasu moreńskiego; najpierw spali w le­gowiskach z liści, później Tństan naciął gałęzi i zbudował szałas, a Izolda wy­słała go gęstym mchem. Jedzą tylko mięso dzikich zwierząt, śpią w legowis­kach (...), twarze stary się blade, odzież w strzępach (...), ale miłują się, nie czują cierpienia.

„Legenda o św. Aleksym" -Złożywszy wcześniej śluby czystości, Aleksy po­rzucił w noc poślubną swoją żonę, opuś­cił też dom rodzinny, a zabrane ze sobą bogactwa rozdał biednym. Od tego mo­mentu, wędrując po świecie jako żebrak, zmieniał kolejne miejsca pobytu, wiódł życie biednego tułacza. Gdy po latach wrócił na dwór ojca, nie rozpoznany przez nikogo spędził jeszcze szesnaście lat pod schodami rodzinnego domu, z pokorą przyjmując wszystkie upoko­rzenia.

Wolter „Kandyd" - Wygnany paroma kopniakami w pośladki, Kandyd opuścił zamek barona i od tej chwili rozpoczęła się jego wędrówka po tym najlepszym z możliwych światów. Był w wielu kra­jach, gdzie mieszkał w gospodach i obe­rżach, przemierzył wiele mórz i ocea­nów, aż zrozumiał prostą receptę na szczęście, która sprowadza się do upra­wiania własnego ogródka.

J.W. Goethe „Cierpienia młodego Wertera" - Weltschmertz (ból z powo­du świata = ból istnienia), na który Werter cierpi, powoduje, że bohater nie może znaleźć stałego miejsca. Sam o so­bie mówi, że jest pielgrzymem, porów­nuje swoją sytuację z losem mitologicz­nego Odysa. Ten brak zakorzenienia (także w sensie społecznym) powoduje, że Werter ucieka od świata i ludzi (świat jest we mnie) i jest jedną z przyczyn jego samobójstwa.

G.G. Byron „Giaur" - O bohaterze wiemy, że jest wenecjaninem szlachet­nie urodzonym. W Grecji Giaur jest obcy pod każdym względem: narodo­wym, kulturowym, religijnym. Nie wie­my, ani gdzie mieszka, ani czym się zaj­muje, ani z czego żyje. Jego życie, roz­pięte między wielką miłością a nienawiś­cią i żądzą zemsty, jest naznaczone tym­czasowością. Nawet klasztor nie stanowi dla niego domu i schronienia, ponieważ Giaur nie ozuwa żadnej więzi z miesz­kającymi tam zakonnikami.

A. Mickiewicz Dziady" cz. IV ­Oprócz bezdomności w sensie społecz­nym (Gustaw nie akceptuje takiego układu społecznego, gdzie nierówność majątkowa jest przyczyną nieszczęśli­wej miłości i samobójczej śmierci: błys­kotkę niosę dla jasnych panów), wy­stępuje tu też w odniesieniu do Pustel­nika-Gustawa bezdomność w sensie on­tologicznym. Do końca nie wiadomo, czy bohater jest człowiekiem, czy du­chem (w obecności księdza przebija się sztyletem i żyje nadal). Jest on także bezdomny w sensie dosłownym - po latach nieobecności powraca do rodzin­nego domu, który stał się rozsypującą się ruiną i dowiaduje się, że jego bliscy nie żyją.

A. Mickiewicz „Sonety krymskie" ­Po raz pierwszy w literaturze polskiej pojawiła się postać pielgrzyma, który w „Stepach akermańskich", mimo na­tłoku wielu niecodziennych wrażeń, nie może oderwać się myślami od wspo­mnienia rodzinnego kraju, czeka na głos z Litwy, jest samotnym wygnańcem; w sonecie „Burza" wyróżnia się spośród grupy podróżnych na statku, któremu grozi zagłada, bo nie umie się modlić i nie ma się z kim żegnać - jest więc to bezdomność w sensie dosłownym, jak też egzystencjalnym; w sonecie „Baj­dary" wzrastającą tęsknotę i poczucie osamotnienia usiłuje zagłuszyć wielo­ścią doznań i wrażeń (lasy, doliny, głazy w kolei, w natłoku (...) chcę odurzyć się, upić tym wirem obrazów), co okazuje się jednak nieskuteczne (ziemia śpi, mnie snu nie ma). W sonecie „Pielgrzym" przyznaje, że w zestawieniu z bogatym krajobrazem krymskim wygrywa skro­mny, ubogi pejzaż stron rodzinnych (Litwo! Piały mi wdzięczniej twe szu­miące lasy (...) i weselszy deptałem twoje trzęsawice niż rubinowe morwy, złote ananasy).

A. Mickiewicz „Konrad Wallenrod" - Od młodości Walter Alf pozbawiony był domu: najpierw jako dziecko po zamordowaniu rodziców przez Krzyża­ków został uprowadzony do Prus; tam, co prawda, jego starannym wychowa­niem zajął się mistrz krzyżacki, ale chłopcu pozostał w pamięci widok po­żaru domu rodzinnego i krzyk matki, dlatego jego imię było niemieckie, dusza litewska została. Później zrezygnował ze spokoju, szczęścia i własnego domu w imię celu, którym było zniszczenie Zakonu: szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie.

A. Mickiewicz „Dziady" cz. III - Bez­domni są tu wszyscy, którzy w wyniku procesu zostali skazani na zesłanie. Se­tki kibitek pędzą na Syberię, a w nich młodzi spiskowcy, pozbawieni zarówno ojczyzny, jak też domu rodzinnego. Symbolem wygnańca jest pielgrzym, który pojawia się w „Ustępie": obcy, samotny, zagubiony w Petersburgu, nie mający możliwości powrotu.

J. Słowacki „Kordian" - Od chwili opuszczenia domu Kordian pielgrzymu­je po Europie w poszukiwaniu celu w życiu. Nigdzie nie jest u siebie, nigdzie nie znajduje schronienia, wszę­dzie spotykają go kolejne rozczarowa­nia, toteż wędruje dalej (Londyn, Dover, Włochy, Watykan). Nie wiadomo także, czy miał dom po powrocie do Polski. Kordian jest spiskowcem, więc ponad szczęście życia rodzinnego przedkłada konieczność walki i wypełnienie misji - zabicie cara.

J. Słowacki „Hymn" (Smutno mi, Boże) -Powtarzający się jak refren wers smut­no mi, Boże wprowadza do wiersza nastrój przygnębienia i żalu. Bohater liryczny ma świadomość, że jego okręg nie do kraju płynie, płynąc po świecie, tęsknotę zaś dodatkowo pogłębiają lecą­ce bociany, które przywodzą na myśl rodzinne strony oraz bolesna myśl nie wiem, gdzie się w mogiłę położę.

J. Słowacki „Testament mój" - W po dobnym tonie utrzymane wyznanie tuła cza, który żegna się z przyjaciółmi bliskimi, mając świadomość przemija nia i swojej obcości i samotność w świecie.

C.K. Norwid „Pielgrzym" I W chrześcijańskim rozumieniu każdy jest tylko pielgrzymem na tej ziemi w swej wędrówce ku Bogu, stąd stwier dzenie przecież ja - aż w nieba łonie trwam, dlatego wszelkie ziemskie war tości, jak np. pałace, posiadłości, nie mają większego znaczenia, wręcz od wrotnie - odwracają uwagę od celów wzniosłych. 2) W innym rozumieniu jest to gloryfikacja pielgrzymstwa (emigra cji) jako grupy wybranej (nad stanam jest stanów - stan), którą wywyższa właśnie pogarda dla przywiązania do określonego miejsca na ziemi, domu mój dom ruchomy z wielbłądziej skóry

H. Balzac „Ojciec Goriot" - Pomimo że Goriot cały swój majątek oddał cór­kom, u żadnej z nich nie znalazło się dla niego miejsce w domu. Zamieszkał w pensjonacie pani Vauquer, który był nie domem, ale przytułkiem dla najbied­niejszych lub ukrywających się przed prawem. Pod koniec życia Goriot zaj­mował najskromniejszy pokoik. Domy córek nie były dla starego ojca schronie­niem. Patrzono tam na niego jak na intruza, wpuszczano kuchennymi drzwiami.

F.M. Dostojewski „Zbrodnia i kara" - 1) Można mówić o społecznej bez­domności Raskolnikowa, człowieka sa­motnego, wyobcowanego i zbuntowa­nego wobec porządku świata. 2) Trudno też nazwać domem tę klitkę, którą Ro­dion wynajmuje, a która bardziej przy­pomina szafę lub trumnę niż miesz­kanie, przez co działa przytłaczająco i depresyjnie na psychikę. 3) Warunki, w jakich żyje rodzina Marmieładowych (ciasnota, nędza, prymitywizm), są ty­powe dla poziomu egzystencji warstw najuboższych Petersburga, stąd Raskol­nikow w pełni zgadza się z poglądem, że setki, tysiące ludzkich istnień dałoby się skierować na właściwą drogę, dziesiątki rodzin ocalić od nędzy, rozkładu, zguby (...) i to wszystko za jej pieniądze.

M. Konopnicka „Miłosierdzie gminy" - Tytuł noweli jest ironiczny. Gmina, chcąc zapewnić starym ludziom dach nad głową, organizuje licytacje, na któ­rych jej zamożni obywatele mogą kupić starego człowieka na zasadzie: otrzymu­ją od gminy dodatek na utrzymanie zakupionego i ze swej strony zapew­niają mu dom i wyżywienie. Gmina uważa, że zlikwidowała problem bez­domności i żebractwa, w praktyce jest to dla starych ludzi katorga, bo nabywcy chcą ze swoich podopiecznych wycis­nąć ostatnie soki, więc wykorzystują ich do najcięższych prac.

B. Prus „Lalka" -1) To, co Wokulski zobaczył na Powiślu, wstrząsnęło nim do głębi. Nie były to domy, lecz zapad­nięte do połowy okien budy: brudne, rozpadające się, gnijące, w których przecież mieszkali ludzie z braku innych warunków; dla niektórych domem była uliczna kupa śmieci, gdzie żyli, kochali i umierali. 2) Bezdomna w powieści jest Magdalenka, której Wokulski pomoże dźwignąć się z upadku i skieruje do domu Wysockiego. 3) Choć studenci w kamienicy Krzeszowskiej mają chwi­lowo dach nad głową, w każdej chwili grozi im wyrzucenie z powodu niepłace­nia czynszu.

S. Żeromski „Siłaczka" - Stasia Bozo­wska właściwie przez całe życie pozo­stała bezdomna. Jej los został określony w momencie, gdy dokonała wyboru, że chce poświęcić się pracy na rzecz naj­uboższych. Zamieszkała w więcej niż skromnych warunkach na wsi, pisała podręcznik dla dzieci wiejskich, nie wyszła za mąż, zdecydowała się nie mieć własnego domu.

S. Zeromski „Ludzie bezdomni" ­Bezdomność odnosi się tu do jednostek i grup społecznych, może być rozumia­na dosłownie i metaforycznie. 1) Nigdy właściwie nie miał domu doktor Judym. Pochodził z rodziny biednego szewca pijaka, nie było dla niego także domem mieszkanie ciotki, gdzie się wychował, później był także pielgrzymem, nie ma­ jącym swego domu. Judym jest także bezdomny w sensie społecznym: nie należy do warstwy, z której wyszedł, a nawet nią gardzi, nie został przyjęty do

warstw wyższych, gdzie zawsze będzie postrzegany jako syn szewca z Kroch­malnej. 2) Podobnie Joasia, która pracu­jąc jako nauczycielka w Warszawie, tułała się po cudzych mieszkaniach, marzenia o własnym skromnym domu. 3) Postać inżyniera Korzeckiego wprowadza do utworu inną, metafizycz­ną wizję bezdomności. Jest to człowiek, któremu nic nie przynosi spokoju, wszę­dzie uświadamia sobie, że nie ma dla niego miejsca na ziemi, dlatego popeł­nia samobójstwo, uwalniając się od trosk życia. 4) Bezdomni są wszyscy ci, którzy mieszkają w warunkach urągają­cych godności ludzkiej. Nie są to domy, ale budy, nory, owczarnie (w Warszawie za Żelazną Bramą, w Cisach -czworaki, w Zagłębiu - mieszkania pracowników kopalni). Bezdomni są także ci, których warunki zmuszają do opuszczania kraju i szukania pracy i szczęścia na obczyź­nie (Wiktorowie).

W.S. Reymont „Chłopi" - W zhierar­chizowanej strukturze wsi najniżej są usytuowani ci, którzy nie mają ziemi, nie mają własnej chałupy. Są to m.in. żebracy, jak np. Agata, która każdej jesieni opuszcza wieś, udając się kajś w świat, aby zimą nie być Kłębom ciężarem. Nie ma własnego kąta Jagus­tynka, która poszła na wycug i teraz za odrobek znajduje mieszkanie i wyży­wienie u bogatych chłopów. Istnieje też w Lipcach liczna grupa parobków, któ­rzy wynajmują się u gospodarzy na rok (jak Kuba, Witek), pracują za wyżywie­nie, ubranie, często mieszkają w stajni lub oborze. Ludzie ci nie liczą się w społeczności chłopskiej, nikt ich nie zaprasza na ważne spotkania, nikt ich o zdanie w sprawach dotyczących gromadynie pyta.

J. Conrad „Lord Jim" - Od momentu ucieczki z „Patny" Jim stał się wiecz­nym tułaczem, nigdzie nie miał włas­nego kąta. Uciekał przed samym sobą, bojąc się wspomnień i oskarżenia o tchórzostwo. Osiadł dopiero w Patusa­nie.

S. Żeromski „Przedwiośnie" -1) Moż­na mówić o bezdomności Cezarego Ba­ryki, który w gruncie rzeczy nie ma prawdziwego domu (poza okresem dzie­ciństwa w Baku). Nie czuje się on szczególnie związany z żadnym z kra­jów, nie ma także sprecyzowanych po­glądów politycznych, trudno też wyraź­nie określić jego przynależność klaso­wą. Widząc dom w Nawłoci i atmosferę w nim panującą, twierdzi, że czuje się jak bezpański pies. 2) Żydzi warszawscy z okolic Świętojerskiej, Franciszkańs­kiej mieszkają w warunkach, które są nieludzkie: wnętrza domów są (...) ob­łupione z tynku (...) świeci nagi ceglany mur, lecz i on jest oślizgły z brudu, pełen wyrw i plam (...) Potworne są tam kloaki, ścieki, zlewy, rynsztoki. 3) Podo­bne obserwacje dotyczą Chłodka: spali na cudzym przy kominku, na ławkach i pozapieckach, nie mając własnego domu i nic zgoła, co by własnym nazwać mogli.

Z. Nałkowska „Granica" -Trudno na­awać domem tę klitkę, którą w piwnicy kamienicy Kolichowskiej zajmują Go­łąbscy. Przypomina ona raczej celę, a jej powierzchnia nie przekracza tej, jaką w salonie Cecylii Kolichowskiej zajmu­je kanapa z poduszkami na podłodze, stolikiem i lampą. Są to mieszkania ciemne, duszne, małe. U Gołąbskich w jednym łóżku śpi pięć osób oni sami mówią: nie mieszkać tylko siedzieć, bo tam nie można się ruszyć. Przychodzi tu także przespać się wyrzucony z fabryki Hettnera Franek Borbocki.

M.A. Bułhakow „Mistrz i Małgorza­ta" - Jednym z poważnych problemów mieszkańców Moskwy jest brak miesz­kań. Te, które są dostępne dla przecięt­nych mieszkafńców, są obskurne, brud­ne, małe,-gnieździ się w nich po kilka rodzin (tzw. mieszkania komunalne). Bezdomność jest również jedną z sank­cji, jakie stosuje się wobec nieprawo­myślnych twórców, takich jak Mistrz. Zajmuje on suterenę.

A. de Saint-Exupery „Mały Książę" - Od chwili opuszczenia swojej planety B-612 Mały Książę stał się podróżni­kiem, wędrowcem poszukującym przy­jażni, usiłującym zrozumieć prawa rzą­dzące światem dorosłych. Na każdej z planet był gościem. Wszystko po to, aby zrozumieć, że jego miejsce jest obok róży.

W. Broniewski „Zołnierz polski" ­Obraz przegranego pod każdym wzglę­dem żołnierza (ze spuszczoną głową (...), bez broni, bez orła na czapce), który nie może się mścić za to, że jego dom podpalili Niemcy i nie ma dokąd wrócić (szedł przez ruiny, przez zglisz­cza), bo został pokonany pod Rawą, wzięty do niewoli, upokorzony.

L. Staff „Pierwsza przechadzka" - Obraz ruin i zgliszcz: smutnych ruin o zwaliska, zwalone dookoła parkany i bezdomni ludzie: kobieta piorąca łach­mary, dziecko bawiące się gruzem na chodniku. Domów nie ma, pozostała wiara, że będziemy znowu mieszkać w swoim domu, będziemy stapać po swych własnych schodach.

J. Głowacki „Antygona w Nowym Jorku" - Akcja sztuki rozgrywa się w środowisku amerykańskich homle­sów (bezdomnych) w Tompkins Square Park, gdzie obok siebie na ławkach mieszkają tułacze z różnych krajów: Pchełka - z Polski, Anita z Puerto Rico i Sasza - Żyd z Petersburga. Łączy ich jedna myśl - jak przeżyć chłodną noc (np. za dolara w kotłowni) albo jeszcze jeden dzień, gdy nie ma nawet centa na butelkę politury. Już niżej nie mogą spaść, to byli ludzie na dnie - jak u Gorkiego. Stanowią poważny problem dla władz miasta, toteż kolejne zarzą­dzenia, regulujące porządek w parku, skierowane są przeciwko bezdomnym; jak podaje do wiadomości policjant, np. w Los Angeles uporano się z problemem bezdomnych w ten sposób, że kupuje się im bilet dokądkolwiek chcą, ale tylko w jedną stronę.

M. Ondaatje „Angielski pacjent" -1) Wojna sprawiła, że Hana, Caravaggio i „Łosoś" musieli opuścić swoje domy i udać się do Europy. Poświęcając się obowiązkom (Hara jest pielęgniarką, Caravaggio - szpiegiem, a „Łosoś" - sa­perem), ani przez moment nie zapomina­ją o domu, który utracili. Ich przystanią stanie się dopiero pod koniec wojny Villa San Girolamo. 2) Almasy od dzie­cka oderwany był od domu. Szkoła w Anglii, liczne podróże, a potem praca dla Brytyjskiego Towarzystwa Geogra­ficznego (sporządzanie map pustyni) uczyniły zeń człowieka bezdomnego, skazanego na tułaczkę. I choć wydawało

mu się, że domem była dla niego uko­chana pustynia, dopiero w Villi San Girolamo znalazł swoje miejsce i na­prawdę bliskich ludzi.

* „Dom polski (...) to ojczyzna, a inne kraje są hotele".

(J. Tuwim)

* „Wszak homles to nie człowiek, ma obowiązki, ale nie ma praw". (J. Głowacki)

* „Bo nie ma ziemi wybieranej,

Jest tylko ziemia przeznaczona,

Ze wszystkich bogactw-cztery ściany,

Z całego świata - tamta strona". (K. Wierzyński)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Matka 1-2 3 - Słownik motywów, Matura, Język polski, Motywy literackie
Góra Słownik motywów
Uczeń i mistrz Słownik motywów
Praca 1 2 3 Słownik motywów
Miasto 1 2 3 4 Słownik motywów
Błazen 1 2 3 Słownik motywów
Dworek Słownik motywów
Taniec Słownik motywów
Sen Słownik motywów
Apokalipsa Słownik motywów
Polska Polacy Słownik motywów
Arkadia i Raj Słownik motywów
Artysta Słownik motywów
Artysta słowa 1 3 4 5 Słownik motywów
List - Słownik motywów, Matura, Język polski, Motywy literackie
Diabeł Słownik motywów
Córka Słownik motywów
Ofiara człowiek poszkodowany Słownik motywów
Bal Słownik motywów

więcej podobnych podstron