Bambo 1, Slayers fanfiction, Oneshot


Bambo-1

Xellu prasował swoje spodnie.Za nim stała Filia i obserwowała jego pracę.

-Z lewej mógłbyś się bardziej postarać.

Xellko zaczął prasować z lewej strony. Żelazko było jednym ze starszych, więc długo to trwało.

-Wiesz co Xell...tu widzę plamkę, powinieneś wyprać i wyprasować te spodnie jeszcze raz.

Mazoku poszedł do miski i zaczął trzeć spodnie o tarę.

-Ush...zaraz nerwy mi puszczą. Przegrałem zakład, ale tyo nie znaczy, że jestem niewolnikiem.

-Xellu chodź tutej i wyprasuj moje sukienki!! Nie obija się...przecież miałeś przez 3 dni

być moim niewolnikiem, a ja życzę sobie, żebyś był gosposią!!!

Mazoku podszedł do deski do prasowania i zaczął prasować.

-Tutaj jest fałda, nie pomiń jej-zauważa Filia

Xellu bierze żelazko i przykłada Filii do mordy.

-Hehehe...może to Cię ogrzeje??

-Auauaua...parzy!!!

Mazoku wychodzi z domu, a Filia poparzona biegnie za nim i zaczyna gryźć go w łeb.

-Dobra dobra jush się biorę za dojenie-gada Xellu

Za chwilę znajduje sie jż na polanie, gdzie Ninka próbuje złapać konika >_>.

-Cześć Kra$ula...mam Cię wydoić

-Muu- odpowiada Kra$ula

Xellko doi krowę...doi...doi...i zapełnił baniak.

-Cześć!!- woła Ninka

-Cześć -,-...ej może ja będę gonił tego konia, a Ty wydoisz resztę krów?

-Dobra

Ninka wzięła się za dojenie, a Xellko za gonienie konia.

-Chodź tutaj. Dobry konik...

Mazoku złapał konia za ogon, a ten zaczął go ciągnąć po ziemi.

(teraz puśćcie sobie muzykę z rodeo, to się będzie lepiej czytało ;D)

Konik ciągnął Xella jakieś 20 km. Później mazoku go puścił.

-Fajnie, droga do gospodarstwa zajmie mi chyba z dwie godziny >,>...koniku zawieź mnie...plisss

-Sam się zawieź >,>

-Koń gada?

-Nyo...iś hajse Żołędzik,p rawnuk Kasztanki. Kasztanka to koń Piłsudskiego (o ile się nie mylę >_>)

Zza kamienia wyszedł Laki Luk i marszałek Piłsudski.

-Cześć jestem Laki Luk (pisownia zamierzona >_>)

-Laki Luk? Ten Laki Luk?- pyta Xellko

-Zgadza się

-A ja jestem Xe...to znaczy jestem Kevin Lyttle.

-Kevin Lyttle? Ten Kevin Lyttle, co śpiewa te fajne zboczone piosenki?

-Zgadza się.

-Kłamiesz-wtrąca się Marszałek Piłsudski- Kevin Lyttle jest murzynem i jest o wiele ładniejszy!

-Spalimy go-wrzeszczy Laki Luk

Laki Luk i Marszałek Piłsudski rozpalili ogień, a na nim postawili garnek, do którego wrzucili

Xella, marchewkę i pietruszkę.

-Dobra, czekamy na warmińskie plemię indian "Zamaskowani kuchcikowie".

C.D.N.

Ficzek only by Azumi Drakin >_>

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bambo 2, Slayers fanfiction, Oneshot
Domek z kart, Slayers fanfiction, Oneshot
Kiblowe perypetie, Slayers fanfiction, Oneshot
Szkarłat, Slayers fanfiction, Oneshot
Bajka bez tytułu, Slayers fanfiction, Oneshot
Przeznaczenie, Slayers fanfiction, Oneshot
Familiada, Slayers fanfiction, Oneshot
1+1+1=2, Slayers fanfiction, Oneshot
W domu Xella, Slayers fanfiction, Oneshot
Bajarz, Slayers fanfiction, Oneshot
Reakcja, Slayers fanfiction, Oneshot
Droga, Slayers fanfiction, Oneshot
Królowa Gołębi, Slayers fanfiction, Oneshot
Die, Slayers fanfiction, Oneshot
Wielki - Większy Dzień, Slayers fanfiction, Oneshot
Czekolada, Slayers fanfiction, Oneshot
Związki Zawodowe, Slayers fanfiction, Oneshot
Doubt, Slayers fanfiction, Oneshot
Już Nigdy, Slayers fanfiction, Oneshot

więcej podobnych podstron