WYKŁADNIA JĘZYKOWA
Wykładnia językowa – rozumienie tekstu dobra interpretacja, chcemy ustalić co coś znaczy.
Jest kilka dyrektyw, które pojawiają się w orzecznictwie (zakazy):
dyrektywa wykładni synonimicznej - różnym zwrotom nie należy dawać tego samego znaczenia, jeżeli prawodawca używa różnych pojęć to chce im przypisać różne znaczenie.
dyrektywa konsekwencji terminologicznej (postulat konsekwencji interpretatora) - tym samym zwrotom nie należy nadawać różnych znaczeń – w ramach jakiegoś aktu normatywnego ten postulat w konsekwencji nas wiąże.
Zakaz wykładni per non est - nie wolno Ci interpretować przepisów tak, aby pewne fragmenty okazały się zbędne (jedną z podstawowych reguł interpretacyjnych jest reguła, iż nie wolno dodawać ani wyjmować nic w interpretacji – wszystko trzeba brać pod uwagę), nie można czegoś nie zauważyć, wyjmować z kontekstu.
Pojęcie legalności – jest to coś, co jest zgodne z prawem. Wyróżniamy łatwe i trudne przypadki stosowania prawa. Decydująca ilość przypadków to przypadki łatwe.
Łatwe prawo – wszyscy zgadzają się co do interpretacji.
Trudne przypadki – pojawiają się odrębne zdania co do interpretacji (kilka możliwych rozumień).
Definicja legalna – jest to wiążące ustalenie przez prawodawcę rozumienia jakiegoś terminu.
prawodawca wprowadza jakieś nowe pojęcia i je definiuje,
prawodawca używa jakiś znanych pojęć tylko chce je doprecyzować;
Trzy podstawowe problemy:
I problem:
Są trzy sposoby zamieszczania definicji legalnych:
Nie wiadomo za bardzo jak wygląda definicja legalna, definicje legalne są w specyficzny sposób zamieszczane w tekście – jest to jeden z pierwszych artykułów w danym akcie prawnym i zawiera cały szereg definicji legalnych.
Tzw. definicje nawiasowe – coś się definiuje i na końcu w nawiasie podaje się to pojęcie.
Umieszczanie ich w słowniczku (np. art.115 KK)
II problem:
Definicja legalna to taki sam fragment tekstu prawnego jak każdy inny i spór powstaje jak należy to rozumieć – cały problem polega na dokonaniu interpretacji.
III problem:
Dotyczy zakresu związania definicji legalnej – nie budzi wątpliwości, że jeżeli jakaś definicja legalna jest zawarta w akcie normatywnym to ona bezwzględnie wiąże w ramach tego aktu.
Praktyczny problem – jeżeli interpretujemy dany akt normatywny i definicja legalna nie jest zawarta w tym akcie tylko w innym to jedne sądy szukają tych pojęć w innym akcie normatywnym a inne przyjmują inną interpretację.
Punktu wyjścia, jakim są definicje legalne szukamy w różnych możliwych rozwiązaniach. Szukamy różnych możliwych rozwiązań i patrzymy czy w tekście ustawodawca dał nam wyraźną wskazówkę – znaleźć to rozumienie w języku prawnym (język ustawodawcy).
Drugi obszar tego rozumienia to język prawniczy (język prawnika, judykatura -orzecznictwo) – odwołujemy się do orzecznictwa, albo zgadzamy się z sądem albo przyjmujemy co innego, najważniejsze żeby decyzja się utrzymała. Coraz częściej sądy odwołują się do doktryny (czyjegoś poglądu).
Trzeci obszar – domniemanie języka potocznego – przyjmuj to, co jest w tekście, jeżeli nie ma wyraźnej roli prawodawcy, że trzeba to rozumieć w inny sposób.
Schowkiem jest odwoływanie się do słownika języka polskiego – szukamy różnych rozumowań i te rozumowania stanowią podstawę rozstrzygnięcia. Z odwoływaniem się do słownika należy podchodzić niezwykle ostrożnie - słownik jest ostatecznym argumentem traktowanym jako punkt wyjścia. Nie można traktować słowników jako autorytatywnego wyjścia!