Narrator: Czas Bożego Narodzenia,
Czas prezentów i jedzenia,
koniec tego już pieprzenia
D.R. choć zrobimy jakąś drakę
D.B. coś ty zgłupiał na wytrzeźwiałce
D.R. ciekawe czemu tu kiblujemy co Boruto
D.B. a na tak samo się wymknęło
D.R. samo sie wymknęło ta dobra. Ale po co ty mówił że chcesz w piekle wolność równość tolerancje,
D.B. skąd miałem wiedzieć że wezmą nas za gejów. A po za tym ty nie byłeś lepszy że my abstynenci nie napijemy się diabełkiem
D.R. wypić 100 butelek piwa jeszcze dykty na zapojkę
D.B. i to bez zagrychy ale rura mnie dziś pali. Już 3 dni tu siedzimy
DR a to wszystko przez azazela
DB czemu przez niego
D.R. bo ponieważ Nielubie go
DB i vice wersa
D.R. o patrz anieli idą znaczy niosą ich
DB dobro się napili
D.R. dawaj podsłuchamy co mówią morze się coś ciekawego dowiemy
DB a jak co ciekaweo powiedzą to powiemy to dla diabła może wtedy zniesie zakaz abstynęcji
D.R. to cho
AI ale picie jeszcze dzisiaj wypijemy z okazji narodzin
AII a za co wczoraj piliśmy
AI za jutrzejsze narodziny
AII dzisiejsze
AI no o to chodzi
AII dzisiaj na picie daleko iść do Betlejem
AI za narodziny syna boga trzeba wypić
DB dawaj dzwonimy do Lucusia
DR masz (telefon stacjonarny)
DB jak ten telefon działa bez kabla
DR Niewinem ale działa no dzwoń
DB Zły dzień z tej strony Boruta
dzisiaj się urodzi syn boga
Tak w Betlejem
DR i co
DB powiedział że mamy zwidy od tego piwa i dynksu
AKT II
NARRATOR: Drugi akt już zacząć trzeba,
Przenosimy się do nieba,
Tu anioły się spotkały,
Co się dawno nie widziały.
Będą pewnie debatować,
Jak tu Boga uratować,
Jeden przybył aż ze wschodu,
Od bratniego nam narodu
AA. żuć michałka żuci michałk nie płacz to tylko gaz łzawiący
Dam dobra już uciekam
AM dzięki andreji
AA nie ma za co
AM co cie tu sprowadza w nasze skromne progi
AA a no nie wiem przyleciałem tak jakoś
AM: dobra dobra znam te twoje tak jakoś
AA dobra napiłem się z kolegą i tak jakoś szlaczkiem przyszyłem tutaj
AM a to dobro jest robota syn boży się rodzi
AA a to dobro co mam zrobić
AM trzeba jakichś ludzi zwołać
AA ja widział leżeli jak ja szedł
AM dobra to zaparować mnie do nich
AA patrz jak leżoł
AM wstawajcie (lekko szturcha)
Wstawajcie znowu szturcha no jest
AA znam ten sen patrz jak się z tego wybudza ludzi i z kopa i z kopa i z kopa i z kopa i z kopa
AM walnij mu jeszcze raz bo nie trafiłeś
S co jest kto to mnie budzi ale mam kaca
K ale się nawaliłem
J nie tylko ty się nawaliłeś ja też bo widzę aniołki
AA ja ci dam aniołki i z kopa
J kurde boli to chyba nie z przepicia
S jak tak to kim wy jesteście
AM anieli
J ta a ja jestem wojskowym
AA a chcesz jeszcze raz dostać w ryja
J nie tylko nie bij zrobię co chcesz tylko nie bij
S nawet się nawalimy do upadłego
K jak was zwą
AM anioł Michał
AA a mnie aniołek andrej
K nie aniołek tylko silno ręki
AM wróćmy do tematu musicie iść do betlejem do stajenki
J nie wiem czy będę w stanie
AA będziesz na pewno a jak nie to ja ci pomogę zajść
K grupa pasterzy z pod sklepu wymarsz
AKT III
NARRATOR: Pałac jest, co w świecie słynie,
- Stoi on w Jerozolimie!
To Heroda jest mieszkanie...
Tu akt III nas zastanie...
DB witaj herodzie
H a no witajcie co was do mnie sprowadza
DR ma przyjść tu azazel
H dobra co libacja alkocholowa
DB nie przecież jestem…
DR zamknij ryj nie będziemy pii i tyle
H luzuj majty Rokita
A siema jestem
DB mamy dla ciebie zadanie
A jakie
DR zabić dziecię króla
H dobrze że nie będzie herodem bo bym stracił prace a za co się napije z kolegami
A a kim ty jesteś tak nie z zawodu
H ekologiem leże cały czas pod biedronką i czekam aż koś z niej wyjdzie i da mi piwo
DB dobra azazelu narodzi się dziecię w betlejem zwane królem
A pędzimy więc do Betlejem
H tylko jak rozpoznać te dziecię
A a wybić ich wszystkich w pień
H dobry pomysł
DB a więc w drogę
AKT IV
NARRATOR: Pora tutaj już na finał
Akt ostatni się zaczyna
Tu się wszystko zdarzyć może
Co to będzie- dobry Boże
Kto chce znać gdzie to się dzieje
-powiem- szopka pod Betlejem.
-J i co Maryjo nikogo nie ma a ty mówiłaś zejdą się dadzą po butlu na prezęt
M miałam rację ktoś idzię
-J MIAŁAŚ FARTA PARE ANIOŁÓW TO NIC ŻEBY jakieś pasterze przyszły to oni dadzą
AM witajcie widzę że jeszcze nikogo nie ma a syn boży się urodził
-J no mało nas niebędzie z kim pić
AA zaraz przyjdą pastere
M i co zaniemówiłam zatkało Kało będzie picie
S jesteśmy pasterze
-J widzę a czemu tak krzywo szliście
J my wczorajsi
M to mniej wypijecie dzisiaj
K no szkoda
J O goście w koronach idą
-K my królowie
-M mam dla nowego króla szkatułkę
-J mam nadzieje że z wudą
-K nie to złoto ale możecie za to Se kupić wudę
B j ci daje mirrę
-M a ja ci daję kadzidło
-J Se zajaram
M mi chyba też dasz
-J tak dam a jak was zwą kochani bracia
-M Melchior
B Baltazar
-K Kacper
-J nawajem
-J o kolędnicy idą
AM chowajcie się wszyscy
H obstawić wszystko
A dajcie mi dzieciaka
-J patrz AM tu laskę koło siebie ma ci nią przywalić
A ta spróbuj
-J to jest moja laska Maryja weź mu przywal
A dobra już jestem spokojny
-J dobra wyłyście ci goście proszą się o lanie
-K i co teraz
-J a masz kijem
A złamałeś mi piszczel
Ucieka Herod
DR dajcie go nam my go przerobimy na bimberek
S wy z wszystkiego zrobicie Vodku
Śmierć przyprowadza heroda
J i co zabijesz go
Ś no znowu pobrudzę Se ubrano
-J a poco go zabijać patrzcie na to nie żyjesz
H przecież cie widzę
-J tak ci się tylko wydaje bo umarłeś
H o nie
-J idź żuć się z klifu to może przeżyjesz
H zrobię jak mówisz
Ś dobry jesteś
M to co koniec imprezy
-J ale 18
M co kurna 18 won