Internetowy kurs „NLP w biznesie” Aleksander Łamek
NLP w biznesie
Moduł 1
Witam w pierwszym module internetowego kursu "NLP w biznesie". Pierwszym blokiem tematycznym kursu będą metaprogramy.
Terminem metaprogramy określa się filtry, jakie posiada w swoim umyśle każdy człowiek. Te filtry powodują, że każdy z nas interpretuje napływające do nas informacje w specyficzny dla siebie sposób. W rezultacie metaprogramy tworzą nasze własne światy.
Metaprogramy możemy wykorzystywać na dwa sposoby:
1. Do pracy nad samym sobą
Gdy poznamy według jakich metaprogramów działamy, będziemy bardziej świadomi swoich zachowań i dzięki temu będziemy mogli bardziej świadomie na nie wypływać oraz podejmować bardziej świadomie decyzje. To z kolei pozwoli nam działać skuteczniej i z większą satysfakcją.
2. Do komunikowania się i wywierania wpływu na innych ludzi
Znając metaprogramy innych ludzi jesteśmy w stanie lepiej zrozumieć ich sposób myślenia i funkcjonowania. A wtedy możemy dopasować naszą komunikację do ich świata, dzięki czemu nasz przekaz spotka się ze znacznie większym zrozumieniem z ich strony. W efekcie będzie nam się częściej udawało przekonywać klientów czy współpracowników do swoich racji, produktów, usług.
W zależności od literatury i trenerów prowadzących kursy NLP wyróżnia się od kilku do kilkudziesięciu metaprogramów. W trakcie tego kursu poznasz kilkanaście metaprogramów, które najbardziej przydają się w pracy zawodowej.
Zanim jednak przejdziemy do konkretnych metaprogramów, to w dzisiejszym module zajmiemy się jednym z założeń NLP, które brzmi:
JEŻELI NASZ KOMUNIKAT (PRZEKAZ) NIE ZOSTAŁ WŁAŚCIWIE ZROZUMIANY PRZEZ ODBIORCĘ,
TO WINA LEŻY PO NASZEJ STRONIE
Proponuję przeczytać powyższe założenie kilka razy. Ma ono diametralne znaczenie z punktu widzenia całego NLP. Jego sens jest taki, że to nadawca jest odpowiedzialny za to, jak jego komunikat zostanie odebrany i zrozumiany przez odbiorcę (czyli np. klienta).
W tym momencie być może ktoś skomentuje to słowami: to przecież oczywiste. Niestety dla zdecydowanej większości ludzi wcale takie oczywiste to nie jest. Gdy komunikujemy się z drugą osobą i ona nas nie rozumie, to najczęściej winę za to zwalamy na tę drugą osobę (Co za głupi klient, Mój szef nie potrafi mnie zrozumieć).
Najczęściej kłótnie wyglądają tak, że każda osoba mówi swoje i wkurza się, że druga strona jej nie rozumie. Powoduje to tylko zaostrzenie kłótni. Ale często podobnie wygląda to w mniej emocjonujących sytuacjach. Przekazujemy nasz komunikat (mówimy, piszemy, pokazujemy, itd.) i wydaje nam się oczywiste, że druga strona powinna go dokładnie zrozumieć. Gdy jednak tak się nie dzieje, to winę za to zwalamy na drugą stronę.
Zakłócenia w komunikacji mogą zachodzić na wielu jej etapach. Gdy nasze myśli zamieniamy w wypowiadane słowa (etap 1), już może dochodzić do zniekształceń, gdyż nie zawsze nasze słowa są w stanie w pełni wyrazić to, co mamy na myśli. Gdy nasz komunikat wysyłamy w świat (wypowiadając go, pisząc, itd.) (etap 2), to może dochodzić do kolejnego zakłócenia (gdy np. prowadzimy rozmowę w dużym hałasie). W końcu nasz komunikat dochodzi do odbiorcy i on ten komunikat interpretuje (etap 3) przy pomocy swojego umysłu (który posiada filtry w postaci metaprogramów). I tu również może dochodzić do zniekształceń.
Ćwiczenie 1
Zastanów się, który z trzech podanych wyżej etapów najczęściej powoduje zakłócenia w komunikacji w Twoich kontaktach z innymi ludźmi, w szczególności ze współpracownikami i klientami. |
Dlaczego warto zapisywać?
Podczas tego kursu wielokrotnie będę Cię prosił o to, abyś zapisywał różne ćwiczenia na kartce. Wynika to z kilku powodów:
Powód 1. Robienie czegoś tylko w naszym umyśle ma tę wadę, że możemy naszym umysłem dowolnie sterować i sami sobie wmawiać, że coś zrobiliśmy (np. jakieś ćwiczenie), chociaż tak naprawdę wcale tego nie zrobiliśmy. Jeżeli zrobimy zadanie na kartce, wtedy będziemy czarno na białym widzieli, czy je wykonaliśmy, czy nie.
Powód 2. Zapisanie czegoś na kartce wymaga poniesienia dodatkowego wysiłku. Ten dodatkowy wysiłek motywuje nas do wkładania większego wysiłku w kolejnych krokach, gdy będziemy musieli wcielić w życiu to, co zapisaliśmy na kartce.
Powód 3. Gdy coś zapiszemy na kartce, to podchodzimy do tego poważniej, gdyż mamy wtedy fizyczny dowód na to, że coś chcemy zrobić. |
Jakie są konsekwencje zwalania winy za nieudany komunikat na drugą stronę?
Po pierwsze, nie zastanawiamy się, czy błąd tkwił po naszej stronie.
Po drugie, nie czujemy potrzeby naprawienia błędów w komunikacji.
Po trzecie, mamy pretensje do drugiej strony, że nas źle zrozumiała.
Po czwarte, mamy też żal, że druga strona nie postanowiła naprawić błędu w odbiorze komunikatu, który w naszym mniemaniu popełniła.
Jak widać te konsekwencje nie są zbyt miłe i w niektórych sytuacjach mogą skończyć się nawet zerwaniem znajomości z jakąś osobą.
Mi samemu przydarzyła się kiedyś następująca sytuacja. Przygotowywałem projekt strony internetowej dla firmy znajomego. Ponieważ przeciągało się to w czasie poza zaplanowany termin, więc wysłałem do znajomego e-mail z informacją o przesunięciu terminu realizacji. W e-mailu tym wspomniałem też o tym, że w takiej sytuacji i termin zapłaty za projekt ulegnie przesunięciu. Mój znajomy zinterpretował ten e-mail w ten sposób, zależy mi tylko na pieniądzach i oskarżył mnie o nieuczciwość. To oczywiście wywołało u mnie spory szok. W tej sytuacji miałem do wyboru albo zwalić wszystko na znajomego, że jest on niepoważny, że wygaduje bzdury, albo też zastanowić się jakie sformułowania w moim e-mailu skłoniły go do takiego myślenia oraz spróbować wyjaśnić całe nieporozumienie.
Spójrzmy co się stanie, jeżeli uznamy, że to nadawca komunikatu (czyli my) popełnił błąd w komunikacji:
Po pierwsze, zastanawia się gdzie popełnił błąd.
Po drugie, pragnie podjąć kroki mające naprawić błąd.
Po trzecie, zaczyna baczniej zwracać uwagę na świat drugiej osoby, aby kolejny komunikat mógł być lepiej do niej dopasowany.
Po czwarte, nie ma pretensji do drugiej strony.
Prawda, że wygląda to dużo lepiej?
Tu jednak może pojawić się pytanie. A co jeśli faktycznie błąd tkwi po stronie odbiorcy?
Oczywiście może się tak zdarzyć, ale tak naprawdę będzie to można sprawdzić, gdy spróbuje się przesłać ponownie komunikat kilka razy, na kilka różnych sposobów. Dlatego warto jednak przyjąć zawsze na początek założenie, że to my musimy zmienić/udoskonalić nasz przekaz.
Na wesoło
Na stacji PKP pewien pan podchodzi do kasy i mówi: Poproszę bilet. A dokąd? – pyta kasjerka. A co Pani taka ciekawska? |
Przejęcie pełnej odpowiedzialności za to, jak nasz komunikat zostanie odebrany przez drugą stronę, nie jest łatwe. Z własnego doświadczenia wiem, że dużo zależy od naszej motywacji. Jeżeli sytuacja dotyczy osób, które lubimy i na znajomości z którymi nam zależy, wtedy łatwiej będzie nam wziąć odpowiedzialność za poprawienie komunikacji i podejmiemy wysiłek, aby ją poprawić, niż w przypadku osoby, która jest dla nas obojętna.
Motywacja może też zależeć od konsekwencji, jakie poniesiemy, jeżeli nie naprawimy błędu w komunikacji. Np. możemy nie lubić naszego szefa, ale jeżeli nie poprawimy komunikacji z nim, to możemy liczyć się z utratą pracy. Moje doświadczenia pokazują też, że często większą motywację mamy w pracy zawodowej, gdzie od naszego zachowania zależą efekty naszej pracy. Dlatego np. rzadziej kłócimy się ze współpracownikami, niż z najbliższymi nam osobami.
Ćwiczenie 2
Spróbuj sobie przypomnieć i zanotować na kartce jak najwięcej sytuacji, gdy komunikowałeś się z kimś (pojedynczą osobą lub grupą) i nastąpiły kłopoty z właściwym zrozumieniem Twojego komunikatu. Przypomnij sobie jak twój komunikat został zniekształcony przy odbiorze. Przypomnij sobie na kogo w tych sytuacjach "zwalałeś winę" za brak porozumienia - na siebie czy na odbiorców. Im więcej sytuacji uda Ci się wypisać, tym lepiej. |
Zapewne jak u większości ludzi będziesz miał po tym ćwiczeniu i sytuacje, gdzie brałeś na siebie winę za niepowodzenie komunikacji, jak i gdy zwalałeś ją na drugą stronę. Proponuję abyś zastanowił się od czego to mogło zależeć.
Ćwiczenie 3
Przypomnij sobie jakieś reklamy, które wywołały u Ciebie dziwną reakcję (np. zniechęciły Cię do produktu, zamiast zachęcić). Zastanów się, skąd wziął się błąd w przekazie? Jak ty byś naprawił te przekazy? |
Ćwiczenie 4
Skup się teraz na tych sytuacjach z ćwiczenia pierwszego, w których winę za niepowodzenie zwalałeś na drugą stronę. Wyobraź sobie, że cofasz się w czasie do tamtych sytuacji, do momentów, gdy dostrzegasz, że twój komunikat zostaje niewłaściwie odebrany. Przyjmij założenie, że błąd był po twojej stronie. Jak sądzisz, co takiego zrobiłeś niewłaściwie, że Twój komunikat nie został odebrany tak, jak tego chciałeś? Co należy zmienić, aby stał on się zrozumiały dla odbiorców? Zastanów się nad tym jak najdokładniej dla każdej z tych sytuacji. |
Ćwiczenie 5
Jeśli to możliwe, to porozmawiaj z osobami, z którymi zdarzyło Ci się „niedogadać”. Poproś te osoby, aby Ci opowiedziały, na czym polegał Twój błąd w komunikacji z nimi. |
Ćwiczenie 6
Teraz proponuję abyś wybiegł oczami w przyszłość. Zastanów się, jakiego rodzaju sytuacje w przyszłości mogą prowadzić do błędnego odebrania Twojego przekazu (wykorzystaj do tego swoje doświadczenia z przeszłości). Czy będą to rozmowy z szefem, panią z urzędu skarbowego, własnym dzieckiem, itd.? Wypisz te sytuacje i zastanów się jak będziesz chciał w nich zareagować, znając już opisaną w tym module zasadę NLP. |
I na koniec tego modułu zachęcam Cię do puszczenia wodzy wyobraźni i zastanowienia się jakby wyglądał nasz świat, gdyby każdy na naszej planecie stosował się do zasady, że JEŻELI NASZ PRZEKAZ NIE ZOSTAŁ WŁAŚCIWIE ZROZUMIANY PRZEZ ODBIORCĘ, TO WINA LEŻY PO NASZEJ STRONIE.
Już teraz zapraszam Cię do kolejnego modułu, który otrzymasz za dwa dni, a w którym zajmiemy się pierwszymi metaprogramami.
Edukacja
i Nauka Aleksander Łamek tel. (22)
423 64 36, 0602 59 30 20, e-mail: alamek@smiech.org
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozprowadzanie zabronione.