Jedyna SĹ‚uszna decyzja, Prywatne, PornoDymek


Jedyna słuszna decyzja...

Spróbujcie uprawiać seks w domu pełnym ludzi, ba żeby to byli zwykli ludzie. Pełnym damphirów z genialnym słuchem, to jest dopiero. Każdy słyszy byle skrzypnięcie a co Tu mówić o namiętnych jękach. Od naszego przyjazdu do Baia minęły już dwa tygodnie. Dwa tygodnie całkowitej abstynencji seksualnej. Nawet w akademii nie mieliœmy takiego postu, przez to robiłam się jeszcze bardziej nerwowa i wszystko kojarzyło mi się z seksem.

Kiedy Dymitr położył mi rękę na ramieniu aż podskoczyłam.

Nie wiem skąd on brał te pewnoœć, ale ja jej nie miałam.

Powiedział biorąc mnie za rękę.

Burknęłam niezadowolona, że muszę opuœcić swój punkt obserwacyjny. Czekanie na to, aż ktoœ po mnie przyjdzie stało się już moją obsesją, nie chciałam narażać mojej rodziny na coœ takiego, chciałam być przygotowana.

mruknęłam kiedy minęliœmy pierwsze drzewa. Było zaskakująco ciepło, nawet jak na lipiec. *

Zanim wznowiłam moje protesty, oparł mnie o pień drzewa i pocałował. Tak, moje myœli w jednej chwili się ulotniły a a mózg zmienił się w budyń malinowy, zupełnie jak koœci w moim ciele.

Wyszeptał mi we włosy gdy tylko udało mu się oderwać od moich ust. Tym razem nie tylko ja ciężko dyszałam.

Las był pełen życia. Nigdy nie spotkałam jeszcze takiego miejsca, ptaki, króliki wszystko spokojne i harmonijne. Lekki wietrzyk sprawiał, ze nie rozpływaliœmy się w promieniach słońca, które œwieciło z nieskrywana radoœcią. Nawet mnie zaczął się udzielać dobry nastrój. Po jakiejœ godzinie marszu mimo urokliwych widoków zaczęłam się niepokoić.

Powiedział jak reprymendę, jednak straciła ona nieco na powadze gdy objął mnie ramieniem.

mruknęłam i pozwoliłam sobie rozkoszować się zapachem jego skóry i płynu po goleniu.

Jednak się nie zgubiliœmy. Zyskałam pewnoœć gdy wyszliœmy na idealna polanką usiana drobnymi błękitnymi kwiatkami, gdzie w cieniu drzew czekał na ans rozłożony koc.

Powiedziałam z wyrzutem.

Odpowiedział uœmiechając się a potem jego usta znów znalazły moje. Języki splotły się w namiętnej walce, wplotłam palce w jego włosy jakbym starała się go przyciągnąć jeszcze bliżej. Szybko wylądowaliœmy na kocu. Jakoœ wątpiłam w to, ze ktoœ mógłby nas tu nakryć, a nawet jeœli to i tak nie powstrzymałoby mnie to od pozbywania się naszych ubrań. Jego usta drażniły moje sterczące sutki, język lizał delikatną skórę piersi a moje paznokcie zdobiły jego plecy czerwonymi œladami. Nasze ciała były ze sobą splecione tak ciasno, ze nie wsunąłbyœ nawet szpilki. Pieszczoty jednak nie były wszystkim na co mogłam dziœ liczyć. Wsunął się we mnie, wypełniając do granic możliwoœci i porwał ze sobą. Brakowało mi powietrza, byłam pewna że ochrypłam od krzyku. Jakby ta częœć mnie była bezpoœrednio połączona z gardłem, każdy jego ruch wywoływał moje jęki. Orgazm wstrząsnął nami i zalał jak fala podczas sztormu. Nic dookoła się nie liczyło. Po tak długim poœcie miałam wrażenie jakbym dostąpiła bram nieba. Leżeliœmy przytuleni do siebie. Jego dłonie sunęły po mim ciele w delikatnej pieszczocie, słońce rozrzucało ciepłe promienie, jednak nie na tyle silne by przenikały chłodu cienia. Niebo zaczynało się chmurzyć, ale raczej nie spodziewałam się deszczu. Więc wyobraŸcie sobie moje zdziwienie gdy pół godziny póŸniej z nieba spadły pierwsze krople. Po chwili deszcz zmienił się w ulewę a z oddali można było usłyszeć pierwsze grzmoty nadchodzącej burzy, nim się obraliœmy byliœmy już cali mokrzy.

Powiedział Dymitr i pociągnął mnie między drzewa. Burza była coraz bliżej a do domu mieliœmy ponad godzinę drogi, z resztą z tego co zauważyłam prowadził w zupełnie innym kierunku. Właœciwie przebiegliœmy przez młody zagajnik żeby znaleŸć się na kolejnej polanie, na której znajdowało się coœ co przypominało dużą stertę desek a w efekcie było chyba małą chatką. Kiedyœ musiało być całkiem ładna, pomyœlałam, kiedy Dymitr mocniejszym szturchnięciem wyłamał stare drzwi.

W œrodku było ciemno ale sucho. Szyby w oknach, które o dziwo wciąż były całe chroniły przed deszczem i nawet mimo tego całego zalegającego kurzy miejsce wydawało się niesamowicie przytulne.

Zapytałam, szepcząc bez potrzeby.

Kiedy on mówił, kontynuowałam oglądanie tego miejsca. Podłoga wydawała się stabilna, tak jak œciany, które jednak miały kilka uszkodzeń, przez które wdzierały się pojedyncze krople deszczu. Przy północnej œcianie stał stół a obok krzesła, które jednak nie miały się najlepiej. Jednemu brakowało, nogi a kolejne wyglądało jak puzzle. Nad stołem wisiało poroże chyba jelenia, a po drugiej stronie pomieszczenia, co wprawiło mnie w zachwyt znajdował się kominek.

Zawołała wskazując palcem na moje znalezisko.

Podniósł jedną z częœci puzzlowego krzesła.

Kiedy Dymitr starał się rozpalić ogień w przypływie ciekawoœci zaczęłam przeglądać zawartoœć skrzyń stojących pod œcianą w drugim pokoju. Większoœć była pusta ale w jednej znalazłam coœ co zafascynowało mnie bardziej niż kominek. Było co prawda lekko zakurzone, ale wciąż puszyste i kremowo białe.

wrzasnęłam. A kiedy stanął w drzwiach wybuchnęłam œmiechem. Całą twarz miał ubrudzona popiołem. Starałam się mu powiedzieć jak zabawnie wygląda ale nie mogłam przestać się œmiać.

Kiedy wreszcie opanowałam œmiech na tyle by móc mówić, wyciągnęłam swoje znalezisko i podałam mu je. Zdjęłam bluzkę, skoro była mokra to niech chociaż się przyda

Powiedziałam wycierając sadze mokrą tkaniną.

Jak zawsze rzeczowy.

Podniósł ja do góry i potrząsnął, uwalniając kurz i powodując u mnie atak kichania.

Powiedziałam z sarkazmem.

Powiedział zadowolony z siebie. Jakby na potwierdzenie jego słów cisze przeszył huk grzmotu.

Przeszliœmy do większego pomieszczenia a ja od razu stanęłam przy oknie, czy mówiłam już że to moje nowe hobby?

Szepnął mi do ucha Dymitr, obejmując mnie ramionami i ciągnąc przed kominek . Posłusznie zdjęłam ubrania, tak że zostałam w samej bieliŸnie i rozwiesiła swoje i jego ciuchy na haczykach, które zamontował.** Po czym usiadłam na skórze misia. Ogień z kominka ogrzewał pomieszczenie i był jedynym Ÿródłem oœwietlenia. Skóra Dymitra w jego œwietle miała cudowny cynamonowy blask. Ułożyłam się na plecach wciąż się mu przyglądając i przeciągnęłam zdrętwiałe ciało. Dłonie mojego kochanka łaskotały mój brzuch tak jakby i jemu sprawiało to przyjemnoœć. Nasze usta szybko odnalazły się i zaczęły zasypywać się na wzajem pieszczotami. Reszta rzeczy, która na nas pozostała szybko dołączyła do tych suszących się przy ogniu. Nie byłam pewna czy mogłabym kiedykolwiek pragnąc czegoœ mocniej. Chciałam tylko jego. Nasze ciała zmieniły się w jedno. Każdy jego ruch powodował krzyk rozkoszy. Ogień pulsował w moim ciele, płynął tuż pod skórą sprawiając, ze moje ciało wygniło się i unosiło w kierunku Dymitra, jakby nie należało do mnie. Zakończenia nerwowe szalały przykazując każdy jego dotyk jako ekstatyczną przyjemnoœć.

Nie mogłam oddychać, nie mogłam już nawet krzyczeć, czułam jak z każdym ruchem jestem bliższa wybuchnięciu. W moich żyłach płynęła czysta ekstaza, błagałam go by nie przerywał.

Szeptał między spazmami rozkoszy całując moja twarz i szyje. Jego dłonie pieœciły moje piersi, moje cieszyły się jedwabnym dotykiem jego włosów. Opadliœmy wyczerpani, nie mogąc złapać tchu, mimo to wciąż przytuleni.

Zapytałam szepcząc tak cicho, ze nie byłam pewna czy mnie usłyszał.

Usłyszał.

Odpowiedział ze œmiechem w głosie. Obróciłam się tak by było mi wygodniej i pocałowałam go w usta. Patrzyłam jak ogień odbija się w jego czekoladowych oczach i wciąż mokrych włosach. Całe życie popełniałam błędy i żałowałam za nie. Miłoœć do Dymitra była jedyną rzeczą, jakiej nigdy nie żałowałam, nawet przez chwilę. Była jedyną naprawdę dobrą rzeczą jak przytrafiła mi się w życiu.

Powiedziałam raz jeszcze i wtuliłam się w jego ramiona. Zasnęłam otulona jego miłoœci i słodkim zapachem jego skóry, seksu i deszczu, który wciąż padał.


Podziękowania:

Dymek ze specjalną dedykacją dla Ginger .To w końcu dzięki twojej wyobraŸni i szalonej powodzi pomysłów wzięłam się do pisania. Gin mam nadzieje, że nie będziesz zawiedziona.

Podziękowania należą się też Anuszce, za zmotywowanie mnie do skończenia i kilka szalonych pomysłów na wystrój wnętrz ;D

* Nie mam pojęcia o klimacie i pogodzie na Syberii więc ot jest czysta abstrakcje.

Klimat

Syberia cechuje się klimatem silnie kontynentalnym, na większoœci obszaru umiarkowanym chłodnym, na południowym zachodzie umiarkowanym ciepłym, na północy zaœ subpolarnym i polarnym. W północno-wschodniej częœci Syberii, nad górną Indygirką, leży biegun zimna półkuli północnej Ojmiakon, północna częœć Syberii leży w strefie tundrowej, tundra porasta też wyższe wzniesienia gór wschodnich Syberii. Większoœć obszaru Syberii leży w strefie tajgi, przechodzącej na południu w stepy i lasostepy.

Uznajmy, że Baia leży na południowym zachodzie i wszystko będzie w normie ;D

** Dymitr jest lepszy niż Chuck Norris i Mc Gyver razem, tylko on potrafi zrobić coœ z niczego!

*** Jeœli chodzi o skórę z niedŸwiedzia to Anuszka powiedziałam ze skoro scena przy kominku to musi być biały misiek. Zwłaszcza, że to w Rosji się dzieje . Wszystkich przyjaciół Greenpeace przepraszam za zabicie biednego misia. ;D

Made by moja chora wyobraŸnia

czarna_wilczyca



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku, Prywatne, PornoDymek
Mokro mi gdy ciÄ™ widzÄ™, Prywatne, PornoDymek
Demoniczna Russian Vodka, Prywatne, PornoDymek
White white christmas, Prywatne, PornoDymek
jedwab, Prywatne, PornoDymek
Cierpiąc na niedobór ubrań, Prywatne, PornoDymek
Trzeci w naszym łóżku, Prywatne, PornoDymek
Trening czyni mistrza, Prywatne, PornoDymek
Reakcja Dymitra na materac, Prywatne, PornoDymek
PokĂłj, Prywatne, PornoDymek
KĹ‚adĹş mnie na biurko, Prywatne, PornoDymek
Game Over, Prywatne, PornoDymek
Romantyczny wieczĂłr, Prywatne, PornoDymek
Ostatnie chwile, Prywatne, PornoDymek
Syberia, Prywatne, PornoDymek
Trening, Prywatne, PornoDymek
Screaming Orgasm, Prywatne, PornoDymek
Pełen Pakiet, Prywatne, PornoDymek
pełnia, Prywatne, PornoDymek

więcej podobnych podstron