Zestaw nr 8 ( pytanie 2)
Poezja metafizyczna- pojęcie i przykłady.
Poezja metafizyczna - nurt poezji barokowej zapoczątkowany przez angielskiego poetę Johna Donne'a. Występowała na przełomie XVI i XVII w . Łamiąc reguły poeci wprowadzali do liryki język nauki, filozofii i teologii. Wiersze tego typu mieszały tematykę religijną, filozoficzną i erotyczną, przy tym znakomicie wyrażając atmosferę sceptycyzmu i niepewności charakterystyczną dla tamtych czasów. W Polsce poezję metafizyczną pisali m.in. Mikołaj Sęp Szarzyński, Andrzej Morsztyn, Daniel Naborowski i Sebastian Grabowiecki.
Poetów metafizycznych można scharakteryzować trzema cechami: skupieniem (koncentracją), upodobaniem do dziwności i żywością wyobraźni .
Poezja metafizyczna, to poezja inspirowana przez filozoficzną koncepcję wszechświata i rolę wyznaczoną duchowi ludzkiemu w wielkim dramacie egzystencji.
T.S. Eliot w słynnym eseju Poeci metafizyczni podkreśla trudność znalezienia jednoznacznych cech poezji metafizycznej, które byłyby wspólne wszystkim jej twórcom; wprawdzie można tu wymienić takie cechy, jak rozbudowywanie figur mowy do najdalszych granic, odwoływanie się do niezwykłych porównań (np. globus - łza - potop) , łączenie różnorodnych idei w jednym utworze, zdolność transponowania myśli w uczucia, dzięki charakterystycznemu [właściwemu] dla metafizycznych poetów "mechanizmu uczuciowego".
Jerzy S. Sito, we wstępie do swej antologii pt. Poeci metafizyczni zajął się m.in. pojęciem "wit", używanym przez dawnych krytyków najczęściej dla scharakteryzowania metafizycznej poezji. Termin "wit" nie jest jednoznaczny: oznaczać może intelekt, rozsądek, błyskotliwość, odkrywczość, bystrość intelektualną, talent dostrzegania i formułowania rzeczy olśniewających, umiejętność zaskakiwania niespodziewanym dowcipem, a także elegancję, światowość, a nawet pewien typ umysłowej arogancji. Rezultatem kryjącej się pod pojęciem "wit" dyspozycji twórczej jest koncept. Stanął teraz na usługach nowej wrażliwości poetyckiej, która nie boi się wchodzić na tereny uważane za niegodne poezji, korzysta z naukowej aparatury pojęciowej, nie unika abstraktu i jego zderzania z konkretem, potrafi przekształcać odczucia duchowe w doznania zmysłowe. W tym ostatnim punkcie bliska jest medytacji (tak, jak ją widział św. Ignacy Loyola).
W poezji metafizycznej ponadto znikomą rolę gra pamięć; jej wątki i jej preteksty rozgrywają się zawsze w czasie teraźniejszym. Obowiązuje ją jedna kategoria czasu: praesens."
Gdy chodzi o "warstwę" treściową tej poezji, to podkreślić trzeba "współistnienie w niej na równych prawach tematyki świeckiej i religijnej, przenikanie się wzajemne owych dwu obszarów. Główny natomiast problem poezji metafizycznej dotyczy miejsca człowieka we wszechświecie, jego "zawieszenia", jak u Pascala, między nieskończonościami makro i mikro kosmosu, a w aspekcie moralnym - między wielkością a nędzą. Dramat zaczyna się w momencie zdania sobie sprawy z faktu, że człowiek nie przynależy właściwie w pełni ani do świata bydlęcego, ani do anielskiego. Z jednego i drugiego jest w jednakowej mierze wyobcowany: od świata natury oddziela go samoświadomość, od świata nadprzyrodzonego - śmiertelność ciała i skażenie przez grzech. Człowiek pozostaje w wiecznym zawieszeniu między naturą a Bogiem: jego najróżnorodniejsze próby wdarcia się w oba te azyle stanowią scenariusz dramatu, jaki rozgrywa się na kartach poezji metafizycznej. Dramat ten zresztą nie jest skazany na niepowodzenie: przeciwnie: człowiek może zostać wydźwignięty ze swej nędzy, nie tyle zresztą dzięki własnemu wysiłkowi, ile dzięki łasce litościwego Boga. Ten Bóg jest wprawdzie niedostępny w swej istocie i w swych wyrokach naszemu poznaniu, niemniej jednak daje odczuć swą obecność na różne sposoby: w pięknie przyrody, w głębi ludzkich przeżyć, wreszcie w samym naszym dążeniu ku Niemu.
Polska poezja siedemnastego wieku. Od Mikołaja Sępa Szarzyńskiego do Stanisława Herakliusza Lubomirskiego.
Moment szczególnie ważny, zwłaszcza gdy chodzi o polską odmianę tej poezji to: medytacja. kładziono w niej nacisk na zaangażowanie wszystkich władz człowieka w modlitwie, rozumianej jako rozmowa z samym sobą i z Bogiem.
Ten medytacyjny charakter poezji ilustruje się wieloma przykładami, w tym także sonetami Mikołaja Sępa Szarzyńskiego. Metafizyczna głębia tych utworów, oparta między innymi na tych samych motywach, co w szczytowych osiągnięciach metafizycznej poezji angielskiej: na napięciu między Bogiem i światem, na znikomości człowieka i wielkości Boga, niepokojem ludzkiego serca i wiecznym celem jego dążenia - nie pozostawia wątpliwości co do ich istotnego charakteru.
Polemika ze światopoglądem renesansowym
Sęp podejmował polemikę ze światopoglądem, który upowszechniano w jego epoce. Żywot w spokoju i dobrobycie, dążenie do uzyskanie wewnętrznej harmonii (starożytna myśl stoików czy epikurejczyków). Szarzyński nie zgadzał się z tak kreowanym modelem życia. Tworzona przez człowieka doczesna Arkadia jest wg niego pewną ułudą, oznacza jednocześnie rezygnację z walki o wartości nadrzędne. Szarzyński odrzuca wartości przemijające, chociaż jest świadomy, że pokusa ich zdobywania istnieje dopóty, dopóki człowiek żyje.
Świat - arena walki i cierpienia.
W wierszach Szarzyńskiego panuje atmosfera niepokoju i niepewności. Świat jawi się jako miejsce pełne niebezpieczeństw i zagrożeń. Chaos dominuje nad harmonią. Człowiek czuje się w takim miejscu samotny i bezbronny. Pojawiają się trudne pytania, na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Co więcej, spoczywa na nas ogromna odpowiedzialność - walka, "bojowanie" i opieranie się pokusom. "Bojowanie" oznacza więc ciągłe dokonywanie wyborów, ćwiczenie charakteru.
W liryce Sępa bardzo ważne jest pojęcie ruchu. Świat jest dynamiczny, niespokojny, nic tu nie stoi w miejscu ("obrotne obłoki", "lotne czasy pędzą"). To zawrotne tempo onieśmiela człowieka, zwłaszcza że ta dynamika cechuje także jego wnętrze.
Bóg pomaga, ale nie ingeruje.
Pomocnikiem w tej nierównej walce jest dla człowieka Bóg. Bez jego miłosierdzia i pomocy skazani jesteśmy na porażkę. Jednak to my dokonujemy ostatecznego wyboru, posiadamy wolną wolę (możemy więc czynić także zło) i ponosimy odpowiedzialność za własne czyny. Bóg nie ingeruje w te wybory. Prawdziwy spokój odnajdujemy dopiero w niebie, które jest krainą wiecznej wiosny i doskonałej harmonii.
Śmierć wyzwala, ale odbiera szansę.
To śmierć wyzwala nas od wszelkich trudów. Nasze istnienie jest więc na wskroś przesiąknięte dramatem. Z jednej strony boimy się śmierci, gdyż możemy nie zdążyć zdobyć koniecznych zasług potrzebnych do zbawienia. Z drugiej strony pragniemy jej, gdyż kładzie kres naszym cierpieniom.
Bóg i człowiek w poezji baroku na podstawie poezji Mikołaja Sępa Szarzyńskiego |
Poezja metafizyczna wskazywała na tragiczne rozdarcie między pokusami ciała a potrzebami duszy. Jedynym wydanym po śmierci poety zbiorem jego wierszy są "Rytmy albo wiersze polskie". Sęp wykorzystał popularną formę sonetu do wyrażenia refleksji natury metafizycznej i religijnej. W jego utworach głównym bohaterem jest człowiek dążący do doskonałości, jaką jest Bóg, ale nie potrafiący zapanować nad potrzebami swojego ciała. Wewnętrzne rozdarcie staje się źródłem cierpienia jednostki zawieszonej pomiędzy niebem a piekłem. W sonecie IV "O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem" Szarzyński w formie poetyckiego paradoksu ukazuje tragiczną sytuację człowieka: |
Metafizyczna poezja baroku Daniel Naborowski
Poeta ten, podobnie jak Sęp, ma świadomość przemijalności ludzkiego życia. Nawiązując do idei biblijnej Księgi Koheleta, wyrażonej w sprawach: "Marność nad marnościami i wszystko marność", Naborowski w wierszu pod tytułem "Marność" ukazuje życie człowieka i wszystkie dobra doczesne jako nietrwałe i naznaczone śmiercią. Poeta jednak nie do końca neguje wartości życia ziemskiego, które podarowane człowiekowi przez Boga, powinno być przeżyte z całą radością i godnością, na jakie nas stać:
"Żartujmy i miłujmy
Lecz pobożnie, uczciwie".
W utworze pod tytułem "Krótkość żywota" pojawia się temat przemijania. Historia świata wypełniona jest ciągłym procesem narodzin i umierania. W perspektywie wieczności ludzkie życie jest jedynie krótką chwilą, która nie ma większego znaczenia:
"Między śmiercią, rodzeniem byt nasz ledwie może
Nazwany być czwartą częścią mgnienia".
Przekonanie o nieuchronności śmierci, która naznacza ziemską egzystencję piętnem tragizmu, sąsiaduje u Naborowskiego z akceptacją ludzkiego życia, które powinno być jednak podporządkowane wartościom nadrzędnym: miłości do Boga i cnocie. W wierszu "Cnota" grunt wszystkiemu poeta określa cnotę jako największą doskonałość, która powinna towarzyszyć człowiekowi w jego życiu.
Wobec "marności" życia ludzkiego i "wewnętrznego rozdwojenia" człowieka twórcy metafizycznej poezji baroku przyjmowali często odmienne postawy. Jedni, jak Sęp, nakazywali heroiczną walkę duszy z pokusami ciała i świata, prowadzącą do połączenia się z Bogiem. Inni, negując wartości dóbr ziemskich, za jedynie prawdziwe i szczęśliwe uznawali życie wieczne, do którego człowiek powinien się bez ustanku przygotowywać. Z kolei Naborowski starał się utrzymać równowagę między dwoma aspektami ludzkiej egzystencji. Traktując Boga i osiągnięcie wieczności jak główny cel jednostki, poeta zalecał radowanie się doczesnym życiem i postępowanie zgodne z ideałami cnoty i rozumu.