Noc przedślubna, Slayers fanfiction, Oneshot


Noc przedślubna. By Radykalny ed.

Pocałował ją głęboko. Siedzieli obok siebie i trwali w tej pozycji. Jego dłoń najpierw znajdowała się na plecach wybranki, ale potem powoli zaczęła się zniżać, aż w końcu spoczęła nieco poniżej tali z tyłu. Dotknęła palcami jego twarzy, pocałunki zadawały się nie mieć końca. Poruszył się lekko do przodu i pogładził znacząco jej udo. Nagle podkurczyła nogi.

Oderwali się od siebie. Było jej wstyd. Trochę głupio... i bała się.

- ... Zrobiłem coś nie tak?- Wyszeptał w końcu. W jego oczach widziała cichą nić smutku, zdziwienia. Zdezorientowania.

- Nie!- Przysunęła się- ja... Tylko...

Nie wiedziała, co powiedzieć. Tak bardzo chciała mu się oddać. Naprawdę. Bo go kochała, po prostu. I widziała jego wielkie zaangażowanie, poczucie odpowiedzialności.

Tak delikatnie dotyka. Ma cichy i spokojny głos. Tyle w nim uczucia.

- ... Powiedz mi...- Spuścił głowę. Czuł się winny. Nie powinien był nacierać, popychać ją do tego. Chciał ją tylko pocałować. Ale im dłużej to robił, tym szybciej tracił rozum. Jest taka krucha, bał się, że nagle pęknie. Jej ciepło przyciągało go niczym magnes. I wszystko się pomieszało. Rozwaga z gwałtownością, cisza z hałasem, samotność z bliskością... Nie widział lat, czasu, chciał pokazać jej wszystko to, co posiadał. Przede wszystkim swoją duszę. A potem... -... Nie powinienem był cię męczyć, przepraszam- uśmiechnął się i chciał wstać, ale Amelia złapała go mocno za ramię.

- Nie...- Zacisnęła uścisk- nie zostawiaj mnie. Zostań, proszę!- Podniosła zapłakane oczy -... ja się bałam... że... że zrobię coś nie tak... ... Mężczyźni zawsze wiedzą, czego chcą...- Rozluźniła uchwyt-... a jeśli...

- Przecież... - Pochylił twarz do przodu i przylgnęli do siebie czołami- nie chcę cię skrzywdzić... Ani zrobić czegoś... Czego byś nie chciała ...

- Zelu!- Zarzuciła mu ręce na szyję i mocno przytuliła- przepraszam... Gadałam głupoty!

- Nieprawda - objął ją ciepło- ... nie zostawię cię... już... nigdy...

Ostatnie słowa wymawiał z trudem, pomiędzy pocałunkami. Zaczął pieścić jej szyję. Poczuł, że nie jest już tak spięta, że poddaje się jego aktowi ukochania jej. Był naprawdę ostrożny. Żeby każdy ruch, każda chwila była zapamiętana jako wspaniała, niepowtarzalna. Nie wiedział, do czego to doprowadzi, nie myślał o tym. Było mu dobrze z nią. Kiedy podniósł twarz nie otwierał nawet oczu, od razu przylgnął do jej ust.

Znowu mogła je poczuć. Były takie miękkie. Wpierw całował spokojnie, aby następnie uderzyć z nową emocją, nową siłą. Kochała to, kochała jego. Chciała, żeby wiedział o tym, jak mocne to uczucie. Wyczuła, że spróbuje ponownie. I faktycznie, odważył się jeszcze raz, delikatnie dotknąć jej uda... Postanowiła zaufać mu. I nagle okazało się, że nie zrobi jej żadnej krzywdy. Że to przyjemna pieszczota, kiedy ukochany mężczyzna jest tak rozkochany. Poczuła pod sobą miękkość posłania, spokojnie odgarnął lewe ramiączko jej sukienki, i powoli zaczął całować jej ramię. Ręka, która przez moment gładziła udo, zaczęła przesuwać się wyżej, po sukience, aż do klatki piersiowej. Zatrzymała się pod nią. Amelia przerwała na moment gładzenie jego karku i wzięła tę dłoń. Położyła ją, na swoim sercu. Zelgadis spojrzał na nią.

Oboje rumienili się uroczo, i uśmiechali do siebie zupełnie inaczej, niż zazwyczaj.

- Posłuchaj, jak mocno bije- wyszeptała i westchnęła z rozmarzeniem- to dla ciebie tak się śpieszy.

Zelgadis ucałował ją w czoło i położył głowę na jej sercu, żeby lepiej słyszeć. Ciepło, bezpieczeństwo. Jego lekki ciężar, i jej miękkość. Leżeli tak przez moment, aż w końcu Zelgadis położył się obok niej i przyciągnął do siebie księżniczkę.

- Zelu..?

- Jest późno -powiedział jak zwykle spokojnie, ciepło- jutro wrócimy do Sailoon... i...

- Na zawsze będziemy razem, prawda?- Przytuliła się do jego piersi.

- Tak. Na zawsze. Obiecuję.

Zapadłą noc. Spali przytuleni do siebie.

Oboje wiedzieli, z kim chcą być, już na zawsze.

~~~*** Koniec*** ~~~



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Domowe Przedszkole, Slayers fanfiction, Oneshot
I Jedna Noc, Slayers fanfiction, Oneshot
Pierwsza noc, Slayers fanfiction, Oneshot
Domek z kart, Slayers fanfiction, Oneshot
Kiblowe perypetie, Slayers fanfiction, Oneshot
Szkarłat, Slayers fanfiction, Oneshot
Bajka bez tytułu, Slayers fanfiction, Oneshot
Przeznaczenie, Slayers fanfiction, Oneshot
Familiada, Slayers fanfiction, Oneshot
1+1+1=2, Slayers fanfiction, Oneshot
W domu Xella, Slayers fanfiction, Oneshot
Bajarz, Slayers fanfiction, Oneshot
Reakcja, Slayers fanfiction, Oneshot
Droga, Slayers fanfiction, Oneshot
Królowa Gołębi, Slayers fanfiction, Oneshot
Die, Slayers fanfiction, Oneshot
Wielki - Większy Dzień, Slayers fanfiction, Oneshot
Czekolada, Slayers fanfiction, Oneshot
Związki Zawodowe, Slayers fanfiction, Oneshot

więcej podobnych podstron