Domowe Przedszkole, Slayers fanfiction, Oneshot


Tytuł: "Domowe Przedszkole"

Autor: Vampire Princess Nahga

 

 

 

 

-Domooooowe przedszkooolee! Wszystkie stwooorki kooochaaa!!!

Filia słyszała śpiew dzieci. Szła do przedszkola ubrana w niebieską sukienkę i granatowe buciki, trzymając w ręce torebeczkę. Drugą ręką trzymała swoją mamusię. ^^

-Filio, złociutka! -Przemówiła pani el Coup, gdy stanęły przed wejściem do przedszkola. -Masz być grzeczna! I nie zwracaj uwagi na tego okropnego Metallium! Pokaż mu, że złote smoki są lepsze od mazoku!

Błękitnooka uśmiechnęła się promiennie.

-Oczywiście, mamusiu!

*

-Tatusiu!!!

-Córeczko!!!

-Tatusiu!!!

-Córeczko!!!

Idylla...

Tak żegnał się Phionell Saillune ze swoją córką -Amelią Saillune.

-I pamiętaj, córko, że musisz być grzeczna, słuchać pani, nie przeszkadzać, uważać na siebie i...

-Głosić sprawiedliwość!!!-Dopowiedziała Amelka.

*

-Masz być niegrzeczny, psuć zabawki, krzyczeć na panią, wyskakiwać przez okno, wsadzać ręce do kontaktu, ciągnąć dziewczynki za włosy, pluć, kłamać ile wlezie! ZROZUMIANO?!

-TAK JEST!!

Xellos Metallium zasalutował przed mamcią.

-I jeszcze jedno...-Zelas zaciągnęła się papierosem.-Pokaż tej głupiej smoczycy gdzie jej miejsce!

*

-I jeszcze raz podpalisz kuchnię fireballem, to przez tydzień nie dostaniesz obiadu!!!

-Ale mamo...-biadoliła Lina.-Kucharka nie chciała mi dać ósmej dokładki...

-To nie znaczy, że masz w nią strzelać zaklęciami!!! -Wrzasnęła pani Inverse. -Luna -zwróciła się do starszej dziewczynki-przypilnuj Linę.

-Che che che...Z przyjemnością...

-Gulp! -Lina ze strachem popatrzyła na siostrę.

*

-A ty, Gourry, masz swoje drugie �śniadanie!

Pan Gabriev dał synowi wielki wypchany wór.

-Dzięki tato!!! Ale czemu tak mało?

*

Idący do przedszkola Zelgadis Graywords musiał uważać, żeby nie natknąć się na swoje fanki. Wyszedł z krzaków, otrzepał swoje beżowe spodenki na szelkach (Kchechecheche!^^ -dop.Sadystic Autorka).Dzielące go od drzwi wejściowych dwieście metrów przebiegł sprintem.

Już dobiegał, gdy ktoś podstawił mu nogę i Zel legnął jak długi, uderzając głową w drzwi. Jecząc z bólu odwrócił się, by zobaczyć któż to był taki niemiły i podstawił mu nogę.

Zobaczył lazurowe włosy do ramion, żółte oczy i irytujący uśmieszek.

-Valgarv... -wycedził Zel. -Dlaczego to zrobiłeś?!

-Żeby było �śmieszniej...-odparł Val i wszedł do przedszkola.

-CÓŻ ZA NIEGODZIWY TYP!!! -Zagrzmiała Amelia stojąc na słupie telegraficznym. -MUSI PONIEŚ KONSEKWENCJE SWEGO CZYNU!!!

Zeskoczyła, próbując zrobić poczwórne salto, co skończyło się efektowną glebą i obiciem mordki.^^

-Boshe...-widząca całe zajście Lina Inverse westchnęła.

Przeszła obok Amelii, nawet nie kwapiąc się jej pomóc. Po chwili zabrzmiał dzwonek.

*

-Dzisiaj, dzieci, będziemy malować Panią Wiosnę!^^

-Huraaa!!! -Rozległy się okrzyki.

-Uch...Co za nuda... -skomentował Xellos Metallium. Jednak wyjął farby, bynajmniej nie po to, by rysować.

Siedząca nieopodal Filia popatrzyła na niego jak bazyliszek. Dobrze wiedziała, że ten przebrzydły mazoku specjalnie usiadł obok niej i ma zamiar pochlapać jej piękną niebieską sukienkę farbkami!

Namalowała kobietę i mnóstwo kwiatków. Właśnie kończyła czerwonego tulipana, gdy na jej rysunek spadła wielka kropla czarnej farby.

Czerwona ze złości odwróciła się do Xellosa.

-Co� ty zrobił?!

-Ooops, sori! To przez przypadek!^^

-Zniszczyłeś� mój rysunek!

-I tak był brzydki...

-Tyyyy......

Wyjęła spod sukienki mini-maczugę i zaczęła ganiać Xellos po całym pokoju.

-Filio! Spokój! -Przedszkolanka próbowała ich uspokoić, ale sama dostała maczugą.

-Przepraszam!!! -Krzyknęła Filia.-Ja nie chciałam pani uderzyć!!!

-A właśnie, że chciałaś! -Wtrącił się Xellos.

-Ty.....

Maczuga znowu poszła w ruch.

-JAK MOŻECIE SIĘ TAK ZACHOWYWA...-Amelia chciała wygłosić przemówienie, ale również dostała maczugą.

Widząc to, Gourry czmychnął pod stół.

-Ślepa kura! Ślepa kura! -Wołał Xellos.

Filia zionęła ogniem, przypalając mazoku pelerynę. Wkurzona Lina posłała fireballa w Xellosa, ale chybiła, bo wpadł na nią potrącony przez Filię Zelgadis. W rezultacie zjarała szafę. Zaczęła się bitwa na śmierć i życie. W kłębowisku nóg i rąk można było dostrzec też przedszkolankę, którą Xellos posługiwał się jak tarczą.

-Dom wariatów-skomentował siedzący na parapecie Valgarv.

*

Niewiadomo jakby się to skończyło, gdyby nie przybycie dwóch jegomościów.

Pierwszy-o czarnych włosach, rubinowych �ślepiach i w ciemnym stroju.

Drugi-białowłosy, błękitnooki, ubrany w �śnieżnobiałe szaty.

-Dziadek.. -Filia zamarła, patrząc na mężczyznę w bieli.

-Dziadek.. -Xellos znieruchomiał, widząc rubinookiego.

-Co dziadek tu robi?! -spytali chórem.

Val zeskoczył z parapetu i ukłonił się mężczyznom.

-Dzień dobry, panie Shabranigdo. Witam, panie Ceiphied!

-Siem, Valek!^^ -Przywitał się Shabby. -Widzę, że wasz program nauczania jest bardzo ciekawy...-dodał, patrząc na porozwalane sprzęty i spaloną szafę.

-Jak możesz się tak zachowywać, Filio! -Zganił ją Ceiphied.

-No, co, ma prawo dziewczyna się pobawić! -Powiedział Shabby.

-A ty, to się nie odzywaj!!! -Warknął Ceiphy. -Stary kaloszu!

-COOOO?!?!?! TY WYLENIAŁA JASZCZURKO!!!!

-RUBINOŚLEPI TROLL!!!!

-KARALUCH!!!

-ZGNIŁE JAJO!!!

-KUPA SŁONIA!!!

-COOOOO?!?!?! A masz!!!

Shabby posłał w jego kierunku kulę ognia. No i się zaczęło...Zaklęcia latały po całym pokoju, trafiając w przypadkowe rzeczy. Gdy piorun trafił w drugie �śniadanie Liny, ruda wzięła sprawy w swoje macki ...eee...RĘCE chciałam napisać...

-Ciemność jak najczarniejsza smoła, bardziej głęboka niż najbardziej głęboka noc!!!

-NIEEEE!!!! -Przedszkolaki rzuciły się na rudą. -TYLKO NIE..!!!

-GIGAAAAA SSSSLAVEEEEEE!!!!!!

No i całe przedszkole, baby-Slayersi^^, Shabby oraz Ceiphy wylecieli w powietrze....

 

###KONIEC###

 

Pomijając fakt, że to było bezdennie głupie, to jakoś mi to wyszło.^^

 

 

!!! vampire.nahga@gamil.com !!!

1

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Noc przedślubna, Slayers fanfiction, Oneshot
Domek z kart, Slayers fanfiction, Oneshot
Kiblowe perypetie, Slayers fanfiction, Oneshot
Szkarłat, Slayers fanfiction, Oneshot
Bajka bez tytułu, Slayers fanfiction, Oneshot
Przeznaczenie, Slayers fanfiction, Oneshot
Familiada, Slayers fanfiction, Oneshot
1+1+1=2, Slayers fanfiction, Oneshot
W domu Xella, Slayers fanfiction, Oneshot
Bajarz, Slayers fanfiction, Oneshot
Reakcja, Slayers fanfiction, Oneshot
Droga, Slayers fanfiction, Oneshot
Królowa Gołębi, Slayers fanfiction, Oneshot
Die, Slayers fanfiction, Oneshot
Wielki - Większy Dzień, Slayers fanfiction, Oneshot
Czekolada, Slayers fanfiction, Oneshot
Związki Zawodowe, Slayers fanfiction, Oneshot
Bambo 2, Slayers fanfiction, Oneshot
Doubt, Slayers fanfiction, Oneshot

więcej podobnych podstron