Bóg jako pojęcie filozofii kultury - wykład 30.11.2005
wątek mimetyki i wątek dialektyki
Bóg - pojęcie mimetyczno-dialektyczne, mieszane, dwuznaczne
Kołakowski a problem chrześcijaństwa
chrześcijaństwo - równowaga
ekstremalność chrześcijańska kontra Arystoteles
nie ma umiaru i granic w doskonaleniu moralnym (ma to sens wobec rychłego końca)
equilibrium - równowaga
Kołakowski ekwilibrysta - a nie linoskoczek
jedni - Bóg istnieje; drudzy - Boga nie ma
postulat: aby ani jedni, ani drudzy nie zyskali przewagi
jedni - wartości przychodzą stamtąd, z transcendencji, z „inąd”
drudzy - są wyrazem i instrumentem mechanizmów życia
jedni - absolutyści; drudzy - redukcjoniści
jedni - sankcjonowanie; drudzy - krytyka
jedni - kapłan; drudzy - błazen
strażnik równowagi
pomiędzy dogmatyzmem a nihilizmem
wartości - potrzeba krytyki, ale się ostają
[Bóg w kulturze - Kołakowski - Obecność mitu]
Bóg jest mitem - nie ma racji, nie ma dowodu - i dobrze, co już Kant zauważył
więc nie ma racji, ale ma motywy - konsekwencja struktur ludzkiego obcowania
Bóg ma motywy, ale nie da się go sprowadzić do motywów, do funkcji w życiu społecznym i kulturze. Gdyby dał się do nich sprowadzić, nie mógłby ich pełnić. Bóg odznacza się wartością samoistną.
Bóg jest w kulturze mitem (to nie jest twierdzenie fenomenologiczne)
Dla pojedynczego człowieka wątpiący konserwatyzm nie jest możliwy - ale dla kultury tak.
antynomia praktycznej świadomości
jeśli wartością jest równowaga, to wcale nie filozof uprawiający refleksje nad równowagą
postawa ma się tu nijak do wyborów
filozofia refleksji - pozbawiona gruntu i korzeni, nieistotna
prywatność a filozofia publiczna - gdy istotne rzeczy rozgrywają się w prywatności, to filozofia publiczna jest nieistotna
[ „Modlitwa Heloizy” w: Rozmowy z diabłem Kołakowskiego - kwestia WYBORU - Bóg istnieje, ale wolę kochanka…]
Ontologia kultury nie zadowala się rejestrowaniem sprzecznych poglądów. Ma ambicję - opisać sytuacje człowieka jako takiego.
Bóg jest -Boga nie ma --- sytuacja jest ta sama
odniesienie do czegoś, czego nie można osiągnąć ani uchwycić
pozostawanie w RÓŻNICY
albo zakotwiczyć się przy transcendencji, albo pozostawać w świecie faktów, w empirii - próby poradzenia sobie z tą samą sytuacją
ontologia różnicy - ontologia minimalna „bez założeń” - człowiek stoi w różnicy
równowaga:
chrześcijaństwo jest czynnikiem równowagi - SANKCJONUJE i KRYTYKUJE to co ziemskie
równowaga katolicyzmu i protestantyzmu (w sensie formy idealnej)
św. Jan od Krzyża - jeśli jest hierarchia wartości, to te które stoją wyżej są bardziej niebezpieczne, bo łatwiej się do nich przywiązać; jeśli je sobie przypiszemy, jesteśmy o krok od przepaści.
zapomnienie o Bogu
katolicyzm uświęca to , co ziemskie --- bałwochwalstwo
krytyka protestancka
jedni - Bóg nadaje wszystkiemu sens; drudzy - Bóg odbiera wszystkiemu sens --- potrzebują siebie nawzajem, same w sobie nie mogą się ostać ( śmierć - skostnienie lub rozpłynięcie)
Człowiek wygnany z raju nie wie bezpośrednio, co mówi Bóg, jest skazany na oscylację pomiędzy pychą a rozpaczą ----
Człowiek wygnany sprzed oblicza Boga jest rozdarty. To rozdarcie rodzi instytucje, gdzie człowiek nie musi się pysznić ani rozpaczać, one dają mu szansę na posłuszeństwo.
Instytucja do której ma zaufanie, gdzie nie ma miejsca na pychę i rozpacz
ale tam gdzie instytucja - tam też wątpliwości - ponieważ są to instytucje ziemskie - stąd instytucje konkurencyjne
Równowaga trwa… równowaga dialektyczno-mimetyczna
łaska - negacja tego co negatywne, śmierć jest uwieńczeniem i wyrazem nędzy, która jest udziałem życia 9 z powodu grzechu)
wiara, że z tego stanu zostanie wydobyty przez negacje negacji - czyli przez łaske
w myśleniu mimetycznym - katolicyzm - wypaczony obraz może zostać odwrócony, udoskonalony, łaska zaszczepia się na tym, co jest w człowieku - ten , który się oddalił od Boga może wrócić.
naśladowanie
w myśleniu dialektycznym naśladowanie Boga to ciężki grzech, nie ma nic gorszego - bezbożność (Babel)
można naśladować Boga w Chrystusie - zanegował Boga żeby stać się człowiekiem i zanegował człowieka by umrzeć na krzyżu i wrócić do Boga
człowiek wyniszczając siebie wyniszcza wyniszczenie, wraca do Boga (oczywiście z łaska)
problem zła
brak dobra - rozumienie mimetyczne i dialektyczne
/to już jest w skrypcie z okopieniowej książki/
wiedza - rozumienie mimetyczne ( partycypacja, dobry eros, zmierzanie wzwyż, nie ma złej wiedzy) i dialektyczne ( refleksja, rozłączenie, zły eros onanistyczny, człowiek refleksyjny zajmuje się samym sobą)
wątki mimetyczne i dialektyczne współistnieją kosztem dwuznaczności
chrześcijaństwo nie może się zdecydować na jeden język, jest ostatnim miejscem gdzie zachwały się mimetyka i dialektyka, bo obie są martwe - jedna za sprawą dekonstrukcji, druga - perzez upadek ideologii
mimetyka zaczęła od mitu, który mówił o zakorzenieniu człowieka, o pochodzeniu od Boga; arche utożsamia się z telos
zakorzenienie poszukuje poznania
dialektyka zaczyna od telos -idealnego celu (nie daje gwarancji realizacji) ; szuka zakorzenienia, poznanie szuka arche; utożsamienie telos z arche
wychodzi na jedno: nasze tu-i-teraz znajduje się w podwójnym uścisku
efektym dekonstrukcji mimetyki i destrukcji dialektyki jest to, że bardzo trudno jest pomyśleć o złu
w perspektywie dobra stało się niemożliwe
ta niemozność jest nową formą zła
zakorzenienie myślenia o złu w centralnym nurcie tradycji filozoficznej nic tu nie daje
hermeneutyka - nie myślenie o złu wcale - arche bez telos - stąd traci wymiar deontologiczny, etyczny
z języka nie wynika to co powinno
lustrzane odbicie Heideggera, negatyw - Levinas
pierwszy - różnica ontologiczna
drugi - różnica etyczna - każdy jest jak Mojżesz, wyrusza chociaż wie że nie dojdzie, a nie jak Odyseusz, który wraca do domu
telos bez arche