Psychologia przesłuchań
Przesłuchanie to sytuacja, w której uczestniczy osoba przesłuchująca i odbierająca zeznanie oraz osoba przesłuchiwana lub zeznająca, czyli świadek.
Psychologia zeznań i proces przesłuchania stanowią główną dziedzinę psychologii sądowej.
Z punktu widzenia psychologii społecznej przesłuchiwanie jest procesem komunikacji interpersonalnej. Między przesłuchującym, a przesłuchiwanym istnieje bowiem wzajemne oddziaływanie i obustronny przekaz informacji także o charakterze pozawerbalnym. Na przebieg przesłuchania i jego rezultat mają zatem wpływ obie strony interakcji, ich wzajemna percepcja i ocena, wzajemne postawy, stan psychiczny stron oraz ich cele i oczekiwania.
Najważniejszym celem przesłuchującego jest uzyskanie od świadka jak największej ilości informacji- szczerych, rzetelnych i wiarygodnych o zaszłości, zdarzeniu lub zjawisku wartościowym dla organu procesowego.
W przebiegu przesłuchania wyróżnia się kilka faz, a mianowicie: fazę czynności wstępnych, fazę zadawania pytań ogólnych, fazę zadawania pytań szczegółowych oraz fazę czynności końcowych.
Wyróżnia się różne sposoby, metody przesłuchań, które mają pomóc odpowiednim organom uzyskać potrzebną wiedzę: ( na podstawie badań J. Stanika)
I. Metoda swobodnej relacji -powoduje najmniej kompletne zebranie wiadomości, przy czym sanowi jednak najbardziej dokładne (zawierające najmniej błędów) źródło informacji - polega ona na swobodnej wypowiedzi na temat konkretnego zdarzenia.
II. Metoda przesłuchań za pomocą pytań kierunkowych - polega na zadawaniu pytań o zwięzłej, sensownej i jasnej strukturze w celu uzyskania jak największej liczby dokładnych i konkretnych informacji o zdarzeniu.
III. Metodę przesłuchania krzyżowego -powoduje uzyskanie najbardziej kompletnej wypowiedzi , która zawiera jednak w sobie najwięcej błędów - metoda ta jest niedopuszczalna w polskim ustawodawstwie - związana one jest z kolejnością przesłuchań; świadek najpierw przesłuchiwany jest przez stronę, która wezwała go do sądu, a następnie przez stronę przeciwną; metoda ma na celu zadawanie pytań sugestywnych, podstępnych i podchwytliwych, aby wywrzeć na przesłuchiwanym presję psychologiczną; metoda ta jest dopuszczana w systemie anglosaskim.
Istnieją także inne metody na przykład metoda symultaniczna - polega na jednoczesnym przesłuchiwaniu kilku osób czy metoda okazania - jej celem jest porównanie śladów pamięciowych świadka z przedstawionymi mu obiektami, stanami.
Co w sytuacji, gdy wszystkie te metody zawodzą?
Gdy mamy do czynienia z okrutnym przestępcą i tylko w nadzwyczajny sposób możemy uzyskać od niego informacje?
Co w sytuacji, gdy mamy do czynienia z bezwzględnym terrorystą gotowym zabić tysiące osób?
Czy w takich sytuacjach przesłuchujący może posłużyć się inną metodą- zastosować tortury?
Tortury jako instytucja o długiej historii
Jako instytucja tortury sięgają swymi początkami czasów starożytnych. Były powszechnie stosowane w Grecji, a następnie Rzymie jako sposób na uzyskiwanie zeznań i przyznania się do winy osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa. Niewolnicy byli rutynowo i zgodnie z prawem torturowani.
Plemiona germańskie, których ekspansja przyniosła koniec zachodniej części cesarstwa rzymskiego, nie stosowały w sądownictwie tortur, lecz „ordalia” jako zgodną z prawem metodę ustalania prawdy. Ta starożytna forma postępowania dowodowego zależała od boskiej interwencji , która miała oskarżonemu umożliwiać oskarżonemu pochwycenie rozżarzonego do czerwoności żelaza lub włożenie dłoni do wrzątku, a tym samym dowiedzenie swojej niewinności.
Narzędzia tortur
1.Madejowe łoże- zwane również ławą do rozciągania, w średniowiecznej Europie stanowiło podstawowe wyposażenie każdej izby tortur i było jednym z głównych narzędzi w procesach inkwizycyjnych. Ciało torturowanej osoby można było rozciągnąć nawet o 30 cm. Z jednej strony ławy mocowano wyciągnięte do tyłu i skrępowane ręce ofiary, a z drugiego końca przywiązywano jej nogi do lin połączonych z kołowrotem. Obracając nim, kat rozciągał torturowaną osobę aż do rozerwania stawów, więzadeł i tkanek. Aby zwiększyć cierpienia ofiary, pod jej plecy podkładano małe walce z wystającymi gwoździami, tzw. naszpikowane zające, które wyszarpywały z pleców płaty ciała. Przesłuchanie z użyciem madejowego łoża dzieliło się na trzy etapy. W pierwszym etapie rozciągano ramiona i biodra przesłuchiwanego (używano również w tym celu drabiny do torturowania lub wahadła). Drugi etap to rozciąganie łokci, bioder i kolan, a etap trzeci - rzadko do niego dochodziło, bo torturowany albo się wcześniej przyznawał do winy, albo umierał - to rozrywanie mięśni i pozostałych stawów.
2.Wahadło- konstrukcja tej metody tortur składała się z umieszczonego pod sufitem haka z kółkiem, przez które przeciągnięta była lina. Jeden jej koniec umocowany był do kołowrotu, a do drugiego końca przywiązywano wygięte do tyłu i związane ręce przesłuchiwanego. Krępowano mu też nogi, czasami dodatkowo obciążając je kamieniami. Kat, obracając kołowrotem, wciągał torturowanego na linie do góry. Wówczas jego ręce zaczynały wyginać się w stronę pleców, a ciężar ciała ściskał jamę opłucnej, utrudniając oddychanie. Gdy tortura trwała dłużej, wówczas kości wyskakiwały ze stawów i zrywały się ścięgna. Rozciąganie przy użyciu wahadła często kończyło się śmiercią ofiary.
3.Tortura wodna - jedna z głównych tortur stosowanych przez hiszpańską inkwizycję, polegająca na wlewaniu wody do gardła podejrzanego. Torturowana osoba dusi się, podtapiana wodą. Po hiszpańsku tortura ta nazywa się toca, czyli „szmatka”, bo w usta ofiary wsadzano płótno, by nie mogła wypluwać wlewanej wody. Jest prosta w wykonaniu, dotkliwa dla torturowanej osoby i nie zostawia żadnych śladów zewnętrznych.
4.Kołyska Judasza - głównym elementem tego narzędzia tortur był szpic w kształcie ostrosłupa, zazwyczaj okuty blachą, wsparty na drewnianych nogach. Torturowaną osobę rozbierano i za pomocą systemu lin podciągano do góry ze związanymi rękami. Następnie kat wielokrotnie opuszczał ją na ostry wierzchołek, by zagłębił się on w odbyt (u mężczyzny) lub pochwę (u kobiety). W ciele ofiary dochodziło do rozerwania narządów wewnętrznych. Gdy wskutek bólu torturowana osoba traciła przytomność, cuconą ją, by kontynuować przesłuchanie. Kołyska Judasza czyszczona była rzadko albo wcale. Jeśli ofiara nie umarła od tortur, często umierała od zakażenia.
5.Gruszka (doustna, dopochwowa, doodbytnicza), Gruszką doustną torturowano przede wszystkim przesłuchiwanych heretyków i bluźnierców. Hiszpańska inkwizycja stosowała ją również wobec osób oskarżonych o czary. Gruszką o większych rozmiarach - tzw. dopochwową - wymuszano zeznania na kobietach, którym zarzucano seksualne kontakty z szatanem, natomiast gruszką doodbytniczą torturowano podejrzanych o sodomię i homoseksualizm. Narzędzie wkładano gwałtownie do ust, pochwy lub odbytu ofiary i z pomocą śruby, w którą gruszka była zaopatrzona, zwiększano jej rozmiar aż do wyrządzenia oskarżonemu nieodwracalnych ran. Kara ta była szczególnie okrutna zwłaszcza wtedy, gdy gruszki posiadały specjalne kolce.
6. Rozdzieracz piersi - wyspecjalizowane narzędzie tortur, stosowane wobec kobiet. W procesach inkwizycyjnych kobiety torturowane były z dużym okrucieństwem, głównie pod zarzutem czarów, ale również herezji, bluźnierstwa, cudzołóstwa lub innych czynów, w zależności od uznania inkwizytorów. Rozdzieracz to narzędzie, które kat wbijał w piersi przesłuchiwanej kobiety, często podgrzewając wcześniej metalowe ostrza. Jeśli to nie wystarczyło, by kobieta przyznała się do winy, kat przystępował do rozszarpywania piersi.
Innym wariantem tego narzędzia tortur był pająk. Służył nie tylko do rozdzierania piersi, miał szersze zastosowanie - ostrza umocowanego na linie narzędzia wbijano w piersi, pośladki lub brzuch ofiary i podnoszoną ją pod sufit izby tortur. Jeśli mimo to przesłuchiwana osoba nie przyznawała się do winy, po kilku godzinach umierała z upływu krwi.
Wolność od tortur- standard międzynarodowy
Społeczność światowa zabrania stosowania tortur. Nie przewiduje się żadnych wyjątków. 9 grudnia 1975 roku Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych przyjęło Konwencje w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania.
Prawo międzynarodowe traktuje tortury w podobnych kategoriach jak ludobójstwo czy niewolnictwo, uznając je za „przestępstwo nawet w tych krajach , które nie podpisały międzynarodowej konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur. Tortury są też objęte zasadą „ powszechnej jurysdykcji”, zgodnie z którą winni tortur mogą być sądzeni i karani niezależnie od miejsca popełnienia przestępstwa. W 1984 roku Kanada , Stany Zjednoczone i większość pozostałych krajów podpisały Konwencje w sprawie zakazu stosowania tortur, zobowiązując sygnatariuszy do uznania ich za przestępstwo i wyraźnie określając, że „żadne okoliczności wyjątkowe, taki jak stan wojny, groźba wojny, brak wewnętrznej stabilizacji politycznej lub jakakolwiek inna sytuacja wyjątkowa nie mogą stanowić usprawiedliwienia dla stosowania tortur.
Jakiekolwiek postępowanie funkcjonariusza publicznego lub osoby działającej na jego zlecenie lub za zgodą noszące cechy tortur oraz okrutnego , nieludzkiego lub poniżającego traktowania i karania stanowi zamach na godność ludzką.
Wolność od tortur oraz okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania i karania jest wpisana do polskiego prawa konstytucyjnego( art. 40 Konstytucji RP) Dodatkowo, od strony pozytywnej polska ustawa zasadnicza gwarantuje każdej osobie pozbawionej wolności humanitarne traktowanie.
Mimo tak dużej liczby przepisów zabraniających stosowania tortur w wielu miejscach na świecie są one powszechnie praktykowane np. w Chinach, Rosji, USA, Białorusi, Arabii Saudyjskiej, Turcji itd.
Po obserwacjach na przestrzeni wieków, można dojść do wniosku, że celem stosowania tortur było zmuszenie osoby torturowanej do przyznania się do winy lub uzyskania od niej pożądanych informacji, której nie chciała bądź nie mogła wyrazić dobrowolnie.
Tortury najczęściej były stosowane jako kolejna faza śledztwa, którą poprzedzało wydobycie zeznań przy pomocy zwyczajnych przesłuchań. Przeprowadzano je zazwyczaj w oddzielnych pomieszczeniach, które były usytuowane w odosobnionych miejscach, aby zapewnić swobodę działań. Często przed zastosowaniem tortur przeprowadzano pewne czynności mające na celu zobrazowanie przesłuchiwanemu „ sił i możliwości”, czego zadaniem było spowodowanie wcześniejszego przyznanie się do winy lub ujawnienia ważnych informacji. Stosowanie tortur odbywało się stopniowo. Najpierw po pewnych czynnościach wstępnych wymienionych wyżej, jeśli przesłuchiwany nie udzielała satysfakcjonujących odpowiedzi stosowano wobec niego groźbę użycia tortur. Gdy dochodziło już do bezpośredniego torturowania, najczęściej stopień ucisku, okrucieństwa był coraz bardziej bolesny.
W przeszłości tortury były stosowane powszechnie, chociaż ich dopuszczalność była też często regulowana przez prawo, np. można było w danej sprawie stosować tortury tylko 3 razy.
Niezaprzeczalnym jest fakt, iż tortury są zakazane przez prawo. Są jednak sytuacje w których stosowane są nielegalnie. Pytanie co w sytuacji gdy milkną prawa. Zaczynamy analizować głębiej przyczyny, które skłaniają daną osobę do zadawania bólu drugiemu człowiekowi. Czy możemy powiedzieć, że dane zachowania są uzasadnione z moralnego punktu widzenia?
Jakie praktyki uznaje się za tortury?
Istnieją psychologiczne metody przesłuchiwania osób podejrzanych o terroryzm określane jako „ wywieranie nacisku i presji”. Pozbawienie snu, poddawanie działaniu ostrego światła i głośnych dźwięków zyskały miano „ lekkich tortur” Żołnierze brytyjscy w Irlandii Północnej stosowali wobec bojowników IRA tzw. pięć sposobów: zakładanie kaptura na głowę, niepodawanie jedzenia, pozbawienie snu, ostre światło i hałas. Przykładem „ciężkich tortur” było smocze krzesło, wykorzystywane przez brazylijskie władze wojskowe.
„Oskarżonego sadzano na fotelu podobnym do tych, które można spotkać w salonach fryzjerskich, do którego przymocowywano go pasami okrytymi gumą piankową, podczas gdy innymi pasami krępowano jego ciało, palce u rąk i nóg obwiązywano przewodami elektrycznymi, po czym aplikowano serię elektrowstrząsów, równocześnie inny oprawca dotykał pałką elektryczną wewnętrznych części ud oraz genitaliów przesłuchiwanego”
dziennikarz, José Augusto Dias Pires
Inne przykłady stosowania tortur
Przykładem typowych technik jest przesłuchanie agentki brytyjskiej o pseudonimie Odette, zatrzymanej w Marsylii w 1943 roku. Przesłuchujący ją funkcjonariusz był elegancki i pachnący wodą kolońską. Gdy kobieta odmówiła odpowiedzi na pytania, do pokoju wszedł drugi mężczyzna i przytrzymał ją za ręce. Następnie rozpięto jej bluzkę, odsłoniwszy część pleców w taki sposób, aby do kręgów szyjnych przyłożyć rozgrzany pogrzebacz. Ponieważ agentka nadal odmawiała zeznań, ściągnięto jej buty i obcęgami powoli wyrywano paznokcie u nóg, co powodowało u niej straszliwy ból, jednak i tym razem nie uległa oprawcom. Przed dalszymi cierpieniami uratował ją wyższy oficer Gestapo, który rozkazał zaprzestać tych okrutnych działań. Inny los spotkał Foresta Yeo-Thomasa, który po zatrzymaniu był wielokrotnie bity, krępowany łańcuchem i wrzucany do zimnej wody. W przesłuchaniu stosowano wobec niego przez wiele godzin urządzenie przypominające strappado, następnie przykutego do biurka bito gumowymi pałkami po tułowiu, twarzy i jądrach, od czasu do czasu topiąc go i cucąc. Członków francuskiego ruchu oporu traktowano z wielką surowością, oprócz wyżej przedstawionych technik stosowano również miażdżenie palców i genitaliów drzwiami, kobiety bito po intymnych miejscach. Podobnie jak we Francji, z więźniami tajnej policji postępowano w całej Europie, jak dowodzą późniejsze relacje aresztowanych osób. Chociażby Tadeusza Śliwińskiego, zatrzymanego przez krakowskie Gestapo - zeznania od niego wymuszano poprzez założenie mu na twarz maski gazowej z rurą zakręconą na dole w ten sposób, że odcinała ona dostęp powietrza. Gdy mężczyzna się dusił, gestapowcy bili go metalowym prętem owiniętym sznurkiem po kolanach, udach i głowie. W momencie utraty przytomności zdjęto mu maskę, ocucono i powtórzono pytania, a gdy nadal odmawiał odpowiedzi, całą procedurę przeprowadzano od początku. Na koniec powieszono go na wiele godzina na drzwiach w taki sposób, że nogi jego zwisały do podłogi, a ciężar był oparty na barkach.
Jedną z osób, która przeżyła tortury, jest Merouane Ghania , schwytana jako 16-letnia partyzantka i przewieziona do Willi Susini, gdzie odbywały się przesłuchania. Na miejscu usłyszała głośną muzykę, żołnierze rozebrali ją i zapytali, czy potrafi tańczyć, a gdy odparła, że nie, przyniesiono kable, owinięto ją nimi i podłączono do gniazdka i taki to był właśnie okrutny taniec. Czasem do tortur wykorzystywano również seks, co miało dodatkowo poniżyć zatrzymanych muzułmanów. Jednego z aresztowanych zmuszono na przykład do masturbacji i gwałtu na innym więźniu. Jak mówią sami oprawcy, w pracy swojej inspirowali się metodami, którymi posługiwali się faszyści w walce z francuskim ruchem oporu.
„Debility-dependence-dread”
Innym eufemizmem używanym na określenie tortur są „ ekstremalne metody śledcze”. Od końca lat pięćdziesiątych XX wieku daje się zaobserwować przesunięcie nacisku na techniki tortur unikające stosowania bezpośredniej przemocy wobec przesłuchiwanego. Najbardziej znanym zbiorem tych metod jest opracowany przez amerykańską Centralna Agencje Wywiadowczą podręcznik KUBARK Counterintelligence Interrogation. Te nową tendencję znakomicie ilustruje rozdział zatytułowany: „Przesłuchiwanie opornych źródeł z wykorzystaniem przymusu bezpośredniego w celu pozyskania informacji dla uzyskania celów kontrwywiadowczych”, w którym znaleźć można miedzy innymi takie słowa:
„ Wszystkie techniki przymusu w zamierzaniu mają wywołać agresję.[…] Skutkiem zewnętrznych nacisków o odpowiednim natężeniu jest utrata mechanizmów obronnych, które wykształcił w sobie cywilizowany człowiek.[…] Stosunkowo niewielki stopień rozstroju homeostatycznego, zmęczenia, bólu, utraty snu lub niepokoju może osłabić te funkcje”.
Zgodnie z podręcznikiem CIA celem takiego rozstroju homeostatycznego jest wywołanie u przesłuchiwanego stanu osłabienia- uzależnienia-zastraszenia ( ang. debility-dependence-dread), powodującego procesy emocjonalne i motywacyjne, których następstwem są strach i niepokój:
„Okoliczności zatrzymania i przesłuchań aranżuje się tak, by obiekt czuł się odcięty od tego co znane, w czym znaleźć może oparcie, a także by poczuł się rzucony w sam środek tego, co dla niego obce. Kontrolując warunki bytowe osobowego źródła informacji, śledczy może ustalić jego dietę i godziny snu oraz wpływać na sposób zaspokajania innych jego podstawowych potrzeb. Zastosowanie w tym zakresie nieregularności wprowadza obiekt w stan dezorientacji i wywołuje u niego poczucie leku i bezsilności”
„Prowadzący przesłuchanie jest w stanie manipulować środowiskiem w którym przebywa obiekt, w celu stworzenia nieprzyjemnych lub trudnych do zniesienia sytuacji, zaburzenia jego poczucia czasu, przestrzeni, zniekształcenia percepcji zmysłowej. Wytrzymałość obiektu jest poważnie nadwyrężona. W tym czasie obiekt jest o wiele bardziej skłonny do współpracy”
Instrukcja szkoleniowa na temat wykorzystywania ludzkich źródeł informacji- Human Resource Exploitation Training Manual”, przygotowana CIA dla Hondurasu ( ok. 1990 roku) zawiera następujące stwierdzenie: „ Podstawowym celem wszystkich technik przymusu jest wywołanie agresji psychologicznej”.
Czy istnieje granica między „ stosowaniem technik wywierania nacisku i przymusu podczas przesłuchań , a stosowaniem tortur?
Przykładem narodu, który zmagał się z tym zagadnieniem jest Izrael. Być może dlatego, że Biblia hebrajska nie zawiera żadnego usprawiedliwienia tortur, państwo Izrael przez wiele lat starało się wprowadzić wyraźne rozgraniczenie pomiędzy torturami, a agresywnym przesłuchaniem i stworzyć warunki sprzyjające stosowaniu skutecznych metod śledczych bez uciekania się do tortur. W 1989 roku komisja sędziego izraelskiego Sądu Najwyższego, przedstawiła szereg zaleceń zezwalającym funkcjonariuszom na stosowanie „technik wywierania nacisku i presji”, takich jak umiarkowane środki nacisku fizycznego i psychologicznego, w stosunku do więźniów mogących posiadać informacje dotyczące planowanych zamachów terrorystycznych, czyli w przypadku tzw. „ scenariusza tykającej bomby”. Dokładna treść tych wskazówek nigdy nie została podana do publicznej wiadomości. Wiadomo, iż z czasem przestały być one stosowane wyłącznie w odniesieniu do „scenariuszy tykającej bomby” i stały się praktyką rutynową. Z tego powodu izraelski SN w 2000 roku orzekł, iż wszelkie techniki wywierania nacisku sa niezgodne z prawem. Takie orzeczenie sądu oznaczało, że „ potrząsanie przesłuchiwanych, zmuszanie ich do siedzenia przez bardzo długi czas w niewygodnej pozycji na wychylonym do przodu krześle zaczęto uznawać za naruszenie zobowiązań Izraela wynikających z krajowych i międzynarodowych regulacji prawnych dotyczących zakazu stosowania tortur. Jednakże ten sam SN przyznał, że zastosowanie przymusu fizycznego wobec osób podejrzanych może niekiedy prowadzić do uzyskania informacji mogących uratować życie niewinnych ludzi. Na mocy tej decyzji pozwolono funkcjonariuszom usprawiedliwiać użycie siły fizycznej zasadą „mniejszego zła”.
Co wyróżnia tortury?
Zasadnicza przyczyna teologiczna, która sprawia, że tortury( także tortury stosowane podczas przesłuchań) różnią się od innych aspektów wojny, kryje się w przedrostku „inter”(łac. między) Mając zasadniczo charakter międzyludzki, tortury są okrutnym sposobem zastraszania i zdominowania człowieka przez drugiego człowieka lub grupę ludzi. Tortury powodują w pewnym sensie moralna degradację zarówno ofiary jak i kata. Każda społeczność która zezwala na tortury, tym samym czyniąc z nich instytucje, puszcza w ruch machinę, która niszczy moralną wrażliwość i zdolność do rozróżniania między dobrem, a złe. W Ameryce Północnej wciąż jeszcze daje o sobie znać publiczne sumienie, które nie godzi się na stosowanie tortur, mimo, że własny rząd dopuszcza się takich praktyk na Bliskim Wschodzie i innych częściach świata.
Powrót niektórych państw do stosowania tortur w czasie przesłuchań oraz tortur w ogóle może budzić niepokój, zważywszy, że doktryna praw człowieka stanowi jedno z najważniejszych i kulturowych osiągnięć ostatnich 250 lat historii świata zachodniego, a absolutny i powszechny zakaz stosowania tortur jest jednym z filarów tej doktryny. Bez wątpienia najbardziej podstawowym prawem człowieka nie jest prawo habeas corpus, zabraniające aresztowania obywatela bez nakazu sądowego, ani też moralne prawo do humanitarnego traktowania podczas przesłuchań, lecz prawo do życia.
Dlaczego więc tortury w stosunku do osób przesłuchiwanych miałyby być czymś gorszym od np. „zastrzelenia wroga podczas wojny”?
Moralnie usprawiedliwione użycie karabinu M-16 i moralnie nieusprawiedliwione stosowanie tortur (np. podczas przesłuchań w celu zdobycia informacji, mogących zapobiec atakowi terrorystycznemu) ? Mają przecież ten sam cel- ochronę ludzkiego życia” Tortury podczas przesłuchań mogą zostać przerwane w chwili gdy ich ofiara wyjawi poszukiwane informacje. W czasie tortur mogą być obecni lekarze, po to by je przerwać, jeśli uznają, że życie przesłuchiwanego jest zagrożone. Dla porównania skutkiem trafienia pociskiem wystrzelonym z karabinu M-16 jest najczęściej śmierć.
John Perry w swojej książce pt. „ Tortury, a normy etyczne” umieszcza podrozdział poświęcony poglądach wspólnoty katolickiej na tortury. Można pokusić się o stwierdzenie, iż w powszechnym odczuciu moralnym uważa się je za wielkie zło. Katolicy i inni moraliści potępiają stosowanie tortur jako narzędzia pozyskiwania informacji w czasie prowadzenia przesłuchań czy metody sprawowania kontroli nad społeczeństwem. Nie zawsze tak jednak było. W niedalekiej przeszłości i ciągle jeszcze w Meksyku, Ameryce Środkowej i Południowej, na Wyspach Karaibskich, Rwandzie i na Filipinach katolicy na szeroka skalę uczestniczyli w stosowaniu tortur, w wielu przypadkach za przyzwoleniem i wiedza władz. Stosowanie tortur w kontekście działalności Inkwizycji znalazło swój epilog w symbolicznym akcie wyrażonym na progu tego tysiąclecia przez papieża Jana Pawła II w imieniu całego kościoła.
Istotny wydaje się także fragment zamieszony przez autora. Można go dowolnie interpretować. Kod języka metaforycznego jest bardziej wieloznaczny, dopuszcza wielość interpretacji. Jego błędne rozumienie nie jest w istocie błędnym rozumieniem, tylko innym, niekonwencjonalnym odczytaniem.
„My ludzie jesteśmy przedstawicielami Boga na ziemi i mamy władzę nad innymi formami życia. Wyjątkowe okrucieństwo tortur bierze się stad, że oprócz człowieka żadne inne zwierzę nie postępuje w ten sposób w stosunku do innych. Co prawda może się wydawać, że kot znęca się nad myszą, ale jego zachowanie różni się od tego co ludzie potrafią robić sobie nawzajem z pełną premedytacją. Inna odpowiedź co czyni nas podobnymi do Boga , odnosi się do naszego sposobu rozumowania i postępowania. Tym, co upodabnia ludzi do Boga jest umiejętność racjonalnego myślenia i wolna wola. Podstawowym celem tortur jest obezwładnienie woli ofiary i odebranie jej wolności”.
Miejsce, gdzie „cichną” prawa?
Villa Grimaldi - kompleks budynków używanych jako miejsce przesłuchań i tortur więźniów politycznych przez chilijska paramilitarną policję DINA w czasie dyktatury Augusto Pinocheta.
„Przyprowadzano tam więźniów na wstępne przesłuchania, stosowano wymyślne metody tortur. Milkły prawa, gdy zabierano przesłuchiwanych w nieznane miejsce i na wypowiadano słowo „parilla”. Była metoda tortur polegająca na przypalaniu ciała ludzkiego. Był to świat kontrastu. Strażnicy grali na gitarze przy akompaniamencie jęków, podczas gdy za rogiem ktoś często umierał w męczarniach”
Chilijski poeta Ariel Dorffman jest autorem wiersza nawiązującego swoja treścią do więzienia w Santiago, stolicy Chile, w którym w latach 80. Ubiegłego wieku przesłuchiwano, przetrzymywano i torturowano więźniów politycznych.
„Panie, który jesteś wszędzie.
Czy byłeś też w Villa Grimaldi?
9 sierpnia 2006 roku generał Augusto Pinochet został pozbawiony immunitetu przez chilijski sąd najwyższy. Umożliwiło to rozpoczęcie procesu za porwania i torturowanie ludzi w Villi Grimaldi, za które ponosił odpowiedzialność.
Tortury śledcze uważa się za najszybszy sposób uzyskiwania zeznań. Ich dopuszczalność można by uzasadniać potrzebą poznania prawdy, być może ważnych informacji służących zapewnieniu bezpieczeństwa powszechnego?
Czy w sytuacji, gdy osoba poddana torturom ochoczo składa fałszywe zeznania, tortury mogą mieć coś wspólnego z docieraniem do prawdy?
Czy nie jest tak, że ofiara tortur mówi to, czego oczekują od niej prowadzący przesłuchanie?
Zagrożenie asymetryczne?
W ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych, w Wielkiej Brytanii, Izraelu czy Meksyku, na Filipinach, Singapurze czy Indonezji oraz innych liberalnych i demokratycznych krajach toczone są dyskusje dotyczące etycznej strony stosowania tortur jako „mniejszego zła” w obliczu perspektyw przeprowadzanych na masową skalę ataków terrorystycznych. Wyrażenie „zagrożenie asymetryczne” odnosi się do niebezpieczeństwa, jakie dla politycznej, ekonomicznej i społecznej struktury nowoczesnego narodu może stwarzać stosunkowo słaba, ale zdeterminowana organizacja terrorystyczna.
Czy możemy określić stosowanie tortur jako „mniejsze zło” w obliczu masowych ataków terrorystycznych?
Darius Rejali, jeden z najwybitniejszych badaczy tortur, twierdzi:
„Kiedy kontrolujemy przesłuchujących, przesłuchujący stają się podstępni. Zjawisko to czasem bywa nazywane „pełzaniem tortur”. Dzisiaj, kiedy śledczy, zbyt wrażliwi, by wydobywać informacje za pomocą tortur, wysyłają więźniów na przesłuchania do krajów, które nie mają takich skrupułów. Procedura ta nazywana jest „nadzwyczajnym przekazaniem” - to sposób na zachowanie czystych rąk, odpowiednik kościelnego „zwalniania” skazanych do dyspozycji władzy świeckiej. (W ciągu ostatniej dekady Stany Zjednoczone poradziły sobie w ten sposób z około 150 podejrzanymi o terroryzm)”.
Czy jednak globalny terroryzm „nie kusi” przywódców Stanów Zjednoczonych i innych państw do łamania reguł uzgodnionych ponad 30 lat temu?
Współcześnie zadajemy sobie pytanie: Jeśli osoba podejrzana o terroryzm, nie chce zeznawać, czy należy ją do tego zmusić? Jeśli wymuszenie zeznań przez zadanie bólu i cierpienia może zapobiec katastrofalnemu w skutkach zamachowi terrorystycznemu, czy wolno tak postąpić? Czy jest to moralnie usprawiedliwione?
Argumenty za stosowaniem tortur?
Gdyby tak spróbować przeprowadzić pewien eksperyment myślowy, czy udałoby nam się znaleźć argumenty za stosowaniem tortur?
Czy tortury mogą być kiedykolwiek uzasadnione z moralnego punktu widzenia?
Chcąc wydobyć informacje od Khalida Mahammeda, schwytanego w 2003 roku, który był szefem operacji al-Kaidy, poddano go „torturze wodnej”. Przytapiano go w beczce lub nakrywano mu twarz ręcznikiem, który następnie obficie polewano wodą. Podobny los spotkał Abdula Murada mieszkaniu odkryto fabrykę bomb dla terrorystów. Filipińscy policjanci połamali mu żebra, przypalali go papierosami, wlewali mu wodę do gardła i grozili, że oddadzą go Izraelczykom i dopiero tam przekona się, na czym polegają prawdziwe tortury.
Oficjalne wyłączenie tortur z europejskiego systemu sprawiedliwości było dziełem XVIII- wiecznych myślicieli politycznych i prawnych. Wpisując działania legislacyjne i metody sprawowania władzy w ramy moralne , wywarli oni wpływ na prawodawstwo dotyczące stosowania tortur. Każdy akt prawny i każdy rząd oceniali zgodnie z moralnymi standardami oświeceniowego humanitaryzmu. Tortury łączyli z moralnym złem ancien regime sprzed rewolucji francuskiej.
Argumentów przeciwko stosowaniu tortur?
Jedna linia rozumowania- deontologiczna- zakładająca rozróżnienie pomiędzy czynami, które są złe, a takimi które są tylko bardzo szkodliwe, funkcjonuje w katolickiej teologii moralnej oraz innych tradycjach filozoficznych i opiera się na niepodważalnych zasadach. Pochodzące od greckiego słowa” deon”( to co niezbędne, konieczne, właściwe) podejście deontologiczne zakłada, że czyn moralnie zły pozostaje takim niezależnie od skutków, do których prowadzi. Zgodnie z takim stanowiskiem, tortury zawsze i wszędzie będą złe. Rozmaite konwencje i deklaracje ONZ przeciwko stosowaniu tortur też mają charakter deontologiczny.
Rozumowanie deontologiczne jest rozumowaniem dedukcyjnym, a nie idukcyjny. Należy przywołać także inny rodzaj rozumowania moralnego, który ze swej natury jest utylitarny i konsekwencyjny. Podejście takie polega na oszacowaniu przewidywanych i oczekiwanych korzyści płynących z danej opcji moralnej i porównaniu ich z jej ewentualnymi następstwami, a następnie udzielenie sobie odpowiedzi na pytanie: „ Czy po uwzględnieniu wszystkich „za” i „przeciw” więcej przemawia za tym, żeby to zrobić, niż żeby tego nie zrobić?”. Zgodnie z tym podejściem tortury przynoszą efekty odwrotne do zamierzonych i mogą powodować skutki znacznie gorsze od sytuacji, która była przyczyną ich zastosowania. Ponieważ skutki tortur są trudne do przewidzenia , system polityczny, który sankcjonuje ich systematyczne stosowanie, może mieć później kłopoty z kontrolowaniem myśli i czynów tych, którzy stali się ofiarami takich tortur i przeżyli.
Uraz psychiczny
Psychologowie często opisują uraz psychiczny doznawany przez osoby, które przeżyły tortury np. podczas przesłuchania , jako zbliżony do tzw. „zespołu stresu pourazowego” lub ciężkiego zaburzenia depresyjnego. W Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych pojawiła się też trzecia diagnoza określana jako „ trwała zmiana osobowości po katastrofie”
W wyniku przeprowadzonych badań przez Paula Davisa w RPA nad PTSD wszyscy przesłuchiwani więźniowie cierpieli na „ zespół stresu pourazowego”. Znęcano się nad nimi psychicznie, fizycznie, bito po głowie i ciele przy użyciu gumowych, drewnianych pałek, podkutych butów, stosowano wobec nich rażenie prądem uszu, sutków, worka mosznowego, duszono ich mokrymi płóciennymi workami, rozbierano do naga. Bywało, że przesłuchania trwały dziesięć godzin. U wszystkich badanych występowały zaburzenia snu, pocenie nocne, budzenie nocne, koszmary, pojawiły się też zaburzenia seksualne- impotencja, przedwczesna ejakulacja, anorgazmia.
Rozpatrując tortury z punktu widzenia teologii moralnej trzeba zwrócić szczególną uwagę na szkody wyrządzone w zakresie przesłanek trzeciego rzędu, gdyż niszczenie posiadanego przez jednostkę sensu świata jest głęboko nieetyczne.
Czy tzw.” zespół stresu pourazowego” może być celowym i starannie przemyślanym produktem dokonywanych działań śledczych?
Człowiek nie rodzi się katem?
*Czy możemy powiedzieć, że tortury wyrządzają krzywdę torturującym?
*Z teologicznego punktu widzenia, każdy z nas jest odkupionym grzesznikiem, który pozbawiony Ducha Świętego, zdolny jest przynajmniej teoretycznie- do popełnia każdego zła moralnego?
-John Perry-
„Nienawidzę przemocy…zaręczam, że straszliwe wspomnienia związane z jej stosowaniem wobec innych ludzi dają mi prawo, by nienawidzić tortur..[..] Wystarczy nabrać przekonania, że robisz to w słusznej sprawie, że podejmowane są działania nieodzowne i że cel uświęca środki. Człowiek nie rodzi się katem”.
-anonimowy oprawca-
W drugiej połowie lat 60- tych grecka policja wojskowa wybierała i szkoliła kandydatów na oprawców. Istniały sposoby stopniowego znieczulania funkcjonariuszy na problem tortur m.in. sami musieli znosić tortury jako codzienny, normalny rytuał. Przykład grecki ilustruje , jak ludzi można nauczyć zdolności do zadawania innym cierpienia. Kat to ktoś głęboko zaangażowany w niegodziwy system i z tego powodu dokonujący czynów niemoralnych?
Ludzie zaangażowani w zadawanie tortur z powodu bezpieczeństwa narodowego mogli dążyć do błędnego dobra wywiedzionego z ideologii oraz posłuszeństwa wobec wydanych wobec nich rozkazów?
Czy odpowiemy na to pytanie w następujący sposób? Z powodu absolutnego prymatu ludzkiej godności wolność ludzkiej osoby nie może być w żaden sposób poświęcona dla dobra żadnego systemu społecznego bądź religijnego czy jakiegokolwiek innego celu. Godność owa jest niezależna od jakiejkolwiek instytucji jurydycznej.
Etyka zawodowa Policji?
Działania służb policyjnych każdego państwa europejskiego ściśle regulują normy prawne wynikające z zasad zawartych w konstytucji danego państwa. Ustawy, kodeksy, rozporządzenia określają obowiązki spoczywające na policjantach, ich uprawienia, procedury wymagane podczas prowadzenia przesłuchań, postępowań, prawa przysługujące osobom, wobec których są podejmowane czynności, warunki zatrzymania , użycia broni i innych środków przymusu. Oprócz przepisów prawa, wiele aspektów postepowania funkcjonariuszy służb policyjnych reguluje etyka zawodowa. To jej celem jest odpowiedź na pytanie, czy określone zachowanie jest moralne, czy tez nie. Etyka zawodowa policji to zbiór norm moralnych określających postępowanie policjanta. Bardzo często etyka zawodowa przybiera postać kodeksu etycznego. Zbiory zasad moralnych bez względu na kraj z którego pochodzą maja wiele elementów wspólnych. Właściwa reakcja na skrajne emocje ludzi którzy siedzą po drugiej stronie stołu, decyzja o zastosowaniu środka przymusu, jego rodzaju i sposobie użycia, a czasami zadanie pytania w sytuacjach osobistych czy intymnych- to tylko niektóre obszary, do których etyka zawodowa ma zastosowanie.
W 1979 przyjęto rezolucje nr 690- „ Deklaracja o Policji”, w której znajdziemy zapisy dotyczące etyki zawodowej. W tym samym roku Zgromadzenie Narodowe ONZ przyjęło rezolucje 34/169 „Kodeks postepowania funkcjonariuszy porządku prawnego”, podkreślając w nim także moralne aspekty służby.
Funkcjonariusze porządku prawnego każdego kraju powinni wykonywać swoje obowiązki zgodnie z wymaganym w tym zawodzie wysokim poczuciem odpowiedzialności. Od każdego funkcjonariusza oczekuje się uczciwości, bezstronności i godności w swoim postępowaniu. Za niedopuszczalne uznaje się: stosowanie tortur i innych form nieludzkiego bądź poniżającego traktowania. Kwestie te zostały rozwinięte w „Europejskiej konwencji o zapobieganiu torturom oraz nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu z 26 listopada 1987 roku. Wymienione powyżej dokumenty opowiadają się przeciwko torturom, uznając, ze policjant nie może stosować, prowokować ani tolerować takiego postępowania ani karania. Nie może on też powoływać się na rozkazy przełożonych lub wyjątkowe okoliczności, takie jak stan wojny czy zagrożenie wojną, zagrożenie bezpieczeństwa wewnętrznego jako usprawiedliwiające stosowanie tortur. Jeśli w czasie czynności służbowych przesłuchujemy osobę wymagającą opieki medycznej, istnieje obowiązek zapewnienia takowej oraz w miarę możliwości podjęcia kroków w celu ochrony życia i zdrowia osoby zatrzymanej.
John Perry, Torture, Canada 2005, na podstawie książki Martina Ribertsona, Turture in the Eighties, London 1985