XJV CSIOtmeAłllATtEMl PAWLIKOWSKIEGO I Z -ŻYCIEM
rak poezja dramatyczna, jak sztuka teatru na przełomie wieków, Pawlikowski wprowadzi na scenę Lucjana Rydla, Jana Augusta Kisielewskiego, Stanisława Przybyszewskiego, Jana Kasprowicza, Ta-deukr.i Micińskiego, a także Gabrielę Zapolską, później też Jerzego Żuławskiego, Leopolda Staffa, Stefana Żeromskiego i wielu innych twórców epoki Młodej Polski, Jego zasługą będzie również otwarcie teatru dla niezwykłego talentu Wyspiańskiego.
Owr Tnalazł zaś możliwość współpracy z teatrem Pawlikowskiego * jako artysta-malarz dla zrealizowania koncepcji scenop las tycznej, kiedy mianowicie z okazji odsłonięcia pomnika Mickiewicza na Rynku krakowskim w czerwcu 1898 r. zadziwił publiczność oryginalnym pomysłem tzw. „Apoteozy”. W mniej niż pół roku potem wkroczy znów Wyspiański na deski teatru Pawlikowskiego — już jako twórca W^urssceoianki, której premiera 26 listopada 1898 r. zainauguruje teatralne dzieje dramaturgii Wyspiańskiego. W następnym roku odegrany zostanie Lelewel. Dalsze utwory dramatyczne na scenie krakowskiej wystawiać będzie już następny dyrektor, Józef Kotarbiński, a Tadeusz Paw likowski we Lwowie.
_ Zanim się to stanie, podejmie Wyspiański działalność jako współ-_ pracownik- a potem kierownik artystyczny czasopisma "Zycienawiązująca! września 1897 roku współpracę z pismem Ludwika Szczepańskiego. -życie* odegra, jak wiadomo, przemożną rolę w rozwoju polskiego modernizmu; na jego lamach ukażą się artykuły reprezentujące programy nowej generacji artystycznej — Artura Górskiego, później Stanisława Przybyszewskiego, tu będą publikować młodzi pisarze — m. in, Jan August Kisielewski, Włodzimierz Perzyński, Adolf Nowaczyński, Tadeusz Miciński — wśród nich również Wyspiański. Rozpoczął wszakże swą współpracę z pismem jako twórca jego formy graficznej i oryginalny ilustrator. Tu ujawnił swoją nowatorską koncepcję drukarstwa jako sztuki. Zarówno działalność w -Życiu-, jak osobiście opracowywane układy graficzne oryginalnych wydań własnych dzieł dramatycznych — to początek nowego rozdziału w historii polskiej książki i artystycznego drukarstwa.
Zmiany ogarniają wówczas zresztą szeroki krąg zjawisk w Krakowie, także w zakresie plastyki — świeże prądy przenikają wraz z nowymi arrystami-ptofesonani i nowym kierownictwem po śmierci Matejki do murów Akademii Sztuk Pięknych. Powstaje też organizacja młodych malarzy krakowskich — Towarzystwo „Sztuka”, które na sekretarza powołuje Wyspiańskiego. Zaczynają się zresztą już przełamywać uprzedzenia do jego oryginalnych kompozycji w szerszej opinii i wśród krytyków; dostaje wreszcie pierwsze nagrody za swe prace (kartony witraży), wystawione w Krakowie i w Warszawie.
We wrześniu 1897 roku proponuje Wyspiański do wystawienia w teatrze krakowskim Legendę; wzgląd na ogromne dla ówczesnego teatru trudności techniczne uniemożliwił jej realizację sceniczną. Nie udało się też autorowi uzyskać od Opieńskiegp potrzebnej mu do pełni artystycznego efektu kompozycji muzycznej. Wyspiański wydał Legendę w 1898 r. drukiem — nakładem własnym, jak niemal wszystkie swe utwory dramatyczne — a później powrócił do tematu i opracował nową jej wersję (tzw. Legendę ID w r. 1904; tę wystawiono — bez większego powodzenia — w 1905 r. W tymże samym roku, co Legenda I, ukazała się oddzielnym drukiem również Warszawianka, w następnym zaś — Mekager, Protesilas i Laodamia, Lelewel i Klątwa. Wyspiański-dramatopisaiz rozpoczął już intensywną i gorączkową twórczość, poświadczaną coraz to nowymi publikacjami.
W życiu osobistym artysty zachodziły zaś lakty, które zadecydują o całym przyszłym jego losie. Nagle ujawniła się chorobą, która przemieni resztę jego żyda w mękę; daremnie leczona, niszczyć będzie organizm, aż przyniesie tragicznie wczesną śmierć niezwykłego artysty w pełni sił kreacyjnych. Jesienią 1900 roku zawad Wyspiański [małżeństwo z młodą chłopką, byłą służącą u Stankiewiczów, Teodorą Teofilą Pytkówną? Ślub Wyspiańskiego odbył się bez rozgłosu. Było to drugie w Krakowie końca XIX wieku takie małżeństwo „mieszane klasowo”: artysty — inteligenta miejskiego I z prostą dziewczyną z ludu; pierwszym było małżeństwo malarza