CCF20110509000

CCF20110509000



Z GLEBY KUJAWSKIEJ [fragment]

Zdaje się, że Remy de Gourmont1 wypowiedział ostry i dość płytki paradoks: ludzie piszący dzielą się na dwie kategorie: na tych, którzy mają talent, a tymi są symbo-liści, i na tych, którzy go nie mają, a więc realiści.

Paradoks ten, który był niegdyś bojowym okrzykiem pewnej grupy artystów, nazwanych symbolistami, ukrywa jednakowoż pewną głębszą prawdę, jeżeli symbolizm nie oznacza pewnej kliki literackiej, ale zostanie pojęty w jego rzeczywistym znaczeniu.

Zapomnijmy zatem, jakie kierunki literackie łączą sic z nazwą symbolizmu, dekadentyzmu, satanizmu i jak się te wszystkie izmy nazywają, zapatrujmy się tylko na istotę samą.

Teoria symbolizmu jest prosta i jasna, jak każda prawrda.

Amiel2 mówi, że krajobraz jest stanem duszy i w tym powiedzeniu tkwi zasadnicza prawda tak zwanego symbolizmu.

Dla symbolisty bowiem jest myśl identyczną z bytem. Istota, która się tylko objawia we wewnętrznych fenome- 1 2 nach bytu, jest ta sama, która żyje w duszy człowieka. Dusza a istota świata jest jedno.

Symbolista zatem czuje intuicyjnie związek swej duszy z duszą całej natury, a poza przypadkowością rzeczy widzi jakiś tajemny świat, poza czasowością bezgranicze wieczności, z której sam się wyłonił. Rzeczywistość jest dlań li tylko symbolem innego a wyższego świata, a razem z Shelleyem 3 4 patrzy na świat jak przez różnobarwne szkło, w którym odwieczne Jedno się łamie.

Dwojaki zatem jest rodzaj artystów: Ci, co z nabożeństwem i czcią wnikają w życia wewnętrzne bogactwo, piękność i tajnie, co w sercu swym zbudowali ołtarz w kształt onego, na którym w Atenach napisano: Nieznanemu Bogu2; a z drugiej strony ci, co z bezmyślną obojętnością pływają po wierzchu życia, chwytają zmysłami bezpośrednią rzeczywistość, nie troszcząc się bynajmniej o wewnętrzny związek rzeczy, wyławiają tu i owdzie małe coins de naturę 5, które z lepszym lub gorszym powodzeniem opisywać umieją.

Symbolista zatem — nie w znaczeniu kliki, ale tak jak go określiłem — to artysta, który poza każdym zjawiskiem docieka istoty, który we wszystkich czy to politycznych, czy społecznych formułkach widzi tylko rzeczy przypadkowe i przemijające, szumowiny i pianę na odwiecznym oceanie bytu. Dla niego nie istnieją oderwane przejawy2 wiąże on je w jedną nierozerwalną całość, dla każdego atomu kreśli jego niezmierzony horyzont w wszechbycie, w każdej kropli oceanu odzwierciedla mu się całe niebo,

1

1 Remy de Gourmont (1858—1915) — wybitny francuski krytyk literacki związany z ruchem symbolistów.

2

Henri Amiel (1821—1881) — pisarz francusko-szwajcarski, autor głośnych swego czasu pamiętników.

3

Percy Shelley (1792—1822) — znakomity angielski poeta romantyczny.

4

* Według Biblii (Dzieje Apostolskie, rozdz. XVII) św. Paweł na jednym z ołtarzy pogańskich w Atenach spostrzegł napis: Nieznajomemu Bogu.

5

s coins de naturę — por. przyp. 53 do Chopin i Nietzsche.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20110509000 Z GLEBY KUJAWSKIEJ [fragment] Zdaje się, że Remy de Gourmont1 wypowiedział ostry i d
UBIORY PROFESORÓW I UCZNIÓW. 223 mocyi pierścionki, zdaje się, że i te były integralną częścią ubran
46 SKORUPA ZIEMI. kładów, są bardzo nieliczne. Zdaje się, że nie pominiemy nawet najmniej ważnych, g
skanowanie6 ■ Jak widać, wpływ dorosłego jest niewątpliwy. Ale zdaje się. że mamy tu także reakcję s
page0194 184 Zdaje się, że wszyscy materyaliści przyznali, że w tem leży słaba strona ich teoryi, gd
page0323 317 ABDEKA. później i zdaje się, że dopiero przez Cycerona została ustalona na dobre 1), Al
page0353 .345Rostocki tułu koadjutorstwa obejmował arcybiskupie dobra na Ukrainie. Zdaje się, że nie
scandjvutmp15a01 306 niesłychane w naszych klimatach; zdaje się ze w ich łonie tleje cały ogień afr
SKMBT?500712270947052 CZĘSC III • WYTWARZANIE rzeczywistym albo... niczym. Jeśli autorowi lub odbio
64 nami. Zdaje się, że ta postać dominuje w rejonie Wigier. Druga postać, bardziej żyzna (odpowiadaj
Czy nauka święta góruje ważnością nad innymi wiedzami? Zdaje się, że nauka święta nie jest ważniejsz
60 61 (18) W VI w. p.n.e. istniała już powszechnie znana poezja orficka. Zdaje się, że jej początki
70 71 (18) n.) uważali za „początek filozofii podziw (to thaumadzein)”. Zdaje się, że przez ów podzi
2 (2336) tycznymi w Związku Radzieckim i tu kończył się pozytywny wpływ jego misji. Zdaje się, że la
13o drzwi. Zdaje się, ze zbyteczna chęc wyzyskania placu budowy, była tego niedostatku głównym
platon5 w rytmie i w harmonii, wtedy zdaje się, że to bardzo dobrze powiedziane, czyby lam o dowództ
WIDZISZ ‘ o tojkttd : tajne przej soe ZDAJE Się,ZE. TRAFILIŚMY Z DESZCZU PODR/NNEp. BABA
IMG24 strącaniu Salomona, nic ma o rem radnego świadectwa. Zdaje się że Giejzie wystarczały’ jego w

więcej podobnych podstron