CCF20110509002

CCF20110509002



164 S. PRZYBYSZEWSKI

w olbrzymie jakieś pradrzewo, rozparli tę nikłą uwięź cielesną, która już nie gniotła, i mą prawdziwą stali się istotą.

A teraz odrzućmy to hasło symbolizmu, z którym się tyle błazeństw, śmieszności, snobizmu powiązało, powróćmy do rodzimych i daleko prostszych określeń.

Człowiek, który jest w stanie świat w sobie od nowa w nowej potędze i piękności odtworzyć, który poza przypadkową zjawą rzeczy widzi odwieczną ciągłość istoty bytu ten jest twórca — a wszystko reszta to tylko literatura n.

*

Wracam znowu do mego tak wyśmianego i wyszydzonego pojęcia „metasłowa” 1Z. Mówiąc o Szopenie mówiłem, że człowiek pierwotny nie nazywał przypadkowym słowem jakiś przedmiot poza sobą, tylko w chwili, kiedy tworzył pierwsze słowo, zrobiło coś w nim ogromne wrażenie, czy to miłości, czy zemsty, czy strachu, coś wezbrało w nim olbrzymią falą, rwało się ku krtani, rozpierało mu piersi, aż w uszach jego rozległ się jego własny przeciągły krzyk czy to zdumienia, czy przestrachu, czy też pragnienia.

Ze słów w ten sposób wyśpiewanych tworzyły się pierwotne pojęcia. Uczucia, które w ten sposób zdołał ze siebie wykrzyczeć czy też wyśpiewać, przenosił bez wszystkiego na rzeczy, które dopiero nauczył się rozpoznawać: kiedy

a wszystko reszta to tylko literatura — zakończenie programowego wiersza Art poetiąue (Sztuka poetycka) wybitnego francuskiego poety symbolicznego Paul Verlaine’a (1844—1896). W oryginale wiersz ten brzmi następująco: „Et tout le reste est litterature".

12 Przybyszewski nawiązuje tutaj do poglądów wypowiedzianych w eseju Ku czci mistrza («Życie» 1899, nr 19/20; przedruk, w: Na drogach duszy pil. Szopen). Metasłowem nazwał tam „pierwotny sposób wypowiadania się, odtwarzania bezpośrednio swych uczuć w formie dźwięku” (Na drogach duszy, Kraków 1900, s. 95).

po raz pierwszy patrzył na gwiazdy, wydawały mu się olbrzymią trzodą owieczek — w skłębionych chmurach widział stadninę krów — nawet po dziś dzień chłonie tęcza w podaniach ludu krowy pasące się na łące; myślał o ja-kimśkolwiek czasowniku, był on mu niezrozumiały bez przynależnego obrazu, tak że słowa wspierać nie rozumiał bez kolumn, które wspierają sufit pałacu królewskiego, a jeszcze w średnich wiekach była dla nas taka current,J metafora, jak „cel”, zupełnie niepojęta bez dodania czarnego punktu w tarczy, do którego bolce14 łuków zmierzają. Tak więc człowiek aż w najpóźniejsze czasy posługiwał się, by swoje pojęcia i wrażenia komuś innemu udzielić, przenośnią — metaforą.

Cudowne przykłady takich pierwotnych metafor mamy w Pieśni nad pieśniami1S, gdzie Salomon włosy swej kochanki porównuje z trzodą kóz schodzących z wyżyn góry Galaadu, zęby jej, jako stado owiec jednakich, gdy wychodzą z kąpieli, obie piersi jako dwoje bliźniąt sarnich, które się pasą między liliami itd.

Z czasem zatraciła się przenośnia. Słowo stało się abstrakcyjnym. Nie pojmujemy i nie znamy ani uczuciowego, ani metaforycznego związku, jaki wytworzył wszystkie nasze abstrakcyjne słowa. Słowo stało się, jak już kiedyś powiedziałem, zdawkową monetą, zatraciło swój gene-

13    current (ang.) — obiegowa, powszechnie przyjęta. — W celu przywrócenia temu zdaniu sensu zdecydowaliśmy się w trzech miejscach zmienić końcówki deklinacyjne; w oryginale fragment ten brzmi następująco: „było dla nas taka current metaforą, jak „cel”, zupełnie niepojęte...”

14    bolce (niem. die Bolzen) — strzały.

15    Pieśń nad pieśniami — cykl pieśni miłosnych wchodzących w skład Starego Testamentu, których autorstwo było przypisywane królowi izraelskiemu Salomonowi (972—932 p. n. e.).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20100308005 Zdolność produkcyjna pojedynczego stanowiska pracy: lubZd = Te ■ Nw Np - pracochłonn
CCF20110509000 148 S. PRZYBYSZEWSKI lub wykładów z dziedziny społecznej i etycznej, w tej melanchol
CCF20110509001 162 S. PRZYBYSZEWSKI a po najdrobniejszym promieniu wybiega okiem ku wielkiemu prasł
CCF20110509003 154 S. PRZYBYSZEWSKI tać w swej duszy, śledzić połączenia swych wrażeń, ich powinowa
CCF20110509004 156 S. PRZYBYSZEWSKI biblijny prorok, egipski mag l0, średniowieczny „czarownik” i n
CCF20110509005 158 S. PRZYBYSZEWSKI Jest to pojęcie czegoś nieuchwytnego; każde wrażenie przestaje
CCF20100314056 164 Zagadnienia poprawności leksykalno-semantycznej partia Pracy idzie coraz bardzie
CCF20100823042 LXXXVIII MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO Dwie te opinie współczesnych Reymon
CCF20110308082 164 6. Zagadnienia kierowania i zarządzania bezpieczeństwem wewnętrznym Takie właśni
ccf20110611002 5 w< 0,7*0 Ą ^ euta.Fe +2- jrx^~» 4 ~* Ferffr. ^c£csXcu%te nad, - ir*rćaxuu %»f
CCF20100407008 Ogólna charakterystyka i podstawowe parametry pyłów Warunki te spełniają filtry memb
CCF20110509001 150 S. PRZYBYSZEWSKI jawia się w mózgu jako osobiste Ja, drobna część przejawia się
CCF20110509001 162 S. PRZYBYSZEWSKI a po najdrobniejszym promieniu wybiega okiem ku wielkiemu prasł
CCF20110509002 152 S. PRZYBYSZEWSKI me, logiczne łączenia myśli, operował asocjacjami myśli, tak ja
CCF20110509004 168 S. PRZYBYSZEWSKI On słyszy, jak ta ziemia pracuje i dyszy, i męczy się w wieczny

więcej podobnych podstron