82 Pisma świętego Patryka, biskupa
wstydem i hańbą. Proszę Boga, aby „im tego nie poczytał za grzech”1.
27 Po trzydziestu latach znowu znaleźli podstawę do oskarżenia2 3 mnie o to, co wyznałem zanim zostałem diakonem. Zaniepokojony, ze smutną duszą wyznałem mojemu najlepszemu przyjacielowi to, co popełniłem w swoim dzieciństwie w jednym dniu, a właściwie w jednej godzinie, ponieważ jeszcze nie miałem dość siły. Nie wiem, Bóg to wie13, czy miałem już wtedy piętnaście lat. Podobnie jak we wczesnym dzieciństwie, tak i wtedy nie wierzyłem jeszcze w Boga żywego, lecz pozostawałem w śmierci i niewierze, dopóki nie zostałem „upokorzony w prawdzie przez głód i nagość”4 i to codziennie.
28 Z drugiej jednak strony nie udałem się do Irlandii z własnej woli, dopóki byłem prawie bez sił. Jednakże było to dla mnie dobre, bo Pan mnie poprawił i uformował, abym dziś był tym, co niegdyś daleko było ode mnie, abym troszczył się i dbał o zbawienie innych, podczas gdy kiedyś nawet o samym sobie nie myślałem.
29 W tym dniu, w którym zostałem odrzucony przez wspomnianych ludzi wyżej, gdy noc zapadła widziałem w widzeniu nocnym5 tekst poniżający mnie umieszczony naprzeciw mnie i usłyszałem boski głos mówiący mi: „Na nieszczęście ujrzeliśmy twarz wyznaczonego z obnażonym imieniem”. On jednak nie powiedział: „Na nieszczęście ujrzałeś”, ale: „Na nieszczęście ujrzeliśmy”, jakby sam połączył się ze mną, tak powiedział: Kto was dotyka, dotyka źrenicy mojego oka16.
30 Dlatego dzięki składam Temu, który mnie umocnił we wszystkim11, za to, że mi nie przeszkadzał w wyjeździe, który postanowiłem i także w mojej pracy, w tym, czego nauczyłem się od Pana mojego, Chrystusa; lecz począwszy od tego momentu „odczułem niemałą moc w sobie”78 i wiara moja została utwierdzona wobec Boga i ludzi.
31 Stąd też mówię otwarcie19, że moje sumienie nie wyrzuca mi nic teraz i na przyszłość. Boga mam za świadka, że nie kłamałem80 w mowach, które wam przekazałem.
32 Lecz bardziej boleję nad moim przyjacielem, czym to zasłużyliśmy usłyszeć taką odpowiedź. Komu ja powierzyłem duszę! Dowiedziałem się od niektórych braci przed tą obroną - w której nie brałem udziału, nie byłem bowiem w Brytanii ani nie ode mnie się zaczęło - że i on w czasie mej nieobecności przemawiał za mną, co więcej, wcześniej mi sam własnymi ustami powiedział: „Ty powinieneś zostać wyniesiony do godności biskupiej” - funkcji, której nie byłem godny. Lecz skąd wzięła się mu potem myśl, aby wobec wszystkich, dobrych i złych, publicznie mnie zniewa- 6 7
76
77
78
79
80
Pwt 24,15; 2 Tm 4,16.
Por. Dn 6,5.
2 Kor 12,2-3.
Por. Ps 119,75; 2 Kor 11,27.
Dn 7,13.
Za 2,12.
Tm 1,12. Por. Lk 8,46. Dz 2,29.
Ga 1,20.